Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
-
Autor tematu - Posty: 450
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
- Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
- Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 56 razy
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Witam ponownie szanowne eksperckie grono
Sprzęt nadszedł i zamierzam przystąpić do eksperymentów.
Może napiszę, na czym będę pracować. Pot still jest, przystawka refluksowa jest, kocioł z płaszczem jest. Wszystko pełna profeska, bo od Zygmunta
Zatem pytanie pierwsze.
Ponieważ sprzęt jest funkiel nówka, czy należy go jakoś przepłukać? Przepuścić wodę? Czy od razu lecieć z półproduktem gruszko-śliwkowym?
Pytanie drugie
Mam dwa rodzaje nastawu - jeden pół na pół owoców i wody + cukier 1 kg na 10 kg owoców, drugi same śliwki, na 20 kg owocu, może 1 litr wody. Cukier jak wyżej.
Z pierwszego raczej śliwowica nie wyjdzie... pewnie taka śliwówka, ale z drugiego planuję uzyskać śliwowicę przez duże Ś. Ten drugi nastaw planuję gotować ze wszystkimi farfoclami, które pływają w dolnej części pojemnika.
Pytanie: czy dołączać przystawkę refluksową? Czytałam, że zabiera aromat, czego bym nie chciała. Jeśli jednak przystawka, to czy przepuszczać raz, czy 2 razy? Jeśli bez przystawki to samo pytanie, raz, czy dwa?
Od razu uprzedzam, że nie wiem jakie mam preferencje smakowo-zapachowe, bo robię to pierwszy raz w życiu i jeszcze nie mam zdania...
Pytanie trzecie.
Jak już wykapie mi wszystko co dobre, podobno dobrze zaprawić płyn wiórkami dębowymi. Poradźcie mi proszę jakie dać do śliwki, a jakie do gruszki?
Pytanie czwarte
Wiem, że należy wylać przedgon śmierdzący karbidem, czy innym świństwem, ok. Natomiast później też idzie przedgon, tylko już nietrujący. Czy należy go też oddzielić? I skąd będę wiedziała, że idzie jeszcze przedgon, a nie serce? I co później zrobić z takim przedgonem? dolać do następnego gotowania?
Pytanie piąte
Rozumiem, że pogon pojawia się wtedy, gdy %%% zaczynają spadać. Powiedzcie mi proszę, od jakiej wartości procentowej zaczyna się pogon i do jakiej wartości gotować to wszystko w garze? Pogon wlewam do następnego gotowania, czy tak?
Baardzo i z góry dziękuję za porady.
Cała jestem w emocjach, co uda mi się uwarzyć
Sprzęt nadszedł i zamierzam przystąpić do eksperymentów.
Może napiszę, na czym będę pracować. Pot still jest, przystawka refluksowa jest, kocioł z płaszczem jest. Wszystko pełna profeska, bo od Zygmunta
Zatem pytanie pierwsze.
Ponieważ sprzęt jest funkiel nówka, czy należy go jakoś przepłukać? Przepuścić wodę? Czy od razu lecieć z półproduktem gruszko-śliwkowym?
Pytanie drugie
Mam dwa rodzaje nastawu - jeden pół na pół owoców i wody + cukier 1 kg na 10 kg owoców, drugi same śliwki, na 20 kg owocu, może 1 litr wody. Cukier jak wyżej.
Z pierwszego raczej śliwowica nie wyjdzie... pewnie taka śliwówka, ale z drugiego planuję uzyskać śliwowicę przez duże Ś. Ten drugi nastaw planuję gotować ze wszystkimi farfoclami, które pływają w dolnej części pojemnika.
Pytanie: czy dołączać przystawkę refluksową? Czytałam, że zabiera aromat, czego bym nie chciała. Jeśli jednak przystawka, to czy przepuszczać raz, czy 2 razy? Jeśli bez przystawki to samo pytanie, raz, czy dwa?
Od razu uprzedzam, że nie wiem jakie mam preferencje smakowo-zapachowe, bo robię to pierwszy raz w życiu i jeszcze nie mam zdania...
Pytanie trzecie.
Jak już wykapie mi wszystko co dobre, podobno dobrze zaprawić płyn wiórkami dębowymi. Poradźcie mi proszę jakie dać do śliwki, a jakie do gruszki?
Pytanie czwarte
Wiem, że należy wylać przedgon śmierdzący karbidem, czy innym świństwem, ok. Natomiast później też idzie przedgon, tylko już nietrujący. Czy należy go też oddzielić? I skąd będę wiedziała, że idzie jeszcze przedgon, a nie serce? I co później zrobić z takim przedgonem? dolać do następnego gotowania?
Pytanie piąte
Rozumiem, że pogon pojawia się wtedy, gdy %%% zaczynają spadać. Powiedzcie mi proszę, od jakiej wartości procentowej zaczyna się pogon i do jakiej wartości gotować to wszystko w garze? Pogon wlewam do następnego gotowania, czy tak?
Baardzo i z góry dziękuję za porady.
Cała jestem w emocjach, co uda mi się uwarzyć
Wszystko, co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Serwus
1.Do nówki - sztuki sprzęciora, tak zacnych nastawów nie stosuje się. Na "przeczyszczenie" najlepiej cukróweczke puścić sobie.
2.Bez przystawki i bez wypełnienia. Ma to być destylacja prosta.
Preferencje są różne, zależne od operatora. Grzalbym 2x. Pierwszy proces to szybki odpęd. Odbierasz cały alkohol z kotła (łącznie z przedgonami i pogonami) do 100st w kotle. Uzyskasz w ten sposób surówkę. Rozrabiasz z wodą do max 20% i grzejesz wsad nr2. Tu jest kilka szkół ale wszystkie uczą, że musisz dzielić frakcje. Uważam, że serce od 80% w papudze do 94.5*C w kotle. Tu też jest kilka szkół. Inni dzielą od 80%- 60% reszta do małych butelek i potem do weryfikacji.
3. Dąb średnio lub mocno opiekany. Można ale nie trzeba. Generalnie zarówno śliweczki i gruszki możesz tym postraszyć ale pamiętaj, że jeśli dasz zbyt wiele, urobek może nie pijalny być. Lepiej dać mniej. Kwestia gustu.
4. Mówią, że serce zaczyna się od 80% na alkoholomierzu a pogony z kotła zaczynają się uwalniać od 95*C. Dobrym pomysłem jest korzystanie z tzw "rybki destylacyjnej" i proces wg termometrów kontrolować.
Ważne
Gorący urobek, galancie przekłamuje wskazania alkoholomierza. Dlatego też, trzeba brać poprawkę. Wykres zapewne ktoś niżej dopnie
1.Do nówki - sztuki sprzęciora, tak zacnych nastawów nie stosuje się. Na "przeczyszczenie" najlepiej cukróweczke puścić sobie.
2.Bez przystawki i bez wypełnienia. Ma to być destylacja prosta.
Preferencje są różne, zależne od operatora. Grzalbym 2x. Pierwszy proces to szybki odpęd. Odbierasz cały alkohol z kotła (łącznie z przedgonami i pogonami) do 100st w kotle. Uzyskasz w ten sposób surówkę. Rozrabiasz z wodą do max 20% i grzejesz wsad nr2. Tu jest kilka szkół ale wszystkie uczą, że musisz dzielić frakcje. Uważam, że serce od 80% w papudze do 94.5*C w kotle. Tu też jest kilka szkół. Inni dzielą od 80%- 60% reszta do małych butelek i potem do weryfikacji.
3. Dąb średnio lub mocno opiekany. Można ale nie trzeba. Generalnie zarówno śliweczki i gruszki możesz tym postraszyć ale pamiętaj, że jeśli dasz zbyt wiele, urobek może nie pijalny być. Lepiej dać mniej. Kwestia gustu.
4. Mówią, że serce zaczyna się od 80% na alkoholomierzu a pogony z kotła zaczynają się uwalniać od 95*C. Dobrym pomysłem jest korzystanie z tzw "rybki destylacyjnej" i proces wg termometrów kontrolować.
Ważne
Gorący urobek, galancie przekłamuje wskazania alkoholomierza. Dlatego też, trzeba brać poprawkę. Wykres zapewne ktoś niżej dopnie
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Jak to fajnie, że dziewczyny biorą się za taką robotę!!!! Że też ja na taką nie trafiłem....
Od razu mówię, że mam bardzo małe doświadczenie, ale też chciałbym pomóc co by się ta sztuka i u płci pięknej rozwijała.
1. Przepłukujesz nowy sprzęt cukrówką, czyli cukier + woda + drożdże. Zamontuj wszystkie elementy, żeby się przepłukały. Otrzymasz spirytus, ale nie do spożycia, można użyć do celów technicznych np mycia szyb. Później tylko przepłucz wodą po procesie.
2. Jak masz płaszcz, to jeden i drugi daj z farfoclami, smak będzie lepszy. Bez przystawki tak jak przedmówca radzi, pierwszym razem odbierasz wszystko co wykapie (nic nie dzielisz, nic nie wąchasz), nawet do 99*C w kegu - leci pod koniec prawie woda, ale ma bardzo dużo aromatów.
3. Odnośnie wiórek nie wypowiadam się, bo jeszcze nie praktykowałem, ale wg mnie śliwowica powinna być raczej biała.
4. Pierwsze 100ml wylej, a później zbieraj do małych pojemniczków np po 100ml, albo nawet 50ml. Ja zbieram nawet do 8 przedgon i do następnych 8 pogon. Zostawiasz je otwarte na kilka dni, a później sprawdzasz po węchu i smaku. Jeżeli uznasz, że jest wg Ciebie OK, to dolewasz do serca, jeżeli nie to dajesz do następnego gotowania. Jeżeli ewidentnie wali smrodem, to lepiej wylać.
No i dołączam rybkę, naprawdę się przydaje.
Powodzenia życzę i napisz po wszystkim jak wyszło.
Od razu mówię, że mam bardzo małe doświadczenie, ale też chciałbym pomóc co by się ta sztuka i u płci pięknej rozwijała.
1. Przepłukujesz nowy sprzęt cukrówką, czyli cukier + woda + drożdże. Zamontuj wszystkie elementy, żeby się przepłukały. Otrzymasz spirytus, ale nie do spożycia, można użyć do celów technicznych np mycia szyb. Później tylko przepłucz wodą po procesie.
2. Jak masz płaszcz, to jeden i drugi daj z farfoclami, smak będzie lepszy. Bez przystawki tak jak przedmówca radzi, pierwszym razem odbierasz wszystko co wykapie (nic nie dzielisz, nic nie wąchasz), nawet do 99*C w kegu - leci pod koniec prawie woda, ale ma bardzo dużo aromatów.
3. Odnośnie wiórek nie wypowiadam się, bo jeszcze nie praktykowałem, ale wg mnie śliwowica powinna być raczej biała.
4. Pierwsze 100ml wylej, a później zbieraj do małych pojemniczków np po 100ml, albo nawet 50ml. Ja zbieram nawet do 8 przedgon i do następnych 8 pogon. Zostawiasz je otwarte na kilka dni, a później sprawdzasz po węchu i smaku. Jeżeli uznasz, że jest wg Ciebie OK, to dolewasz do serca, jeżeli nie to dajesz do następnego gotowania. Jeżeli ewidentnie wali smrodem, to lepiej wylać.
No i dołączam rybkę, naprawdę się przydaje.
Powodzenia życzę i napisz po wszystkim jak wyszło.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony piątek, 8 paź 2021, 21:09 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
W AlkoCalc masz kalkulator mocy w zależności od temperatury pomiaru. Mierzę temperaturę w papudze i na kalkulatorze przeliczam.
I kiwintom
I kiwintom
, po fermentacji robiąc spirytus, żeby nie było nieporozumienia, jeszcze ktoś przepłucze sprzęt wodą z cukremPrzepłukujesz nowy sprzęt cukrówką, czyli cukier + woda + drożdże.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony piątek, 8 paź 2021, 21:13 przez jakis1234, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
Autor tematu - Posty: 450
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
- Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
- Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 56 razy
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Przede wszystkim ślicznie dziękuję wszystkim Panom za odpowiedzi. Powiem tak, kiszka jest, bo nie mam nastawu cukrowego do płukanki. Muszę w takim razie nastawić, a to przesunie właściwe gotowanie na przyszły weekend. Smuteczek... ale co zrobić. Powiedzcie mi jeszcze ile tego zrobić? Mam wolny pojemnik 30 litrowy. Ile do rego cukru, ile wody i jakie drożdże? Są jakieś specjalne do cukrówek? I żeby się wyrobiły do przyszłej soboty Przyznam, że nic nie czytałam na ten temat, więc z góry dziękuję za porady.
Wszystko, co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Nadajecie się do podpowiedzi jak pięść do nosa
Jeden wkleja rybkę , drugi się mało zna , a trzeci nic nie robi
Pisz PW to pomogę, owoce to mój ulubiony destylat
Pracowałem na podobnym sprzęcie
Jeden wkleja rybkę , drugi się mało zna , a trzeci nic nie robi
Pisz PW to pomogę, owoce to mój ulubiony destylat
Pracowałem na podobnym sprzęcie
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Ad vocem.
@Góral bagienny. Przeczytaj raz jeszcze to, co napisałem i wskaż mi proszę, gdzie w moim poście napisałem, że z PS gorący urobek leci? Cóż, wydaje mi się, że lepiej jest w domyśle przekazać coś, nie tylko dla autora, niż cytować siebie samego
@Góral bagienny. Przeczytaj raz jeszcze to, co napisałem i wskaż mi proszę, gdzie w moim poście napisałem, że z PS gorący urobek leci? Cóż, wydaje mi się, że lepiej jest w domyśle przekazać coś, nie tylko dla autora, niż cytować siebie samego
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Nie za bardzo rozumiem. Koleżanka zadała konkretne pytania, więc padły na nie konkretne odpowiedzi. Czy to źle? Czy mamy od tej pory odsyłać wszystkich pytających do Ciebie na priv? Jeżeli ktoś dał błędną odpowiedź to po prostu można go poprawić.Góral bagienny pisze:Jeden wkleja rybkę , drugi się mało zna , a trzeci nic nie robi
Nie wiem, czy te 30l to pojemnik, czy keg w którym grzejesz. Napełnij go do 85-90% pojemności. Jeżeli masz kega 30 litrowego to zrobiłbym nastaw 22 litry wody do tego 5kg cukru i dowolne, najtańsze drożdże turbo (w końcu to tylko do płukania), są ich setki rodzajów. Przez tydzień będzie to spokojnie gotowe do gotowania.kamilasta pisze:Powiedzcie mi jeszcze ile tego zrobić? Mam wolny pojemnik 30 litrowy. Ile do rego cukru, ile wody i jakie drożdże
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
@kiwitom pogony zawsze capią jak z murzyńskiej chaty
Dodawanie pogonów to :
Podniesienie % i dodanie aromatów
Koledzy tak jak pisałem wcześniej nie znacie się na destylacji
Coś tam przeczytaliście i już fachowcy
Nie mam zamiaru nikogo poprawiać bo co po niektórzy są w.......ni na to
Mam nadzieję że już wyczerpaliśmy temat bo i tak zaśmieciliśmy go dokumentnie
Nosz Qwa kto to napisał jadefacto pisze: Ważne
Gorący urobek, galancie przekłamuje wskazania alkoholomierza. Dlatego też, trzeba brać poprawkę. Wykres zapewne ktoś niżej dopnie
@kiwitom pogony zawsze capią jak z murzyńskiej chaty
Dodawanie pogonów to :
Podniesienie % i dodanie aromatów
Koledzy tak jak pisałem wcześniej nie znacie się na destylacji
Coś tam przeczytaliście i już fachowcy
Nie mam zamiaru nikogo poprawiać bo co po niektórzy są w.......ni na to
Mam nadzieję że już wyczerpaliśmy temat bo i tak zaśmieciliśmy go dokumentnie
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
@kamilasta
Dodałbym jeszcze, że jak już drożdże odfermentują ten cukier(prosty nastaw 5-6 kg cukru/22l wody, drożdże gorzelnicze turbo-obojętnie jakie ) to poupychalbym zmywakami lub zasypalbyl rurę sprężynkami( w zależności, co koleżanka tam posiada) i zainstalował reflux. Taki zabieg wyczyści wypełnienie, wnętrze rury, pozwoli uzyskać troszkę urobku na cele techniczne (absolutnie nie do spożycia) oraz da pewien obraz- jak, co, z czym, kiedy, ile etc etc etc. Zygmunt to b.doswiadczony producent, więc głupot jak sądzę w instrukcji nie napisał.
Dodałbym jeszcze, że jak już drożdże odfermentują ten cukier(prosty nastaw 5-6 kg cukru/22l wody, drożdże gorzelnicze turbo-obojętnie jakie ) to poupychalbym zmywakami lub zasypalbyl rurę sprężynkami( w zależności, co koleżanka tam posiada) i zainstalował reflux. Taki zabieg wyczyści wypełnienie, wnętrze rury, pozwoli uzyskać troszkę urobku na cele techniczne (absolutnie nie do spożycia) oraz da pewien obraz- jak, co, z czym, kiedy, ile etc etc etc. Zygmunt to b.doswiadczony producent, więc głupot jak sądzę w instrukcji nie napisał.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
No dobra, chylę czoło przed bardziej doświadczonym kolegą piszę to bez sarkazmu, żeby nie było.Góral bagienny pisze:@kiwitom pogony zawsze capią jak z murzyńskiej chaty
Dodawanie pogonów to :
Podniesienie % i dodanie aromatów
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Już to ktoś napisał odstaw to co palisz
No chyba że nabijasz sobie posty a to udaje Ci się
A proszę powiedz mi na co Ci tyle tego nastawu potrzebadefacto pisze:@kamilasta
Dodałbym jeszcze, że jak już drożdże odfermentują ten cukier(prosty nastaw 5-6 kg cukru/22l wody, drożdże gorzelnicze turbo-obojętnie jakie )
Już to ktoś napisał odstaw to co palisz
No chyba że nabijasz sobie posty a to udaje Ci się
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
@Góral bagienny a czemu stałeś taki złośliwy i uszczypliwy? Zastępujesz Jasia Okowitę, czy wstałeś lewą nogą dzisiaj?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Koleżanki przestaniecie?
Jak baby na jarmarku. Ci jeden to filozof.
Zaśmieciliście dziewczynie temat. Już zapewne się w tych odpowiedziach pogubiła.
@kamilasta dziecino tu masz temat z linkiem tam mój opis:
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ca#p194620
Przeczytaj uważnie. I jakby co to pytaj śmiało.
Przez wielkie S chcesz trunek powiadasz? To miło słyszeć.
Owoce zostaw na potem tymczasem zrób szybką cukrówkę na rurbo 48 i ti przepuść czyszcząc sprzęt.
Pozdrowionka Rozrywek.
Jak baby na jarmarku. Ci jeden to filozof.
Zaśmieciliście dziewczynie temat. Już zapewne się w tych odpowiedziach pogubiła.
@kamilasta dziecino tu masz temat z linkiem tam mój opis:
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ca#p194620
Przeczytaj uważnie. I jakby co to pytaj śmiało.
Przez wielkie S chcesz trunek powiadasz? To miło słyszeć.
Owoce zostaw na potem tymczasem zrób szybką cukrówkę na rurbo 48 i ti przepuść czyszcząc sprzęt.
Pozdrowionka Rozrywek.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Mnie on do niczego potrzebny nie jest. Sugestia. Nie bawiłbym się w półśrodki i 3l technicznego do odbioru, musiało by być.A proszę powiedz mi na co Ci tyle tego nastawu potrzeba
Niestety, niemam tak wielkiej głowy w tym pisaniu jak ty. Jesteś najlepszy Gratuluję
.. No chyba że nabijasz sobie posty a to udaje Ci się
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Tydzień bez forum powinno załatwić sprawę
Sorry muszę trochu odpocząć od czytania takich wypocin co @defacto piszekiwitom23 pisze:@Góral bagienny a czemu stałeś taki złośliwy i uszczypliwy? Zastępujesz Jasia Okowitę, czy wstałeś lewą nogą dzisiaj?
Tydzień bez forum powinno załatwić sprawę
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
Autor tematu - Posty: 450
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
- Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
- Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 56 razy
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
-
Autor tematu - Posty: 450
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
- Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
- Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 56 razy
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Dziś nastawię cukrówkę, bo drożdże już nabyłam. Jeden z kolegów poradził mi, żebym rozcieńczyła sklepową wódkę i przepuściła to przez sprzęt, ale wydaje mi się, że to będzie trochę mało, płynu... W sumie w cenie flaszki, mam cały cukier z drożdżami i płynu do płukania o wiele więcej.
Gwoli wyjaśnienia - 30 litrowy pojemnik do fermentacji, 50 litrowy kociołek do gotowania.
Korzystając z okazji, podsumuję, czy wszystko dobrze zrozumiałam.
Mam skręcić cały sprzęt, z refluksem i upchanymi w rurę zmywakami (bo takie mam wypełnienie). Przepuścić to, co mi się wyprodukuje z nastawionego teraz cukru. Przepłukać sprzęt. Wodą?
Później wyciągnąć zmywaki, refluks cisnąć w kąt i przepuścić nastaw owocowy przez pusty pot still. 2 razy. Za pierwszym razem jak leci, bez frakcji (nie oddzielam trucizny na początku?). Za drugim razem dzielę na frakcje - co będzie nie lada wyzwaniem, bo pojęcia nie mam jak powinien pachnieć i smakować produkt. To znaczy wiem, ale jak smakuje taki odleżakowany...
Chyba sąsiada na testera zawołam. Chociaż jest możliwość, że jego żona mnie udusi...
@rozrywek, przeczytałam uważnie Twój wpis, i niestety jest troszkę za trudny, dla mnie blondynki Na pierwszy raz, nie ogarnę tych frakcji. Tym niemniej dziękuję za pdniesienie poprzeczki.
I oczywiscie dziękuję za konstruktywne porady całej loży eksperckiej.
Na pewno się odezwę, co z tego wyszło. O ile nie spotkam sąsiadki...
Gwoli wyjaśnienia - 30 litrowy pojemnik do fermentacji, 50 litrowy kociołek do gotowania.
Korzystając z okazji, podsumuję, czy wszystko dobrze zrozumiałam.
Mam skręcić cały sprzęt, z refluksem i upchanymi w rurę zmywakami (bo takie mam wypełnienie). Przepuścić to, co mi się wyprodukuje z nastawionego teraz cukru. Przepłukać sprzęt. Wodą?
Później wyciągnąć zmywaki, refluks cisnąć w kąt i przepuścić nastaw owocowy przez pusty pot still. 2 razy. Za pierwszym razem jak leci, bez frakcji (nie oddzielam trucizny na początku?). Za drugim razem dzielę na frakcje - co będzie nie lada wyzwaniem, bo pojęcia nie mam jak powinien pachnieć i smakować produkt. To znaczy wiem, ale jak smakuje taki odleżakowany...
Chyba sąsiada na testera zawołam. Chociaż jest możliwość, że jego żona mnie udusi...
@rozrywek, przeczytałam uważnie Twój wpis, i niestety jest troszkę za trudny, dla mnie blondynki Na pierwszy raz, nie ogarnę tych frakcji. Tym niemniej dziękuję za pdniesienie poprzeczki.
I oczywiscie dziękuję za konstruktywne porady całej loży eksperckiej.
Na pewno się odezwę, co z tego wyszło. O ile nie spotkam sąsiadki...
Wszystko, co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
50mll z pierwszego gotowania możesz wylać
Refluks przy po-stillu przydaje się do skumulowania przedgonów i opóznienia pogonów ale potrzeba praktyki.
Zaopatrz się w buteleczki po 100ml (małpki) i do nich odbieraj początek tak około 10szt z drugiego gotowania.
Odbieraj do 55-50% i znowu do małpek do 40% reszta pogon.
Po paru dniach sprawdzasz co masz w małpkach dobre to do serca dodajesz.
Ot i cała tajemnica
Powodzenia
Edit. Zapomniałem napisać o grzaniu
Pierwsze gotowanie 2kw, drugie odbieram około 1.2l na godz.
Pot-still 54mm
Refluks przy po-stillu przydaje się do skumulowania przedgonów i opóznienia pogonów ale potrzeba praktyki.
Zaopatrz się w buteleczki po 100ml (małpki) i do nich odbieraj początek tak około 10szt z drugiego gotowania.
Odbieraj do 55-50% i znowu do małpek do 40% reszta pogon.
Po paru dniach sprawdzasz co masz w małpkach dobre to do serca dodajesz.
Ot i cała tajemnica
Powodzenia
Edit. Zapomniałem napisać o grzaniu
Pierwsze gotowanie 2kw, drugie odbieram około 1.2l na godz.
Pot-still 54mm
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 11 paź 2021, 21:01 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Możesz przy cukrówce już sobie potrenować, czyli wąchać urobek i starać się oddzielić przedgon. To tak tylko dla treningu, później i tak wszystko zlej na spirytus techniczny. Po zakończonym procesie po prostu przepłucz czystą wodą rurę. Reszta tak jak radzi Góral, on na smakówkach zna się chyba najlepiej na tym forum.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 80
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 13:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Bimberek i whysky
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Góral Bagienny jesteś zaje...bisty. Chylę czoła przed Tobą i wy koledzy też powinniście. Dzięki niemu wyszła mi zajefajna gruszkówka i śliwowica. Bez jego wiedzy i doświadczenia błądził bym jak dziecko w piaskownicy.
Nie dyskutuje się z takim doświadczeniem tylko się go słucha
Nie dyskutuje się z takim doświadczeniem tylko się go słucha
-
Autor tematu - Posty: 450
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
- Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
- Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 56 razy
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Kamilasta dasz radę dziecino. To nie jest trudne.
Ja przeczytałem jeszcze raz swój post który ci wkleiłem i naprawdę tam nie ma nic trudnego.
Boisz się podziału frakcji?
Tego się nie da spartolić.
Zwyczajnie jak na pierwszy raz podzielisz to wszystko na małe flaszki i już.
Fajnie zaczęłaś to fajnie dokończ.
Ja tam ciebie wierzę.
Ja przeczytałem jeszcze raz swój post który ci wkleiłem i naprawdę tam nie ma nic trudnego.
Boisz się podziału frakcji?
Tego się nie da spartolić.
Zwyczajnie jak na pierwszy raz podzielisz to wszystko na małe flaszki i już.
Fajnie zaczęłaś to fajnie dokończ.
Ja tam ciebie wierzę.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Serwus.
Czuję się wywołany, więc odpowiem.
@Góral bagienny zaczynając pisać post, wypadałoby się przywitać i kto doradza, żeby nie klarować? Przeczytaj raz jeszcze- ze zrozumieniem, to co napisałem i dopiero opinię swoją wyraź. Moim zdaniem, to co napisałeś, sporo mija się z prawdą a sam zachowujesz się jak dzieciak. Szkoda klawiatury na Ciebie
Czuję się wywołany, więc odpowiem.
@Góral bagienny zaczynając pisać post, wypadałoby się przywitać i kto doradza, żeby nie klarować? Przeczytaj raz jeszcze- ze zrozumieniem, to co napisałem i dopiero opinię swoją wyraź. Moim zdaniem, to co napisałeś, sporo mija się z prawdą a sam zachowujesz się jak dzieciak. Szkoda klawiatury na Ciebie
-
- Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
-
- Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Przez dwadzieścia lat "pracowałem" na pot stillu w czasach, gdy o turbo klarach nikomu nawet się nie śniło. Do kociołka lało się nastaw w kilka dni po skończonej fermentacji bez żadnego klarowania i przez te dwadzieścia lat, aparat przepłukiwałem może trzy razy i to tylko wtedy, gdy przerzuciło mi nastaw do rurek
A czy z chłodnicy w czasie destylacji niesklarowanej cukrówki, wypływa mętny czy klarowny destylat? Więc z czego ten pot still trzeba by czyścić Hmm...
A niby dlaczegoGóral bagienny pisze:Jeżeli już doradzacie by przepuścić niesklarowany nastaw z cukrówki ,to napiszcie też że pot-stil od razu do czyszczenia
Przez dwadzieścia lat "pracowałem" na pot stillu w czasach, gdy o turbo klarach nikomu nawet się nie śniło. Do kociołka lało się nastaw w kilka dni po skończonej fermentacji bez żadnego klarowania i przez te dwadzieścia lat, aparat przepłukiwałem może trzy razy i to tylko wtedy, gdy przerzuciło mi nastaw do rurek
A czy z chłodnicy w czasie destylacji niesklarowanej cukrówki, wypływa mętny czy klarowny destylat? Więc z czego ten pot still trzeba by czyścić Hmm...
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
@radius Przez 20lat czyściłeś miedzianego pot-stilla 3 razy No to niezłą berbeluche robiłeś
Ostatnio zmieniony piątek, 22 paź 2021, 16:01 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Kol@góral bagienny wyluzuj menopaułza cię dopada?
Ty jak i radius macie w ciul doświadczenia z miedzią.
Zamiast dziewczynie pomóc to się żrecie. Jak dzieci.
Szanuję ciebie góralu. Szanuję ciebie radiusie. Szanuję ciebie defacto który tu w tej awanturyi bogu ducha winny jest.
Kamila dziecino góral o owocach i zbożach wie wszystko a o śliwkach na pewno. Porypany ortodoks. Uwielbiam go za to. radius jest stanowczy i bezpośredni i ma mnóstwo wiedzy.
Defacto to chłopak który bardzo szybko przyswoił mnóstwo i szybko to zastosował w życiu.
Bardzo mądry.
A jeszcze rozrywek. Z kategorii kiedy z młodych gniewnych się budzą starzy wkurwieni.
Szacun że kobita się bierze za takie męskie hobby.
Zrobiłaś cukrówkę. Poczekaj jak odstoi. Przepuść. Jak dobrze kolega napisał pobaw się dzielenie frakcjii i tak to do wylania masz. Chociaż niekoniecznie. Zawsze tym możesz silnik w samochodzie umyć.
W każdym razie ja się określę.
Niczego nie spartolisz bo my w ciebie wierzymy.
Prawda chłopaki?
Ty jak i radius macie w ciul doświadczenia z miedzią.
Zamiast dziewczynie pomóc to się żrecie. Jak dzieci.
Szanuję ciebie góralu. Szanuję ciebie radiusie. Szanuję ciebie defacto który tu w tej awanturyi bogu ducha winny jest.
Kamila dziecino góral o owocach i zbożach wie wszystko a o śliwkach na pewno. Porypany ortodoks. Uwielbiam go za to. radius jest stanowczy i bezpośredni i ma mnóstwo wiedzy.
Defacto to chłopak który bardzo szybko przyswoił mnóstwo i szybko to zastosował w życiu.
Bardzo mądry.
A jeszcze rozrywek. Z kategorii kiedy z młodych gniewnych się budzą starzy wkurwieni.
Szacun że kobita się bierze za takie męskie hobby.
Zrobiłaś cukrówkę. Poczekaj jak odstoi. Przepuść. Jak dobrze kolega napisał pobaw się dzielenie frakcjii i tak to do wylania masz. Chociaż niekoniecznie. Zawsze tym możesz silnik w samochodzie umyć.
W każdym razie ja się określę.
Niczego nie spartolisz bo my w ciebie wierzymy.
Prawda chłopaki?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 450
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
- Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
- Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 56 razy
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Ślicznie dziękuję za wszystkie porady. Nawet, jak się drapiecie, można z tego wyciągnąć jakieś nauki
Obiecałam, że napiszę o efektach działalności adepta Panoramixa, zatem korzystając z wolnej chwili...
Jako produkt wstępny wyprodukowałam nastaw cukrowy. Dałam jakieś szalone drożdże do cukrówek i o mało pojemnik mi nie wylazł z garażu. Dobrze, że nie docisnęłam pokrywki Nastaw sklarowałam substancją dwuskładnikową kupioną gdzieś w internetach.
Po gotowaniu wyszło mi z tego około 3 litrów 90% cieczy, którą zamierzam zaprawić płyn do spryskiwaczy. Albo przeczyścić kolumnę, którą nabyć zamierzam
Nie dzieliłam tego na frakcje, ale uważnie wąchałam na początku, żeby ogarnąć jak pachnie wyłącznik światła. Teraz już wiem. Chińskim klapkiem z Marywilskiej
Przepłukałam sprzęt i przystąpiłam do gotowania właściwego. W sumie przegotowałam 4 pojemniki paćki śliwkowej, z czego na pierwszy raz wyszło mi około 14 litrów 60% płynu. Nie dzieliłam na frakcje, ale odlałam pierwsze 300 ml, tak, dla zasady. Płyn pachniał obłędnie, smakował nieszczególnie. Ostro. Nie delektowałam się zbytnio traktując ciecz jak półprodukt, no i oddzieliłam za mało karbidu, a wzrok jest mi miły.
Drugie gotowanie, po rozcieńczeniu do 20%, dało rezultat w postaci 10 litrów śliwowicy i około 2,5 litra pogonów. Pojęcia nie mam, kiedy te pogony wchodzą do obiegu, więc zaczęłam je zbierać jak voltaż przekroczył granicę 55%. Zakończyłam na 20%. Jak odróżnić zapach pogonu? Klapkiem chyba nie pachnie, chyba, że używanym?
I od razu powiem, że dałam ciała z oddzielaniem przedgonów. To znaczy tak mi się wydaje. Chyba za szybko zaczęłam odbierać serce...
Już piszę z czego wnioskuję.
Płyn ciurkał do dwóch balonów 5 litrowych. Pierwszy balon pachnie o wiele ładniej niż drugi, za to ma ostrzejszy smak. Wnioskuję, że to w związku ze zwiększoną ilością przedgonów. Drugi balon pachnie mniej intensywnie, za to smak ma o wiele łagodniejszy. Wydaje się, że to jest to o co chodziło, chociaż chciałam, żeby pachniało mocniej...
I tu oczywiście musi paść pytanie. Jak myślicie Panowie eksperci, czy przegotować ten pierwszy balon jeszcze raz - tym razem bardziej szczegółowo oddzielając przedgony (bo już trochę wiem, czego szukać), czy skitrać balon w garażu i nie odnaleźć go co najmniej przez rok? A może potraktować jakimiś wiórkami dębowymi I skitrać równie głęboko?
Chodzi mi o to, żeby pozbyć się tego ostrego posmaku. Zapach jest super.
Mam jeszcze jednego pomysła... Mam jeszcze do przegotowania około 30 litrów a' la winka śliwkowego. Może dolać ten pierwszy balon i przegotować wszystko razem? Jak myślicie? Jak zawsze będę wdzięczna za podpowiedzi.
Trochę chaotycznie opisuję proces produkcji. Wybaczcie, mądrzyć się będę... jak mądrości nabędę
Czuję, jak wciąga mnie nowe hobby...
Obiecałam, że napiszę o efektach działalności adepta Panoramixa, zatem korzystając z wolnej chwili...
Jako produkt wstępny wyprodukowałam nastaw cukrowy. Dałam jakieś szalone drożdże do cukrówek i o mało pojemnik mi nie wylazł z garażu. Dobrze, że nie docisnęłam pokrywki Nastaw sklarowałam substancją dwuskładnikową kupioną gdzieś w internetach.
Po gotowaniu wyszło mi z tego około 3 litrów 90% cieczy, którą zamierzam zaprawić płyn do spryskiwaczy. Albo przeczyścić kolumnę, którą nabyć zamierzam
Nie dzieliłam tego na frakcje, ale uważnie wąchałam na początku, żeby ogarnąć jak pachnie wyłącznik światła. Teraz już wiem. Chińskim klapkiem z Marywilskiej
Przepłukałam sprzęt i przystąpiłam do gotowania właściwego. W sumie przegotowałam 4 pojemniki paćki śliwkowej, z czego na pierwszy raz wyszło mi około 14 litrów 60% płynu. Nie dzieliłam na frakcje, ale odlałam pierwsze 300 ml, tak, dla zasady. Płyn pachniał obłędnie, smakował nieszczególnie. Ostro. Nie delektowałam się zbytnio traktując ciecz jak półprodukt, no i oddzieliłam za mało karbidu, a wzrok jest mi miły.
Drugie gotowanie, po rozcieńczeniu do 20%, dało rezultat w postaci 10 litrów śliwowicy i około 2,5 litra pogonów. Pojęcia nie mam, kiedy te pogony wchodzą do obiegu, więc zaczęłam je zbierać jak voltaż przekroczył granicę 55%. Zakończyłam na 20%. Jak odróżnić zapach pogonu? Klapkiem chyba nie pachnie, chyba, że używanym?
I od razu powiem, że dałam ciała z oddzielaniem przedgonów. To znaczy tak mi się wydaje. Chyba za szybko zaczęłam odbierać serce...
Już piszę z czego wnioskuję.
Płyn ciurkał do dwóch balonów 5 litrowych. Pierwszy balon pachnie o wiele ładniej niż drugi, za to ma ostrzejszy smak. Wnioskuję, że to w związku ze zwiększoną ilością przedgonów. Drugi balon pachnie mniej intensywnie, za to smak ma o wiele łagodniejszy. Wydaje się, że to jest to o co chodziło, chociaż chciałam, żeby pachniało mocniej...
I tu oczywiście musi paść pytanie. Jak myślicie Panowie eksperci, czy przegotować ten pierwszy balon jeszcze raz - tym razem bardziej szczegółowo oddzielając przedgony (bo już trochę wiem, czego szukać), czy skitrać balon w garażu i nie odnaleźć go co najmniej przez rok? A może potraktować jakimiś wiórkami dębowymi I skitrać równie głęboko?
Chodzi mi o to, żeby pozbyć się tego ostrego posmaku. Zapach jest super.
Mam jeszcze jednego pomysła... Mam jeszcze do przegotowania około 30 litrów a' la winka śliwkowego. Może dolać ten pierwszy balon i przegotować wszystko razem? Jak myślicie? Jak zawsze będę wdzięczna za podpowiedzi.
Trochę chaotycznie opisuję proces produkcji. Wybaczcie, mądrzyć się będę... jak mądrości nabędę
Czuję, jak wciąga mnie nowe hobby...
Wszystko, co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
W pierwszym balonie masz wyższe stężenie alkoholu, dlatego w smaku jest nieciekawe, jak spirytus. W drugim stężenie jest już mniejsze, dlatego wydaje się łagodniejsze. Zrób tak jak @Góral bagienny radzi, pobierz próbki z obu i rozcieńcz do minimum 40%, albo mniej. Przy mniejszej zawartości alkoholu przeważnie ujawniają się smaki i zapachy, których przy wyższym stężeniu nie czuć.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: RE: Re: Pierwszy nastaw (już wiem, że nie zacier) - gruszka i śliwka (część trzecia)
Jeżeli chodzi o sprzęt od @Zygmunta to koniecznie sprawdzaj korekty temp odbieranego destylatu bo chłodnica nie jest zbyt wydajna i przekłamania mogą być duże na alkoholomierzu. Ten drugi gasior może mieć trochę wczesnych pogonów ze wzgl na zawyżone wskazania alkoholomierza. Ale to nic, zostaw to niech sobie poleży z rok. Za rok może z tego zrobić się ambrozja
Jeżeli chodzi o przedgony, to nastepnym razem poczatek (pierwsze 300-700ml) odbieraj do małych buteleczek. Nastepnego dnia na 100% rozpoznasz co jest przedgonem a co juz sercem, po prostu nie bedzie śmiedzieć
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Strasznie wysoki % procent Ci wyszedł z pierwszego gotowania. Czyżbyś jednak użyła przystawki refluksowej? Tzw. odpęd przeprowadzony DO KOŃCA powinien mieć 28-30%kamilasta pisze:W sumie przegotowałam 4 pojemniki paćki śliwkowej, z czego na pierwszy raz wyszło mi około 14 litrów 60% płynu. Nie dzieliłam na frakcje, ale odlałam pierwsze 300 ml, tak, dla zasady. Płyn pachniał obłędnie, smakował nieszczególnie. Ostro
Jeżeli chodzi o sprzęt od @Zygmunta to koniecznie sprawdzaj korekty temp odbieranego destylatu bo chłodnica nie jest zbyt wydajna i przekłamania mogą być duże na alkoholomierzu. Ten drugi gasior może mieć trochę wczesnych pogonów ze wzgl na zawyżone wskazania alkoholomierza. Ale to nic, zostaw to niech sobie poleży z rok. Za rok może z tego zrobić się ambrozja
Jeżeli chodzi o przedgony, to nastepnym razem poczatek (pierwsze 300-700ml) odbieraj do małych buteleczek. Nastepnego dnia na 100% rozpoznasz co jest przedgonem a co juz sercem, po prostu nie bedzie śmiedzieć
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony środa, 10 lis 2021, 19:03 przez dynio, łącznie zmieniany 2 razy.
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem