Re: Słodowanie kukurydzy- fotorelacja
-
Autor tematu - Posty: 224
- Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
- Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
- Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Uk
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Witam, miałem odpuścić ten temat ale dużo osób ma problem z tym ziarnem tj aby je zesłodować. Sam miałem z tym problem bo pierwsze dwa kg mi zapleśniało robiłem według przepisu i moczylem 3 dobry. Potem odsączone na tacki i przykryłem folia aluminiową z dużymi otworami. Kiełki i korzonki zaczęły się przebijać, naturalnie mieszałem i zraszałem całość tak aby była wilgotną ale całość zaatakował grzybek i poleciało do kosza.
Wyciągnąłem wniosk, mianowicie
-kukurydza kukurydzy nie równa, ta którą otrzymałem była chyba mega sucha
- podczas namaczania sprawdzić co dzień czy ziarno robi sie miękkie
- nie moczyć w ciepłej wodzie bo robia sie sprzyjające warunki dla droższy, ja moczylem w zimnej zmieniając co ok 12 h
- zamiast foli czy przykryw lepiej użyć czystej wygotowanej ściereczki którą zraszałem zwykłym spryskiwaczem. Tak zraszałem sama szmatkę która była złożona na pół.
1. Kukurydzę do gara i płukać. Dużo będzie takich małych płatków prawie przezroczystych, pył zdeformowane ziarna itd płukamy do czysta
2. Zalewamy zimna woda, co 12 h zmieniałem wodę i sprawdzałem jak ziarno nabiera płynu.
3. Po 4 dobach (w moim przypadku) kukurydza zaczęła mięknać, wszystko wysyłałem na ręcznik- ścierki aby obeschło
4.Wysypanie na tacki i przykryciem wilgotnymi ściekami kuchennymi. Dwa razy w ciągu dnia tj rano i wieczorem mieszałem kukurydze i nawadniałem tylko materiał.
Poniżej zdjęcia
Wyciągnąłem wniosk, mianowicie
-kukurydza kukurydzy nie równa, ta którą otrzymałem była chyba mega sucha
- podczas namaczania sprawdzić co dzień czy ziarno robi sie miękkie
- nie moczyć w ciepłej wodzie bo robia sie sprzyjające warunki dla droższy, ja moczylem w zimnej zmieniając co ok 12 h
- zamiast foli czy przykryw lepiej użyć czystej wygotowanej ściereczki którą zraszałem zwykłym spryskiwaczem. Tak zraszałem sama szmatkę która była złożona na pół.
1. Kukurydzę do gara i płukać. Dużo będzie takich małych płatków prawie przezroczystych, pył zdeformowane ziarna itd płukamy do czysta
2. Zalewamy zimna woda, co 12 h zmieniałem wodę i sprawdzałem jak ziarno nabiera płynu.
3. Po 4 dobach (w moim przypadku) kukurydza zaczęła mięknać, wszystko wysyłałem na ręcznik- ścierki aby obeschło
4.Wysypanie na tacki i przykryciem wilgotnymi ściekami kuchennymi. Dwa razy w ciągu dnia tj rano i wieczorem mieszałem kukurydze i nawadniałem tylko materiał.
Poniżej zdjęcia
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Bimber forever !!!
-
- Posty: 35
- Rejestracja: czwartek, 27 sie 2015, 20:09
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Re: Słodowanie kukurydzy- fotorelacja
Piszesz o mieszaniu ziaren. Czy to jest konieczne? Kiełkowałem kiedyś w podobny sposób różne nasiona i bez mieszania nic im się złego nie działo.
Odnośnie pleśni to ja żeby ograniczyć ryzyko wyparzałem wrzątkiem tackę i ściereczkę, nie wiem czy to pomagała ale lepiej dmuchać na zimne (i nigdy mi nic nie spleśniało)
Odnośnie pleśni to ja żeby ograniczyć ryzyko wyparzałem wrzątkiem tackę i ściereczkę, nie wiem czy to pomagała ale lepiej dmuchać na zimne (i nigdy mi nic nie spleśniało)
-
Autor tematu - Posty: 224
- Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
- Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
- Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Uk
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Re: Słodowanie kukurydzy- fotorelacja
W moim przypadku musiałem mieszać, inaczej kielkowało nierównomiernie.
Seneka25 ja bym z chęcią kupił już gotowy słód, ale jest chyba tylko w USA( jeśli się mylę proszę o namiary). Mi chodzi tylko o aromat kukurydzy a raczej słodu, bo z tego co mi wiadomo to śruta i słód mają inny smak.
Seneka25 ja bym z chęcią kupił już gotowy słód, ale jest chyba tylko w USA( jeśli się mylę proszę o namiary). Mi chodzi tylko o aromat kukurydzy a raczej słodu, bo z tego co mi wiadomo to śruta i słód mają inny smak.
Bimber forever !!!
-
- Posty: 464
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Re: Słodowanie kukurydzy- fotorelacja
Tak się zastanawiam, czy można zatrzeć kuku słód? Wydaje mi się to niewykonalne ze względu na wysoką temperaturę kleikowania kukurydzianej skrobi. Upraszam o sprostowanie, jeżeli myślę niewłaściwie. Do wysnucia powyższego wniosku skłania mnie poza tym postępowanie wielkich słodowni. Słodują nie tylko jęczmień, lecz także pszenicę, żyto, a nawet grykę. Natomiast nie zdołałem wyguglać słodu kukurydzianego.
-
- Posty: 464
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Re: Słodowanie kukurydzy- fotorelacja
Podejmuję próbę reanimacji wątku, ponieważ kwestia wydaje mi się być istotną. Słód kukurydziany stanowiłby znakomitą bazę do wyrobu Koji Burbona. Nazwa przeze mnie wymyślona, może nieco pokraczna, lecz taka mi pierwsza do łba przyszła razem z pomysłem na trunek. Słód daje inne, po mojemu znacznie lepsze samogony, w porównaniu z surowym ziarnem. Sprawdziłem przy okazji pszenicznej okowity. Wspaniale by było przeszczepić ową słodowość do burbona. Niestety tam potrzeba skiełkować kukurydzę, bo kupić jej nie sposób. Czy ktoś, z szanownej braci bimbrowniczej, czasami słoduje kukurydzę? Jeżeli tak, to upraszam o wszelkie informacje. Potrzebne mi by było, docelowo, około 10 kg ziarna. Kompletnie nie mam głowy, jak się do tego zabrać.
-
- Posty: 1258
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Re: Słodowanie kukurydzy- fotorelacja
Podszedłbym do tego identycznie jak w przypadku jęczmienia. Namoczyć na noc, wylać wodę rano. Wieczorem następnego dnia namoczyć drugi raz, wylać trzeciego dnia wodę. Dać temu skiełkować aż kiełek będzie mniej więcej w 2/3-1 długości kukurydzy. Co pewnie zajmie z 4-7 dni. Może będzie trzeba zmoczyć w międzyczasie. Najtrudniejsze i tak jest suszenie.
-
- Posty: 1258
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Re: Słodowanie kukurydzy- fotorelacja
Ja mam kaster taki na 25cm. Sypałem połowę. Ale trzeba mieszać, bo inaczej strasznie się grzeje. Nawet kilka razy dziennie. Możesz po 4-5 dniach wysypać warstwą 10cm na betonie i mieszać. Ja sypałem na poddaszu na grubym papierze i też było. Pamiętaj, kiełek to taki jeden gruby. Korzonki są cienkie. Mieszać trzeba bo inaczej korzonki się tak splątają, że masakra
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Re: Słodowanie kukurydzy- fotorelacja
Czy to nie to samo: https://allegro.pl/oferta/wes-ekstrakt- ... 7192327850?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
-
- Posty: 464
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Re: Słodowanie kukurydzy- fotorelacja
Powyższy link prowadzi do ekstraktu z ziarna niesłodowanego. Mi zaś łazi po łbie idea pt. burbon z kukurydzy słodowanej, przefermentowany kojiowo w dodatku. Wyzwanie duże, ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. O jęczmieniu treści w sieci, ile dusza zapragnie, natomiast o kukurydzy cisza, jakby kto konopiami indyjskimi zasiał. Oczywiście zamierzam przeprowadzać eksperymenty na małych próbkach, takich koło pół kilograma surowca. Jeśli by się okazało, że słodowanie ma szansę się powieść, wówczas zaryzykuję z większą ilością.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Re: Słodowanie kukurydzy- fotorelacja
W tytule pisze "ekstrakt SŁODOWY płynny", więc sam już nie wiem. Chętnych na śrutę qq znalazło by się wielu, ciekawe czemu nikt jeszcze nie zapełnił tej luki na rynku?Fiflak pisze:Powyższy link prowadzi do ekstraktu z ziarna niesłodowanego.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 464
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Re: Słodowanie kukurydzy- fotorelacja
Słodowanie kukurydzy nie ma absolutnie żadnego sensu, patrząc z perspektywy użytkowej, czy jak kto woli praktycznej. Stanowi skrajne dziwactwo maniaków burbonowych, do których, rzecz jasna, się zaliczam. Surowe ziarno da odmienny destylat od słodowanego. Jeszcze inny efekt uzyskamy z ekstraktu, czyt. zagęszczonego syropu powstającego dzięki zacieraniu ziarna enzymami.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
-
- Posty: 464
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Re: Słodowanie kukurydzy- fotorelacja
Prosta elektryczna suszarka do owoców zdoła, bez kłopotów, podołać zapotrzebowaniom mojej mikro destylarni, więc ten dylemat odpada. Jeżeli cokolwiek z tego wyjdzie, to zatrę ususzony słód. Zielony daje ponoć nieprzyjemne posmaki. Opinię tą słyszałem od zaufanego bimbrownika, któremu wierzę na słowo. Skąd bierze się moja ciekawość w niniejszym temacie?
Źródło znajduje się w eksperymentach pszenicznych.
Słód dał lepszą okowitę niż surowe ziarno. Natomiast ekstrakt został przykryty przez, niezbyt przecież agresywne, winogrona. Nie wypędziłem samogonu z samego ekstraktu, ponieważ uważam, że to totalne marnowanie waluty. Podejrzewam, że otrzymałbym produkt najmniej aromatyczny. Przyjmuję tu użycie takich samych drożdży i identyczne warunki fermentacji.
Źródło znajduje się w eksperymentach pszenicznych.
Słód dał lepszą okowitę niż surowe ziarno. Natomiast ekstrakt został przykryty przez, niezbyt przecież agresywne, winogrona. Nie wypędziłem samogonu z samego ekstraktu, ponieważ uważam, że to totalne marnowanie waluty. Podejrzewam, że otrzymałbym produkt najmniej aromatyczny. Przyjmuję tu użycie takich samych drożdży i identyczne warunki fermentacji.