Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Wszystko o polepszaniu destylatów węglem.
Awatar użytkownika

Autor tematu
MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Witam,
Jestem właśnie po pierwszych testach kolumny filtracyjnej, którą mój kolega dla mnie wykonał wg mojego projektu.
Dlaczego tworzę ten temat? Różnica w działaniu kolumny jest zasadnicza, ale o tym za chwilę.

Zakupiłem swego czasu kolumnę filtracyjną do czyszczenia destylatu. W międzyczasie okazało się, że dwukrotna rektyfikacja bardzo dobrze czyści destylat i nie widziałem potrzeby stosowania kolumny tego typu, a dwa - tempo przepływu destylatu przez węgiel aktywny był delikatnie mówiąc uporczywy. Przez czysty to jeszcze OK, ale już po 2-3 litrach zaczynały się schody.
Przede wszystkim winny jest niewielki przekrój takiej kolumny.

Z uwagi na fakt, że w tym roku, mając dostęp do surowca za półdarmo, chcę mocno się skupić na kukurydzy. Jak qq, to oczywiście nasze pierwsze skojarzenie to Jack Daniels. Brzozy zaraz puszczą soki, wypalę sobie węgiel drzewny ( cóż, klona cukrowego nie mam i szkoda mi kasy na sprowadzanie go zza oceanu w cenie złota ). I tutaj zaczynają się schody. Zwykłe kolumny posiadają zbyt mały przekrój, aby wykorzystać je jako bazę. Dlatego też poprosiłem kolegę o wyspawanie takiego projektu:
Kolumna filtracyjna - schemat.png
- szarym węgiel,
- czerwony, zielony, niebieski to kolejno wspawana blacha perforowana, wkładana podwójna siatka 0,8mm oczko oraz wata kosmetyczna celem filtracji drobinek węgla.

Główną zmianą było właśnie to, aby filtracja następowała w pełnym przekroju kolumny, a nie w wąskim gardle, jakim jest ujście. Ten typ kolumny jest zalewany od góry.
Króciec wyjścia jest wspawany 28mm nad dnem. Dlaczego tak? Najważniejszą cechą była chęć wykorzystania całego przekroju rury oraz separacja drobinek węgla, które przelecą przez gazę. W takim przypadku opadną sobie bezpiecznie na dno, nie przechodząc do przefiltrowanego destylatu. Owszem - rodzi to problem zalegania destylatu na dnie, ale wystarczy przechylić kolumnę i odzyskam wszystko, nie licząc połowy kieliszka. Takie straty to nie straty.

Na razie nie wykonałem właściwego testu, tj na destylacie z qq oraz węglu drzewnym. Jeśli chodzi o wodę - tutaj tempo filtracji jest minimalnie 5 litów na minutę. Nawet nie sprawdzam dokładnie ile, bo nie ma to sensu.
Na spirytusie po jednokrotnej destylacji tempo przelewu to ( przy 280mm węgla ) to ok 2 litrów na minutę. Przelew 50% stężenia, temperatura ok -5st C. Nie ma sensu mierzyć dokładnie, bo jest bardzo duże - czekam teraz na 4l węgla z allegro, aby zrobić 450mm zasypu węgla aktywnego. Podejrzewam, że 20l destylatu przefiltruję w 2-3 godziny plus będę w stanie znacznie dłużej wykorzystać ten sam węgiel, zanim trzeba będzie go regenerować.

Nie widzę spadków w prędkości filtrowania - owszem, warstwa 280mm nie jest zbyt duża, ale z drugiej strony taki filtr nie zapcha się szybko.
Rura nierdzewka 130mm, wysokość 600mm. Od góry dekielek bez uszczelki. Chroni przed owadami itp, a jednocześnie nie powoduje podciśnienia w kolumnie - powietrze ma którędy napłynąć.

Jeśli ktoś byłby zainteresowany, ja płaciłem 200zł. Może komuś przyda się taka kolumna. Czekam na Wasze opinie, a na późną jesień wrzucę wyniki z filtracji destylatu na JD.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!

Fiflak
450
Posty: 468
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: Fiflak »

Miałem w zeszłym roku takie, niestety niezrealizowane, marzenie.
Mianowicie chciałem przefiltrować burbona przez węgiel drzewny, co jakoś miało nawiązać m.in do sławnego Danielsa. Sam węgla nie wyprodukuję. Pomyślałem sobie, że poniżej podlinkowany by się nadawał.
https://polbioeco.pl/ekologiczny/wegiel ... czny-22kg/#
Czy mógłbyś Waszmość opisać proces przepuszczania bimbru przez twoją kolumnę?
Zrozumiałem, iż wygląda ona następująco:
Rura wykonana ze stali nierdzewnej;
średnica zewnętrzna =13cm
wysokość =60cm
Z jakiej grubości blachy to cudo zostało zbudowane?
Na dole znajduje się kran, którym regulujesz tempo odbioru filtratu. Surowy samogon wlewasz od góry i po prostu przesącza się on przez, że tak naukową gadką pojadę, złoże węglowe.
Czy mniej więcej tak ustrojstwo działa?
Awatar użytkownika

Autor tematu
MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Odpowiadając na Twoje pytania:
1) oryginalnie w JD wykorzystuje się węgiel z klonu cukrowego. Kwestia tego, że jest on słodki i ewidentnie da się wyczuć tę słodycz w Jacku. Oczywiście - ja takiej możliwości w ludzkich pieniądzach nie mam, ale mam już brzozę upatrzoną, która pójdzie na ścinkę jeszcze przed puszczeniem liści, czyli właśnie w czasie posiadania w swym drewnie oskoły. Spokojnie - brzoza kolegi, nic nielegalnego typu wycinanie drzew w lesie. Dlatego właśnie chcę mieć "słodki" węgiel, aby naśladować proces produkcji JD.

2) absolutnie nie szedłbym w wegiel drzewny tego typu. Z prostej przyczyny. Po pierwsze nie wiesz z jakiego drzewa jest, a nawet jeśli napiszą, to pamiętaj, że oni tego nie traktują w celu zalewania alkoholem, a spalenia, czyli wymagania higieniczne będą znaaaaacznie mniejsze. Nie mam pewności, ale odradzam. Poza tym nie będziesz mieć słodkiego charakteru węgla.

3) nie, nie ma żadnego kranu - prędkość przepływu będzie regulowana wysokością złoża z węglem, ale w domyśle ma być maksymalna dostępna. Jeśli będzie trzeba, to przepuszczamy jeszcze raz. A aby taka była, wypływ nie może być niczym zblokowany. Dlatego właśnie została ta blacha perforowana wspawana w przekroju rury, a wypływ dołem. Gdyby węgiel był zasypany w całości, to czym by się ta konstrukcja różniła od innej? I tak wąskie gardło byłoby na wypływie. I po to też ta rura jest tak wysoka. Jak będzie za szybko, dosypię węgla, na czym zyska czystość destylatu typu cukrówka lub charakter destylatu typu JD przy przepuszczeniu przez węgiel drzewny ( broń Boże aktywny! ). Jak dobrze pamiętam, to ich beczka do filtracji ma złoże o wysokości 3000mm. Być może się mylę, ale nie chce mi się teraz sprawdzać.

4) blacha jest 2,0mm. Akurat rurę o takiej grubości kolega posiadał. Na pewno nie jest wymagana aż taka, ale niech jest :)


Jak mi się ten rodzaj filtra nie sprawdzi z uwagi na prędkość odbioru, to po prostu przepuszczę wszystko 2-3 razy.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: Kòpôcz »

Co do filtra - się nie wypowiem. Co do drewna - coś "liznąłem" (zbieram soki). Jeśli chodzi o zawartość cukrów, to spokojnie zastąpisz go naszym klinem pospolitym - ma niemal taka sama zawartość cukrów, niemal dwukrotnie większa od brzozy. No i zaraz zacznie kapać ;)
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.

Fiflak
450
Posty: 468
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: Fiflak »

Optymalnie by było upiec, czy raczej uprażyć samodzielnie drewno, klonowe, lub brzozowe. Taka opcja, w moim przypadku, odpada, więc, jeżeli kiedyś eksperyment dojdzie do skutku, będę skazany na zakup gotowego węgla drzewnego. Szukam zatem takiego, który najbardziej przypomina ten, że tak powiem, drzewiej wyrabiany.
Czy można wierzyć w deklaracje producenta?
Odpowiem sobie sam drugim pytaniem;
A cóż innego mi czynić pozostaje?
Wracając do praktycznego użytkowania kolumny. Załóżmy, że chcesz przefiltrować 5 litrów białego, świeżo wypędzonego burbona. Przyjmijmy, iż kukurydziany samogon ma 62% mocy, takie maksymalne beczkowe stężenie etanolu. Czy lepiej filtrować nieco słabszy destylat? Chodzi mi o to, jak wpłynie jego woltaż na filtrację. Czy ten mocny po rozrobieniu do czterdziestu procent będzie smakował tak samo, jak bimber przepuszczony przez węgiel już z 40% mocą. Jak planujesz zalewać kolumnę?
Wszystko za jednym nalaniem, czy towar będzie kapał na złoże?
Np. wężyk silikonowy deko ściśnięty, żeby wydłużyć dozowanie bimbru.
Naprawdę masę eksperymentów można przeprowadzić. Szczerze kibicuję i oczekuję, z niecierpliwością, na relacje z twoich poczynań.
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: Kòpôcz »

Węgiel drzewny wbrew pozorom może nie być wcale trudnym do zrealizowania przedsięwzięciem. Jeśli to nie jest jakaś szczególna receptura jego przygotowania, to beztlenowe spalanie można zrobić wykorzystując aparaturę jaką mamy: keg na gaz, do kega drewno, zamykamy zapewniając u góry jego rozszczelnienie i grzejemy.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3838
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: Doody »

Chyba ni chcecie zastąpić drewna klonu cukrowego brzozą. Taka zamiana nie ma sensu. Węgiel drzewny z brzozy nie zastąpi klonu cukrowego.
Pozdrawiam
Darek

wawaldek11
2500
Posty: 2914
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: wawaldek11 »

Zastanawiam się jaki cukier ostanie się po wypalaniu węgla drzewnego? Wiemy w jakiej temperaturze karmelizuje się, a przy wypalaniu jest znacznie wyższa. A może ten słodki smak, to coś innego niż cukier?
Podawanie destylatu z góry może powodować tworzenie się kanalików szybkiego spływu i nie wykorzysta się całej objętości węgla. Przy podawaniu od dołu destylat równomiernie zwilża węgiel, a szybkość przepływu będzie zależeć od stopnia zwięzłości złoża. Jak wungiel będzie w większych kawałkach, to przepływ będzie szybki. Ja bym go jednak ograniczył, aby kontakt z destylatem był dłuższy.
Te uwagi nasunęły mi się po filtrowaniu destylatu przez wungiel aktywny - może w tym przypadku obowiązują inne zasady.
Mam filtr φ 40 lub 50, nieużywany od lat https://alkohole-domowe.com/forum/downl ... hp?id=9772
https://alkohole-domowe.com/forum/downl ... hp?id=9773
Pozdrawiam,
Waldek

Fiflak
450
Posty: 468
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: Fiflak »

Jak działa podlinkowany przez ciebie filtr?
Odnośnie węgla brzozowego, nie rozumiem, czemu uznawany jest za mniej wartościowy od klonowego. Deko inny, lecz czemu zaraz gorszy?
Najlepiej by było drewno skarmelizować, zamiast je zwęglać, jeżeli mówimy o powstawaniu słodkich aromatów. Wątek traktuje jednak o węglu drzewnym, stąd m.in wziął się w moim poście sznurek z adresem do tego, przyjmuję na wiarę, ekologicznego grillowego bukowca.

wawaldek11
2500
Posty: 2914
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: wawaldek11 »

Rura o średnicy wewnętrznej ok 45mm, wysokość ok 120 cm zaślepiona zakrętkami. Przy końcach rury wspawane są rurki o średnicy ok. 8 mm. Rura wypełniona węglem do filtrowania. Zasilanie destylatem podłączałem do dolnej rurki przez zacisk regulacyjny. Przepływ był wolny, bo i zasilanie grawitacyjne z małą różnicą poziomów było. Odbiór z górnej rurki. Dzięki zasilaniu dolnemu złoże było w miarę równomiernie zalewane i wydaje mi się, że filtrowało całym przekrojem.
Bartek, jak czegoś nie potrafiłeś sobie wyobrazić, to pisz.
Pozdrawiam,
Waldek

Fiflak
450
Posty: 468
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: Fiflak »

Wyobrażam to sobie następująco:
1. Na wysokości około półtora metra znajduje się koniec węża zasilającego. Podłączasz go do szklanego słoja z białym burbonem. Po prostu zostaje wpięty zamiast tego plastikowego kranika. Można by też otworzyć zawór i zablokować go w tej pozycji. Jak to mawiał generał Korniszon z niezapomnianych "rozmów kontrolowanych" Barei;
"Nie róbmy z tego zagadnienia."
Pomijając, póki co, szczegóły techniczne przyjmijmy, że zasilanie znajduje się kilka centymetrów ponad szczytem kolumny.
2. Wyjściowy wężyk, tzn. ten podłączony na górze odprowadza już samogon przefiltrowany. Ciekawe, czy przepuszczenie przez nieaktywny węgiel drzewny zabarwi bimber.
3. Jak zmielony jest węgiel do filtracji? To puder, piasek, a może żwir? Zastanawiam się, w jakim stopniu ten drzewny powinienem rozdrobnić i czym, w dodatku.
4. Jak sterujesz szybkością procesu? Czym by tu deko ten wężyk ścisnąć, żeby się to trzymało i było w miarę niezmienne. Można się bawić w zaworek precyzyjny, ale, po mojemu, to przesada. Wydatek byczy, z resztą zbędny. Nie róbmy z bimbrownictwa laboratorium.

wawaldek11
2500
Posty: 2914
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: wawaldek11 »

Dół zbiornika z burbonem musi być powyżej górnej rurki odbioru, bo inaczej nie poleci. do regulacji miałem dwie blaszki skręcane motylkową nakrętką, później zafundowałem sobie zestaw kroplówkowy z pokrętełkiem regulacyjnym na wężyk. Ale na silikonowym grubszościennym regulacja nie była stabilna. W sumie to przepuściłem przez ten filtr z dziesięć litrów wódeczki, bo dorobiłem się aabratka. Zostawiłem zalany filtr i jak wódeczka nie odparowała, to spróbuję co dało leżakowanie w KO na pokładzie węgla kokosowego ;)
Jakie ziarno miał węgiel nie pamiętam, bo to z osiem lat temu, ale chyba raczej żwirek. I pyłek też był, bo zabarwiło mi produkt. Filtrowałem przez filtr do kawy.
P.S.
Program czytający rozpoznaje emotki? Bo czasem wstawiam. Jak nie, to nie będę śmiecił.
Ostatnio zmieniony wtorek, 9 mar 2021, 18:20 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Waldek

Fiflak
450
Posty: 468
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: Fiflak »

Gadacz nie rozpoznaje mordek.
Wracając do przemiału;
Nigdy sam nie filtrowałem, dlatego upraszam znawców tematu o wypowiedzenie się. Chodzi mi o to, czy można postawić tezę:
Im drobniejszy przemiał, tym lepiej.
Ciekawe, czy zwykłą ręczną maszynką do mielenia mięsa dałoby radę pokruszyć wymaganą ilość węgla drzewnego. Operację bym przeprowadził na świeżym powietrzu, więc nie narozrabiam. Pomysł, przyznaję, nieco głupawy, lecz nic lepszego obecnie wymyślić nie potrafię. Pociesza mnie, w specyficzny sposób, perspektywa czasowa. Nie ma szans, żebym ruszył z całym przedsięwzięciem przed nastaniem lata. Czasu na planowanie i doskonalenie metod z pewnością pozostaje aż nazbyt wiele.
Awatar użytkownika

Autor tematu
MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Jak rozumiem kolego @fiflak, korzystasz z programów czytających. Dlatego pewno nie skorzystasz z moich zdjęć. Nie ma problemu. Opiszę dokładnie co i jak i wtedy sugeruję powrót do postu nr 1, aby stało się to nieco jaśniejsze.
Jaka jest główna różnica w mojej kolumnie, a tymi ogólnie dostępnymi? Przede wszystkim szerokość. To prawda. Moja jest z rury 130mm. No ale gdyby to była jedyna różnica, nie zakładałbym tematu. Przede wszystkim piętą achillesową kolumn, które widuję na tym forum jak i allegro jest ich budowa. Po prostu rura z jednym wylotem, gdy zasilanie jest od góry, lub z dwoma, gdy zasilanie jest od dołu i kierunek przepływu płynu jest od dołu do góry. Co w tym złego? Ano to, że rura jest o średnicy 50mm, ale sam wylot i co gorsza wlot już ma o średnicy powiedzmy 4mm. Nie trzeba tu tęgich głów, aby odpowiedzieć sobie na pytanie - gdzie najszybciej zapcha się taki filtr? Na rurze 50mm, czy wlocie o średnicy 4mm? Tak, ja wiem, że samego węgla nie ma w przewodach wlotowych i wylotowych, ale i tak w końcu dochodzi płyn na ścianę węgla o ograniczonym przekroju.

Ktoś powie - no i co z tego? Ja mam czas, a dłuższy kontakt węgla z płynem to lepsza filtracja. I będzie miał rację. ALE, ale, ale, ale.
W pracy ( pracuję w branży wentylacji przemysłowej ) również wykorzystujemy filtry węglowe. I zasada jest prosta - musisz uzyskać odpowiedni tzw czas kontaktu, tj powietrze nie może przepływać zbyt szybko przez węgiel, gdyż nie będzie wystarczająco skutecznie wyłapywać cząstek. Nie mniej, najważniejszy parametr, to ilość węgla. Innymi słowy, lepiej, aby powietrze przepływało przez filtr węglowy o grubości 30mm przez 3sek, niż przez 10mm węgiel przez 3sek. Po prostu więcej znaczy lepiej i przyrost korzyści jest skorelowany z ilością węgla. Jak to się ma do czasu kontaktu? Owszem, im dłużej, tym lepiej, ale przyrost korzyści nie jest już znaczący. Jak dobrze pamiętam, to zmiana z 300% na 400% czasu kontaktu to przyrost mniej, niż 10% i z każdym kolejnym podwojeniem czasu kontaktu zyskujemy jeszcze mniej.

Podsumowując - dlatego tak szeroka rura.

Clou mojego pomysłu to jednak wspawany blacha perforowana 30mm nad dnem kolumny oraz ujście 28mm nad dnem. Dlaczego tak? Po to, aby nie było wąskiego gardła, a przesączenie się płynu następowało poprzez cały przekrój. Dlaczego więc wyjście wspawane 28mm nad dnem? Po to, aby stworzyło się jeziorko z przesączonego płynu, a ewentualne ziarenka węgla nie dostawały się do dymiona na płyn. Co prawda na perforowanej blasze mam podwójną drobną siatkę oraz gazę z bawełny, ale lepiej się zawsze tam upewnić. To jeziorko na koniec opróżnię po prostu przechylając kolumnę.

Jutro zamierzam przepuścić 22litry spirytu 50% przepędzonego z cukru. Co prawda kolumna zasypowa dobrze go przeczyściła, ale to dopiero surówka po pierwszej destylacji, więc na pewno będzie różnica. Na razie zasypałem 480mm węgla aktywnego. Zrobię testy organoleptyczne oraz zmierzę czas potrzebny na przefiltrowanie. Zobaczymy.

A na koniec - dlaczego to robię? Chcę przetestować kolumnę ( czas przejścia płynu przez węgiel, próby organoleptyczne ), aby w tym roku zalać beczkę 50l z "JD" mojego autorstwa. Jak jest tania qq, to czemu nie? Nie chciałbym mieć po 1-2 latach niepijalny płyn, jak i nie chcę zrobić spirytu pachnącego niczym. A w Tennessee taka właśnie jest kolumna filtracyjna - pełny przekrój od góry, pełny od dołu, no i czas styku z węglem na pewno znacznie dłuższy. Nie mniej, nie chcę przegiąć. Lepiej lekko nie doczyścić alkoholu, niż przesadzić w drugą stronę.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!

Fiflak
450
Posty: 468
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: Fiflak »

Szanowny kolego, jak to mówią, po kolei, bo się całkiem w tematach pogubimy.
1. Tak, zgadza się, gadacz nie odczyta mi obrazków, wyłącznie tekst, więc zdjęć nie ogarniam.
2. Czemu powinienem wrócić do pierwszego posta?
3. Rozumiem ideę pt. filtracja od góry. Chodzi mi jedynie o szczegóły techniczne.
4. Montujesz na dole filtr, jakaś gęsta siatka z nierdzewki. Dajmy na to warstwę waty bawełnianej, żeby ograniczyć zapylanie gotowego produktu. Na watę sypiesz węgiel. Czy mógłbyś opisać, jak grubo jest zmielony?
Powtórzę pytanie zadane już w niniejszym wątku.
To żwir, piasek, czy puder?
5. Wsypany węgiel od góry przykrywasz warstwą waty a na to siatka, czy tak? Odwrotnie, niż na dole. Taka opcja pozwala równomiernie rozprowadzić samogon po węglu. Idzie mi o to, aby nie tworzył on sobie kanalików, przez który szybko spłynie, lecz przesączał się przez złoże, w miarę możliwości, że tak powiem, w całym przekroju kolumny.
6. Jak zapodasz białego Danielsa? Tzn. będzie kapał z góry, np. przez wężyk, czy będziesz wlewał kolejne porcje, co określony czas? Np. litr co godzinę.
7. Cały wkład filtrujący nie stanowi osobnej części, zatem nie istnieje myk pt. przekręcamy węgiel i robimy filtrację na odwyrtkę. Czyt. siatka dolna staje się górną. Właściwie to bez znaczenia, bo węgiel najszybciej zużywa się od góry, ale destylat natrafi na mniej zrypany niżej i tam się oczyści. Dobrze kumam?
Wiem, że topornie to brzmi, ale skoro fotki odpadają, to jestem skazany na potwornie nudne szczególarstwo.
Awatar użytkownika

Autor tematu
MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Na razie mam kolumnę zasypaną filtrem aktywnym, do czyszczenia cukrówki. Dziś przepuściłem 22l 50% spirytu z cukru z pierwszego gotowania w mniej więcej 2 godziny. Dwa razy. Jest różnica w jakości, ale widzę, że muszę mocniej upchać złoże, aby wydłużyć czas filtracji ( nie musi być aż tak szybko ) oraz od góry muszę również załatwić sobie metalową siatkę z bawełną. Przy nalewaniu do kolumny złoże mi się nieco podrywa, przez co traci swoją gęstość. Tak, masz rację - też już myślałem o tym, aby to zrobić właśnie w ten sposób. Najpierw twarda siatka metalowa, potem gruba bawełna.
Smak wódki cukrowej swoisty, z czego jestem zadowolony. Może nie stricte z ducha buraka, ale tego, że ta prędkość przesączania nie wymywa mi wszystkich aromatów.
Jak wspominałem, na razie robię to czysto testowo. Jakiej grubości węgiel? Jak to zwykły ze sklepu, zalany gorącą wodą w garnku, mieszany wielokrotnie, a woda znad niego wraz z częścią pylastą oraz pływającymi drobinami zlana kilkukrotnie do zlewu. Nic wyjątkowego.
Z kolejnymi cukrówkami będę robił kolejne testy, aczkolwiek na razie skłonny jestem na węglu drzewnym zrobić identycznie, ale zamiast 480mm złoża dać ok 300mm, jednak mocniej ubić, aby uzyskać podobny czas kontaktu. Myślę, że będzie to dobre rozwiązanie. A jak będzie w rzeczywistości? Czas pokaże.
Beczka z cukrówką zaraz skończy pracować, więc następną partię zrobię na 480mm, ale mocno ubitym wkładzie, aby znacznie ograniczyć kanalikowanie oraz sprawdzić efekty.
Odpowiadając na Twoje pytanie nr 6, jeszcze nie wiem jak zapodam white doga. Najpewniej przycisnę złoże bawełną złożoną 3-4 krotnie, podwójna metalowa siatka i na to jeszcze raz bawełna, a całość mocno przyciśnięta do ścian, aby się nie ruszała.
Co do punktu 7 tak, masz rację. Nie mniej, jak wspomniałem post wyżej, brudzi się w całym przekroju filtra, a nie na wąskim gardle.

Na razie jestem pozytywnie zaskoczony tym, że z surówki wycięło mi wszystkie bimbrowe aromaty, pozostawiając jednocześnie smak surowca. Oczywiście pójdzie to wszystko do drugiego gotowania.
No i druga sprawa - po dwukrotnym przefiltrowaniu 22l ( czyli 44l ) prędkość filtracji spadła może o 10%. Przy takim tempie nawet spadek o 80% jest mi niestraszny.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

Autor tematu
MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Dziś dalsze testy przepuszczania cukrówek. 15l przepuszczone po pierwszej destylacji. Różnica spora. W kieliszku przy stężeniu ~60% jak i 20%, a także w drinku - nie czuć zupełnie posmaków. Naprawdę niewielka różnica między wódką czystą zbożową, a tą z cukru po jednokrotnej rektyfikacji na zasypowej i puszczeniu przez kolumnę.
Wprowadziłem kilka poprawek:

* dolne zabezpieczenie przed wydostawaniem się węgla zabezpieczyłem dodatkowo rodzajem gazy od znajomej dentystki. Wsadziłem ten kilkukrotnie złożony filtr pomiędzy siatki i skręciłem. Gaza wystawała poza obrys siatek, więc całość weszła mocno na styk. Dzięki temu nie notuję już pojedynczych ziaren węgla, jakie ostatnio dawały radę się przedostać przez filtr do destylatu ( chodzi o najdrobniejszą frakcję )

* złoże węglowe nie zasypałem w całości od razu, ale na trzy razy, za każdym razem całkiem mocno je ubijając. Wydajność filtracji jest olbrzymia, więc chcę maksymalnie wydłużyć czas kontaktu. Co prawda i tak ilość złoża > czas kontaktu, ale jak wspominałem, przy wydajności pow 20l na godzinę, nie ma znaczenia, czy zejdę do 20, czy do 15l.

* na górę dałem dodatkowo krążek z drobnej nierdzewnej blachy owinięty tą gazą oraz literatkę, która raz że przyciska te elementy do złoża, a dwa - do niej bezpośrednio nalewam spirytusu, więc nie ma dużego ciśnienia "napierania" strumienia na złoże. Te zmiany zostały poczynione po to, abym sobie nie ruszał niepotrzebnie złoża

Podsumowując, Ameryki nie odkryję, jeśli stwierdzę, że węgiel dobrze czyści spirytus z wszelkich smaków. O ile podwójna rektyfikacji dobrze go wyczyszcza, to chyba na stałe czyszczenie węglem po pierwszej rektyfikacji zagości do gotowania cukru na neutralny spiryt. Zajmuje mi to 40min, przelewam prosto do kega 1-2 dni przed gotowaniem, a aby spirytus nie został w węglu w dużej ilości, przelewam na końcu wodą, którą przecież i tak musiałbym dolać do kega.

Zastanawiam się nad ewentualną przeróbką, tj dospawaniem jeszcze ok 300mm rury, aby zwiększyć ilość węgla i czas kontaktu.
Miała powstać stricte pod Jacka Danielsa, a tu całkiem fajnie spisuje się w pobocznym zadaniu.
Cóż - testy trwają.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 791
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: wolan »

Kilku moich znajomych zrezygnowało z gotowania sposobem 2.5,. Rektyfikują tradycyjne dwa razy ale włączyli właśnie w proces filtrowanie przez węgiel, też zamierzasz tak działać??

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
Awatar użytkownika

Autor tematu
MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Zrezygnowałem z metody 2,5 już dawno temu. Natomiast filtrację węglem włączę na stałe - jak wspominam, zajmuje mi całość 40min, a efekt jest wyczuwalny, nie ma się co oszukiwać.
Z tym, że nie puszczam "syfów" przez filtr. Jakieś pogony, przeciągnięte cukrówki itp - nie. Na to jest jedna metoda i nazywa się powtórna destylacja. Czas czasem, ale bardziej szanuję swoją wątrobę. Filtr może wyciąć smaki, ale nie zmieni butanolu w etanol.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 791
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: wolan »

Również szanuję swoją wątrobę w końcu mamy ją tylko jedną :) a z czystej ciekawości czy próbki które badałeś po 1 przebiegu zawsze przekraczały normy butanolu ??
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
Awatar użytkownika

Autor tematu
MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, że jeśli coś nie pachnie źle, to wcale nie oznacza, że nam nie szkodzi, a filtr węglowy wycina aromaty, a nie szkodliwe związki. Nie jest on tak mądry, aby selektywnie wycinać to, co my chcemy lub magicznie zamieniać związki jeden na drugi.
Dlatego uważam, że wspomaganie się filtrem w celu poprawy berbeluchy jest bez sensu, ale jako dodatkowy proces wspomagający - czemu nie?
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 791
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: wolan »

Źle się zrozumieliśmy, zapytałem z czystej ciekawości czy badałeś próbki po 1 procesie.
Ja nigdy nie robiłem berbeluchy, jestem francuski piesek :D ale niestety trunek z cukru jest jaki jest :) i też kombinuje jak zrobić by duch buraka był jak najmniej wyczuwalny :) więc ja najczęściej robię metodą 2,5 ale zastanawiam się czy nie wrócić do 2 i wspomóc się filtrem.
Z racji, iż nie jestem chemikiem pewne kwestie są dla mnie nie do końca jasne, nikt alfa i omegą nie jest.
Dlatego ja trochę z dystansem podchodzę do wszelkich bimberków, bo nie mam pewności kto jak i z czego je zrobił.
Wysyłałem próbkę swoich rektyfikatów do analizy i było zawsze w normie, raz wysłałem trunek znajomego i się załamałem prawie wszystko przekroczone, ale jakoś się tym bardzo nie przejęli i dalej twierdzą, że po ich wyrobie głowa nie boli. Dlatego jestem np ciekaw jak wyglądają próbki destylatów owocowych czy zbożowych, bo jednak dla smaku i aromatu każdy jest zanieczyszczony przed i pogonem :) i teraz który jest zanieczyszczony mniej 2 razy z post still czy po półkowej/zasypowej po jednym procesie ??
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: rozrywek »

To ja się odezwę. Wreszcie.


Chłopak poszukuje. Kombinuje
Szuka.
Porywa się na nieznane. To źle?
Siedż cicho. Oraj pole. Piel głosuj na Psl.
Wszystko będzie super.
A chuja będzie super.


Chce poznawać. Chce doświadczać. Chce coś spartilić. Chce się nauczyć czegoś.
Czy do was wszystkich nie dotarło jeszcze że oto ten osobnik czegoś szuka?
Kiedyś znajdzie.

Kto wie może nawet przepuści wkład węglowy przez potstill.

Wycinka nie oznacza rżnięcia przy samej ziemi.
Tu chodzi o to aby ten dom. Butelka. Kieliszek. Tym lasem pachniało.

A moje skromne zdanie jest takie....jak dokładnie odetniesz frakcje .......to po ci wungiel?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2581
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 235 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: jakis1234 »

No właśnie, Domingo, przy podwójnej rektyfikacji i dobrym cięciu filtr jeszcze jest potrzebny i coś daje? Zauważasz różnicę? A jeżeli tak, to dużą?

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

Autor tematu
MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Nie stosowałem filtrowania po drugiej rektyfikacji. Po pierwszej tak, jest różnica. Zauważalna przy niższym stężeniu i w drinku. Spirytus jest łagodny i po prostu czysty.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: rozrywek »

Opiszę to bo zbieram się parę dni.
Chcesz brudny spirytus?
Daj mi chwilę.
Opiszę ci duch buraka..
A zdziwisz się panie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Slawek2000
10
Posty: 19
Rejestracja: sobota, 27 mar 2021, 09:39
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: Slawek2000 »

MASaKrA_Domingo pisze:...
Zastanawiam się nad ewentualną przeróbką, tj dospawaniem jeszcze ok 300mm rury, aby zwiększyć ilość węgla i czas kontaktu.
Miała powstać stricte pod Jacka Danielsa, a tu całkiem fajnie spisuje się w pobocznym zadaniu.
Cóż - testy trwają.
Daj po prostu od dołu wężyk silikonowy i pociągnij go do góry na jakieś 3 -4cm od górnej krawędzi dzięki temu wlewając od góry będzie musiała wypełnić się do właśnie wysokości tych 3 cm od krawędzi (będzie wypełniona i grawitacyjnie będzie lecieć (bez podciśnienia))
Ostatnio zmieniony czwartek, 6 maja 2021, 15:27 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Autor tematu
MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Kolumna filtracyjna - projekt typu charcoal mellowing - JD

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Całkiem fajna rada. Dziękuję.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Węgiel aktywny”