Jak w temacie.
Jakiś miesiąc - dwa temu zatarłem kilka kg mąki żytniej.
Od początku nie szło to zbyt dobrze... wydajność zacierania była średnia więc dodałem trochę cukru - ok dwa kg na 7kg mąki.
Dodałem drożdże i tak to sobie stało niedotykane .
Dzisiaj postanowiłem, że czas najwyższy to puścić na rury !
Jakie było zdziwienie jak po otwarciu wieka poczułem okropnie mocny zapach rozpuszczalnika... jak by ktoś wlał kilka butelek nitro .
Stwierdziłem, że nie ma co dramatyzować ściągamy i puszczamy na rury mimo to .
120cm wypełnienia sprężynkami temp na szczycie 79-81c (nie pilnowałem idealnie temp bo zamysł był taki aby odpędzić to na szybko zostawić żeby sobie poleżało i potem poddać rektyfikacji) na początku myślałem ze jakiś taki paskudny przedgon się trafił w mega ilości ale jak wykapało ponad pół litra tego nitro specyfiku stwierdziłem, że coś jest nie halo .
Panowie o co biega?
Zacier z mąki żytniej - wyszedł rozpuszczalnik
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
-
- Posty: 1548
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: Zacier z mąki żytniej - wyszedł rozpuszczalnik
Opisz jak zacierałeś. Żyto ma specyficzny zapach. Miałem podobnie kiedyś na koji, też za długo przetrzymałem zacier, ale nie dwa miesiące. Kolumna z wypełnieniem zrobiła swoje i trochę się odratowało. Ale to była moja wina, bo robiłem to trochę byle jak: resztki róznej mąki przeterminowanej, co znalazłem w domu (przewaga zytniej, ale i orkiszowa czy pszenna), za mało koji, za zimno w piwnicy, za długo przetrzymywane. Smród acetonu na maksa. Ale po ściągnięciu pół litra przedgonu leciało piękne. Oczywiście nie PS czy półkowa, a długa rura z OLM i buforem.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 131
- Rejestracja: wtorek, 12 sty 2021, 14:37
- Ulubiony Alkohol: Ziemniaczany - własny
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
-
Autor tematu - Posty: 55
- Rejestracja: czwartek, 24 wrz 2020, 22:18
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacier z mąki żytniej - wyszedł rozpuszczalnik
Panowie.
Zacierałem standardowo (nie moje pierwsze zacieranie troszkę już się tego robiło głównie na piwko... wiadomo niby inaczej ale podobnie ) tutaj bym się nie dopatrywał błędów.
Całość trafiła do słoika i będzie służyć jako zmywacz w warsztacie.
Bardziej chodziło mi o to jak się uchronić na przyszłość przed takimi sytuacjami
Robiłem już zacier z mąki (pszenna) zacierałem też słód jęczmienny na czystą, zacierałem też swój słód pszenżytni (zrobiony od początku do końca słód) i nie było żadnego cyrku! "łycha" z tego własnego słodu leży już około roku także mogę nie skromnie powiedzieć, że za każdym razem sukces mniejszy lub większy jak to z zacieraniem...
A tutaj?
Rozpuszczalnik nitro unosił się w całej okolicy jak to zlewałem... to nie był lekki zapaszek.
Zacierałem standardowo (nie moje pierwsze zacieranie troszkę już się tego robiło głównie na piwko... wiadomo niby inaczej ale podobnie ) tutaj bym się nie dopatrywał błędów.
Całość trafiła do słoika i będzie służyć jako zmywacz w warsztacie.
Bardziej chodziło mi o to jak się uchronić na przyszłość przed takimi sytuacjami
Robiłem już zacier z mąki (pszenna) zacierałem też słód jęczmienny na czystą, zacierałem też swój słód pszenżytni (zrobiony od początku do końca słód) i nie było żadnego cyrku! "łycha" z tego własnego słodu leży już około roku także mogę nie skromnie powiedzieć, że za każdym razem sukces mniejszy lub większy jak to z zacieraniem...
A tutaj?
Rozpuszczalnik nitro unosił się w całej okolicy jak to zlewałem... to nie był lekki zapaszek.