Pleśń na nastawie z jabłek

Problemy technologiczne związane z uzyskaniem dobrego zacieru: niewłaściwy przebieg fermentacji, zakażenia nastawów, klarowanie...
Awatar użytkownika

Autor tematu
maniek2939
150
Posty: 168
Rejestracja: niedziela, 30 gru 2018, 10:57
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy

Post autor: maniek2939 »

Siemka,

Zacznę od opisania po kolei co i jak:
Nabyłem 120kg jabłek, rozbełtałem jabłka mieszadłem do farb(wcześniej przebierając jabłka i odrzucając pognite). Zadałem drożdży na następny dzień zaglądam do beczek(nie otwierałem ich) 4 ładnie sobie pyrkają więc git malina. Dzisiaj po dwóch dniach chciałem odcisnąć sok z jabłek żeby po prostu nie trzymać 4 beczek, tylko 1 z samym sokiem. Otwieram wieko i widzę pięknie pracujące jabłka, zapach super normalnie radość w sercu, otwieram drugą beczkę i w tym momencie na twarzy smutek. Na powierzchni widać ogniska białej włochatej plesni, no dobra otwieramy następną i tu tak samo, przy trzeciej moje początkowo uradowane serce pękło :bardzo_zly:. Z czterech beczek w trzech widać ogniska pleśni i czapa z jabłek jest pokryta meszkiem. Nie czuś octem czy stęchlizną, raczej zapach jabłek i CO2.
Da się to jakoś uratować, odcisnąć sok i piro czy raczej mumin ?

Temp pomieszczenia 18*C
drożdże bayanusy
beczki szczelne, nie ma mowy żeby dostawało się do środka powietrze
Ostatnio zmieniony sobota, 20 mar 2021, 10:33 przez maniek2939, łącznie zmieniany 2 razy.
promocja
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: Góral bagienny »

Nastawy pokryte pleśnią pracują :scratch:.
Przy nastawach owocowych co najmniej raz dziennie trzeba zatopić tzw czapę ;).
Ostatnio zmieniony sobota, 20 mar 2021, 10:58 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

Autor tematu
maniek2939
150
Posty: 168
Rejestracja: niedziela, 30 gru 2018, 10:57
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: maniek2939 »

Opisuję jak jest, z beczki idzie wąż do wiaderka z wodą i bulka sobie co chwilę a góra nastawy wygląda tak. Próbuję odcisnąć sok, zadać na nowo bayanusy i zobaczymy.Obrazek

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Obrazek
Ostatnio zmieniony sobota, 20 mar 2021, 10:57 przez maniek2939, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: Góral bagienny »

Po 2 dniach chcesz już sok odcisnąć :scratch:
Dla mnie za wcześnie, masz w nastawie jeszcze kawałki jabłek ;).
Ja bym zebrał pleśń i nastaw potraktował mieszadłem tak z 3 dni jeszcze ;)
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

użytkownik usunięty
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: użytkownik usunięty »

Serwus
Jeśli nie zbierze dostatecznie dobrze zarażonej części, wymieszanie pulpy spowoduje wg mnie zakażenie całej zawartość beczki a wtedy lipa na maksa. Nie wiem czy to dobry pomysł. Ja bym miał wielki ból dupy ale raczej byłby mumin. Nie zazdroszczę ;/
Czy aby nie za słabo zmielone te jabca?
Awatar użytkownika

Autor tematu
maniek2939
150
Posty: 168
Rejestracja: niedziela, 30 gru 2018, 10:57
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: maniek2939 »

Zobaczymy co będzie, jakieś 10cm jabłek z góry zebrałem, odciskam sok, nie ma dziwnego zapachu, czy smaku. Dodam później nowe bayanusy i zobaczymy, będzie lekcja dla potomnych. Jak to się mówi wylać zawsze się zdąży :)

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

rastro
2500
Posty: 2557
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 297 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: rastro »

defacto pisze:Serwus
Jeśli nie zbierze dostatecznie dobrze zarażonej części, wymieszanie pulpy spowoduje wg mnie zakażenie całej zawartość beczki a wtedy lipa na maksa.
Obawiam się że ten wykwit na wierzchu to tylko objaw, grzybnia zadomowiła się pewnie już w znacznie większej części, jeżeli drożdże nie zdominują nastawu, to już jest tak sobie.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

użytkownik usunięty
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: użytkownik usunięty »

Moim zdaniem jest już za późno dla tych nastawów ale zrobisz jak uważasz.
Poczytaj o mykotoksynach. Pochorować galancie się można :|

przemar
5
Posty: 9
Rejestracja: niedziela, 14 lut 2021, 12:39
Podziękował: 1 raz
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: przemar »

Zbieranie widocznych ognisk pleśni jest bez sensu, pleśń wytwarza mykotoksyny, które są w całym produkcie. Cały nastaw jest zarażony, wiem, że roboty dużo, ale ja bym to wylał, szkoda zdrowia. Na przyszłość każda fermentacja owoców w miazdze wymaga kilkakrotnego dziennie zatopienia czaszy, w miarę upływu fermentacji można to robić rzadziej.
Ostatnio zmieniony sobota, 20 mar 2021, 14:33 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Nic nie rób. Pleśni już nie zbierzesz i absolutnie jej nie top!! Poczekaj na koniec fermentacji i wtedy zbierz ile zdołasz. Możesz spróbować usunąć teraz, ile tylko dasz rady, ale delikatnie. Moje jabłka ortodoksy obydwa z pleśnią i to nie jest problem. Zebrałem potem czapę z pleśni i wywaliłem. Tyle.
Jak Ci napisał defacto, możesz takim działaniem zarazić cały nastaw.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!

przemar
5
Posty: 9
Rejestracja: niedziela, 14 lut 2021, 12:39
Podziękował: 1 raz
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: przemar »

MASaKrA_Domingo pisze:Nic nie rób. Pleśni już nie zbierzesz i absolutnie jej nie top!!
Jak Ci napisał defacto, możesz takim działaniem zarazić cały nastaw.
Ten nastaw już w całości jest zarażony !!!!. Aparaty wyrabiane są bez związków szkodliwych, miedź lutowana bez ołowiu, czystość zachowana, ale pleśń, co tam :) .
Awatar użytkownika

Autor tematu
maniek2939
150
Posty: 168
Rejestracja: niedziela, 30 gru 2018, 10:57
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: maniek2939 »

Zebrałem jak najwięcej pleśni i około 10cm jabłek z góry poszło do wyrzucenia. Zanim zabrałem się za prasowanie zadałem bayanusy do wody z cukrem, na chwilę obecną starter bardzo fajnie pracuje i ląduje w 40l odciśniętego na prasie soku. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Wylać zawsze zdążę.
Sok nie ma dziwnego zapachu ani smaku(próba z palca nie łopałem soku litrami) jeśli tylko nastaw zacznie być czuć stęchlizną idzie na 96+. Skoro spirytus zabija mykotoksyny to przy dobrze zrobionych dwóch procesach powinno być dobrze :)

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

przemar
5
Posty: 9
Rejestracja: niedziela, 14 lut 2021, 12:39
Podziękował: 1 raz
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: przemar »

Mikotoksyny to związki chemiczne wytwarzane przez grzyba jakim jest pleśń. Zabicie grzyba w gotowaniu, czy w spirycie, nie ubije mikotoksyn. Te są niezabijalne i nierozkładalne przez takie procesy jak gotowanie czy destylacja - z tego co wiem. Np. te zawarte w muchomorze czerwonym mogą być unicestwione w temp grubo ponad 200C. Wybór należy do Ciebie :) . Sok zakażony mikotoksynami nie będzie miał zapachu samego grzyba, bo tego wywaliłeś. Mam nadzieję, że nie zmieszałeś tej niezakażonej beczki z tymi zakażonymi. Pewnie się od tego nie umrze, ale . . . .
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Oczywiście, że się od tego nie umrze. Inna kwestia, że nie każda pleśń wytwarza mikotoksyny, jak i pytanie, ile z nich dostaje się do destylatu. To nie związek chemiczny, a dawka czyni coś trucizną.

Nie przesadzałbym. Na pewno sam etanol będzie szkodzić bardziej.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!

patrzal
250
Posty: 280
Rejestracja: środa, 25 gru 2019, 21:38
Krótko o sobie: Γνῶθι σεαυτόν
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: patrzal »

Chciałbym tylko przypomnieć, że mykotoksyny nie są lotne w warunkach procesu. Jedyna metoda, żeby dostały się do destylatu to migracja w aerozolu utworzonym przez zacier. Oszacowanie ilości, jaka znajdzie się w produkcie po dwóch destylacjach i jej szkodliwości pozostawię pod rozwagę każdemu w jego własnym sumieniu.
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 mar 2021, 07:43 przez patrzal, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Autor tematu
maniek2939
150
Posty: 168
Rejestracja: niedziela, 30 gru 2018, 10:57
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: maniek2939 »

Po dwóch dniach sprawa wygląda tak, bayanusy szaleją w nastawie, na powierzchni nie widać oznak pleśni. Co do mykotoksym to czytałem trochę i nie każda pleśń je wytwarza. Zapach nastawu jest ok, lecz nie wykluczam że jeśli na koniec fermentacji coś będzie nie tak to nastaw pójdzie do mumina. Dalsza relacja za kilka dni.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika

AAmatorek
350
Posty: 396
Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
Podziękował: 112 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: AAmatorek »

maniek2939 pisze:Po dwóch dniach sprawa wygląda tak, bayanusy szaleją w nastawie, na powierzchni nie widać oznak pleśni. Co do mykotoksym to czytałem trochę i nie każda pleśń je wytwarza. Zapach nastawu jest ok, lecz nie wykluczam że jeśli na koniec fermentacji coś będzie nie tak to nastaw pójdzie do mumina. Dalsza relacja za kilka dni.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
I jak się skończyła cala historia ? :)

Zadam tu pytanie

Miałem kiedyś taka sytuację, że w pośpiechu (tak wiem przy tym hobby pospiech nie jest dobry) wypłukałem kega wodą i zajrzałem na dno przez fitting - wyglądało ok, więc zalałem cukrówką. I po zalaniu zauważyłem, że na powierzchni zrobiła się lekka pianka od wzburzenia a na jej powierzchni pływały 3 kawałki czegoś | czarno i ciemnobrązowego | wielkości paznokcia dużego palca. Nie udało mi się tego wyciągnąć i popełniłem proces. Myślicie, że jeżeli była to pleśń, która utrzymała się na górnej części kega i mogła by zaszkodzić destylatowi? Czy nie przejmować się tak małą ilością nawet jeżeli była to jakaś pleśń która utrzymała się na ściance kega

Staram się dbać o sterylne warunki zawsze
Ostatnio zmieniony środa, 16 lut 2022, 11:06 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Autor tematu
maniek2939
150
Posty: 168
Rejestracja: niedziela, 30 gru 2018, 10:57
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: RE: Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: maniek2939 »

AAmatorek pisze:
maniek2939 pisze:Po dwóch dniach sprawa wygląda tak, bayanusy szaleją w nastawie, na powierzchni nie widać oznak pleśni. Co do mykotoksym to czytałem trochę i nie każda pleśń je wytwarza. Zapach nastawu jest ok, lecz nie wykluczam że jeśli na koniec fermentacji coś będzie nie tak to nastaw pójdzie do mumina. Dalsza relacja za kilka dni.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
I jak się skończyła cala historia ? :)

Zadam tu pytanie

Miałem kiedyś taka sytuację, że w pośpiechu (tak wiem przy tym hobby pospiech nie jest dobry) wypłukałem kega wodą i zajrzałem na dno przez fitting - wyglądało ok, więc zalałem cukrówką. I po zalaniu zauważyłem, że na powierzchni zrobiła się lekka pianka od wzburzenia a na jej powierzchni pływały 3 kawałki czegoś | czarno i ciemnobrązowego | wielkości paznokcia dużego palca. Nie udało mi się tego wyciągnąć i popełniłem proces. Myślicie, że jeżeli była to pleśń, która utrzymała się na górnej części kega i mogła by zaszkodzić destylatowi? Czy nie przejmować się tak małą ilością nawet jeżeli była to jakaś pleśń która utrzymała się na ściance kega

Staram się dbać o sterylne warunki zawsze
Mam podpałki do grila na następne 10 lat, całość poszła na spirytus, wole odżałować trochę surowca niż pić i zastanawiać się czy będzie dobrze czy jednak nie :)

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: kwik44 »

Ech ludzie… Panikujecie i tyle. Kiedyś destylowałem winogrona z kożuchem. Pyszny koniaczek później był, niestety LP mi wyżłopała. W zbożu zakażam zacierem z kożuchem na cm. Rum jeszcze bardziej. Każdy nastaw jest trochę zakażony. I to że pleśni nie widać nie znaczy, że jej tam nie ma… Szkoda zmarnowanych owoców i tyle…
Awatar użytkownika

AAmatorek
350
Posty: 396
Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
Podziękował: 112 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: AAmatorek »

kwik44 pisze:Ech ludzie… Panikujecie i tyle. Kiedyś destylowałem winogrona z kożuchem. Pyszny koniaczek później był, niestety LP mi wyżłopała. W zbożu zakażam zacierem z kożuchem na cm. Rum jeszcze bardziej. Każdy nastaw jest trochę zakażony. I to że pleśni nie widać nie znaczy, że jej tam nie ma… Szkoda zmarnowanych owoców i tyle…
Ale po co podtruwać się świadomie?

Co do winogrona tez się zastanawiałem właśnie jak robią to w skali przemyslowej? Przecież nikt nie ogląda każdej kulki z osobna a zasiarkowanie go przed obróbką to tylko zabije plesn bakterie i inne grzyby ale to co pleśń zrobiła przecież i tak zostanie

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: kwik44 »

Sorki, że zapytam, ty tak na serio? Poczytaj jak robi się rum, burbon, whiskey. Mykotoksyny owszem są. Ostatnio nawet bardzo popularne. Ale moim zdaniem więcej jemy plastiku, antybiotyków, środków ochrony roślin, preparatów grzybo i owadobójczych czy innego świństwa dodawanego do jedzenia. Ja nikogo nie chcę do moich racji przekonywać. Natomiast 2-3 lata temu temat mykotoksyn nie istniał i dopiero ostatnio stały się modne. I jak słusznie zauważyłeś nikt nie ogląda każdego owocu…. Nie dajmy się zwariować. Polecam poszukać sobie w internecie zdjęć z hasła „dunder pit”. A jak się boisz to są kity do badania mykotoksyn. Zawsze można kupić i ilościowo sprawdzić.
Ostatnio zmieniony sobota, 9 kwie 2022, 12:48 przez kwik44, łącznie zmieniany 1 raz.

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: kwik44 »

Dla wszystkich panikarzy https://academic.oup.com/bbb/article/76 ... ogin=false

Abstrakt jest krótki, jak ktoś nie zna języka to google translate pomoże. Sci hub pewnie ma pełny artykuł.

Mycotoxins are frequent contaminants of grains and critical risk substances for brewers. Fermented barley mash contaminated artificially with 13 representative mycotoxins was distilled with small-scale apparatuses to elucidate the possibility of mycotoxin transfer from mash to distillates. None of these were detected in the distillates. The distillation process can effectively reduce the contamination risk posed by mycotoxins in distilled alcoholic beverages.

Mikotoksyny są częstymi zanieczyszczeniami zbóż i substancjami krytycznymi dla browarów. Sfermentowany zacier jęczmienny zanieczyszczony sztucznie 13 reprezentatywnymi mikotoksynami poddano destylacji za pomocą małych aparatów destylacyjnych w celu wyjaśnienia możliwości przeniesienia mikotoksyn z zacieru do destylatów. Żaden z nich nie został wykryty w destylatach. Proces destylacji może skutecznie zmniejszyć ryzyko zanieczyszczenia, jakie stwarzają mykotoksyny w destylowanych napojach alkoholowych.
Ostatnio zmieniony sobota, 9 kwie 2022, 09:19 przez kwik44, łącznie zmieniany 1 raz.

rastro
2500
Posty: 2557
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 297 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: rastro »

Z winami jest gorzej.... są takie co to robi się zapleśniałych winogron ;)
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: kwik44 »

No wiesz, ale to jest ślachetna pleśń, a nie takie byle co jak każdy z nas ma wokół siebie.

A wracając do tematu postu - szkoda zmarnowanego nastawu, z którego mogło być kilka litrów dobrego destylatu…
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3803
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: Doody »

Pleśń nie jest problemem samym w sobie, i jeżeli oprócz niej wszystko wygląda normalnie, nie ma się czym przejmować. Czasem jednak pleśń jest sygnałem, że również inne rzeczy poszły nie tak jak oczekiwaliśmy. Zwykle jak wszystko fermentuje prawidłowo, pleśń się nie pojawia bo najpierw cukier, a potem alkohol konserwują nastaw/zacier. Mnie pojawiała się pleśń czasami na ortodoksach śliwkowych, wtedy kiedy śliwki miały zbyt mało cukru. Zwykle pleśni towarzyszył zapach acetonu i nastaw był do wylania.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Autor tematu
maniek2939
150
Posty: 168
Rejestracja: niedziela, 30 gru 2018, 10:57
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Pleśń na nastawie z jabłek

Post autor: maniek2939 »

dobrym patentem który sobie zakodowałem, a usłyszałem od starego winiarza, to spryskanie góry nastawu i boków beczki jeśli jest w miazdze, roztworem piro :) lub obsypanie czapy dobra warstwą cukru

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy zacierowe”