KOJI - czyli zacieranie na zimno

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy

Post autor: MASaKrA_Domingo »

No i nie zdziw się, jeśli destylat będzie niepijalny z początku. Niestety, ale nie ma sprzętu, który pozwoli rozkoszować się świetnym aromatem już na drugi dzień. W innym przypadku nie mowilibysmy o iluś letnich whisky.
Każdy destylat musi dojrzewać.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
promocja

thxluk
100
Posty: 130
Rejestracja: sobota, 13 lut 2021, 08:16
Krótko o sobie: ... i butelka rumu.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: śląsk
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: thxluk »

Wstawione 13-00 . 29-04-2021
10 kg żytniej + 6 kg kukurydzianej
60L wody
temp 30st //155 gr koji
blg 17%.
Mam to w beczce 120L i zastanawiam się czy nie lecieć po espumisan ..
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Kòpôcz »

Leć, leć. Ja mam wrażenie, że nie ma takiej ilości antypiany, która by żyto zatrzymała. Mój sposób: w otwór do rurki wtykam wąż, a jego końcówka do wiadra z odrobiną wody na dnie. Co ma wyjść wychodzi do wiadra, po max 2 dniach już spokój jest.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.

acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: acurlydrug »

A jak zmierzyłeś blg?

thxluk
100
Posty: 130
Rejestracja: sobota, 13 lut 2021, 08:16
Krótko o sobie: ... i butelka rumu.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: śląsk
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: thxluk »

acurlydrug pisze:A jak zmierzyłeś blg?
Cukromierzem.
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Kòpôcz »

A zacierałeś to?
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.

thxluk
100
Posty: 130
Rejestracja: sobota, 13 lut 2021, 08:16
Krótko o sobie: ... i butelka rumu.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: śląsk
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: thxluk »

Kòpôcz pisze:A zacierałeś to?
Nie , wymieszałem w temperaturze 32 st , i dorzuciłem koji.
3 saszetki aspumisanu wystarczą?
Ostatnio zmieniony czwartek, 29 kwie 2021, 15:16 przez thxluk, łącznie zmieniany 1 raz.

użytkownik usunięty
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: użytkownik usunięty »

No nie wiem, nie wiem...
Cukru dosypałeś?

thxluk
100
Posty: 130
Rejestracja: sobota, 13 lut 2021, 08:16
Krótko o sobie: ... i butelka rumu.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: śląsk
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: thxluk »

Nie , w czym problem ? Coś nie tak ?
Czy chodzi o za wysokie BLG?

przegab
200
Posty: 212
Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2015, 09:26
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: przegab »

Nie. Droczą się z Tobą. Cukromierzem nic tam nie zmierzysz bo koji cukier na bieżąco robią a w nastawie pływa skrobia i inne... Twój spławik pokazuje gęstość nastawu ale ta się nie przekłada wprost na zaw. cukru.
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: psotamt »

Kòpôcz pisze:Ja mam wrażenie, że nie ma takiej ilości antypiany, która by żyto zatrzymała.
Jesteś w błędzie. Na tę ilość mąki żytniej wystarczy 10 ml antypiany rozpuszczone w 1 litrze wody. Gdy nastaw zaczyna pchać się do góry, wystarczy zrosić roztworem a jakiegoś rozpylacza. Tę czynność trzeba powtarzać co jakieś pół godziny, 20 minut, przez kilka godzin. Ale metoda sprawdzona i skuteczna. Espumisanu nie używałem, być może jest lepszy lub gorszy. Dla tej żytniówki warto jednak pomęczyć się, bo jest wyśmienita w smaku.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Kòpôcz »

Szczerze mówiąc to nie wiem, czy Ty poważnie, czy się droczysz... Do Twojej metody nie trzeba antypiany - u mnie działa tak spiryt, podejrzewam, że woda także. Nie wiem tylko na jak długo - odkażam łychę przed dodaniem antypiany nad fermwentorem, piana siada do zera, zazwyczaj po tym idę spać. Przyjąłem więc strategię "2l dla kuchennych karaluchów".
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: MASaKrA_Domingo »

przegab pisze:Nie. Droczą się z Tobą. Cukromierzem nic tam nie zmierzysz bo koji cukier na bieżąco robią a w nastawie pływa skrobia i inne... Twój spławik pokazuje gęstość nastawu ale ta się nie przekłada wprost na zaw. cukru.
Pamiętaj @thxluk, że zarówno cukromierz jak i alkoholomierz tak naprawdę nie mierzą bezpośrednio ani stężenia alkoholu ani cukru.
Są to gęstościomierze wyskalowane tak, aby jeden dawał informację przy pomiarze czystego roztworu etanolu z wodą w temperaturze 20st C, a drugi przy pomiarze czystego roztworu wody z cukrem.

Możesz nimi mierzyć co chcesz i da Ci to jakąś informację, ale wyskalowane są tylko na te dwa przypadki.
Dlatego też cukromierzem możesz mierzyć BLG nastawu z koji, ale tak naprawdę będzie to mierzenie gęstości zawiesiny. Dlatego aż 17BLG Ci wyszło. A cukru tam będzie stosunkowo niewiele, bo koji sobie produkuje go ze skrobi na bieżąco.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!

Bartek66981
10
Posty: 14
Rejestracja: czwartek, 12 kwie 2018, 22:00
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Bartek66981 »

Podpowiecie mi może co mam zrobić,
W poniedziałek nastawiłem mąkę żytnia na koji spirit fermu, 12kg na 40l, zalałem gorącą wodą i wymieszałem,
po czym przy ok 33 stopniach podałem dwie paczki drożdży, po dwóch godzinach w beczce 60l musiałem budować komin żeby piana nie poszła w kanał,
Zaglądałem na drugi dzień powoli pracowało, bardzo powoli, lekkie syczenie jak startująca cukrówka, przykryte tylko pokrywką od beczki, dziś zauważyłem że w beczce cisza, CO2 ledwo wyczuwalny a na dnie ciasto z mąki..... Da się to jakoś ruszyć ? W smaku dość kwaśne, temperatura pracy ok 26 stopni, temperatura w pomieszczeniu ok 22, nie wiem co z tym teraz zrobić...

użytkownik usunięty
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: użytkownik usunięty »

Servoos.
Sądzę, że ten nastaw jest już zrobiony. Na rurki z nim :ok:

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: czytam »

Czyli z początkowego w tym wątku miesiąca zrobił się tydzień. Niezłe tempo.

Bartek66981
10
Posty: 14
Rejestracja: czwartek, 12 kwie 2018, 22:00
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Bartek66981 »

Właśnie zastanawia mnie ten tydzień,
Jeśli widział bym że fermentacja była bardzo burzliwa to pomyślał bym że to możliwe, a teraz to nie wiem co myśleć o tym :)
Może drożdże zdechły poprostu,
Wyklaruje to bo nie mam jeszcze płaszcza i zobaczymy
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Góral bagienny »

defacto pisze:Servoos.
Sądzę, że ten nastaw jest już zrobiony. Na rurki z nim :ok:
:o :o :o Nastaw na Koji w temperaturze 22 st powinien pracować z 3 tygodnie.
Koji po burzliwym początku pracują wolno.
Zrób próbę w butelce plastikowej :ok:
Ostatnio zmieniony niedziela, 2 maja 2021, 12:13 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 2 razy.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

użytkownik usunięty
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: użytkownik usunięty »

Tak jak piszesz - powinien :ok:
Awatar użytkownika

Pablito
200
Posty: 222
Rejestracja: środa, 21 lis 2018, 11:45
Krótko o sobie: Osoba szukająca swojego JA nie tylko w szkle :P
Ulubiony Alkohol: Księżycówka
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Błędów
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Pablito »

Niektórzy się skarżyli na przerób mąki przez Koji od Spirit fermu. Raczej nastaw się zatrzymał
"Kto pyta, nie błądzi. Kto nie pyta, nigdy się nie dowie."

Czach
50
Posty: 57
Rejestracja: niedziela, 4 wrz 2016, 21:17
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Czach »

Dlaczego przy problemach z pienieniem nie dosypujecie mąki/śruty partiami?

Bartek66981
10
Posty: 14
Rejestracja: czwartek, 12 kwie 2018, 22:00
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Bartek66981 »

Wczoraj kupiłem i założyłem grzałkę akwariową, zrobiłem to w szklanej damie 5l,
Przez noc dogrzalo nastaw do 27 stopni i dalej cisza, w smaku nie czuję alkoholu tylko lekko kwaśny smak,
Dołożyć kolejną porcję drożdży?
Czy dać na rury i opisać efekt? :)
A może ma ktoś odsprzedać porcję drożdży z alli żebym mógł tam dodać?

użytkownik usunięty
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: użytkownik usunięty »

Servoos
Dodanie koji nic nie da.
Skąd wiesz, że fermentacja jest już zakończona?

użytkownik usunięty
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: użytkownik usunięty »

Servoos
Czach pisze:Dlaczego przy problemach z pienieniem nie dosypujecie mąki/śruty partiami?
Koji w nastawie zaczynają od zera blg (cukromierz pokaże zero) stopniowo skrobię na alkohol przerabiając. Chciałbyś przeszkadzać drożdżom w tak delikatnym procesie?

Czach
50
Posty: 57
Rejestracja: niedziela, 4 wrz 2016, 21:17
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Czach »

W czym przeszkadzać? Nie bardzo rozumiem. Nastaw jest rzadszy, gdy koji całkiem go upłynnią dodajesz kolejną porcję śruty itd. Piany jest tyle, co nic.

przegab
200
Posty: 212
Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2015, 09:26
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: przegab »

Pewnie trzeba by eksperymentu by to potwierdzić ale wydaje mi się, że skrócenie ekspozycji na enzymy dla tej części skrobii która będzie dosypana później może pogorszyć wydajność.

Amigo33
20
Posty: 20
Rejestracja: sobota, 2 maja 2020, 21:39
Podziękował: 6 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Amigo33 »

Nastawiłem koji z ali w ubiegły piątek, dwa razy po 6kg mąki pszennej uzupełnione do 25 litrów wodą. Pierwszego dnia próbowały uciec z jednego z fermentatorów, nastaw miał początkową temperaturę 35 C. Drugi był o 3 stopnie chłodniejszy, ten zachował godność i pozostał na swoim miejscu. Obecnie wypuszczają co chwila obfitego bąka. Myślę, że będzie tak jak pisze Góral. W związku z tym mam pytanie:
Jak to przerobić?
Zmajstrowałem sobie aabratka z buforem. Bufor mocowany do kega kryzą, następnie 1 metr zasypanej sprężynkami kolumny zakończonej OLM i odcinek 30 cm rury z zasypem, a nad tym wszystkim słynna załamana chłodnica :D.
Bufor musi zostać, bo jeszcze nie zrobiłem przejściówki z kryzy bezpośredni na kolumnę, jak dodam do bufora krótszy odcinek to będzie dobrze?
No i jak to destylować, bo to będzie mój pierwszy raz. Nie licząc kilku cukrówek.

thxluk
100
Posty: 130
Rejestracja: sobota, 13 lut 2021, 08:16
Krótko o sobie: ... i butelka rumu.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: śląsk
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: thxluk »

U mnie wstawiona mąką żytnia + kukurydziana podniosła się o około 20cm .Dodałem 3 x espumisan.
Teraz w 5 dzień pracują dość delikatnie.
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Góral bagienny »

Amigo33 pisze: No i jak to destylować, bo to będzie mój pierwszy raz. Nie licząc kilku cukrówek.
Ja nie będę obiektywny bo dla mnie przerobienie zboża na spiryt to herezja :D
Bufor + jak najkrótsza rura bez wypełnienia przy 1 gotowaniu, bez refluksu.
Przy 2 gotowaniu można się pobawić refluksem żeby odebrać przedgon i opóznić pogon ;)
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

Bartek66981
10
Posty: 14
Rejestracja: czwartek, 12 kwie 2018, 22:00
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Bartek66981 »

Ja dziś zajrzałem do beczki, dogrzane do 30 stopni, wygląda jak by jednak coś się w niej działo, ale nie czuć C02 , zamieszałem ciasta na dnie nie było i puściło trochę bąbelków, więc może jeszcze będzie z tego wódeczka :)
Ja też chętnie posłucham rady jak to przerobić na aabratku z grzałkami bez płaszcza, nie mam regulatora mocy, czy może połączyć dwie grzałki 2x2kw szeregowo ?
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Skir »

@bartek66981: nie przypalisz jeśli najpierw zrobisz odpęd na 30% mocy. Podepnij OBIE grzałki do regulatora mocy I spokojnie, powoli grzej na 30% przy zaworze na full.
I love the smell of bimber in the morning.

użytkownik usunięty
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: użytkownik usunięty »

Servoos
Regulator mocy z watomierzem w komplecie. Jeśli niema, radziłbym zakupić.

Amigo33
20
Posty: 20
Rejestracja: sobota, 2 maja 2020, 21:39
Podziękował: 6 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Amigo33 »

@Góral, dzięki za radę.
Właśnie nie chcę robić spirytusu, tylko użyć kolumny jako PS. Drugie gotowanie też na pustej rurze?

Regulator mocy z watomierzem w komplecie. Jeśli niema, radziłbym zakupić.
Na ile dokładne jest wskazanie watomierza przy przebiegu odkształconym? Mam na myśli sterowanie fazowe.
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: .Gacek »

Amigo33 pisze: Na ile dokładne jest wskazanie watomierza przy przebiegu odkształconym? Mam na myśli sterowanie fazowe.
Nie potrafię Ci dokładnie odpowiedzieć na to pytanie. Ja mam najtańszy watomierz wtyczkowy do gniazdka. Do niego podpinam regulator fazowy na przekaźniku SSR. Wartość na wyświetlaczu jest uśredniona z jakiegoś krótkiego czasu, wg mnie około 2 sekund. Wskazywane wartości na "oko" oceniam na dokładność powyżej 95%, ale ważne jest aby aby watomierz był przed regulatorem.
Pozdrawiam Gacek.

wieku
250
Posty: 272
Rejestracja: piątek, 7 sty 2011, 17:11
Lokalizacja: ZkiW
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: wieku »

Ja posiadam najprostszy regulator napięcia i Watomierz mam wpięty za regulatorem. Gniazdko, regulator, watomierz, grzałki. Myślicie że przekłamuje ?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
http://allegro.pl/show_item.php?item=1465742803
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Skir »

Tak czytam wcześniejsze posty w temacie. Szczególnie te dotyczące żyta. Nastawiłem ostatnio śrutę żyta w 4 beczkach. Na lenia (coobra whisky, pure vodka, baynaus) i jedną na koji. W przypadku whisky może 2 -3 cm piana. Reszta praktycznie zero piany, że o ściganiu uciekających po piwnicy drożdżaków nie wspomnę.
Przeważnie uciekało. Pełne zdziwienie. Wydaje mi się, że to kwestia rodzaju żyta (ogólnie jakoś miało też niskie BLG zacierania). Dopytam co to, bo w tym tygodniu biorę kolejny worek.
I love the smell of bimber in the morning.
Awatar użytkownika

Totitotiti
150
Posty: 173
Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
Ulubiony Alkohol: czysta
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Totitotiti »

W jakiej najniższej temperaturze trzymaliście nastaw na Koji i pracował?
Pytam bo mam teraz w pomieszczeniu 13-14 stopni i nie wiem czy tam będzie pracował. Chciałem wstawić mąkę ryżową ale nie wiem czy nie za zimno będzie. Nie spieszy mi się z tym żeby szybko skończył prace ale nie chce żeby się zatrzymał zanim przerobi surowiec...
Myślę globalnie , działam lokalnie.
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Góral bagienny »

U mnie 17-18 st. i mąka pszeniczna pracuje :)
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

Totitotiti
150
Posty: 173
Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
Ulubiony Alkohol: czysta
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Totitotiti »

Nikt nie próbował w niższej?
Myślę globalnie , działam lokalnie.
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 790
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: wolan »

Zawsze możesz być tym pierwszym :)

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”