Cześć wszystkim.
Zabrałam się w tym roku za miętówkę. Mój przepis każe najpierw zalać czystym spirytusem całe łodygi z liśćmi na dobę, potem zlewam i dodaję przegotowaną wodę z rozpuszczonym miodem. Pierwszy zlew jest piękny - przezroczysty i szmaragdowy, ale po dodaniu wody z miodem (za drugim razem z cukrem, bo myślałam, że to miód nabroił) nalewka robi się mętna i zmienia kolor na bury. Smak jest ok, ochrzciliśmy ją ze znajomymi "szlamówką", ale nie wiem co robię nie tak. Podpowie ktoś?
problemy z miętówką
-
- Posty: 2916
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 257
- Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: problemy z miętówką
Dokładnie, Waldek słusznie prawi.
Zrobiłem tak samo i efekt był taki sam - w alkoholu 70% było idealnie a potem po rozrobieniu - brązowo brunatny kolor.
Ja jeszcze popełniłem drugi błąd, bo miętę trzymałem ok. tygodnia i ciut podgniła (ale jeżeli chodzi o walory smakowe, to jest smaczna).
Zrobiłem tak samo i efekt był taki sam - w alkoholu 70% było idealnie a potem po rozrobieniu - brązowo brunatny kolor.
Ja jeszcze popełniłem drugi błąd, bo miętę trzymałem ok. tygodnia i ciut podgniła (ale jeżeli chodzi o walory smakowe, to jest smaczna).
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.
-
- Posty: 2582
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: problemy z miętówką
Na pewno masz w przepisie powiedziane, że spirytus 95%?
Może było określenie "spirytus nalewkowy" - ten ma 65-70%, albo ogólnie "zalać spirytusem".
Ludzie często kopiują stare przepisy nie wiedząc, że kiedyś spirytus miał około 70%.
Jest bardzo mało nalewek, które robi się ze spirytusu 95%.
Zrobiłem miętówkę, zalewałem 65%, maceracja mięty kilka dni.
Po rozrobieniu i dosłodzeniu kolor jest nadal w porządku.
Może było określenie "spirytus nalewkowy" - ten ma 65-70%, albo ogólnie "zalać spirytusem".
Ludzie często kopiują stare przepisy nie wiedząc, że kiedyś spirytus miał około 70%.
Jest bardzo mało nalewek, które robi się ze spirytusu 95%.
Zrobiłem miętówkę, zalewałem 65%, maceracja mięty kilka dni.
Po rozrobieniu i dosłodzeniu kolor jest nadal w porządku.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 2916
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy