NIE NIE I NIE
Na początku to tak:
jakis1234 pisze:Myślę, że takie grzanie jednocześnie prądem i gazem to proszenie się o kłopoty. Jak byś tego nie zabezpieczył.
Zobacz, może Ci jednak uciągnie na samym prądzie.
Cytuję mądre słowa powyżej dlaczego? aby to rozwinąć.
Uciągnie...ale odbiór, a nie grzanie na maxa aby oszczędzić czas.
krkkonrad89 pisze:Cześć.
Mam zbiornik 150l z płaszczem wodnym, który nagrzewam taboretem gazowym. Trwa to strasznie długo bo nawet 3h.
To jest mój drogi 150L, nie czajnik z wodą na gazie, gdzie jeszcze ciepłej z kranu nalejesz.
Keg 50L rozgrzewa też się długo, a ty masz trzykrotność. to nie oczekuj cudów.
Dalej:
drgranatt pisze:Jak masz zabezpieczenie 20A to spokojnie pociągnie 12 kW ale tak dla bezpieczeństwa to 9 kW. Jeżeli bez tego po włączeniu spawarki i tak czasami wywalają bezpieczniki to może i z tą mocą być problem.
Absolutnie nie podważam znajomości tematu przez drgrantt, nie strzelę sobie w kolano, ale proszę nie polecaj większej mocy i większych grzałek dlaczego? sam piszesz:
drgranatt pisze:ale przy zachowaniu szczególnej ostrożności aby nie "przysmażyć" przewodów.
Na stówę je przypali. Bo niecierpliwy i nie będzie czekał bo kawa stygnie.
mam prorokować? proszę:
krkkonrad89 pisze:Gotuję u teściów i nie mogę im powiedzieć żeby nie włączali zamywarki, czajnika i czegokolwiek co by chcieli bo by mnie pogonili z całym tym majdanem
Sam sobie ten czajnik odpali, tu bojler tu pralka, tu teściowa serial, a teściowi się przypomni że sąsiadowi miał zespawać cośtam.
Tu kw tam dwa, tam 9kw, grzałki pracują wszyscy zadowoleni,,,,,,,,,,,,
a kable się grzeją, bezpiecznik wywali przy nagłym dużym poborze mocy, ale przy stałym to będą się kable grzały, rozgrzewały, powoli przepalały, aż kolega podłączy ładowarkę od srajfona 1 amper i wszystko pizdnie.
Koledzy elektrycy, o wiele lepsi ode mnie, hmm lepsi, ja przy was ze swoją wiedzą to jaskiniowiec.
Chylę czoła za wiedzę, ale doradzajcie tak aby było bezpiecznie.
hybrydę widzę ja tak:
jakis1234 pisze:A nie łatwiej podgrzać wstępnie nastaw czy zacier w jakimś garze i dopiero wtedy wlać do zbiornika i reszta już tylko na prąd?
Bezpieczniej na pewno.
Rozwijając podpowiedż... grzej sobie prądem o mniejszej mocy, jednocześnie w innym kotle na taborecie gazowym podgrzewaj, potem połączysz, zmniejszysz czas o wiele.
wawaldek11 pisze:Można trochę ułatwić sobie, żeby tyle czasu nie tracić przy rozgrzewaniu - jakaś czasówka i zabezpieczający termostat żeby wyłączył grzanie przy określonej temperaturze.
Albo mądrzejszy sterownik.
to też jest rozwiązanie, tylko to się jednak kłóci z opcją bezpieczeństwa i braku operatora.
Bardzo was proszę, nie doradzajcie w ten sposób bo on to zrobi bo szkoda czasu będzie.
Ja odpowiem tak: Pobudka o 3 rano, dzbanek kawy, rozgrzewanie, praca odbiór, nie przeskoczysz tego. albo coś robisz albo nie, samo nie przyjdzie, i samo się nie odbierze.
Zastanawia mnie jedno, ten zbiornik 150L, dlaczego taki wielki, oraz twoje słowa:
krkkonrad89 pisze:Przy 150l więcej czasu by zeszło niż z samym rozgrzewaniem. Z resztą zacieram, fermentuje i destyluje bez żadnego przelewania. Potem tylko wywalam resztki i od nowa.
[/quote]
Coś mi tu nie pasuje, bardzo nie pasuje. Nie chcę stawiać pochopnych opinii, ale my to hobbyści, wiesz?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Żeby nie przeciążać instalacji wymyśliłem, że zamontuje grzałki 6 lub 8kW na których będę prowadził proces a do szybszego nagrzania wspomogę się taboretem gazowy który już mam. Co sądzicie o takim rozwiązaniu?
niestety 
