Trójniak wiśniak niesycony
-
Autor tematu - Posty: 102
- Rejestracja: czwartek, 9 lut 2012, 14:27
- Krótko o sobie: Miedź, miedź i jeszcze raz miedź
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Ropczyce
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Witam
Zrobiłem 5 dni temu trójniaczka wiśniowego niesyconego z 4 słoików miodu(miód od znajomego pszczelarza).
Skład:
- 3 słoiki lipowego, 1 słoik wielokwiatowego - 3,6l
- woda mineralna - 4,5l
- sok wiśniowy (małosłodki kompot i sok wiśniowy) - 2,7l
- bayanus-y G955
Początkowe blg 37. Miód rozpuszczałem w wodzie o temperaturz około 35 stopni
Już po 2 godzinach z rurki zaczęło pyrkać. Na drugi dzień dawało już 1 pyrknięcie co 2 sekundy i tak jest do dziś. Jestem ciekawy co mi z tego wyjdzie, ale na efekty będę musiał pewnie poczekać ze 2 latka Miód tylko dla wytrwałych.
Zrobiłem 5 dni temu trójniaczka wiśniowego niesyconego z 4 słoików miodu(miód od znajomego pszczelarza).
Skład:
- 3 słoiki lipowego, 1 słoik wielokwiatowego - 3,6l
- woda mineralna - 4,5l
- sok wiśniowy (małosłodki kompot i sok wiśniowy) - 2,7l
- bayanus-y G955
Początkowe blg 37. Miód rozpuszczałem w wodzie o temperaturz około 35 stopni
Już po 2 godzinach z rurki zaczęło pyrkać. Na drugi dzień dawało już 1 pyrknięcie co 2 sekundy i tak jest do dziś. Jestem ciekawy co mi z tego wyjdzie, ale na efekty będę musiał pewnie poczekać ze 2 latka Miód tylko dla wytrwałych.
-
- Posty: 282
- Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
- Kontakt:
Re: Trójniak wiśniak niesycony
To ja opiszę swojego. Standardowy trójniak (wielokwiat) + wiśnia (ok 23-25% soku), drożdże aktywne Fermicru VR5. Pojęcia nie mam od ilu startował bo mam cukromierz od 25Blg a za cholerę nie chciało mi się bawić i rozcieńczać próbek (1;1). Obstawiam, że mógł mieć ponad 34-36Blg, bo takich słodkich wiśni jeszcze w swoim życiu nie jadłem.
Nastawiony 5 sierpnia, zlany 14 września (tak wyszło), przy około 12Blg. Dużo osadu z Fermicru VR5. Odstawiony na cichą do świąt. Wtedy znów zleję znad osadu i postawi się flaszkę do testów . Nasepne zlewanie i testowanie na Wielkanoc.
Wrażenia. Bordowy jak cholera, prawie czarny . Dobry, acz dla mnie deko mdły i za słodki (12Blg). Trzeba będzie go dokwasić ale czekam na testy "świąteczne" bo po zlaniu, coś tam jeszcze mu się chce i jeszcze puszcza bąki (liczę, że na cichej "zbije" jeszcze ze 2Blg). Delikatny zapach drożdżowy (gdzieś w tle).
Do testów cały osad zabełtałem i zlałem w butelkę (rura i korek), aby sprawdzić czy zacznie "capić". Po około 14 dniach z 1,5l syfu odzyskałem 0,7l miodu i jestem zadowolony . Zapach drożdży się wzmógł ale nie mogę powiedzieć że "capi", gorycz też nie wyszła.
Nastawiony 5 sierpnia, zlany 14 września (tak wyszło), przy około 12Blg. Dużo osadu z Fermicru VR5. Odstawiony na cichą do świąt. Wtedy znów zleję znad osadu i postawi się flaszkę do testów . Nasepne zlewanie i testowanie na Wielkanoc.
Wrażenia. Bordowy jak cholera, prawie czarny . Dobry, acz dla mnie deko mdły i za słodki (12Blg). Trzeba będzie go dokwasić ale czekam na testy "świąteczne" bo po zlaniu, coś tam jeszcze mu się chce i jeszcze puszcza bąki (liczę, że na cichej "zbije" jeszcze ze 2Blg). Delikatny zapach drożdżowy (gdzieś w tle).
Do testów cały osad zabełtałem i zlałem w butelkę (rura i korek), aby sprawdzić czy zacznie "capić". Po około 14 dniach z 1,5l syfu odzyskałem 0,7l miodu i jestem zadowolony . Zapach drożdży się wzmógł ale nie mogę powiedzieć że "capi", gorycz też nie wyszła.
http://latawce.phorum.pl
-
Autor tematu - Posty: 102
- Rejestracja: czwartek, 9 lut 2012, 14:27
- Krótko o sobie: Miedź, miedź i jeszcze raz miedź
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Ropczyce
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Trójniak wiśniak niesycony
W czerwcu zlałem z nad osadu w smaku ohydny jak tani jabcok (opiernicz od żony że tyle kasy zmarnowane). Jakiś miesiąc temu do raz drugi zlałem z nad osadu i olśnienie w smaku pyszny miodzik z intensywnym posmakiem owocowym. Już mi się wyklarował za tydzień w sobotę będę miał wolne to porozlewam go do butelek i niech sobie dalej leży.
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Trójniak wiśniak niesycony
Nie butelkuj, trzymaj. Osad może się jeszcze wytrącić - cicha fermentacja wciąż może trwać. Trójniaki zlewam ze 3 razy w trakcie pierwszego roku, nawet nie myślę o butelkowaniu. Róża stoi drugi rok - i jestem pewny, że jej to nie szkodzi. Miody lepiej dojrzewają w większych naczyniach niż w butelkach.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 282
- Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
- Kontakt:
Re: Trójniak wiśniak niesycony
Zlano do butelki na święta. Nie zapomniano o drugiej do testów. Ładnie klarowny bardzo ciemny (burgund), deko mdławy ale kobiety nie dadzą dokwasić. Wiśnia zdominowała miód (23-25% wiśni), jest taki na granicy miód/wino miodowe. Bardzo łagodny i delikatny (taki kompotowy), dziwne te wiśnie się trafiły. Zobaczymy co czas pokaże.
http://latawce.phorum.pl
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Trójniak wiśniak niesycony
To dość szybko ci się sklarował, jak nastawiłeś go w sierpniu. Jakiego miodu wielokwiatowego użyłeś? Zwykłego jasnego, wczesnego czy może jakiś inny (np. gniazdowy)? Myślę o wiśniaku w następnym roku (jak będą dobre wiśnie), ale na bazie czwórniaka i drożdżach Tokay Zamoyskich.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 282
- Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
- Kontakt:
Re: Trójniak wiśniak niesycony
Sklarował bardzo szybko, w sumie klarowność jest już pod butelkę. Na ile wina drożdży ciężko powiedzieć ale Fermicru VR5 wygenerowały na burzliwej i cichej "góry osadu". Około 3-5 razy więcej niż Fermiviny. W zbliżonym czasie stawiałem czerwoną porzeczkę, ten sam miód na Fermivinach i ta jest "niby" klarowna lecz jakaś taka "opalizująca" bym powiedział. Co do miodu to ciężko powiedzieć, jest to miód w dobrych cenach lecz jego jakość bywa niestety różna (jak się trafi). Od przeciętnego po bardzo dobry. Skład tego "wielokwiatu" również różnorodny (ciemniejszy, jaśniejszy, ostrzejszy, łagodniejszy).
http://latawce.phorum.pl
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Trójniak wiśniak niesycony
Czyli prawdziwy "wielokwiat" o niestałym składzie . Ja planuję zaopatrzyć się w dużą ilość miodu wielokwiatowego gniazdowego, bo smakuje lepiej od zwykłego wielokwiatu w miodach pitnych. Wkrótce wstawię dzikoróżaka na bazie trójniaka, właśnie na gniazdowym. A co do osadów i klarowności, to mój czarnoporzeczniak na BC S103 dalej jest "lekko zamglony" jeżeli rozumiesz o co mi chodzi. Do klarowności niewiele mu brakuje, więc wystawię go na zimne powietrze na zewnątrz - a nuż zrzuci resztę osadu...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 10 wrz 2012, 01:10
- Podziękował: 3 razy
Re: Trójniak wiśniak niesycony
Przez pierwsze 2-3 tygodnie brzeczka przechodzi fermentację burzliwą, o czym świadczy duża ilość wydzielającej się piany. Dalej następuje fermentacja spokojna około 5-6 tygodni. Po tym czasie brzeczkę obciągamy znad osadu. Gąsiorek myjemy i suszymy. Jeszcze raz wlewamy do niego brzeczkę, zatykamy korkiem z rurką fermentacyjną i czekamy stosowną ilość czasu. Dojrzewanie tak przygotowanego trójniaka trwa około 1 roku. Po tym czasie wykształci się w nim odpowiedni bukiet zapachowy, a i napój nabierze odpowiedniej mocy. To czy miód pitny jest już dojrzały możemy sprawdzić pobierając jego próbę z gąsiora i zostawiając ją w temperaturze pokojowej. Jeżeli po 2 dniach zmętnieje to znaczy, że jest jeszcze niedojrzały.
Ostatnio zmieniony wtorek, 17 gru 2013, 07:12 przez gr000by, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: konieczne poprawki
Powód: konieczne poprawki
-
- Posty: 282
- Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
- Kontakt:
Re: Trójniak wiśniak niesycony
Sposób wyrabiania miodów owocowych jest bardzo rozmaity; jedni zalewają owoce brzeczką
ugotowaną, inni miodem już wyfermentowanym, inni znowu wrzucają owoce, lub wlewają
wyduszony sok z nich do brzeczki miodowej w czasie gotowania, inni znowu zalewają
owoce surową patoką i t. p. Wszystkie te drogi prowadzą wprawdzie do celu, to jest do otrzymania miodu owocowego.
Wygląda, że obojętne kiedy, jak i co dodasz. Ja używam soków. Każda z tych metod ma wady i zalety. Raczej odradza się używanie całych owoców. Tak jak przy winach. Pamiętać musisz, że kompot będzie miał inny smak niż tłoczony sok.
dodawać jedną piątą część soku, to jest na 100 lit rów dwójniaka 20 litrów soku,
można atoli ilość soku przy słodkich i mało aromatycznych owocach znacznie
podwyższyć, a przy owocach kwaśnych i silnie aromatycznych zmniejszyć.
Ja liczę jak Ciesielski na nastaw. I 25% w tym wiśniaku wydaje się być za dużo. W jabłku dałem 17% i wygląda, że idealnie.
Cytat z Ciesielskiego.Rusin pisze:Można dać kompot i czy z owocami?
Sposób wyrabiania miodów owocowych jest bardzo rozmaity; jedni zalewają owoce brzeczką
ugotowaną, inni miodem już wyfermentowanym, inni znowu wrzucają owoce, lub wlewają
wyduszony sok z nich do brzeczki miodowej w czasie gotowania, inni znowu zalewają
owoce surową patoką i t. p. Wszystkie te drogi prowadzą wprawdzie do celu, to jest do otrzymania miodu owocowego.
Wygląda, że obojętne kiedy, jak i co dodasz. Ja używam soków. Każda z tych metod ma wady i zalety. Raczej odradza się używanie całych owoców. Tak jak przy winach. Pamiętać musisz, że kompot będzie miał inny smak niż tłoczony sok.
[...] ogólną regułę można przyjąć, że do brzeczki dwójniaka jest najlepiejRusin pisze:Panowie pisząc 25% soku z wiśni mówicie o całej objętości czy 25% wody zastąpić sokiem?
dodawać jedną piątą część soku, to jest na 100 lit rów dwójniaka 20 litrów soku,
można atoli ilość soku przy słodkich i mało aromatycznych owocach znacznie
podwyższyć, a przy owocach kwaśnych i silnie aromatycznych zmniejszyć.
Ja liczę jak Ciesielski na nastaw. I 25% w tym wiśniaku wydaje się być za dużo. W jabłku dałem 17% i wygląda, że idealnie.
http://latawce.phorum.pl
-
- Posty: 282
- Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
- Kontakt:
Re: Trójniak wiśniak niesycony
Tu musi wypowiedzieć się manowar i gr000by. Obaj robili czwórniaki i trójniaki. manowar i z wiśnią ("Dla porównania mój pierwszy miód - czwórniak wiśniak - 2,5 roczny z którego zadowolony jestem bardzo - smak wytrawnej wiśni w czekoladzie") i z jabłkiem. Ja nie miałem okazji próbować domowej roboty czwórniaków. Piłem jakiś kupny i porażka.
http://latawce.phorum.pl
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Trójniak wiśniak niesycony
Czwórniak prawidłowo przeprowadzony ZAWSZE będzie (pół)wytrawny na koniec. Można go domiodzić do półsłodkiego po wybiciu drożdży. W czwórniaku przez to bardzo dobrze przebijają się wszystkie chciane i niechciane smaki. Trójniak przez swoją słodycz (chociaż można go tak poprowadzić, by na koniec był półwytrawny, półsłodki czy słodki) zamaskuje nieco wad smakowych. Mocniejsze są w nim również smaki pochodzące od miodu. Czy wstawisz trójniaka czy czwórniaka, to zależy tylko od twoich preferencji smakowych - wydaje mi się, że wiśnie bez problemu wpasują się zarówno w miód półwytrawny, jak i słodki.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Trójniak wiśniak niesycony
Podsumowując - masz trzy kwestie do rozważenia:
1. czas - by cieszyć się czwórniakiem potrzeba mniej czasu zarówno na jego produkcję jak i na osiągnięcie pożądanych efektów smakowych
2. moc - trójniak będzie mocniejszy - by alkohol się nie wybijał potrzeba dłuższego czasu leżakowania
3. słodycz końcowa - czwórniak będzie półwytrawny (zawsze można go domiodzić by był słodszy), trójniaka się nie dofermentuje bardziej
Ostatnia kwestia to owoce, których się używa. Myślę, że np. przy głogu, tarninie, dzikiej róży - ze względu na specyficzny cierpki smak owoców lepiej będzie służyć miód słodszy finalnie. Jabłczak też mam wrażenie, że byłby lepszy jako trójniak.
Czarnobeziak bardziej podchodził mi wytrawniejszy - lekko domiodzony czwórniak.
Z wiśniowym to trójniak jest dla mnie ciut za słodki - ale ja generalnie jeśli chodzi o wina to piję tylko wytrawne - czwórniak dla mnie lepszy.
Jakbym miał radzić - robiłbym czwórniaka z górnego blg - okolice 28. Dałbym mu 12 miesięcy na fermentację i klarowanie (3-4 obciągi) i zostawił na kolejne 12 miesięcy w celu dojrzewania - na koniec podjąłbym decyzję czy domiodzić czy nie.
Mam trójniak i czwórniaka wiśniowego - mam też różne inne trójniaczki i czwórniaczki. Kilka moich obserwacji natury ogólnej - mam nadzieję, że ci pomogą w podjęciu decyzji. Żaden z moich miodów nie jest konsumowany przed odstaniem roku - po tym czasie czwórniaki bywają już całkiem smaczne (np czarnobeziak) inne wymagają jeszcze dojrzewania - trójniaki są generalnie jeszcze niepijalne. Mimo, że schodzą do 7/8 blg i słodycz powinna maskować różne niedoskonałości to po roku trójniaki są po prostu niesmaczne. Moc miodu - czwórniaczek powinien mieć jakieś 12% - to jest wartość alkoholu którą lubię - trójniaczki siłą rzeczy będą mocniejsze - ja za tym nie przepadam. Tego nie czuć jak się pije, ale swoje robią i naprawdę czasem trudno wstać. Końcowy smak - czasem czwórniaczkom zdarza się odfermentować za bardzo - były miody, które dosładzałem dla smaku. Z trójniakami nie ma tego problemu - raczej bywa, że staną w okolicach 12 blg - co nie jest dobre.Rusin pisze:A czy taki wiśniak lepiej zrobić trójniak czy czwórniak?
Podsumowując - masz trzy kwestie do rozważenia:
1. czas - by cieszyć się czwórniakiem potrzeba mniej czasu zarówno na jego produkcję jak i na osiągnięcie pożądanych efektów smakowych
2. moc - trójniak będzie mocniejszy - by alkohol się nie wybijał potrzeba dłuższego czasu leżakowania
3. słodycz końcowa - czwórniak będzie półwytrawny (zawsze można go domiodzić by był słodszy), trójniaka się nie dofermentuje bardziej
Ostatnia kwestia to owoce, których się używa. Myślę, że np. przy głogu, tarninie, dzikiej róży - ze względu na specyficzny cierpki smak owoców lepiej będzie służyć miód słodszy finalnie. Jabłczak też mam wrażenie, że byłby lepszy jako trójniak.
Czarnobeziak bardziej podchodził mi wytrawniejszy - lekko domiodzony czwórniak.
Z wiśniowym to trójniak jest dla mnie ciut za słodki - ale ja generalnie jeśli chodzi o wina to piję tylko wytrawne - czwórniak dla mnie lepszy.
Jakbym miał radzić - robiłbym czwórniaka z górnego blg - okolice 28. Dałbym mu 12 miesięcy na fermentację i klarowanie (3-4 obciągi) i zostawił na kolejne 12 miesięcy w celu dojrzewania - na koniec podjąłbym decyzję czy domiodzić czy nie.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak wiśniak niesycony
Sama prawda o miodach. W skrócie, wpierw sam zaplanuj co chcesz zrobić, uzyskać, a dopiero potem bierz się za gromadzenie składników. Zawsze to podkreślam, nie ma jednej i doskonałej receptury, bo różne są smaki i preferencje. Jasno i wyraźnie kolega napisał też o podstawowej zasadzie przy wyrobie miodów, trzeba mnóstwo cierpliwości i samozaparcia żeby doczekać do chwili, kiedy miód jest gotowy. Miody są pijalne i smaczne na każdym etapie wytwarzania, ale nie znaczy to, żeby pomijać bardzo ważny etap dojrzewania.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Trójniak wiśniak niesycony
Tu mamy z Waldem różne doświadczenia .
Ze sztanderem zgadzam się w 100% - surowa brzeczka jest mniam - wiśniaka wymiata po prostu
Ze sztanderem zgadzam się w 100% - surowa brzeczka jest mniam - wiśniaka wymiata po prostu
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 282
- Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
- Kontakt:
Re: Trójniak wiśniak niesycony
Z okazji Świąt upuszczono próbkę. Całkiem klarowna, smaczna acz dziwna. Wiśni nadal deko za dużo, nadal deko mdła, deko kompotowa. Pożyjemy zobaczymy. Za dwa, trzy lata będzie oki choć myślę, że za dużo tej dziwnej wiśni będzie. Od zeszłych świąt nabrał ogłady i delikatności.
http://latawce.phorum.pl
-
- Posty: 8
- Rejestracja: poniedziałek, 5 paź 2020, 17:57
- Krótko o sobie: Eksperymentator, kombinator, posiadacz prostej kolumny.
- Ulubiony Alkohol: Burbon
- Status Alkoholowy: Producent Bimberku