Nalewka z pędów sosny - pytanie

Dyskusja ogólna o wytwarzaniu nalewek i ich przyrządzaniu...

Autor tematu
mistyczny_wonsz
10
Posty: 12
Rejestracja: czwartek, 29 lip 2021, 21:59

Post autor: mistyczny_wonsz »

Mam pewien dylemat jak postąpić z nalewka z pędów sosny, która maceruje się już 2 miesiące. Wszystkie nalewki robię sposobem, że najpierw zalewam owoce alkoholem 70% i maceruje, a dopiero po tym etapie dodaję cukier/miód do owoców po wcześniejszym zlaniu esencji, po czym mieszam oba płyny już po puszczeniu soku przez owoce. Nie inaczej postąpiłem przy omawianej nalewce, 850g młodych pędów sosny zalałem alkoholem i tak się maceruje już dwa miesiące - jednak w wielu przepisach spotkałem się z tym, że jest podkreślane aby pędy nie wystawały ponad powierzchnię cieczy, bo zbrązowieją i cały nastaw przejdzie goryczką. Stąd mój dylemat, aktualnie wszystkie pędy są pod powierzchnią cieczy, jednak jeżeli zleję esencję i dodam miodu(planuje dodać miód spadziowy iglasty zamiast cukru)to na pewno dość spora część pędów będzie "na powietrzu" - stąd moje pytanie, czy powinienem dodać miodu do słoja z pędami i alkoholem jednocześnie czy też mogę zlać esencję i dodać miodu do pędów aby puściły jeszcze sok bez obawy o to, że przejdzie goryczką? Być może powinienem na początku najpierw zalać pędy miodem, a dopiero pózniej alkoholem jednak z przyzwyczajenia postąpiłem po staremu... i przy okazji, czy w tego typu nalewce proporcja 1kg pędów na 1kg miodu i 1350ml alkoholu 70% jest odpowiednia czy trochę za słodko? Do owoców zazwyczaj stosuje proporcję na 2kg owoców dodaje 0,5kg miodu i 1350ml alkoholu 70%, jednak pędy to nie owoce i dlatego dylemat, będę wdzięczny za wszelkie wskazówki :)
promocja
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: jakis1234 »

Przywitaj Się!
Regulamin forum
1. Jako temat wpisz tylko swój NICK :)
2. Przedstaw się pozostałym członkom forum, napisz co lubisz robić czym się interesujesz, co Cię tu sprowadza i jaki alkohol najbardziej lubisz produkować:) Tutaj możecie pisać o sobie dosłownie wszystko na co macie ochotę.
3. Jeśli masz zamiar tylko napisać np. "Witam, nazywam się .... " to daruj sobie.

A co do pytań.
Zasypuję pędy sosny cukrem po maceracji w alkoholu (60%, robię mało słodkie nalewki) i problemów nie było.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: Kòpôcz »

Pędy robię tylko "gęste" - dużo pędów, minimalna ilość spirytusu, używam tego jako przyprawy do ucieranej tabaki, więc niewiele wiem o takiej nalewce w wersji spożywczej, ale... Nalewki spożywcze robię podobnie do Ciebie z tą różnicą, że zamiast zasypywania cukrem zazwyczaj zalewam syropem cukrowym. Może to jest rozwiązanie na Twoje obawy?

Wysłane z mojego moto e(7) power przy użyciu Tapatalka
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: jakis1234 »

Zalanie syropem cukrowym to nie to samo. Cukier rozpuszczając się wyciąga alkohol pozostały po maceracji.
Syrop cukrowy, ze względu na sporą ilość wody nie będzie tak dobrze działał.
Co prawda ze względu na większą gęstość niż alkohol i tak go wyciągnie, ale już nie tak mocno jak suchy cukier.
Pozdrawiam z opolskiego.

Autor tematu
mistyczny_wonsz
10
Posty: 12
Rejestracja: czwartek, 29 lip 2021, 21:59
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: mistyczny_wonsz »

jakis1234 pisze:Przywitaj Się!
Zrobione :D
jakis1234 pisze:Zasypuję pędy sosny cukrem po maceracji w alkoholu (60%, robię mało słodkie nalewki) i problemów nie było.
Czyli wychodzi na to, że spokojnie mogę zalewać i normalnie potem połączyć oba płyny, dzięki za info :) Apropo syropu cukrowego, jakoś tak mi się utarło, że do nalewek dodaje miód wielokwiatowy, tak jakoś mi smakuje i miodek też zawsze doda tej zdrowotności do nalewki :D Ciekaw jestem czy miód też znacznie mniej wyciągnie z owoców niż suchy cukier? Wiadomo, jakaś woda w miodzie na pewno jest, ale czy różnica jest jakaś znacząca? Jakiś czas temu dodałem miodek do zmacerowanych truskawek, wszystko się ładnie rozpuściło i puściły duuużo soku, może do sosnówki dodam np. 400g miodu i 400g suchego cukru żeby wyciągnąć z pędów maksymalnie dużo dobroci?
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: Skir »

Pędy zebrane kiedy są młode, na maksa do słojo, alko 70%, dwa miesiące piwnica (albo jak zapomnę dłużej), zlewam, pędy zasypuję cukrem, bo W STANIE SYPKIM wyciąga resztę aromatu i alkoholu z pędów, zlewam do słoja na miesiąc co by się klarowało, do butelek, na rok w piwnicy.
taka procedura
nie jestem wielkim fanem nalewek. robię bo mam ogród i spirytus :). ale zimą jeden czy dwa kielonki - bezcenne. nie przepadam za słodkim, dla LP słodzę, dla siebie bez cukru. Ale pędy muszą być słodkie. jak syropek pini :))
I love the smell of bimber in the morning.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: jakis1234 »

Miód jest gęsty, wyciągnie, gorzej niż cukier, ale jednak. Tylko czy warto?
Z jednej strony ma więcej pozytywnych elementów niż cukier, ale smak nalewki z pędów jest tak silny, że smak miodu zostanie mocno stłumiony.
Ja też wolę niskosłodzone, dlatego na ogół nie dodaję cukru, ewentualnie bardzo mało.
Pędy zasypuję cukrem, ale ten syrop wykorzystuję inaczej, nie mieszam z nalewką.
Pozdrawiam z opolskiego.

Autor tematu
mistyczny_wonsz
10
Posty: 12
Rejestracja: czwartek, 29 lip 2021, 21:59
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: mistyczny_wonsz »

Ogólnie nalewki słodzę miodem zamiast cukrem dla lekkiego miodowego posmaku, dalej zależy mi na dominacji smaku tego co jest macerowane, więc jak pędy przyćmią miód to nawet lepiej, jakbym chciał miodówkę to bym miodówkę robił :P + chciałbym zrobić eksperyment z dodaniem miodu ze spadzi iglastej, który też ma taki żywiczny aromat i ciekaw jestem jaki by to miało efekt z pędami sosny :D sama esencja jest już teraz trochę słodkawa, czyli zebrane pędy były też słodziutkie więc dużo raczej nie będę dodawał, proporcja 1kg cukru na 1kg pędów co znalazłem w jakimś przepisie jest chyba trochę przesadzona...zmniejszę chyba ilość cukru co najmniej o połowę, jeszcze muszę się namyślić czy dać miód zamiast cukru czy może dać wpierw cukier żeby fajnie wyciągnął wszystko z pędów, a potem najwyzej już dosłodzę samą nalewkę tym miodem jeżeli będzie taka potrzeba. A z ciekawości, jakie stosujesz proporcje pędów z cukrem do zrobienia samego syropu?
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: Kòpôcz »

@jakis1234
Wiem, że tak to działa, ale... Nie pamiętam w jakiej książce ze starymi przepisami (być może Jacka Kowalskiego z Klubu św. Ludwika) całkiem sporo przepisów jest opartych właśnie o syrop cukrowy, a nie cukier. Niestety nie znajduję prawidłowości, jakiejś cechy charakterystycznej jaki owoc cukrem, a jaki syropem, ale metodę przejąłem jako dająca mniej słodkie nalewki i pozwalającą na zaniedbanie (zapomnienie, że w słoju coś jest do zlania). Z ciekawostek - w starych przepisach nie zalewa się alkoholem 60-70%, tylko... litrem spirytusu i litrem wódki. Dla mnie cudny rytuał - w jednej ręce flaszka spirytu, w drugiej wódki, lane z obu rąk naraz ;)
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.

Wojtek5
650
Posty: 693
Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: Wojtek5 »

Może to wynikać z tego, że kiedyś było nieco inne nazewnictwo, choć dla mnie syrop cukrowy to rozpuszczony cukier.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: jakis1234 »

@mistyczny_wonsz, w internecie proporcje cukru do nastawu są z kosmosu. Nie wiem skąd ci ludzie biorą takie przepisy.
Wychodzą z tego ulepki, syropy, a nie nalewki.
Znajomi, których częstowałem swoimi nalewkami, chwalili je za to, że nie są przesłodzone.
Dlatego z zasady robię to tak, że najpierw zalewam składniki spirytusem nalewkowym bez cukru, potem zasypuję cukrem lub zalewam miodem i do pierwszego nastawu dodaję trochę tego syropu (albo wcale).
Robię to na smak, pamiętając, że po dłuższym czasie nalewki łagodnieją i wydają się słodsze, więc na początku powinna być za mało słodka.
Dodatek miodu, w przypadku większości nalewek, jest lepszy, tylko że ja nie mam dostępu do własnego miodu i po prostu mi szkoda miodu na niektóre nalewki.
Jeżeli masz go pod dostatkiem, to dodaj miód.
Jeżeli chodzi o proporcje, hmm, nie mam :), zasypuję cukrem na oko. Jak się cukier rozpuści, zlewam syropek i dodaję do nastawu sprawdzając smak.
Jak już mi się wydaje, że jeszcze trochę by się przydało, to już nie dodaję, pamiętając, że z czasem będzie słodsza.
A resztę syropu wykorzystuję czy to do innych nastawów, czy też robiąc jakiś likier.
Ostatnio zmieniony piątek, 30 lip 2021, 20:51 przez jakis1234, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: jakis1234 »

@Kòpôcz, nie próbowałem tej metody zalewania syropem cukrowym. Muszę spróbować i porównać.
A syrop robisz w jakiś proporcjach, czy na zasadzie ile się rozpuści?
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: Kòpôcz »

@jakis1234
Jeszcze inaczej... Zakładam jakąś ilość cukru na 1/kg owoców i rozpuszczam go w takiej ilości wody, ile zlałem nalewu (chcę przykryć owoce). Po zlaniu drugiego nalewu owoce wyciskam na tyle, na ile się da. Nie wyciskam orzechów.
Ostatnio zmieniony piątek, 30 lip 2021, 21:53 przez Kòpôcz, łącznie zmieniany 1 raz.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: wawaldek11 »

Pędy sosny wykorzystuję dwukrotnie: zasypuję na bogato cukrem i po kilku, kilkunastu miesiącach ściągam syrop sosnowy do celów leczniczych - bezalkoholowy. Cukru musi być dużo, żeby nie zaczął fermentować. Po odciągnięciu syropu pędy zalewam wódeczką ok. 45% i po długim czasie ściągam "lekarstwo" dla dorosłych :mrgreen:
W tym roku nie robiłem sosny, bo na szczęście rodzinka nie choruje za często, a zapasy są :ok:
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

Rebeli@nt
50
Posty: 97
Rejestracja: niedziela, 4 kwie 2021, 18:51
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: Rebeli@nt »

Może opiszę jak ja robię pędówkę , gdzie do finalnego produktu doszedłem na zasadzie prób i błędów
Po pierwsze jest błędem trzymanie zalanych pędów dłużej jak tydzień. Ja je maceruje 5 dni w wódce 40%.
Mocniejszy alkohol jak i długi czas maceracji wpływa bardzo, ale to bardzo niekorzystnie na smak. Przy długotrwałej maceracji nadaje się tylko do sporadycznego kosztowania, a i tak się odbija tartakiem. Użycie mocniejszego alkoholu zwiększy tylko tą intensywność, a przy okazji nie pozwoli nam na jej rozcieńczenie do procentów akceptowalnych nie tylko przez nas.
Ja na początku zasypuje je cukrem i zalewam miodem, by uzyskać najpierw z nich syrop leczniczy, który odbierze w pierwszym rzucie dużą część smaku, olejków i aromatu pędom, które są zalecane i akceptowalne bardziej w syropie niż w nalewce pędowej.
Po rozpuszczeniu całkowitym cukru, zlewam syrop, oczywiście odpowiednio go modyfikując, a następnie wlewam do pozostałych pędów, które są oblepione tymże syropem wódkę 40% (czasami zalewam je żubrówką, która nadaje jeszcze bardziej interesującego smaku) Po 5 dniach i codziennym mieszaniu zlewam "nalewkę". Syrop pozostały na pędach oddaje ich zapach oraz brak konieczności dosładzania, które jest na dyle odpowiednie, że można wypić flaszkę na raz, a nie tylko kielonek.
Następne zalanie tych samych pędów odbywa się już trochę inaczej, a i nalewka smakuje inaczej, ale jest to mój wybór, a nie konieczność.
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: Skir »

hmmmm, a gdyby macerat przedestylować? :scratch: Mogłaby by wyjść ciekawa wódeczka?
Zapas nalewki na pędach mam. Dwa słoje z tego roku zapomniane leżą w piwnicy juz zdecydowanie zbyt długo.
Ale ma to chyba dość dużo (za dużo) olejków eterycznych, które mogą powodować zmętnienie przy rozcieńczaniu do 40-50%. Jak w przypadku melisy i piołunu. :scratch:
No i pytanie, czy nie zapaskudzi półek?
I love the smell of bimber in the morning.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: jakis1234 »

@Rebeli@nt, spróbuję w przyszłym roku Twojej metody, wygląda na fajnie dopracowaną.
@Skir, ktoś kiedyś już puścił na rurę nalewkę z pędów i efekt był ponoć mało ciekawy.
Nie pamiętam, w którym wątku to było, ale ponieważ sam o tym myślałem, więc zapamiętałem opis.
Sądzę, że to jednak nie te smaki i aromaty, które by się przełożyły na fajny destylat, ale jeżeli spróbujesz, to koniecznie opisz rezultat.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: Doody »

Skir pisze:hmmmm, a gdyby macerat przedestylować? :scratch: Mogłaby by wyjść ciekawa wódeczka?
Nie specjalna ;)
Podczas destylacji w domu daje jak w tartaku :) No i po destylacie odbija się dechą ;)
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: Skir »

Dzięki :). To szkoda pracy :)
I love the smell of bimber in the morning.

zlomnik
30
Posty: 49
Rejestracja: środa, 9 gru 2015, 11:56
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: zlomnik »

Nie szkoda. Destylowałem ponalewkowe pędy zalane wódką, bo nijak jej nie mogłem odcisnąć, więc wrzuciłem do szybkowara i przegotowałem. Istotnie pierwsze wrażenie to tartak albo poręba, ale po kilku tygodniach zapach terpentyny znika i pjawia sie taki głębszy las. Mam ochotę dodać to do maceratu z jałowcem albo rozcieńczyć tym gin żeby pójśc w kierunku "polish forrest gin", który teraz się reklamuje.

rastro
2500
Posty: 2557
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 297 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: rastro »

Przynajmniej sąsiedzi nie wiedzą co się dzieje... pomyślą że sąsiad boazerie kładzie ;)
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

ollo
200
Posty: 249
Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
Lokalizacja: okolice Gdańska
Podziękował: 28 razy
Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Nalewka z pędów sosny - pytanie

Post autor: ollo »

Nie chciałem ryzykować zasypywania danej ilości wódki 40% taką samą objętościowo ilością pędów jak to było podane w pewnym przepisie bo obawiałem się, że będzie zbyt sosnowo. Nie chciałem zasypywać pędów cukrem bo nie lubię zasypek cukrowych i nalewek zbyt słodkich. Dałem połowę pędów w stosunku do ilości wódki 40% i leżało tydzień. Potem zlałem, na smak dodałem miodu jasnego i kwasku cytrynowego. Potem jeszcze zlałem znad osadu. Dobra smakowo naleweczko-wódeczka. Będę robił co roku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wytwarzanie Nalewek”