Zepsute wino

Czyli popularny Jabłecznik. Na temat tego trunku wszystko, począwszy od zbierania jabłek, skończywszy na spożywaniu...

Autor tematu
Mialok
2
Posty: 3
Rejestracja: poniedziałek, 7 cze 2021, 11:42

Post autor: Mialok »

Cześć, mam problem z winem jabłkowym. Jestem początkujący. Zrobiłem pierwszy raz wino jabłkowe i się udało. Kolejne aż 3 razy po 4-5 l już nie. Z tych 3 razy 2 robiłem wkładając kawałki owoców do balonu, dolewałem przegotowaną wodę z cukrem i dodawałem drożdże turbo browin fruit. Trzeci raz zrobiłem z soku jabłkowego, który uzyskałem przy pomocy sokowirówki. Prawie nie dolewałem wody. Po kilku dniach fermentacji z rurki czuć było brzydki zapach. Po ustaniu burzliwej fermentacji (około tydzień) przy wyjmowaniu owoców wino śmierdziało i źle smakowało. Nie dało się pić. Zapach opisywany na innych forach jako siarkowodór. Dodam, że dezynfekowałem każdy sprzęt bardzo dokładnie. Gorąca woda, płyn do naczyń, pirosiarczyn, wszystko spłukane dokładnie. Nie wiem w czym problem. Czy to może być problem drożdży?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 7 cze 2021, 12:04 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 2 razy.
promocja
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2581
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 235 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Zepsute wino

Post autor: jakis1234 »

Kolego, jeżeli czuć siarkowodór, to przyczyn może być kilka:
Biorąc pod uwagę, jak wieloetapowy i uwarunkowany od wielu czynników jest proces fermentacji i jego zależność z H2S, można spróbować wymienić, co może mieć duży wpływ na pojawienie się siarkowodoru w winie:
– zbyt późne, albo za częste (bez przestrzegania karencji) opryski środkami siarkowymi, stosowanymi przeważnie na mączniaka prawdziwego,
- pozostałości po dezynfekcji siarkowej
– uwarunkowania procesu fermentacji alkoholowej (niewłaściwy szczep drożdży, związki łatwo wiążące siarczany, zbyt reduktywny charakter działań winifikacyjnych – np. zbyt długie trzymanie wina na drożdżach),
– zbyt mocne zasiarkowanie miazgi,
– za bardzo zanieczyszczony i niewyklarowany moszcz,
– brak witamin,
– reakcja z metalami i kwasami winnymi.
Trudno stwierdzić, co akurat się stało u Ciebie.
Może to być wina drożdży, akurat Browin nie cieszy się pod tym względem dobrą opinią.
Dodatkowo, moim zdaniem, użycie do wina drożdży turbo, to błąd.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 7 cze 2021, 14:39 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.

Autor tematu
Mialok
2
Posty: 3
Rejestracja: poniedziałek, 7 cze 2021, 11:42
Re: Zepsute wino

Post autor: Mialok »

Dziś wróciłem do jednego z balonów z winem. Smak nie jest jakiś super, ale nie śmierdzi bardzo i jest do picia. Czy po zatrzymaniu fermentacji i doslodzeniu, jeśli smak będzie ok, to pić?
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2581
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 235 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Zepsute wino

Post autor: jakis1234 »

Poczekaj, póki co nie dosładzaj. Zlej znad osadu i zostaw, niech się to wszystko ułoży. Za jakiś czas sprawdzisz i wtedy zdecydujesz co z tym zrobić.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Zepsute wino

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Jak postępować z winem lub cydrem, który ma zbyt duży poziom siarkowodoru? Zwykle przelewa się wina tak, aby nie było rozbryzgu, tj unika się kontaktu z tlenem. W Twoim przypadku jak będziesz zlewać wino, weź zbyt krótki wężyk i koniecznie ustaw go tak, aby końcówka była zaraz za wlotem do dymiona przelewowego. Ma być słychać, że przelewasz wino znad osadu.
Przyczyn siarkowodorowego zapachu może być kilka ( i warto wiedzieć, że drożdże produkują niewielkie ilości H2S standardowo podczas swojej pracy ):

1) mało związków azotowych w nastawie, przez co drożdże się "męczą". Zakup odżywkę do drożdży i następnym razem dodawaj razem z drożdżami. Zobacz, czy problem ustał.
2) zbyt długie przetrzymywanie osadu po ukończonej fermentacji w winie/cydrze
3) nieodpowiednie wyczyszczenie dymionów lub też dopuszczenie do zakażenia bakteryjnego.

Kolejnym razem przed samym zalaniem dymiona przepłucz go gorącą wodą, zalej sokiem i syropem oraz możesz wtedy też dodać SO2 do odkażenia całości ( wg ppm na opakowaniu producenta )
Potem robisz matkę drożdżową, dodajesz 10% płynu z dymiona po wystąpieniu całkiem już mocnej fermentacji aby drożdże "nauczyły się" życia z SO2 i dodajesz potem do nastawu całość, jak tylko ruszy w matce drożdżowej burzliwa fermentacja.
Z tym, że podałem ci sposób naprawdę rygorystyczny. Nigdy nie dodaję SO2, a po prostu przelewam mocno gorącą wodą dymion i myję go płynem do mycia naczyń w środku wykorzystując dwa magnesy. Nigdy nic mi się nie zepsuło.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!

Autor tematu
Mialok
2
Posty: 3
Rejestracja: poniedziałek, 7 cze 2021, 11:42
Re: Zepsute wino

Post autor: Mialok »

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Jeszcze jedno bardzo krótkie pytanie: czy drożdże zamojscy uniwersalne zawierają już w sobie pożywkę i nie muszę jej dodawać? Macie z nimi doświadczenie?
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Zepsute wino

Post autor: rozrywek »

Nie nie mają pożywki.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2581
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 235 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Zepsute wino

Post autor: jakis1234 »

Musisz dodać pożywkę, w sumie to prawie wszystkie drożdże do wina są bez pożywki, ilość drożdży dopasowuje się do wielkości nastawu i do tego też dopasowuje się ilość pożywki.
Pozdrawiam z opolskiego.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Cydr”