Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
-
Autor tematu - Posty: 1
- Rejestracja: środa, 21 lip 2021, 13:49
- Podziękował: 1 raz
Witam, wczoraj przygotowałam owoce na wino wiśniowo-porzeczkowe lecz drożdże niestety były jeszcze niegotowe - moja wina. Opłukane i wydrylowane wiśnie zgniotłam tłuczkiem i wsypałam do baniaka. Porzeczki również umyte zgniotłam i dodałam do wiśni. Całość zalałam letnim syropem cukrowym i zamknęłam korkiem z rurką.
Proporcje:
5 kg wiśni bez pestek
2 kg czerwonej porzeczki
2 kg cukru
4 l wody
Drożdże Zamojscy Burgund + pożywka
Moja wątpliwość pojawiła się dzisiaj, kiedy zauważyłam, że woda w rurce bulgocze. Zdaję sobie sprawę z tego, że na owocach bytują dzikie drożdże i nic dziwnego w fermentacji ich ale mam zagwostke czy jeżeli dodam jutro wychodowane drożdże to nie zostaną one zjedzone przez dzikusy?
Proporcje:
5 kg wiśni bez pestek
2 kg czerwonej porzeczki
2 kg cukru
4 l wody
Drożdże Zamojscy Burgund + pożywka
Moja wątpliwość pojawiła się dzisiaj, kiedy zauważyłam, że woda w rurce bulgocze. Zdaję sobie sprawę z tego, że na owocach bytują dzikie drożdże i nic dziwnego w fermentacji ich ale mam zagwostke czy jeżeli dodam jutro wychodowane drożdże to nie zostaną one zjedzone przez dzikusy?
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
Tak naprawdę to najlepiej by było ( jeśli tylko jest taka opcja ), zrobienie kąpieli wodnej, aby zabić tamte drożdże temperaturą. Ewentualnie postaraj się szybko zrobić matkę drożdżową, aby dodać już dobrze namnożoną.
Współistnienie drożdży to normalne zjawisko, tylko dobrze by było, aby już miały jak najłatwiej.
Współistnienie drożdży to normalne zjawisko, tylko dobrze by było, aby już miały jak najłatwiej.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 9
- Rejestracja: niedziela, 27 gru 2020, 11:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 1 raz
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
Polecam przy produkcji win ciemnych dodać cukier do owoców, trzymać w miazdze kilka dni zatapiając kożuch co najmniej raz dziennie później siarkujemy winko, drożdże i fermentujemy sok
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 sty 2022, 22:56 przez manowar, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: niedziela, 27 gru 2020, 11:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 1 raz
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
Dodam cytat
Po napełnieniu pojemników wykonujemy siarkowanie miazgi dawką 5 g pirosiarczynu potasowego na każde 100 l miazgi. Siarkowanie nie pozwala na uaktywnienie się niepożądanych bakterii i dzikich ras drożdży.
Następną czynnością jest zaszczepienie miazgi czystą kulturą drożdży winiarskich.
-
- Posty: 2583
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
Coś mam wrażenie, że powinieneś trochę poczytać o robieniu wina.
Pomijając kwestię, że kożuch i co najmniej pisze się inaczej (Poprawione - MANOWAR) - to co to za bzdury?intel13 pisze:Polecam przy produkcji win ciemnych dodać cukier do owoców, trzymać w miazdze kilka dni zatapiając korzuch conajmniej raz dziennie później siarkujemy winko, drożdże i fermentujemy sok
Coś mam wrażenie, że powinieneś trochę poczytać o robieniu wina.
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 sty 2022, 22:57 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: niedziela, 27 gru 2020, 11:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 1 raz
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
Jakie bzdury określ się, robię wino w ten sposób od lat i tak robią okoliczni winiarze którzy zajmują wysokie miejsca w krajowych konkursach.jakis1234 pisze:Pomijając kwestię, że kożuch i co najmniej pisze się inaczej (Poprawione - MANOWAR) - to co to za bzdury?intel13 pisze:Polecam przy produkcji win ciemnych dodać cukier do owoców, trzymać w miazdze kilka dni zatapiając korzuch conajmniej raz dziennie później siarkujemy winko, drożdże i fermentujemy sok
Coś mam wrażenie, że powinieneś trochę poczytać o robieniu wina.
Ostatnio zmieniony piątek, 21 sty 2022, 15:59 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2583
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
Kolego, metoda maceracji w miazdze jest jedną z metod stosowaną przy winach, ale nie jest to jedyna metoda i stosuje się ją w określonych sytuacjach i przy określonych owocach.
Podanie tej metody jako ogólnej do win ciemnych (a tak przy okazji - co to znaczy wino ciemne?) nie jest właściwe.
Są również inne metody pozyskiwania moszczu często lepsze i skuteczniejsze.
Druga sprawa to siarkowanie przed fermentacją, to znowu działanie stosowany w naszym przypadku, czyli przy wyrobie domowego wina, wyjątkowo. W 99 na 100 przypadków nie ma takiej potrzeby. I nawet wtedy lepiej jest dodać drożdże od razu i potem oddzielić moszcz, niż siarkować - metoda kontrolowanego zafermentowania miazgi.
Chociaż nie jestem przeciwnikiem siarkowania wina gotowego, to trzeba jednak maksymalnie ograniczać chemię. Tym bardziej, że w zdecydowanej większości nie jest to potrzebne.
Hmm, zastanawiam się dlaczego autorem posta jest intel13, a poprawki wprowadza manowar?
Podanie tej metody jako ogólnej do win ciemnych (a tak przy okazji - co to znaczy wino ciemne?) nie jest właściwe.
Są również inne metody pozyskiwania moszczu często lepsze i skuteczniejsze.
Druga sprawa to siarkowanie przed fermentacją, to znowu działanie stosowany w naszym przypadku, czyli przy wyrobie domowego wina, wyjątkowo. W 99 na 100 przypadków nie ma takiej potrzeby. I nawet wtedy lepiej jest dodać drożdże od razu i potem oddzielić moszcz, niż siarkować - metoda kontrolowanego zafermentowania miazgi.
Chociaż nie jestem przeciwnikiem siarkowania wina gotowego, to trzeba jednak maksymalnie ograniczać chemię. Tym bardziej, że w zdecydowanej większości nie jest to potrzebne.
Nikt Ci nie broni robić jak uważasz, ale ja taką metodą zrobiłem może dwa, trzy wina a i to bez siarkowania, a też robię od lat.robię wino w ten sposób od lat i tak robią okoliczni winiarze którzy zajmują wysokie miejsca w krajowych konkursach.
Hmm, zastanawiam się dlaczego autorem posta jest intel13, a poprawki wprowadza manowar?
Ostatnio zmieniony piątek, 21 sty 2022, 23:12 przez jakis1234, łącznie zmieniany 4 razy.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: niedziela, 27 gru 2020, 11:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 1 raz
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
Kolego, skoro sam tak robiłeś to po co piszesz że bzdury ??
Dlaczego ciemne ? Bo win białych nie powinno się fermentować w miazdze, a każde winko które jest ciemne można.
Czy ja pisałem, że to jedyna metoda ? Prawda są inne metody robienia win, jak we wszystkim nie ma określonej jednej metody, więc po co negujesz?
Siarkowanie ? Każdy stara się ograniczać chemię jednak w przypadku win zaleca się siarkować, po kilku latach leżakowania wino bez siarkowania traci kolor i aromat. Myślę, że nie każdy posiada piwnice lub chłodnie o stałej niskiej temperaturze by przetrzymywać wino.
Dlaczego ciemne ? Bo win białych nie powinno się fermentować w miazdze, a każde winko które jest ciemne można.
Czy ja pisałem, że to jedyna metoda ? Prawda są inne metody robienia win, jak we wszystkim nie ma określonej jednej metody, więc po co negujesz?
Siarkowanie ? Każdy stara się ograniczać chemię jednak w przypadku win zaleca się siarkować, po kilku latach leżakowania wino bez siarkowania traci kolor i aromat. Myślę, że nie każdy posiada piwnice lub chłodnie o stałej niskiej temperaturze by przetrzymywać wino.
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
Bo czasem litościwy moderator w przypływie litości, od zamiast odrzucić posta pracowicie poprawia te przecinki itpjakis1234 pisze:Hmm, zastanawiam się dlaczego autorem posta jest intel13, a poprawki wprowadza manowar?
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
No klasyfikacja godna podziwu.
Biały to czysty Aryjczyk, asasman o niebieskich oczach, i blondasek, a wszystko inne to kolorowi.
Do jednego worka Arabów, Murzynów, Mulatów, Metysów, Hidusów, ogólnie ciapatych, no i jeszcze żółtków.
Wino to nie wódka, czysta czy kolorowa.
A proces technologiczny win różowych jest właśnie pośrednim pomiędzy tym białym, a tym.....ciemnym.
Przepraszam cię, ale określenie 'ciemne' absolutnie nie pasuje do win.
Ja rozumiem że w potocznej mowie występują winogrona jasne i ciemne, czy białe czy czerwone, z czego białe są zielone, a czerwone są granatowe.
Tylko jeśli chodzi już o konkretny wyrób, czyli wino, to niestety potoczna mowa już nie może obowiązywać.
Przykro mi.
Tak samo jak to fermentowanie bez drożdży, ja tego nie rozumiem.
Robię moszcz, czy miazgę i dodaję matki drożdżowej przygotowanej wcześniej, cała filozofia wina.
Jak nie mam matki to robię ją natychmiast, i zadaję najszybciej jak się da.
Dlatego mój ostry dosyć sprzeciw z tym siarkowaniem wina przed fermentacją.
To może i ma sens, ale w wielkich winnicach z laboratorium, a nie w domu z balonem 35L.
Przeczyta taki jeden post z super poradą, dowali siarki jak walnięty, i nie ruszą tego nawet gorzelnicze turbo w paczce 1Kg.
Czy teraz rozjaśniło się z tym dawkowaniem chemii?
Masz opcję nie dawać nic, to nie dawaj nic. Owoc, woda, drożdże, trochę cukru i fermentacyjna rurka.
Wielkie halo zrobić wino.
Biały to czysty Aryjczyk, asasman o niebieskich oczach, i blondasek, a wszystko inne to kolorowi.
Do jednego worka Arabów, Murzynów, Mulatów, Metysów, Hidusów, ogólnie ciapatych, no i jeszcze żółtków.
Wino to nie wódka, czysta czy kolorowa.
A proces technologiczny win różowych jest właśnie pośrednim pomiędzy tym białym, a tym.....ciemnym.
Przepraszam cię, ale określenie 'ciemne' absolutnie nie pasuje do win.
Ja rozumiem że w potocznej mowie występują winogrona jasne i ciemne, czy białe czy czerwone, z czego białe są zielone, a czerwone są granatowe.
Tylko jeśli chodzi już o konkretny wyrób, czyli wino, to niestety potoczna mowa już nie może obowiązywać.
Przykro mi.
Tak samo jak to fermentowanie bez drożdży, ja tego nie rozumiem.
Robię moszcz, czy miazgę i dodaję matki drożdżowej przygotowanej wcześniej, cała filozofia wina.
Jak nie mam matki to robię ją natychmiast, i zadaję najszybciej jak się da.
Dlatego mój ostry dosyć sprzeciw z tym siarkowaniem wina przed fermentacją.
To może i ma sens, ale w wielkich winnicach z laboratorium, a nie w domu z balonem 35L.
Przeczyta taki jeden post z super poradą, dowali siarki jak walnięty, i nie ruszą tego nawet gorzelnicze turbo w paczce 1Kg.
Czy teraz rozjaśniło się z tym dawkowaniem chemii?
Masz opcję nie dawać nic, to nie dawaj nic. Owoc, woda, drożdże, trochę cukru i fermentacyjna rurka.
Wielkie halo zrobić wino.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
Bez osobistych wycieczek ale muszę to skomentować bo mnie to razi- Gość niedawno się zarejestrował, napisał 5 postów na forum, może niezbyt precyzyjnie w tym temacie się wypowiedział (ale obronił swoje słowa dość skutecznie), a Wy jakąś dziwną dyskusje robicie…
Jeszcze zrozumiem moda który poprawia pisownię, ale cała reszta to jak odpytywanie młodego który zmienił szkołę i trafił pierwszy dzień do nowej klasy… 3 klasy szkoły podstawowej…
Jeśli chcemy trzymać jakiś poziom forum to dajmy szanse nowym kolegom, chyba, ze ma to być elitarne forum bez nowicjuszy to proszę o usunięcie mojego konta i ukrycie forum wraz z zablokowaniem możliwości rejestracji…
Jeszcze zrozumiem moda który poprawia pisownię, ale cała reszta to jak odpytywanie młodego który zmienił szkołę i trafił pierwszy dzień do nowej klasy… 3 klasy szkoły podstawowej…
Jeśli chcemy trzymać jakiś poziom forum to dajmy szanse nowym kolegom, chyba, ze ma to być elitarne forum bez nowicjuszy to proszę o usunięcie mojego konta i ukrycie forum wraz z zablokowaniem możliwości rejestracji…
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 2583
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
chprzemo, jeżeli ktoś pisze coś takiego: Polecam przy produkcji win ciemnych dodać cukier do owoców, trzymać w miazdze kilka dni zatapiając korzuch conajmniej raz dziennie później siarkujemy winko, drożdże i fermentujemy sok
To dla mnie nie ma znaczenia, czy ma jeden czy tysiąc postów. Za to, co się napisało trzeba odpowiadać. I jeżeli uważam, że to są bzdury, to tak napiszę.
Czy obronił? Niekoniecznie, kolega pisze, że przecież nie napisał, że to jedyna metoda, fakt, ale też nie napisał, że są inne. Używa argumentu, że też tak robiłem, ale nie zauważa, że dotyczyło to niewielkiego procentu win. Pisze o siarkowanie, ale po fermentacji, a nie przed itp.
Nadal uważam, że powinien jeszcze trochę się podszkolić, albo nauczyć precyzyjniej wyrażać.
Ja przecież nie jestem jego wrogiem. Zwracam tylko uwagę na pewne aspekty, na które On nie zwrócił. A koledze życzę samych sukcesów przy produkcji win wszelkimi metodami.
To dla mnie nie ma znaczenia, czy ma jeden czy tysiąc postów. Za to, co się napisało trzeba odpowiadać. I jeżeli uważam, że to są bzdury, to tak napiszę.
Czy obronił? Niekoniecznie, kolega pisze, że przecież nie napisał, że to jedyna metoda, fakt, ale też nie napisał, że są inne. Używa argumentu, że też tak robiłem, ale nie zauważa, że dotyczyło to niewielkiego procentu win. Pisze o siarkowanie, ale po fermentacji, a nie przed itp.
Nadal uważam, że powinien jeszcze trochę się podszkolić, albo nauczyć precyzyjniej wyrażać.
Ja przecież nie jestem jego wrogiem. Zwracam tylko uwagę na pewne aspekty, na które On nie zwrócił. A koledze życzę samych sukcesów przy produkcji win wszelkimi metodami.
Ostatnio zmieniony sobota, 22 sty 2022, 21:14 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: niedziela, 27 gru 2020, 11:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 1 raz
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
Podziel się z nami kolego jak "poprawnie" robić wino.
Ostatnio zmieniony niedziela, 23 sty 2022, 08:12 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
Bzdury tylko z cukrem… reszta to normalny proces wytwarzania wina.
Zaczynam się interesować tematem bo planuje w najbliższym czasie zasadzić dość dużą jak na PL winnice i jest to proces normalny podczas produkcji wina, szczególnie ciemnego (maceracja w miazdze, tłoczenie, stabilizacja siarką i fermentacja).
Zaczynam się interesować tematem bo planuje w najbliższym czasie zasadzić dość dużą jak na PL winnice i jest to proces normalny podczas produkcji wina, szczególnie ciemnego (maceracja w miazdze, tłoczenie, stabilizacja siarką i fermentacja).
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
Ja pierwszy raz słyszę o takiej metodzie, siarkowanie przed zadaniem drożdży, a mam za sobą już kilkadziesiąt różnych win i setki przeczytanych artykułów i oglądniętych filmów na ten temat. Siarkują wina ci, co chcą uzyskać niskoprocentowe wina półsłodkie, lub słodkie, aby ubić drożdże jeszcze w trakcie ich pracy. Ja nie stosuję wcale siarki, mam na to inne sposoby i nawet najstarsze wina, ani na kolorze, ani w smaku nic nie straciły, a wręcz odwrotnie.
No chyba że skoro kolega poleca dodać cukier i trzymać w miazdze kilka dni, to może w celu ubicia tych wszystkich drobnoustrojów, które przez te kilka dni zaatakują nastaw, bo zaatakują na pewno. No ale wtedy kilogram tej siary może nie wystarczyć.
To może lepiej dodać E104, fajnie podbija kolor, no i E210 super zakonserwuje, po co ograniczać się tylko do E220 (siarczany), jak szaleć to szaleć. Tylko czy w takim przypadku nie lepiej kupić jabcoka w sklepie, po co tyle roboty?
No chyba że skoro kolega poleca dodać cukier i trzymać w miazdze kilka dni, to może w celu ubicia tych wszystkich drobnoustrojów, które przez te kilka dni zaatakują nastaw, bo zaatakują na pewno. No ale wtedy kilogram tej siary może nie wystarczyć.
To może lepiej dodać E104, fajnie podbija kolor, no i E210 super zakonserwuje, po co ograniczać się tylko do E220 (siarczany), jak szaleć to szaleć. Tylko czy w takim przypadku nie lepiej kupić jabcoka w sklepie, po co tyle roboty?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2583
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
Chprzemo, Tak, przy produkcji masowej, ale nie w warunkach domowych w małych ilościach.
Ostatnio zmieniony sobota, 22 sty 2022, 21:48 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
Już nie chodzi o wino, ani nawet tą miazgę;). Zwyczajnie dla mnie w moim subiektywnym odczuciu słabo czytało się te posty po jednej niefortunnej wypowiedzi… Tym bardziej, ze to ktoś nowy na forum i swoją wypowiedz obronił.
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
Przypuszczam że chodzi o mnie.
Dobrze, ja zdania zmieniać nie zamierzam.
Jak jeszcze potrafię zrozumieć siarkowanie w celu zatrzymania fermentacji, co też zresztą jest dla mnie niemile widziane, to siarkowanie przed? W celu jakim? Zabicia dzikusów, innych tam drobnoustrojów, stabilizacji?
Dla mnie to jest przepaść, pomiędzy winem domowym, a przemysłowym.
Cele siarkowania są różne, jeden chce niezbyt mocne, to wystarczy nie sypać cukru tyle, a drugi chce słodkie, to wystarczy dosłodzić po fermentacji.
Poza tym to wino pracuje cały czas powoli, a jak ktoś chce zaraz po burzliwej zasiarkować i rozlać do butelek, to ja bardzo przepraszam, to nie jest wino, a domowy jabol.
Najlepszą nauką są własne błędy, proszę dowalić tyle siarki aby w ogóle żadne grzybki nie podjęły pracy.
Odechce się siarki do końca życia, jak wyleje w kibel powiedzmy 100L soku.
Nikt nikogo nie zmusza na siłę do zaprzestania chemii.
Ale dla mnie wino ma swój naturalny rytm pracy, a każda ingerencja w ten rytm to jest bardzo niedobra praktyka.
Mam gdzieś jak to robią na przemysłową skalę, sypcie siarkę i łopatą nawet, wolna wola.
Dobrze, ja zdania zmieniać nie zamierzam.
Jak jeszcze potrafię zrozumieć siarkowanie w celu zatrzymania fermentacji, co też zresztą jest dla mnie niemile widziane, to siarkowanie przed? W celu jakim? Zabicia dzikusów, innych tam drobnoustrojów, stabilizacji?
Dla mnie to jest przepaść, pomiędzy winem domowym, a przemysłowym.
Cele siarkowania są różne, jeden chce niezbyt mocne, to wystarczy nie sypać cukru tyle, a drugi chce słodkie, to wystarczy dosłodzić po fermentacji.
Poza tym to wino pracuje cały czas powoli, a jak ktoś chce zaraz po burzliwej zasiarkować i rozlać do butelek, to ja bardzo przepraszam, to nie jest wino, a domowy jabol.
Najlepszą nauką są własne błędy, proszę dowalić tyle siarki aby w ogóle żadne grzybki nie podjęły pracy.
Odechce się siarki do końca życia, jak wyleje w kibel powiedzmy 100L soku.
Nikt nikogo nie zmusza na siłę do zaprzestania chemii.
Ale dla mnie wino ma swój naturalny rytm pracy, a każda ingerencja w ten rytm to jest bardzo niedobra praktyka.
Mam gdzieś jak to robią na przemysłową skalę, sypcie siarkę i łopatą nawet, wolna wola.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
Zgadzam się z wersją z nie siarkowaniem nastawu, ale jedynie w przypadku produkcji domowej niewielkich ilości wina.
W przypadku już dużej ilości (nie mówię o przemysłowej ale np. w małych winnicach) używanie siarki jest wręcz konieczne.
Straty jakie mogą powstać bez dezynfekcji zbioru praktycznie eliminują nie użycie siarki. Duże winiarnie używają dwutlenku siarki do dezynfekcji.
Drugim aspektem jest wyprodukowanie dokładnie takiego wina jakie sobie życzy winiarz, a nie zostawianie procesu fermentacji przypadkowi.
I najważniejsze: najpierw siarkowanie (dezynfekcja) a potem maceracja i fermentacja.
W przypadku już dużej ilości (nie mówię o przemysłowej ale np. w małych winnicach) używanie siarki jest wręcz konieczne.
Straty jakie mogą powstać bez dezynfekcji zbioru praktycznie eliminują nie użycie siarki. Duże winiarnie używają dwutlenku siarki do dezynfekcji.
Drugim aspektem jest wyprodukowanie dokładnie takiego wina jakie sobie życzy winiarz, a nie zostawianie procesu fermentacji przypadkowi.
I najważniejsze: najpierw siarkowanie (dezynfekcja) a potem maceracja i fermentacja.
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
Możesz zaspokoić ciekawość gdzie i na jaką skalę planujesz twoją winnicę?chprzemo pisze: Zaczynam się interesować tematem bo planuje w najbliższym czasie zasadzić dość dużą jak na PL winnice i jest to proces normalny podczas produkcji wina, szczególnie ciemnego (maceracja w miazdze, tłoczenie, stabilizacja siarką i fermentacja).
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Fermentacja wina przed dodaniem drożdży
Mazowieckie, okolice Sierpca/Płocka (na tyle daleko, ze nie będą grona świeciły od kominów).
Planuje na 1ha posadzić winnice, bije się z tym już ze dwa lata ale chyba zacznę łatwość formalności związane z własnością gruntu i będę sadził. Jedyne co mnie demotywuje to konieczność ogrodzenia tego 1ha pola bo sarny już mi sad wystarczająco zrujnowały i nie chce powtórki z rozrywki.
Raczej nastawie się w większości na wina białe, może kilka rzędów ciemnego tez posadzę.
Planuje na 1ha posadzić winnice, bije się z tym już ze dwa lata ale chyba zacznę łatwość formalności związane z własnością gruntu i będę sadził. Jedyne co mnie demotywuje to konieczność ogrodzenia tego 1ha pola bo sarny już mi sad wystarczająco zrujnowały i nie chce powtórki z rozrywki.
Raczej nastawie się w większości na wina białe, może kilka rzędów ciemnego tez posadzę.
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)