Eksperyment smakowy

Pomysły na poprawę smaku bimbru, przepisy smakowe, domowe sposoby na wyrób markowych wódek...
Awatar użytkownika

Autor tematu
manowar
950
Posty: 967
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 212 razy
Kontakt:

Post autor: manowar »

Witam wszystkich.
Zacznę od przydługiego wstępu, który jednak wydaje mi się istotny jako źródło z którego zrodził się cały pomysł. Niedawno wszedłem dzięki żonie w posiadanie pięknej książki Alkohole Świata. Jeszcze nie miałem czasu jaj przeczytać - to ta z czymś niebieskim nalewanym 800 stron - ale od razu poszukałem co tam piszą o smakówkach - gdyż głównie nimi się zajmuje. Książka jest robiona głównie pod Niemców więc nic dziwnego, że znalazł się tam opis niemieckich do wódek owocowych. I tak wyróżniamy:

1. nazwa owocu - brand - brandy owocowe 37,5%+ destylowany przefermentowany moszcz
2. nazwa owocu - wasser - to samo co brand
3. obstler - jak rozumiem destylat moszczu wieloowocowego
4. nazwa owocu - geist - całe owoce zalane alkoholem, który potem jest ponownie wraz z owocami destylowany
5. nazwa owocu - spirituose - owoce są rozgniatane w alkoholu - potem całośc destylowana

Zainteresowałem się szczególnie (o czym później) pkt 4. Poszukałem i np. z malin głównie w taki sposób się smakowy destylat otrzymuje - a ceny są mocno zaporowe (z opisów wynika też, że trunki są przednie)

To tyle tytułem wstępu teraz do sedna.

Jak wiadomo produkcja brandy jest nam znana, ale z różnych przyczyn jest trudny - zwłaszcza w bloku. Wiele kilogramów owoców potrzeba na to by osiągnąć wymarzony efekt - i z w zależności od surowca proces jest często bardzo skomplikowany. Z uwagi na to że właśnie w takiej sytuacji jestem i mam małą przestrzeń użytkową chciałbym zaprosić kolegów do eksperymentu. Wybrać te owoce które jeszcze można nastawić i zrobić i porównać jakość brandy i geistu.

Forum widziało już kilka cennych eksperymentów - badanie wypełnienia kolumny przez Cezara; destylacje calvadosu na kolumnie przez Kucyka więc myślę, że to też jest możliwe do przeprowadzania a wynik może okazać się cenny dla kolegów.

Wiem, że wielu z was robi śliwowice, calvadosy i inne brandy. Ja obiecuję wstawić jako geisty następujące owoce:

1. gruszki
2. jabłka
3. śliwki

może uda mi się jeszcze z malinami i winogronami. Niestety z racji małej powierzchni nie będę w stanie przygotować już brandy. Dlatego liczę na waszą pomoc. Czy znajdą się chętni, którzy wstawią wyżej wymienione nastawy owocowe i następnie wezmą udział w wymianie próbek i degustacji?

Oczywiście należałoby przy tym przyjąć jakieś założenia odnośnie produkcji.

Mój pomysł na geisty opierałem na zalaniu owoców pociętych w ćwiartki/plastry cukrową surówką po jednokrotnej destylacji na pot-stillu. Proporcje 1:1; psota 45-50%;l maceracja miesiąc; potem destylacja całości na ministillu by odjąć syfki.

Po cichu liczę, że geist dorówna jakością brandy i będzie dużo łatwiejszą alternatywą dla brandy.

Oczywiście jeśli nikt się nie zgłosi opiszę efekty produkcji geistów - ale nie będzie wtedy weryfikacji i porównania.

Jeśli propozycja głupia to oczywiście temat do kosza - albo do radioaktywnych.

Pozdrawiam

MANOWAR \m/
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
koncentraty wina
Awatar użytkownika

stoney
50
Posty: 67
Rejestracja: wtorek, 14 lut 2012, 23:20
Lokalizacja: Warszawa
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Kontakt:
Re: Eksperyment smakowy

Post autor: stoney »

Witaj.
Pomysł bardzo ciekawy.
Mam jednak wątpliwość, czy stosowanie surówki nie zniweczy efektu. Oddzielanie przegonów i pogonów spowoduje oddzielenie cennych aromatów, o które tak naprawdę chodzi.
Z tego co piszą na wikipedii, w technologii "geist" wykorzystuje się bezzapachowy absolut.
MIEĆ MIEDŹ
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Eksperyment smakowy

Post autor: lesgo58 »

@manowar
...Po cichu liczę, że geist dorówna jakością brandy i będzie dużo łatwiejszą alternatywą dla brandy...
Brandy z Geistem ma tyle wspólnego co nalew z nalewką.
Obydwa wyroby są specyficzne same w sobie i dają zupełnie inny trunek...
Wykonane zgodnie z regułami sztuki są wyborne , każde w swoim gatunku.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Autor tematu
manowar
950
Posty: 967
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 212 razy
Kontakt:
Re: Eksperyment smakowy

Post autor: manowar »

@stoney - a to nie jest tak że czystym spirytusem nie powinno się zalewać owoców bo spirytus zetnie białko i wszystkie dobrocie zostaną w owocu?

@lesgo58 - na pewno masz rację - dla mnie geist to coś nowego. Podejrzewam też w domowych warunkach geist może wyjść lepszy niż brandy. Smak tych pierwszych układa się w beczkach - kto z nas je ma a płatki to jednak nie to samo. Geisty chyba dojrzewają w szkle - to jest dla nas w 100% osiągalne.

Na mojej ulubionej stacji TV - Kuchnia + leciał program o maltach z regionu Isly i jeden z mistrzów destylacji powiedział coś co mi utkwiło w pamięci - o smaku whisky w 80% decyduje beczka i warunki w których ona leżakuje. Podejrzewam że podobnie może być z brandy - stąd też ten pomysł.

A wracając do geistów - to w książce napisane jest, że ta metoda używana jest do produkcji smakówek z owoców, które mają za mało cukru by je opłacalnie fermentować - akurat ani jabłka ani śliwki ani gruszki do nich się nie zaliczają.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Eksperyment smakowy

Post autor: lesgo58 »

Oczywiście - dlatego głównym składnikiem z którego się robi Geist jest malina.
Co oczywiście nie dyskwalifikuje pozostałych owoców.
Jesli chodzi o "zły" wpływ spirytusu na owoce - to w tym przypadku nie ma znaczenia - bo i tak jeszcze raz wszystko destylujesz.
Zupełnie inaczej ma się sprawa przy nalewkach.
I chyba to miałeś na myśli?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Eksperyment smakowy

Post autor: Emiel Regis »

manowar pisze: Mój pomysł na geisty opierałem na zalaniu owoców pociętych w ćwiartki/plastry cukrową surówką po jednokrotnej destylacji na pot-stillu.
Do tego fragmentu nie jestem przekonany, najlepsze efekty daje zalanie destylatem owocowym danego owocu, cukrówka z pot stilla to chyba nie najlepszy pomysł, celowałbym w cukrówkę z kolumny albo właśnie destylat z danego owocu i zalanie nim tego samego owocu.
Żeby wyniki były miarodajne trzeba by używać tych samych owoców do brandy, jak i geist.
To będzie raczej trudne do wykonania a jakość owoców ma olbrzymie znaczenie.
Planuje zrobić na jesień calvadosa z jabłek do cydru, będziemy mogli się wymienić próbkami. Zrób po prostu geist, a chętnych na małą wymianę i porównanie na pewno będzie sporo.
Chyba że chcesz utrzymać jakieś rygorystyczne normy, np ta sama ilość cukru lub wręcz ortodoksyjny nastaw do każdego owocu, takie same drożdże, itp.
Rozwiń trochę temat bo możliwości sporo, jak jednak już wspomniał lesgo58 to są trunki o różnych, innych charakterach.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

Autor tematu
manowar
950
Posty: 967
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 212 razy
Kontakt:
Re: Eksperyment smakowy

Post autor: manowar »

@lesgo
Maliny, poziomki - pewnie też inne runo leśne - bo one cukru ma nie dużo i często trudno fermentuje. Tak oczywiście miałem na myśli doświadczenie z nalewkarstwa i dzięki za rady

@Emiel
Też dłużej wczoraj myślałem - i w sumie nie będzie to problem. Będzie spirytus po jednokrotnej rektyfikacji na ministillu wg. Boka, z tym że do zalewania owoców będzie on rozcieńczony do jakiś 50/60%. Oczywiście nie popadajmy w paranoję co do tej porównywalności - jednak dobrze by było żeby utrzymać pewien rygor np ilość cukru nie przekracza 10% masy użytych owoców. Ja geisty zrobię - nawet będę tu coś wrzucał ze zdjęć. O śliwki i jabłka się nie martwię - wiem, że dużo osób robi - pytanie czy ktoś będzie przerabiał gruszki - ale myślę że nawet jeśli nie to się nie zmarnuje :pije:

I rzucę jeszcze ciekawostkę apropos możliwości porównywania i konieczności stosowania tych samych owoców - ponownie z Kuchni TV. Rzecz dzieje się w Australii w winnicy - piękny widok łagodny stok porośnięty pinot noir i winiarz mówi, że w tym samym rzędzie owoce z dołu stoku i ze szczytu kompletnie inaczej smakują ze względu na glebę i dają kompletnie różne wina, więc oni zbierają pinota na trzy cykle - osobno dół góra i środek i robią trzy różne rodzaje pinota.

EDIT 26.08 - Prace ruszyły:
- drożdże T3 - są
- cukier 10kg - jest
- 2 wolne fermentatory na 36l nastawu - są
- bielinka do dezynfekcji fermentatorów - jest
- kolumna - jest
- mocowanie kolumna - keg - w trakcie
- miejsce by nastawić w piwnicy - w organizacji
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Eksperyment smakowy

Post autor: .Gacek »

Szkoda, że temat umarł...
Bez złotej łopaty proszę.
Jeżeli się uda to niedługo napiszę kilka zdań o geiscie wiśniowym....
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 12 lip 2021, 20:25 przez .Gacek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Gacek.

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Eksperyment smakowy

Post autor: czytam »

Malinowy, czyli himbergeist robię co roku. Nie przejmuję się goryczą z pestek i stopniowo dosypuję maliny zalewając 50%. Jako odpad po destylacji alkoholu pozostaje sok malinowy. Do butelek i nie trzeba nawet pasteryzować.
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Eksperyment smakowy

Post autor: .Gacek »

No i udało się zapełnić pierwszy gąsiorek.
15 litrów wiśni zalane spirytusem 70% około 5,5 litra. Teraz niech sobie czeka...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam Gacek.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przepisy smakowe”