Ratunek nastawu

Wszystko o winach z winogron. Przepisy, sposoby, metody...

Autor tematu
Jacekmaciek
2
Posty: 2
Rejestracja: środa, 31 mar 2021, 13:26

Post autor: Jacekmaciek »

Cześć panowie, początkujący z pytaniem które wielu pewnie rozśmieszy ale skądś wiedzę trzeba czerpać
W okolicach września zrobiłem nastaw na wino z winogrona (żadne odmiany, zwykle z płotu :D ) ok. 14l
7l winogron
2l wody
1 Kg cukru
Drożdże o ile pamiętam 'aromative complex' czy coś takiego i do tego pół paczki pożywki.
Czas jakiś później dolałem do tego 2l wody wymieszane z 1kg cukru.

I ZAPOMNIAŁEM
leżało to sobie aż do dziś, owocki nie były odcedzane, zupełnie nic. Jest to gdzieś moja 3 próba i w sumie nigdy nie miałem tak klarownego, w smaku jest coś między kwasieluchem a wytrawnym.

Wiem że to będzie dla was wróżenie z fusów przy tylu niewiadomych ale czy da się z tego jeszcze ulepić wino słodkie i przede wszystkim- czy to się nadaje do spożycia ?
Miłego dnia życzę :D
Ostatnio zmieniony środa, 31 mar 2021, 16:49 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Ratunek nastawu

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Oczywiście. Trzeba tylko albo tak dosłodzić, aby drożdże umarły od zawartości alkoholu ( czyli mocne słodkie wino ) albo lepiej kupić pirosiarczan, zabić drożdże i dosłodzić do smaku. Kwaśne przez zawartość kwasów owocowych. Wytrawne, bo drożdże przerobiły cały cukier.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!

Carl
200
Posty: 242
Rejestracja: poniedziałek, 11 lut 2019, 14:03
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: RE: Re: Ratunek nastawu

Post autor: Carl »

Jeśli faktycznie
Jacekmaciek pisze:winogrona (żadne odmiany, zwykle z płotu)
to zapewne labrusca, czyli
MASaKrA_Domingo pisze:Kwaśne przez zawartość kwasów owocowych
Zlej znad osadu i dosyp cukru - tylko z umiarem, lepiej trzy razy dosładzać niż raz przesłodzić. Te drożdżaki żyją do 15-16%, a że słodkie może być mocniejsze, to bez dodatku piro też powinno wyjść pijalne.Obrazek




Wystukane z Tapatalka

Autor tematu
Jacekmaciek
2
Posty: 2
Rejestracja: środa, 31 mar 2021, 13:26
Re: Ratunek nastawu

Post autor: Jacekmaciek »

Dzięki za podpowiedzi, jutro postaram się podziałać z tym i dam znać jak efekty :)
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Ratunek nastawu

Post autor: jakis1234 »

Zawsze możesz spróbować ubić drożdże temperaturą, podgrzewasz do 55-60 stopni na kilkadziesiąt minut, potem dosładzasz i sprawdzasz, czy nie zacznie pracować.
Jeżeli po mniej więcej dwóch tygodniach nie widzisz reakcji, możesz butelkować.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

wingrul
150
Posty: 159
Rejestracja: czwartek, 3 wrz 2020, 15:18
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Ratunek nastawu

Post autor: wingrul »

Ale powiedz proszę że wywaliłeś owoce...
Bo jeśli nie to to wszystko tam na dole daje...
Ja wywalam najdalej po tygodniu...
Jeśli masz tam wszystko to nie bądź pazerny i nie ściągaj z dna :)
I skoro pijalne to masz fart...pozazdrościć
Awatar użytkownika

emil.ka
10
Posty: 14
Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2020, 09:46
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Brandy, Calvados
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: tam gdzie rzeka Świder
Re: Ratunek nastawu

Post autor: emil.ka »

Ja bym brandy zrobił.... znaczy winiak :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wina Gronowe”