Zależność długości rury do temperatury w buforze

Metody destylacji i teoria niezbędna do pędzenia bimbru w sposób profesjonalny...
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy

Post autor: kiwitom23 »

Witam kolegów. Jestem już po 4 procesach na cukrówkach, każdy po około 50 litrów wsadu, wszystkie metodą 2,5. Część urobku rozrobiłem do 40% i niestety czuję, bardzo delikatny, ale jednak smrodek. W smaku jest OK, można pić ciepłe i nie popijać, tylko ten delikatny smrodek. Wszystko robiłem książkowo, po każdym z procesów odbierałem prawie 3 litry przedgonów z głowicy, płukałem OLM, a odbiór serca kończyłem przy temperaturze 84*C w buforze. Resztę do 90*C zbierałem do następnego gotowania. Prawdę powiedziawszy spodziewałem się, że wyjdzie kryształ - absolut, a tu kicha. Koledzy już doradzili mi, żeby przed puszczeniem na rurach 50% z surówki, przepuścić to przez węgiel. Nie przypuszczałem, że przy profesjonalnej kolumnie będę jeszcze musiał doczyszczać urobek.

Po przemyśleniach nasunęło mi się pytanie. Otóż przy zamawianiu kolumny byłem mocno ograniczony wysokością pomieszczenia, do tego zbiornik z płaszczem nie ułatwiał sprawy. Reasumując mam rurę (liczę od bufora) długości 90 cm, a nad nią moduł OLM z wziernikiem o długości 35 cm. I tak się zastanawiam, czy aby przy tej długości rury nie ma konieczności kończenia procesu wcześniej np. przy 82*C, czy 83*C w buforze? Czy jest zależność między długością wypełnienia, a temperaturą w buforze, przy której należy kończyć odbiór serca?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
koncentraty wina

Pepex
30
Posty: 48
Rejestracja: czwartek, 9 wrz 2021, 08:39
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: Pepex »

Chwila, 3 litry przedgonów???

aakk
1150
Posty: 1163
Rejestracja: poniedziałek, 7 sty 2019, 18:55
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Sieradz
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 101 razy
Kontakt:
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: aakk »

Spróbuj kolejnym razem pobrać nieco serca z samego środka i rozrobić, oceń. Opisz czy to samo czy jest różnica, będziemy dalej myśleć.
Destylatory ze stali nierdzewnej.
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: rozrywek »

Sprzęt masz naprawdę dobry i nie sądze że to on jest winny.

Przy następnym procesie odbierz serce tak samo tylko je podziel i zostaw do weryfikacji.
Czyli potrakuj to trochę jakbyś działał na ps.
Jedna łyżeczka Dziegciu potrafi spartolić całą beczkę.
Minimalnie za późno mogłeś odebrać i tu chyba problem.
Zwyczajnie musisz dobrze sprzęt poznać.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

ZiemniakPyrka
100
Posty: 131
Rejestracja: wtorek, 12 sty 2021, 14:37
Ulubiony Alkohol: Ziemniaczany - własny
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: ZiemniakPyrka »

Kolego napisałem jakiś czas temu pw, chciałem udzielić wskazówek.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: kiwitom23 »

rozrywek pisze:Przy następnym procesie odbierz serce tak samo tylko je podziel i zostaw do weryfikacji. Czyli potrakuj to trochę jakbyś działał na ps.
W tym trochę problem jest, gdyż w samym spirytusie nie wyczuwam nic, albo mocny zapach świeżego spirytusu to maskuje, nie wiem. Dopiero po rozrobieniu to czuć bardziej. Myślisz, że załapałem deczko pogonu? Też tak myślałem, dlatego to pytanie o temperaturę w buforze, bo nią się kieruję jeśli chodzi o koniec. 10 półka jest cały czas stabilna.
ZiemniakPyrka pisze:Kolego napisałem jakiś czas temu pw, chciałem udzielić wskazówek.
Tak, wiem i dziękuję, ale wykasowała mi się niechcący Twoja wiadomość i zapomniałem. Przepraszam.
aakk pisze:Spróbuj kolejnym razem pobrać nieco serca z samego środka i rozrobić, oceń. Opisz czy to samo czy jest różnica, będziemy dalej myśleć.
Tak zrobię jak radzisz Adamie. Tyle, że za kilka tygodni, bo na razie czeka mnie przepęd skrobi, melasy i śliwek. Chyba, że mógłbym to wypróbować na skrobi, bo 50 litrów chcę zrobić na zasypie, a 50 na półkach?
A tak na marginesie powiem Ci, że powinieneś montować zaworki precyzyjne przy wlocie wody do chłodnicy. Żadne pieniądze, a sprawdza się niesamowicie. Teraz mogę ustawić temperaturę na wyjściu dosłownie co do stopnia.
Ostatnio zmieniony piątek, 29 paź 2021, 17:05 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 3 razy.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

Izzo
50
Posty: 50
Rejestracja: środa, 20 paź 2021, 18:31
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: Izzo »

A jaką wodą rozcieńczasz?
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: rozrywek »

Tak mnie właśnie się wydaje.
Że mogłeś załapać pogonu.
Podczas procesu smakuje i czuć inaczej.
Czujesz tylko spirytus.
Bo dominuje w dużym stężeniu.
W mniejszym ujawniają się inne niechciane frakcyjki.
Dlatego zawsze zaleca się rozrobić i powąchać.
Zejdż z odbiorem niżej.
Tzn odbieraj jak odbierałeś tylko już do innych naczynek.
Już to opisywałem przedserce serce i poserce.
To jest dokładnie tak jak z winem.

Tutaj się wszystko kumuluje i dlatego to czuć.
Użyję przenośni:
W hali koncertowej jedna para skarpetek się zgubi a w małym pokoiku będzie capić niemiłosiernie.
Tak jak wyperfumowana damulka. Jak wejdzie to poznasz od razu.

Pojęcie i przedgonu i pogonu nie istnieje w piwie ani winie.
Nie nałapałeś przedgonu tak jak sądzę bo byś to poczuł od razu.
Nie martw się zbytnio. Zawsze to możesz puścić jeszcze raz.

Pytanie mam inne:
Czy przewietrzyłeś urobek i dałeś mu poodychać?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

użytkownik usunięty
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: użytkownik usunięty »

Serwus
Gdybym posiadał kolumnę ze zbiornikiem grzanym poprzez plaszcz, cukier stałby się przeszłością. Proponuję zmienić surowiec :ok:
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: kiwitom23 »

@defacto Tak też mam zamiar zrobić, ale szkoda mi psuć lepszych surowców, więc szlifowałem formę na cukrze. Zresztą na nalewki się przydaje.

Następnym razem zrobię tak:

1. Płynny węgiel do fermentora razem z drożdżami
2. Surówka rozcieńczona do 50% przed kolejnym procesem puszczona przez kolumnę węglową
3. Próbki co stopień w buforze do małych naczyń, rozrobienie i degustacja

Problem w tym, że dość sporo tych próbek będzie i nie wiem czy dotrwam do końca procesu w pozycji pionowej :odlot:
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway

użytkownik usunięty
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: użytkownik usunięty »

Jakoś nie chce mi się wierzyć, że wina sprzętu to jest. Jeżeli podejrzewasz cukier, jego słabą jakość może, kup worek glukozy i wyprubuj. To też niby cukier, tylko czystszy o wiele. Wiem, że to koszta są ale kto nie ryzykuje, szampana nie spija. Poza tym jak sprawa z drożdżami wygląda, nastawami, w jakiej temperaturze pracują? Do czego ten "smrodek" by porównać?
Jest silikon na odbiorze?
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: kiwitom23 »

Drożdże UK48, praca w około 22-23 *C, silikon jest na odbiorze. Ja też nie podejrzewam sprzętu, prawdopodobnie popełniłem gdzieś błąd, tyle że robiłem metodą 2,5 z kartkami opisu @lesgo w ręce. Dlatego jedyne co mi przyszło do głowy, to ta wymuszona przez piwnicę wysokość. Smrodek jest taki... hmm.. nie ma do czego go przyrównać, taki... bimbrowy. On jest bardzo delikatny... Fakt, faktem nie przewietrzałem urobku, był w damach z zapięciem patentowym (zamkniętym). Jednak 3 dni temy pootwierałem wszystko i zostawiłem na 48h otwarte, nie pomogło...
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: rozrywek »

defacto pisze:Serwus
Gdybym posiadał kolumnę ze zbiornikiem grzanym poprzez plaszcz, cukier stałby się przeszłością. Proponuję zmienić surowiec :ok:
To już wiesz.
Parę cukrówek puścisz na naukę a potem pójdziesz w płaszcz.
Opanujesz sprzęt to dasz radę z owocami. Bo po co był ten płaszcz.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2918
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: Góral bagienny »

48 godz to za mało ;) ja zostawiłem na tydzień tylko przykryte nakrętką :ok:
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

Szlumf
2000
Posty: 2382
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 630 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: Szlumf »

Opisz dokładniej sprzęt i prowadzenie procesu ze szczególnym uwzględnieniem pracy bufora. Dlaczego kończysz odbiór serca przy 84C w buforze?.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: kiwitom23 »

Kolego @Szlumf kończę przy 84*C bo tak było i w opisach Leszka metody 2,5, jak i w poradach innych kolegów na tym forum, dlatego się tego trzymałem. Proces: stabilizacja bufor otwarty po 20 minutach spust jeziorka i ustawienie LM na 4-5 kropel na sekundę, czas stabilizacji 70 minut, LM cały czas otwarty na te 4-5 kropel, bufor zamykam po 45 min. po 70 minutach przepłukanie OLM spuszczone około 50-70 ml i odbiór około 25ml/min, grzanie 2kW na 4kW mocy maksymalnej i ustawiałem LM na 1 kroplę na minutę i tak zostawiałem do końca procesu. Przy 84*C w buforze koniec odbierania serca i reszta odbioru (do 90*C w buforze) jako dodatek do następnego procesu. Temperatura na 10 półce cały czas stabilna, skoki nie większe niż 0.05*C. Sprzęt można zobaczyć na załączonym zdjęciu, oczywiście kolumna zasypowa.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony piątek, 29 paź 2021, 22:43 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 3 razy.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 791
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: wolan »

Obawiam, się że to co czujesz, to jest duch buraka cukrowego. Moim zdaniem trunek z cukru tak poprostu ma. I dlatego najlepiej smakuje czymś zabarwiony, jeżeli chciałbyś go spożywać na czysto to ten duch łagodnieje ale na to trzeba przynajmniej 4-5 tygodni.
Masz widocznie wyczulone zmysły ;)
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2918
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: Góral bagienny »

Dokładnie to samo odpisałem koledze na czacie :ok:
Po tygodniu wietrzenia ten zapaszek zanikł ale jeszcze nie próbowałem tego niby spirytu z półkowej ;)
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2581
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 235 razy
Otrzymał podziękowanie: 452 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: jakis1234 »

Fakt, proces bezbłędny. A może coś nie tak z przygotowaniem cukrówki?
Albo faktycznie masz za wysoki wymagania co do buraka. Próbowałeś mąki albo jakiegoś innego surowca?
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: nemeto »

Co masz w katalizatorze podczas rekty nastawu, a co podczas surówki?

Edit.
Chodzi mi o to czy używasz miedzi. Ja jestem jej zwolennikiem. Nastaw na sprężynkach CU w katalizatorze, surówka już tylko na KO.
Ostatnio zmieniony piątek, 29 paź 2021, 23:08 przez nemeto, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: kiwitom23 »

No więc Panowie, miedzi nie używałem do tych przebiegów, zresztą nie czuję absolutnie jaj, cukrówka przygotowana chyba dobrze, akurat przy fermentacji nigdy nie miałem problemów, bo i wina i piwa były grane. Nastawy wyklarowane do prawie wody. Może faktycznie duch buraka mi przeszkadza, tak jak pisałem pije się to dobrze i co do smaku nie mam żadnych zastrzeżeń, ale w fizjologii ludzkiej jak wiadomo smak jest bardzo mocno powiązany z węchem, niestety, albo stety... zapach jest naprawdę bardzo delikatny, ale jednak wyczuwalny, a z tego co pisaliście śmierdzi Wam sklepowa wódka, no więc dla mnie osobiście ten zapaszek jest gorszy od tej sklepowej.
Na razie wlałem płynny węgiel do damy i Alcopur od Starowara i jutro jeszcze przepuszczę to przez kolumnę z węglem aktywnym, którą ostatnio nabyłem.

Najgorsze jest to, że obiecałem sąsiadowi, że napijemy się takiego trunku, jakiego jeszcze nie próbował i niby skończyłem proces, ale nie chciałbym sie tym chwalić, a on nalega :D
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 791
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: wolan »

Może się okazać, że sąsiadowi taki trunek będzie odpowiadał. Kiedyś Wujaszkowi dałem produkt z rektyfikowany 2 razy i jeszcze węgiel poszedł pomiędzy
procesami ;) to mi powiedział, że mu wódkę sklepową przyniosłem :)
Dużo, osób gotuje na raz, bo ten smaczek jest dla nich istotnym elementem swojskiego wyrobu.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl

Szlumf
2000
Posty: 2382
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 630 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: Szlumf »

A trochę dokładniejszy opis możesz podać? Ot choćby średnica rury, wielkość jeziorka czy pojemność bufora. Im więcej szczegółów tym lepiej. Czy bufor ma wymuszoną cyrkulację lub dogrzewacze? Jak zachowuje się podczas procesu? Czy przy otwartym spuście spływa Ci z bufora cała zawartość czy tylko część? Czy zalewasz kolumnę przed stabilizacją? Te 4kW to moc zainstalowana czy max robocza? Jaką masz temp. w kotle przy tych 84C w buforze? Dlaczego tylko raz zrzucasz jeziorko i to już po 20 minutach? Jak robisz zrzut? Dlaczego odbierasz kropelkowo zamiast kolejnego zrzutu? Już dosyć dawno temu Masakra Domingo wyjaśnił naukowo dlaczego lepsze są zrzuty od kropelkowania.
Pamiętaj o tym, że każda kolumna jest inna. Dwie pozornie identyczne kolumny od tego samego wytwórcy mogą dość istotnie różnić się pracą. Dlatego nie polegaj bezkrytycznie na radach kolegów tylko weryfikuj je na swoim sprzęcie.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: kiwitom23 »

wolan pisze:Może się okazać, że sąsiadowi taki trunek będzie odpowiadał.
Nie wykluczam takiej opcji, zwłaszcza że kiedyś "uszczęsliwił" mnie własną produkcją, którą jak otworzyłem to musiałem chałupę wietrzyć przez 3 dni, tak capiło. Notabene to znana postać, ma siwe włosy i długą siwą brodę i dorabia jako Mikołaj, raz zatrudniła go Coca-Cola, to ten co przybija piątkę z innym Mikołajem z czerwonej ciężarówki w reklamie telewizyjnej. jednym słowem celebryta :hahaha:
Szlumf pisze:A trochę dokładniejszy opis możesz podać? Ot choćby średnica rury, wielkość jeziorka czy pojemność bufora. Im więcej szczegółów tym lepiej. Czy bufor ma wymuszoną cyrkulację lub dogrzewacze? Jak zachowuje się podczas procesu? Czy przy otwartym spuście spływa Ci z bufora cała zawartość czy tylko część? Czy zalewasz kolumnę przed stabilizacją? Te 4kW to moc zainstalowana czy max robocza? Jaką masz temp. w kotle przy tych 84C w buforze? Dlaczego tylko raz zrzucasz jeziorko i to już po 20 minutach? Jak robisz zrzut? Dlaczego odbierasz kropelkowo zamiast kolejnego zrzutu? Już dosyć dawno temu Masakra Domingo wyjaśnił naukowo dlaczego lepsze są zrzuty od kropelkowania.
Kolego, nie znam szczegułów konstrukcyjnych, ani średnic, ani wielkości jeziorka, zamawiałem o renomowanego konstruktora z forum. Bufor ma zwykły spust, nie podejrzewam żeby miał jakieś cyrkulacje, czy dogrzewacze. W trakcie procesu temperatura w buforze powoli rośnie, nic więcej nie zauważyłem, przy otwartym spuście spływa cała zawartość bufora, zalewam kolumnę przed stabilizacją, 4 kW to maksymalna moc grzania, w kotle przy temp 84*C w buforze jest +/- 98*C, zrzucam jeziorko tylko raz gdyż w instrukcji dołączonej przez konstruktora do kolumny w ogóle nie było o tym mowy, tylko było napisane, żeby po 20 minutach stabilizacji włączyć odbiór kropelkowy na 3 krople na minutę. Czytałem wpis @Masakra_Domingo i dlatego wybrałem kompromis, czyli raz zrzut, jak radził, a reszta kropelkowo, jak w instrukcji. Zrzut robię otwierając zawór w buforze, na zdjęciu tego nie widać, ale mam teraz króciec w zaślepce wlewu, gdzie wpływa zawartość bufora. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2021, 00:36 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: nemeto »

kiwitom23 pisze:Czytałem wpis @Masakra_Domingo i dlatego wybrałem kompromis, czyli raz zrzut, jak radził, a reszta kropelkowo, jak w instrukcji. Zrzut robię otwierając zawór w buforze, na zdjęciu tego nie widać, ale mam teraz króciec w zaślepce wlewu, gdzie wpływa zawartość bufora. Pozdrawiam.
Hmm..., czegoś nie rozumiem: co to za zrzut z bufora?
Jakie masz RR? Pytam ponieważ piszesz, że odbierasz 25ml/min przy 2kw. Czy te 2kw to realne jest, czy nominalne (na początku jak nie zrobiłeś pomiarów najbezpieczniej jest obrać 10-12 ml/1kw).
I dlaczego nie zamykasz bufora po pierwszym zrzucie z głowicy? Kurde 25 min na wzmocnienie bufora to jak dla mnie odrobinę na mało, przy nastawie mój bufor wzmacnia się 40 min, przy surówce w każdym stężeniu po 60 min (zresztą masz wszystko w mailu ;) )

Edit.
Jeszcze jedno: jaką masz temperaturę w buforze na koniec stabilizacji?
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2021, 07:03 przez nemeto, łącznie zmieniany 1 raz.

jpiwek
300
Posty: 310
Rejestracja: środa, 19 mar 2014, 12:43
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: jpiwek »

Miałem ten sam problem... na aabratku. Kombinowałem jak koń pod górę, spiricol, węgle, nawet opisywane na forum oczyszczanie z manganianem. Aż się napiłem u kumpla towaru po jednym brykaniu na innym sprzęcie. I w ten sposób przesiadłem się na miedź. Jak ręką odjął. Jak chcesz, to Ci moge wysłać butelczynę, zobaczysz różnicę.

aakk
1150
Posty: 1163
Rejestracja: poniedziałek, 7 sty 2019, 18:55
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Sieradz
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 101 razy
Kontakt:
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: aakk »

Szlumf pisze:Dlaczego odbierasz kropelkowo zamiast kolejnego zrzutu? Już dosyć dawno temu Masakra Domingo wyjaśnił naukowo dlaczego lepsze są zrzuty od kropelkowania.
Do jakiej pojemności jeziorka mają zastosowanie te wyjaśnienia? Tu jeziorko ma ~17ml, moim zdaniem odbiór kropelkowy jest w tym wypadku lepszy, wygodniejszy. Ustawiasz 3 krople/sek. siadasz obok, bierzesz książkę i masz z głowy.

btw. podrzucisz link? Chętnie rzucę okiem.
Destylatory ze stali nierdzewnej.
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: kiwitom23 »

nemeto pisze:Hmm..., czegoś nie rozumiem: co to za zrzut z bufora?
Sorrki, przejęzyczenie - oczywiście chodziło o zrzut z jeziorka, nie z bufora.
nemeto pisze:Jakie masz RR? Pytam ponieważ piszesz, że odbierasz 25ml/min przy 2kw. Czy te 2kw to realne jest, czy nominalne (na początku jak nie zrobiłeś pomiarów najbezpieczniej jest obrać 10-12 ml/1kw).
Nie wiem co to jest RR. W instrukcji miałem info, żeby odbierać 12ml na każde 1kW grzania.
nemeto pisze:I dlaczego nie zamykasz bufora po pierwszym zrzucie z głowicy?
Zmienię to i będę zamykał bufor po 20 minutach, tak jak radzisz.
nemeto pisze:Jeszcze jedno: jaką masz temperaturę w buforze na koniec stabilizacji?
Kurcze, nie bardzo pamiętam, ale tak gdzieś około 78*C
jpiwek pisze:I w ten sposób przesiadłem się na miedź. Jak ręką odjął.
Tu miedź nie ma nic do rzeczy, zgniłych jaj nie wyczuwam, poza tym piłem wspaniałe alkohole zrobione na KO.
Reasumując, są jakieś pomysły, czy konkluzje?
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2021, 13:07 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: lesgo58 »

kiwitom23 pisze: Reasumując, są jakieś pomysły, czy konkluzje?
Korekta procesu rektyfikacyjnego.
Podział urobku na części. Tzn. odbiór do osobnych butelek. Np. 0,5 litrowych.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: kiwitom23 »

lesgo58 pisze:odbiór do osobnych butelek. Np. 0,5 litrowych.
Tak zrobię, tylko będę musiał je na bieżąco rozrabiać, bo w samym spirytusie nic nie wyczuwam, dopiero po rozrobieniu.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway

Szlumf
2000
Posty: 2382
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 630 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: Szlumf »

aakk pisze: Do jakiej pojemności jeziorka mają zastosowanie te wyjaśnienia?.................btw. podrzucisz link? Chętnie rzucę okiem.
Ktoś mógłby wypróbować czy sposób ten jest dobry dla małych jeziorek. Moim zdaniem powinien się sprawdzić przy traktowaniu góry kolumny jako jeziorka. Stabilizacja min. 30min. Przed zrzutem zjazd z mocą do np. 1/3 roboczej. Odczekać chwilę i otworzyć zrzut na full. Podtykać palec i wąchać. Jak się wyraźnie poprawi zamknąć zrzut, podnieść moc i stabilizować kolejne 30min. do kolejnego zrzutu. To oczywiście zgrubna propozycja, którą trzeba dostosować do swoich potrzeb.
Co do linka to nie znalazłem na szybko. Wypowiedź Masakry była chyba w temacie o odbiorze przedgonów.
Awatar użytkownika

nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: nemeto »

Kojarzę ten temat, porównanie było do wietrzenia pomieszczenia (chyba). Przy kropelkowaniu płyn w jeziorku się miesza, przy rzucie - jeziorko zaczyna od "tabula rasa".
Ja na przedgony poza standardem: zalanie, stabilizacja i zrzuty mam jeszcze jedną czynność. Przed zalaniem gdy zobaczę ruch na termo na 10 półce, zjeżdżam na 550 w realnej mocy, LM otwarty na maksa, przelew z bufora również. Odbieram 200 ml, zamykam zwiększam moc i standard (zalanie, stabilizacja, zrzuty itp.). Robię tak z nastawem i surówkami w obu stężeniach. Przy tak zmniejszonej mocy wydaje mi się (organoleptyka), iż lżejsze frakcje mają więcej czasu na poderwanie się z kotła co wpływa na ich ilość w pierwszych parach. Ponadto przejście oparów na tak małej mocy przez całą długość zimniej kolumny już wstępnie rozdziela te pierwsze frakcje. Oczywiście chłodzenie włączone.

Jakoś tak wolę wyrzucić poza układ ten pierwszy syf, aby go nie mieć w pracującej maszynce :mrgreen:
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2021, 20:33 przez nemeto, łącznie zmieniany 1 raz.

Szlumf
2000
Posty: 2382
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 630 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: Szlumf »

nemeto pisze:............Przed zalaniem gdy zobaczę ruch na termo na 10 półce, zjeżdżam na 550 w realnej mocy, LM otwarty na maksa, przelew z bufora również. Odbieram 200 ml, zamykam zwiększam moc i standard (zalanie, stabilizacja, zrzuty itp.)........................
Robię podobnie ale dokładam drugi taki odbiór z ok. 1/4 mocy roboczej po 3-krotnym zalaniu a przed stabilizacją. Spróbuj może i u Ciebie się sprawdzi.

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: Pako23 »

[quote="nemeto"][quote="kiwitom23"].
I dlaczego nie zamykasz bufora po pierwszym zrzucie z głowicy? Kurde 25 min na wzmocnienie bufora to jak dla mnie odrobinę na mało, przy nastawie mój bufor wzmacnia się 40 min, przy surówce w każdym stężeniu po 60 min (zresztą masz wszystko w mailu ;) )

Ja w ostatnim czasie porobiłem dużo testów i zauważyłem że urobek wychodzi lepszy bez bufora. Dlatego zacząłem zamykać bufor przy około 94-95 w kegu i cały problem minął ( bufor bez problemu się napełni). Wydaje mi się , że dzięki temu zabiegowi łapie tam tylko pogony. Zamykanie bufora na początku procesu skutkuje tym , że mięszają się tam przedgony , pogony i spiryt tworząc tam takie azeotropy że i tak przenikną do naszego urobku. To jest moje zdanie podparte moimi doświadczeniami i spostrzeżeniami nie sprawdzone na chromatografie.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: kiwitom23 »

Pako23 pisze:zacząłem zamykać bufor przy około 94-95 w kegu i cały problem minął
Czyli jak to robisz? Masz otwarty bufor do 94-95*C, czy od początku zamknięty na amen?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: Pako23 »

Do 94-95 st mam otwarty bufor , później go zamykam.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: kiwitom23 »

No więc sprawa ma się tak, że rozrobiłem spirytus do 40% pełna dama 5 litrowa, dodałem do niej 30g płynnego węgla i 5g Alcopur od Starowara. Posiedziało to tak 4 dni, codziennie wstrząsane. Na koniec przepuściłem to przez świeżo zakupioną kolumnę długości 50cm z węglem aktywnym.
Efekt - czysta wódeczka, brak jakichkolwiek obcych posmaków, czy zapachów, wchodzi jak w masło.
Tak więc jutro udaję się do sąsiada, bo już mu obiecuję od pół roku degustację, a chłop czeka i co jakiś czas dzwoni.... :D
Wypijemy za tych co już są po tamtej stronie...
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2918
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: Góral bagienny »

Hmm sprzęt za kilka tysi. a Ty się musisz podpierać węglem :scratch:
Coś nie tak kolego :scratch:
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: rozrywek »

Żle. Bardzo żle.
Uczyń tak:
Weź dwie flaszki bo zaraz będziesz biegł po drugą a szkoda czasu i imprezy.
Jedną weź tą co taka dobra a drugą weź co ci nie do końca smakowała. Ta przed węglem.
On sam oceni która lepsza.
Jedną za tych po tamtej stronie a drugą za tych co jeszcze żyją i nie mogą.
A potem nastawisz jeszcze parę cukrówek aby opanować zestaw.
Bo naprawdę masz dobry.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

użytkownik usunięty
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze

Post autor: użytkownik usunięty »

Serwus
"Cel uświęca środki"
@kiwitom23 :respect:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja i Rektyfikacja”