Bezpieczeństwo grzania gazem

Zbiór wiadomości o podgrzewaniu destylatorów.

Autor tematu
Eval15
10
Posty: 10
Rejestracja: niedziela, 4 kwie 2021, 17:31

Post autor: Eval15 »

Witam!
Wybaczcie jeśli post nie w tym temacie.

Mam potstilla miedzianego na kegu 30 litrów bez grzałek od destylatoy miedziane. Będę robił niedługo pierwsze podejście do gotowania ale czytałem ostatnio o niebezpieczeństwach wynikających z gotowania na gazie.
Pomieszanie w jakim będzie się odbywał proces to wysoka piwnica (4 metry) z oknami przy suficie , dodatkowo posiadam naprawdę duży wentylator stojący. Czy jest coś co jeszcze mogę zrobić aby zmaksymalizować bezpieczeństwo? Co w najgorszym wypadku może pójść nie tak? Dodam że przed właściwym gotowaniem mam zamiar puścić wodę w celu sprawdzenia szczelności itp.

MastaMari
150
Posty: 168
Rejestracja: poniedziałek, 10 lut 2020, 21:47
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Bezpieczeństwo grzania gazem

Post autor: MastaMari »

Dobra wentylacja to podstawa, najlepiej umieścić wentylator w oknie przez co wymusisz obieg powietrza w pomieszczeniu.
Największe zagrożenie to oczywiście wybuch oparów alkoholu, z mniejszych to ulotnienie gazu gdy zgaśnie płomień no i tez wybuch badz podpalenie.

W przypadku pracy z gazem według mnie wymagane 100% obecności przy procesie, w innym przypadku narażamy sie na utratę zdrowia i straty materialne.

Zwróć uwagę aby płomień nie gasł i aby nie brakło wody do chłodzenia.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Bezpieczeństwo grzania gazem

Post autor: rozrywek »

Bardzo mądre pytanie i bardzo mądre podejście. :punk:

Zanim zaczniesz chcesz się upewnić że wszystko będzie ok.

Będzie.

Masz piwnicę 4 metry wysoką?

Wiesz ilu tu by zabiło za taką wysokość?

Dobra. Masz okienka przy suficie.
Idealnie.

Co możesz zrobić?
Z prawdziwą przyjemnością odpowiadam zatem:
Odseparować żródło ognia od punktu odbioru.

Przede wszystkim zadbać o OPARY.
Chłodnica musi pracować cały czas i destylat ma być chłodny. Nie ciepły i nie lodowaty. Chłodny bądź zimny.
Opary to kluczowa sprawa.
Parę litrów wody więcej ci pójdzie na proces ale kosztem spokoju psychicznego. A to jest warte. Uwierz mi.
Włączać wodę w chłodnicy o wiele wcześniej zanim zaczną pierwsze krople kapać.

Okna otwarte. Masz przy suficie. No perfekt sytuacja.
Wentylacja to podstawa. Zgadza się. Nie są potrzebne wiatraki stacjonarne mieszające powietrze.
Możesz zamocować w okienku wiatrak wyciągający. Ale ty piszesz że masz okna a nie okieneczka. A i te by dały radę. I dadzą.
Cóż jeszcze. Nie trzymaj w tym pomieszczeniu słoików, butelek czy innych naczyń z otwartym alkoholem.
Puszesz o przeprowadzeniu próby szczelności. Zbędne......ale tylko niby zbędne. Dobrze czynisz. Sprawdź wszystko.


I nigdy nie poddawaj się durnotom typu....ty a po co ci ta gaśnica? Stary przeszkadza ci?
Weź zamknij okno bo pizga....to wentylacja i naturalny refluks. Działa zimno na ścianki kolumny.


Gaśnica nawet samochodowa niech w kącie stoi.
Nie przeszkadza. Wydatek jednarazowy.

I tak jak było napisane powyżej. Sprzętu się nie opuszcza. Sika się do wiaderka i wyłącza telefon.

Pozdrawiam serdecznie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2680
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 307 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Bezpieczeństwo grzania gazem

Post autor: JanOkowita »

Gaśnica samochodowa może być za mała. Kup przynajmniej taką 21 kg z dobrego sklepu ppoż. Poza tym pamiętaj, że wszelkie przełączniki od prądu powinny być umiejscowione nie w pomieszczeniu, a za drzwiami. Tak jak przy piecu gazowym wg przepisów. Wentylator w oknie też nie powinien mieć zasilania elektrycznego, raczej wyciąganie grawitacyjne. Tyle że jeśli na zewnątrz jest cieplej a w piwnicy zimniej to małpa nie pociągnie.
I najważniejsze - jeśli już zdecydujesz się robić proces laboratoryjny - to absolutnie nie próbuj efektu kapania. Bo polegniesz z radości i ciepłoty berbeluchy.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Awatar użytkownika

drgranatt
1800
Posty: 1843
Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: 3-city
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 204 razy
Re: Bezpieczeństwo grzania gazem

Post autor: drgranatt »

Eval15 pisze:...Mam potstilla miedzianego na kegu 30 litrów bez grzałek od destylatoy miedziane. Będę robił niedługo pierwsze podejście do gotowania ale czytałem ostatnio o niebezpieczeństwach wynikających z gotowania na gazie...
Z gazem już tak jest, że nie wolno ci opuszczać pomieszczenia w trakcie procesu, to nie jest gotowanie zupy. Jeśli masz możliwość to zmień na grzanie elektryczne. Będziesz spokojniejszy.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
Awatar użytkownika

nicolas905
20
Posty: 28
Rejestracja: poniedziałek, 2 gru 2019, 20:06
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Re: Bezpieczeństwo grzania gazem

Post autor: nicolas905 »

Czy grzanie gazowe czy elektryczne każdy sposób nosi ryzyko.
Awatar użytkownika

Nowacky
150
Posty: 155
Rejestracja: czwartek, 31 paź 2019, 22:28
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Bezpieczeństwo grzania gazem

Post autor: Nowacky »

Nosi może i ryzyko ale co się stanie jeśli np braknie wody?
Przy gazowym wole nie wiedzieć i nie pytać.
Przy elektrycznym będzie raczej łaźnia alkoholowa, a jak nie mamy daleko to jest szansa, że wcześniej poczujemy, ogólnie stosując prąd jesteśmy w stanie zabezpieczyć się przed brakiem wody, wystarczy termostat elektroniczny+ewentualnie jakiś stycznik i port termometru w głowicy (na potstilu dobrym punktem według mnie byłaby chłodnica końcowa) .
A wracając do pytania kolegi @eval15 tu https://alkohole-domowe.com/forum/topic2146.html na pierwszej stronie @Zygmunt opisuje jak wstawić grzałkę bez spawania, zdjęć niestety już niema ale po opisie można wszystko zrozumieć, zastosowane są tam prawdopodobnie grzałki od pralki na uszczelkę.

Pozdrawiam

Zbyszek T
200
Posty: 248
Rejestracja: sobota, 2 lut 2013, 08:38
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 32 razy
Re: Bezpieczeństwo grzania gazem

Post autor: Zbyszek T »

Miałem gaz i kilka nieplanowanych akcji..... :hammer:

Zwóć uwagę na:

Podłączenie wody chłodzącej - ma być mocne, szczelne, bez dziur, bez nakładania przewodu na ostry metal, ma być niezawodne

Przeciąg - przy małym ogniu przeciąg mocno wieje, lepiej bez dużego przeciągu żeby nie zgasił ognia

Wąż do odbioru destylatu - raz mi wypadł z butli, opadł i przepalił się od ognia przy kegu :hammer:

Wąż do odbioru destylatu ma być cały czas nad powierzchnią cieczy i ma kapać (rurka ma nie być zanużona w destylacie)

Wąż ma mieć mniejszą śrenicę niż szyjka butli do której nalewasz - nie może być na wcisk :hammer:

Najpierw napełnij KEGa, później dopiero włączaj grzanie (nie na odwrót! :hammer: )

I wszystkie uszczelki, łączenia keg-kolumna muszą być szczelne. Pewnie masz port na termometr itd - ma być szczelne.

I jak się zagotuje, to zmniejsz gaz, żeby piana nie wyszła :hammer:

I czasem nie wychodź z domu nigdzie :hammer:

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Bezpieczeństwo grzania gazem

Post autor: wawaldek11 »

Nie wiem na jakim gazie chcesz pracować, ale w piwnicy nie każdy można używać
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Bezpieczeństwo grzania gazem

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Nowacky pisze:Nosi może i ryzyko ale co się stanie jeśli np braknie wody?
Przy gazowym wole nie wiedzieć i nie pytać.
Pozdrawiam
Po to właśnie wymyślono sterowniki, aby się nie zastanawiać nad takimi rzeczami. Bezpieczeństwo przede wszystkim. W momencie, gdy temperatura na chłodnicy przekroczy dany poziom, odcina Ci grzanie. Ot takie proste.

Co do grzania gazem, to słusznie koledzy wspominają. Nie wolno go zostawić samego na dłużej i dobrze mieć gaśnice.
Pomieszczenie musi być dobrze wentylowane, gdyż gaz spala się na CO2, ale w przypadku niepełnego spalania, przy niedostatecznym dostępie tlenu, spala się na CO. A ten jest znacznie groźniejszy, bo działa już od małych stężeń i nie czujemy bezpośrednio jego działania. Ot, chce się bardziej spać, a dobrym pomysłem jest np położyć się spać gdziekolwiek..

Poza tym, w przypadku braku wody, może dojść do rzygania alkoholem z chłodnicy i nie daj Boże, aby się skraplały bezpośrednio na ogień.

A z innej beczki, możesz wykorzystać patent naszych dziadków na grzanie gazem tak, aby się nie przypalało. Możesz na dno alembika wsypać nieco drobnego żwiru lub inne podobne elementy. To w przypadku gotowania nieco gęstszego.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!

Autor tematu
Eval15
10
Posty: 10
Rejestracja: niedziela, 4 kwie 2021, 17:31
Re: Bezpieczeństwo grzania gazem

Post autor: Eval15 »

Wow, dzięki za tak duży odzew!

@rozrywek tak, lokal ponad 4 metry. Restauracja aktualnie nieczynna że względu na wirusa i przyzwolenie właściciela na "eksperymenty"
Do tego duża gazowa kuchenka gastronomiczna na 6 dużych palników i duża gaśnica w praktycznie każdym pomieszczeniu.
Zastanawia mnie tylko to co powiedział @JanOkowita. To kuchnia restauracyjna, nie mam możliwości modyfikowania tak żeby uniknąć przełączników prądu :/

Jeśli to ważne to kuchenka nie na butle, a na gaz ziemny.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Bezpieczeństwo grzania gazem

Post autor: rozrywek »

Opiszę swój system.
Do tego celu została zakupiona kuchenka zwykła 4 palnikowa. Ma 10cm wysokości.
Specjalnie do piwnicy podciągnięty gaz. Wyszło prosto bo idealnie kuchnia jest nad tym pomieszczeniem.

Dlaczego się zdecydowałem na gaz?
Aby nie obciążać instalacji elektrycznej. A gaz był zdecydowanie tańszy. I chyba dalej jest.
Odpowiem uprzedzając pytanie dlaczego nie taboret gazowy a kuchenka?
Ponieważ w piwnicy gotuje się również nie tylko nastawy. Bigos. Golonka. Jakieś marmolady. Fasolkę po Bretońsku.

I spokój święty i nie ma bajzelku w kuchni.
Wszystko jest wyłożone płytkami. Kapusta mi w domu nie capi. Dżem nie wywali w sufit. Kuchnia czysta. A ja mam powód uciekać do piwnicy. I ciach kielonka.
Stara zbyt leniwa aby do piwnicy złazić.

Jedno o czym nie wspomniałem.
Od chłodnicy idzie wężyk silikonowy ok 1,5 metra. I butelka jest oddalona od kuchenki i to sporo.
Słusznie ktoś zauważył aby wężyk nie był w butelce. Bo zagapisz się i zaczopujesz chłodnicę.
Do odbioru serca i tak używam 5L damy.

Wentylacja jest kluczowa. Ale przeciągi już nie.
Chociaż parę razy w trakcie można pomachać drzwiami.

Minusem gazu na rzecz prądu jest mniej precyzyjny stopień regulacji. W grzalkach ustawiasz regulator na moc i jedziesz.

A i na to znalazłem patent:
Na kurki gazowe dorobiłem nakładki.
Kółka takie o średnicy tak z 10cm.
Wkleiłem na silikon i do tej pory trzymają.
Łatwiej jest kręcić większym kołem niż małym kurkiem.
Szczególnie przy odbiorze przedgonów.
To delikatna materia.

W każdym razie nie ma się co zbytnio stresować i nie trzeba gazu się bać.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
ODPOWIEDZ

Wróć do „Grzanie”