Witam Kolegów.
Mówi się , że epoka stawia wymagania , dlatego chciałbym się skupić w tym temacie na zbudowaniu kotła , który podczas odpędu surówki potrzebował by mocy w granicach 300-400 W max.
Ceny energii rosną i będą rosły , wiadomo że finalne gotowanie docelowo trzeba będzie zrobić tak , jak to robimy teraz ale odpęd surówki nie musi wynosić 96 % 92-94 było by wynikiem zadowalającym.
Pytanie brzmi: Co zamiast grzałki ?
Rozważałem palnik gazowy, ale odpada cena gazu winduje ostro w górę .
Palnik na pellet ? to nie będzie prosta konstrukcja , z uwagi na bezpieczeństwo żywym ogniem grzać nie można. Bardziej myślę o bojlerze z wężownicą ..... jaką maksymalną temperaturę medium jesteśmy w stanie osiągnąć ? Jakie macie pomysły ? Zapraszam do dyskusji.
Eko-Kocioł
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Eko-Kocioł
@Góral bagienny ma rację... do odpędu kociołek opalany drewnem - ale też pod warunkiem, że drewno z własnego źródła ew. kupowane bezpośrednio u źródła.
Co chcesz osiągnąć tak niską mocą grzania? Fizyki nie oszukasz na odparowanie X litrów nastawu potrzeba Y dzuli energii, zmniejszając moc dostarczaną do kociołka bilans energii się nie zmieni, cały proces będzie trwał znacznie dłużej. No chyba, że jakaś pompa ciepła, ale raz to spore nakłady żeby to jakoś ogarnąć, no i potrzebny jest czynnik, który zejdzie podczas parowania poniżej temperatury otoczenia, natomiast skraplanie musi być w zakresie 80-100C.forma pisze: Mówi się , że epoka stawia wymagania , dlatego chciałbym się skupić w tym temacie na zbudowaniu kotła , który podczas odpędu surówki potrzebował by mocy w granicach 300-400 W max.
@Góral bagienny ma rację... do odpędu kociołek opalany drewnem - ale też pod warunkiem, że drewno z własnego źródła ew. kupowane bezpośrednio u źródła.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 24 sty 2022, 11:50 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 601
- Rejestracja: poniedziałek, 13 wrz 2010, 18:24
- Krótko o sobie: Główny projektant i konstruktor elektrohydrogumonapawarki z podczepem pod termobululator.
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Ziemia
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Eko-Kocioł
Aparatura tania nie będzie, no chyba że ktoś produkuje w hektolitrach tygodniowo. Do aparatury działającej pod ciśnieniem innym niż atmosferyczne, problemem będzie zapewnienie stabilnego ciśnienia w układzie, cyrki z zaworami odbiorczymi itp. do tego odpowiednio wydajny układ chłodniczy - wciąż pracujący z nietypowymi charakterystykami...
Dla hobbysty skórka za wyprawkę... natomiast gdyby w tym był cień opłacalności to zapewne istniała by co najmniej jedna taka instalacja działająca komercyjnie. Chyba nawet producenci napojów typu wino i piwo bezalkoholowe idą w stronę instalacji odwróconej osmozy.
Dla hobbysty skórka za wyprawkę... natomiast gdyby w tym był cień opłacalności to zapewne istniała by co najmniej jedna taka instalacja działająca komercyjnie. Chyba nawet producenci napojów typu wino i piwo bezalkoholowe idą w stronę instalacji odwróconej osmozy.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 259 razy
- Otrzymał podziękowanie: 179 razy
Re: Eko-Kocioł
A może najpierw zająć się tematem wykorzystania już tego co zostało stworzone. Np. odzysk ciepła z wody ze skraplacza. Ustawić tak przepływ żeby było max i tą wodą podgrzewać następny wsad. Taki odzysk ciepła. Aronia robił takie testy wypadły ciekawie, są gdzieś tu na forum. Do tego można narobić surówki i po jednym procesie dolewać nowej surówki przez głowice odejdzie rozgrzewania całkowicie a dojdzie jedynie stabilizacja. Robiłem tak kiedyś efekt nawet bardzo zadowalający. A wydaje mi się że dość dużo zaoszczędzonej energio
Box
Box
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Eko-Kocioł
Tutaj sprawa jest prostrza.
Ilości energii potrzebnej nie oszukasz, musi być zadana moc grzewcza, tę energię cieplną można użyć, ale do stworzenia perpetum mobile daleka droga, zresztą jest i Papa mobile, silnik zgaśnie to wierni popchną.
Ale energia musi być dostarczona, czy to diesel, czy siła mięśni.
Tutaj jest sprawa prosta, parnik jako płaszcz, opalany patykami z lasu i woda ze studni, to będzie eko- kocioł.
Energię dostarczysz, a co się po chrust naschylasz to twoje i twój kręgosłup.
Tak jak z latarką z wbudowanym dynamem, namachać się trzeba i pompować cały czas aby świeciło, a można za zeta dwie baterie wsadzić i świecić ile wlezie.
Kosztów się nie oszuka, można zmniejszyć, kombinować, ocieplać, warto ale.. jest jedna prawda:
gdzie zaczynają się koszta, tam kończy się hobby
Ilości energii potrzebnej nie oszukasz, musi być zadana moc grzewcza, tę energię cieplną można użyć, ale do stworzenia perpetum mobile daleka droga, zresztą jest i Papa mobile, silnik zgaśnie to wierni popchną.
Ale energia musi być dostarczona, czy to diesel, czy siła mięśni.
Tutaj jest sprawa prosta, parnik jako płaszcz, opalany patykami z lasu i woda ze studni, to będzie eko- kocioł.
Energię dostarczysz, a co się po chrust naschylasz to twoje i twój kręgosłup.
Tak jak z latarką z wbudowanym dynamem, namachać się trzeba i pompować cały czas aby świeciło, a można za zeta dwie baterie wsadzić i świecić ile wlezie.
Kosztów się nie oszuka, można zmniejszyć, kombinować, ocieplać, warto ale.. jest jedna prawda:
gdzie zaczynają się koszta, tam kończy się hobby
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............