Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Ranking najsmaczniejszych drinków. Wasze doznania i przeżycia związane ze spożywaniem ulubionych napojów..

LeoNike
30
Posty: 44
Rejestracja: sobota, 5 lip 2014, 13:17
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 27 razy

Post autor: LeoNike »

Odświerzę troszkę temat. Nie jestem ortodoksem. Pijam jasia wędrowniczka w czerwonym wydaniu, czasem z lodem, czasem z colą. Jim Bim, Grants i takie różne. Ogólnie próbuję co jest na rynku. Strasznie mnie jednak kusi taka swojska, na bazie KŁWJ lub ze slodu i to chyba jako pierwsze, po winach, bedę eksperymentował jak tylko dorobię się własnej aparaturki. I tu chciałbym zada małe pytanko. Dostałem od klienta Chivas Regal 12 yers old. Czy to dobry wyznacznik smaku? Postanowilem sobie, że postoi u mnie aż dojrzeja moje pierwsze kropelki i będzie takim wyznacznikiem do porównań.
koncentraty wina
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2415
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 214 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: Kamal »

A o jakim sprzęcie myślisz? Pot-stil lub alembik jest do smakówek.
Obrazek

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Odp: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: michal278 »

Kontynuując temat. Moja ulubiona whiskey to jamson oraz kanadyjskie. Pijam tylko z wodą sodową, nie mylić z wodą mineralną, z własnego syfona. Żaden lód czy inne skały. Tylko dodatek mały wody sodowej i ciepłe ręce oddadzą pełen bukiet smaku. Jest to podejście bardzo ortodoksyjne ale whisky i whiskey są po to by je wąchać, a nie pić. A gatunek i rodzaj to sprawa indywidualna. Smacznego
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

LeoNike
30
Posty: 44
Rejestracja: sobota, 5 lip 2014, 13:17
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: LeoNike »

Kamal - myśle na początek o pot-stillu od Zygmunta. Potem dokupię kolumne.
Awatar użytkownika

Pastor
10
Posty: 14
Rejestracja: wtorek, 19 paź 2010, 13:03
Krótko o sobie: Jestem...
Ulubiony Alkohol: Wszystkie
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Uherské Hradiště / Czechy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: Pastor »

Ja znowu jestem zwolennikiem wędzonych whisky jak laphroaig czy talisker pierwszy z lodem drugi bez ale żeby odrazu z czymś mieszać to nie...
"Żeby tak się stało żebym nie musiał ciepłej pić!"
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: Lootzek »

Coś tu drgnęło w temacie :) Nie zapomnę do końca życia smaku jakiejś kanadyjskiej, 9-letniej łychy którą uczęstował mnie kolega ze dwa lata temu. Przywiózł ją jego syn tamże zamieszkały. Ambrozja! Do dziś nie wiem co to było, na pewno nie Canadian Club Reserve. W smaku czuć było mocne nuty śliwkowe, może użyli do uszlachetniania drewna śliwy? Piliśmy oczywiście bez dodatków, bo grzechem byłoby ją czymkolwiek łamać :D


Co do reszty łiskaczy, mam taki swój prywatny podział:


1) Do delektowania się bez niczego


2) Z lodem


3) Dużo lodu


4) Pijalne tylko z colą, bo w samym trunku nie widzę NIC wartego uwagi lub trzeba go rozcieńczyć, by w ogóle wypić ;)


Co do tego ostatniego, zaglądam czasem na blog Millera, pisze czasem ciekawe rzeczy. Ogólna jego konkluzja była taka, że cola to nie zbrodnia, a picie whisky ma dawać przyjemność, z czym, jest to kwestia drugorzędna. W sumie racja.


Inna rzecz, że po jego recenzji William Lawson straciłem nieco serca do jego wpisów. Uznał ją aż za "poprawnego blenda" na co mi witki opadły, bo zajzajer jest to rzadkiej klasy moim zdaniem i ledwo mieści się w punkcie 4 mojej listy. Chyba mamy różne gusta ;)


Z moich prywatnych typów, lubię irlandzkiego Tullamore Dew, z jedną kosteczką lodu, z dodatkami - fajnie mi wchodzi JD ze spritem albo z wodą, bez niczego sympatyczne są wyższe jaśki, z lodem J&B i Grants, zielony i niebieski :). No i single malty, obowiązkowo czyste, bo nawet jeśli subiektywnie nie jest jakiś udany, to zawsze ma jakąś ciekawą nutkę, która nadaje mu charakteru. Na Single caski niestety nie mam kaski ;).
Awatar użytkownika

k.kolumb
150
Posty: 195
Rejestracja: sobota, 21 cze 2014, 00:39
Krótko o sobie: Jak się do czegoś dorwę to muszę to dokładnie poznać.
Ulubiony Alkohol: Ardbeg
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: k.kolumb »

@Maciej_K A nie napisałeś jak Ci wchodził Talisker, wg mnie wybitna whisky. Bardzo dymna, całe mieszkanie pachnie po otwarciu butelki. Smak.... nie dam rady opisać. Zdarzyło mi się próbować kilka łisek z pn zach. Szkocji , ale ta zwala z nóg (no, przesadziłem).
Ma niestety wadę, cenę powyżej 160 zł. Tak więc od wielkiego święta kupujemy z żoną flaszę i pijemy, pijemy. Starcza na miesiąc.
Piszę starannie po Polsku. O ile daję radę.
Awatar użytkownika

david81z
50
Posty: 84
Rejestracja: niedziela, 30 mar 2014, 14:47
Krótko o sobie: ,,Nie ma złej whisky, tylko niektóre są lepsze od innych''
Ulubiony Alkohol: Whisky
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 26 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: david81z »

Talisker 10Y.O. mój pierwszy single malt, kiedy zalapalem o co w tym wszystkim chodzi. I do tej pory moje ulubione to bowmore15, lagavulin16, takisker storm. Isle, Islay, tam jest siła. Oczywiście czysta bez dodatków, jedyne czego można dolać do dobrej whisky to jeszcze więcej dobrej whisky :odlot:
Awatar użytkownika

radius
7500
Posty: 7520
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 399 razy
Otrzymał podziękowanie: 1741 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: radius »

david81z pisze:jedyne czego można dolać do dobrej whisky to jeszcze więcej dobrej whisky :odlot:
:klaszcze: :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

david81z
50
Posty: 84
Rejestracja: niedziela, 30 mar 2014, 14:47
Krótko o sobie: ,,Nie ma złej whisky, tylko niektóre są lepsze od innych''
Ulubiony Alkohol: Whisky
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 26 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: david81z »

Ma niestety wadę, cenę powyżej 160 zł. Tak więc od wielkiego święta kupujemy z żoną flaszę i pijemy, pijemy. Starcza na miesiąc.
WOW!
Mi niestety na jeden weekend. :punk:
Raz, Glenmorangie nectar d'or, którą kupiła mi moja na urodziny, postała 3 tygodnie, ale tylko dla tego, że kupiła z wyprzedzeniem, schowała ją do szafy i dała mi dopiero w dzień urodzin :pije:

gbodek
20
Posty: 21
Rejestracja: niedziela, 6 lip 2014, 10:49
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: gbodek »

No to i ja swoje 3 grosze.

Po pierwsze z Coca Cola tylko:
1. Jack Daniels No7 (nie wyżej) - mój ulubiony drink
2. Jim Beam ujdzie, choć to nie to samo

Po drugie z Pepsi Cola
1. Nic, ale to absolutnie nic, zupełnie inna bajka

Innych Cola nie testowałem

Przepis na JD & CC wersja miód w gębie:
Szklanka łyskaczówka -> 3 spore kostki lodu -> lejemy po nich JD w temperaturze pokojowej, nie z lodówki -> zalewamy Coca Colą (nie Pepsi) w proporcjach 1:2 (facet) 1:3 kobieta, gdzie 1 to JD a druga cyfra to CC. Wypijamy zanim lód się rozpuści, bo inaczej powstają ciepłe, mdłe w smaku siki, czyli nie lejemy do szklanki wszystkiego na maxa, ale tyle, żeby spokojnie, powoli maczając wargi i koniec języka się delektować.
Tym przepisem zaraziłem już naprawdę sporo osób:)

p.s.
Jak ktoś na diecie lub generalnie nie słodzi zbyt dużo to niestety drink zawsze wyjdzie zbyt słodki :( . Pozostaje wersja standard, czyli whisky na lodzie, też fajna ale jak dla mnie zbyt mocna, nie lubię >30%.
p.s. 2
Nie bez powodu sprzedaje się JD & CC jako gotowiec w puszkach, ale to takie słabe, na oko 1:5.
Awatar użytkownika

Roger
250
Posty: 253
Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: Roger »

gbodek pisze:
Przepis na JD & CC wersja miód w gębie:
Szklanka łyskaczówka -> 3 spore kostki lodu ->
Zamiast lodu proponuję kamienie do whisky ;)
Pozdrawiam

Robert ;)
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć :(
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: olo 69 »

Ja dodaję mrożone wiśnie.
Pozdrawiam,olo 69

wawaldek11
3000
Posty: 3005
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 162 razy
Otrzymał podziękowanie: 304 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: wawaldek11 »

Z pestką czy drylowane?
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: olo 69 »

Z pestką. A na koniec jak wypiję drinka, wiśnie zjadam ze smakiem, ale już bez pestek :lol:
Pozdrawiam,olo 69

namdu
2
Posty: 3
Rejestracja: środa, 9 mar 2016, 10:30
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: namdu »

Ja też wychodzę z założenia, że whisky się nie miesza. Czysta, w temperaturze pokojowej oddaje swoje najlepsze walory smakowe ;)
Jedynie czasem - z jakiegoś podrzędnego whisky typu - Johny Walker, Jack Daniels robię sobie Whisky Sour. To whiskacz na kruszonym lodzi i 20ml syropu cukrowego i 30 ml soku z cytryny ( bo lubię bardziej kwaśno ;) ) - opcjonalnie do tego drinka jest jeszcze cynamon ;) Ten drink występuje też na wódce - "Barmański".

ironimo
30
Posty: 36
Rejestracja: środa, 30 paź 2013, 12:20
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: ironimo »

Ja natomiast z colą lub spritem jestem w stanie pomieszać wszyskie blendy i burbony, ale single malta nigdy nie skaziłem niczym poza odrobiną wody(powyżej 40 %) i serce mi się kraja gdy ktoś to czyni :stop:
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 846 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: rozrywek »

Ironimo nie do końca się z tobą zgodzę. :evil:

Single, jako wyższe gatunkowo, tak owszem zgadza się, są wyższe gatunkowo..................ale...
Już w samym etapie produkcji przestają być single malt, a to przez proces leżakowania, a dokładnie to, do jakich i po czym beczkach trunek jest leżakowany.
A leżakowane w beczkach po innym trunku przecież, i właśnie ten trunek w połączeniu z innym destylatem, nadaje ten niepowtarzalny smak i aromat.

Amerykanie, jak to amerykanie z rozmachem i z rozpędem, postawili na produkcję, a że akurat kukurydza świetnie rośnie w tym klimacie, poza tym że posiada największy procent wydajności ze 100kg/L to właśnie z tego surowca jest pędzona whiskey, jak w Irlandii, nie whisky, jak w Szkocji. :P
Dlaczego pierwsi osadnicy, Irlandczycy w zasadzie nie pociągnęli za sobą swej jęczmiennej tradycji? Bo im się nie opłacało, powstały destylarnie, które notabene były w pierwowzorze nielegalnymi zwyczajnymi bimbrowniami, z czasem, nauką i doświadczeniem przerodziły się w prawdziwe destylarnie. :twisted:

Europa jest troszkę starsza niestety, i Szkocja, czy inne kraje anglosaskie, zdecydowanie mają o wiele większe doświadczenie w produkcji trunków,,,,ale....
To też jest wynikiem handlu, dostępności towarów i aktualnych tendencji na rynku. Beczka po winie była o wiele tańsza, niż produkcja nowej, przypadkiem oddając do wlanego destylatu inne nuty, stworzyła doskonały trunek.
Wszystko się rozwinęło w czasach kolonialnych, jak południe Europy degustowało w winach, to północ w mocniejszych trunkach. Łagodny, słoneczny i przyjazny klimat, był idealny do win, to ostry północny i surowy do czegoś mocniejszego. A beczki, przez jednych niechciane, przez innych pożądane kursowały po świecie.

Idąc dalej, suszenie ziarna torfem, torf wniósł mnóstwo do finalnego produktu, ale.....znowu ale....był tylko wynikiem biedy i produktem tanim i łatwo dostępnym jako paliwo.
Gdyby węgiel był tańszy, to teraz pijalibyśmy szkocką z węglową nutą, i jeszcze zachwycalibyśmy się tym aromatem. :womit:

Kupażowanie jest mistrzostwem, w definicji polega na zmieszaniu dwóch albo więcej pośledniejszych gatunków czegoś tam......ale.....
Na tym również polega gotowanie, nie wyobrażam sobie sytuacji w restauracji kiedy klient zamawia schabowego z młodymi ziemniakami i zaznacza ZIEMNIAKI SINGLE MALT!!!, czyli bez masełka, koperku.
Przepis na drinka z Coca cola, wlać 1/3 whisky, uzupełnić do pełna Coca-colą... równie dobrze można podać przepis na ziemniaki z wody, a istnieje taki przepis, nawet w bardzo dużej księdze jak Kuchnia Polska. "Ziemniaki wyszorować, obrać, pokroić na ćwiartki i gotować w osolonej wodzie. Podawać z kotletem i surówką" Abstrahując oczywiście.

Nie musimy trunków Single Malt aż tak wywyższać, sprowadzając do poziomu rynsztoka wszystkie blendy, ponieważ?
Ponieważ zakrywając ci kolego oczy i stawiając przed tobą parę szklaneczek z różną zawartością, już widzę jak rozróżniasz które to single, a które mieszane.
Wyprodukowanie dobrego singla jest sztuką, wielką sztuką, ale odpowiednie zmieszanie w odpowiednich proporcjach innych Singiel Malt jest majstersztykiem.
Przez duże M.
Także ja wiele bym dał aby wysączyć szklaneczkę dobrego blend z osobą która się kupażowaniem zawodowo zajmuje, i nie sądzę aby mi powiedziała że jak mam Ferrari to swoje Maserati mogę oddać na złom.

Ps: na marginesie, to to co my robimy, czyli cukrówki, już samo w sobie jest profanacją, także nie krytykujmy Audi, jeżdżąc samemu Oplem.

A drugi Ps: Lubiany przeze mnie trunek jest blendem, blendem, gdzie wszystkie zawarte składniki muszą być leżakowane minimum 18 lat, także nie uważam aby ktoś pozwolił osobie gustującej w tanim winie mieszać destylatów w wieku jego własnych dzieci.
Pozdrawiam serdecznie. :D
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

euphorbia1
100
Posty: 146
Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: wielkopolska
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: euphorbia1 »

Whisky iluś tam letnia, czy aby na pewno. Powoli zaczynam powątpiewać w te zapewnienia. Wiecie co to jest Parmezan? Zdziwienie Wasze będzie wielkie jak dowiecie się że, produkowany jest niedaleko mojej wioski/codziennie przerabia się ok.110 000 litrów mleka/ alba makabrycznie droga Pata Negra-również z moich okolic jadą do Hiszpanii półprodukty z moich okolic. Zawsze też mam problem z zakupem antyków-krzesło po renowacji/dorobiona jedna noga jest antykiem/ale krzesło z jedną oryginalną nogą też nim jest??
Dlatego idę do piwniczki po moją whisky aby te dylematy zatopić
In vino feritas

ironimo
30
Posty: 36
Rejestracja: środa, 30 paź 2013, 12:20
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: ironimo »

rozrywek też nie do końca się z tobą zgadzam. :D
whiskey czy whiski różni tylko bukfa "e", a amerykanie z kukurydzy robią burbon(wyjątek stanowi jacek daniel, ale i on nie jest na samej kukurydzy). Każda whiski czy whiskey (nie wiem jak z JD) leżakuje w używanych beczkach po: porto, cherry i burbonie. Burbon natomiast leżakuje w beczkach "świeżych" wypalanych. Nie na prawa nazywać się singlemaltem coś co nie jest z jęczmienia (sporadycznie z żyta) i jednej destylarni.
Nie będę się spierał co bym rozpoznał z zamkniętymi oczami, ale uważam (nie wiem nie sprawdzałem 8-) ) ale gdyby ktoś mnie testował i wiedział bym że w szklankach jest gdzieś JD, teachers, czy laphroaig to bym je znalazł (z teachers-em było by najtrudniej)
Odnośnie schabowego itp to jem co chcę i jak mam ochotę na ziemniaki bez masła , czy ze smalcem to takie zamawiam.
Tak w sumie to prawie się zgadzamy, głównie chodzi mi o to, że jak sobie zakupię(lub dostanę) np. Laphroaig(kuźwa jak wypowiedzieć potrafię to nazwę muszę zawsze przepisać ) i słyszę "masz może cole" to :bardzo_zły:

Sory ale nie zrozumiałem tego o mieszaniu singlemaltów przez duże m (chałupnictwo czy jakiś komercyjny przykład)
Ja również piję z colą ale jest mi wówczas obojętne czy jest to queen margot czy wędrowniczek czerwony.

Tak teraz pomyślałem że wszystko rozchodzi się o kasę, bo gdybym mógł sobie zrobić takiego ..... Laphroaig-a i miałbym go z 10 L. to może bym też go z colą mieszał.

A jeżeli mowa o cukrówkach to owszem to co ja czasami robię to profanacja..... czyli pot still + dodatki maskująco-uszlachetniające.
Natomiast to co robią inni użytkownicy forum w tym możliwe że i Ty, to przypomina markowe wódki które w innych krajach są wiele wartościowsze niż różnego rodzaju blendy.

P.S
Świeży jestem i nie biegły w pisaniu komputerowym , więc się chyba załamię gdy mi tego posta nie zatwierdzą ...............

Mod.
Edytuj swojego posta i popraw błędy, bo ta "świerzość" aż w oczy razi!

fabis
10
Posty: 10
Rejestracja: środa, 20 sty 2010, 19:22
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: fabis »

Mieszkając w Szkocji udało mi się zajrzeć do kilku destylarni :) Whisky pijemy w specjalnych kieliszkach , ogrzewając je dłońmi , idealna temperatura do uwalniania się walorów zapachowych , gdyż whisky to nie tylko smak ale i zapach. Lód zabija jedno i drugie, stosuje sie zimne kamienie do schłodzenia, które w przeciwieństwie do lodu nie zmieniają smaku a tylko doznania... Względnie przy degustacji podaje się dzbanek z wodą ,na dodanie kilku kropel w celu oceny jak zmieniają sie walory ,o które cały czas chodzi. .Rocznie beczka traci 2% zawartości. 3 lata i jeden dzien to minimaly czas leżakowania ,po którym można używać nazwy handlowej Szkocka whisky oczywiście wyprodukowana w Szkocji. Produkty koncerniakowe nie posiadaja na butelce nazwy destylarni tylko napis product of scotland., Cola idealna do spirytusa z esencją herbacianą imitującą szkocką. Przy produkcji używa sie tylko 3 składników , lokalnej wody, jęczmienia i drożdzy... Dębowe beczki + jęczmień wędzony torfem + nieumiarkowanie... wspomnienia bezcenne:)
Awatar użytkownika

Pułkownik Dowgird
50
Posty: 60
Rejestracja: niedziela, 21 wrz 2014, 12:06
Lokalizacja: San Escobar
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: Pułkownik Dowgird »

Szanuj lasy! I Ty kiedyś możesz zostać partyzantem...
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: sargas »

Dla mnie ok ale ja dodaje mniejsza ilość coli. Może z czasem będę zmniejszał porcje coli i dojdę do momentu picia bez dodatków. Wówczas będę mógł ocenić. Tak miałem np z kawą kiedyś z cukrem i mlekiem dzisiaj uważam że czarna bez dodatków smakuje najlepiej.

jpiwek
300
Posty: 330
Rejestracja: środa, 19 mar 2014, 12:43
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 52 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: jpiwek »

Z colą blendy, z singlem tylko kamienie. A tak naprawde to co komu smakuje tylko szkoda lac coli do whisky za dwie setki. Bo za te dwie setki to by się 4l blenda kupiło...

Saccharomyces
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: Saccharomyces »

jpiwek pisze:Bo za te dwie setki to by się 4l blenda kupiło...
Podpisuję się pod powyższym.
Niedawno po raz pierwszy smakowałem singla samego w szklaneczce i mimo, iż nie jestem zwolennikiem tego trunku, to przyznam rację, że szkoda do tego lać coli.

M
Awatar użytkownika

jozzek666
350
Posty: 392
Rejestracja: poniedziałek, 8 gru 2014, 16:59
Krótko o sobie: Drożdże to najlepszy przyjaciel człowieka. Od niedawna członek Mensy polska.
Ulubiony Alkohol: Własne piwo w szczególności AIPA, American Wheat, Sour Ale. SM Whisky.
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Łódzkie
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 165 razy
Kontakt:
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: jozzek666 »

Dzisiaj takiego singla zakupiłem i uważam że, jest rewelacyjny wprost wyśmienity. Chciałbym coś takiego zrobić sam, ale napewno mi się nie uda :/
IMG_20170302_164119_940.jpg
Wysłano przekazem myśli z urządzenia mobilnego.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
AlkoCalc Web - https://alko-calc.netlify.app
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: Pretender »

Masz racje, nie uda się. Poczytaj o tej wytwórni, poszukaj filmów.
Awatar użytkownika

jozzek666
350
Posty: 392
Rejestracja: poniedziałek, 8 gru 2014, 16:59
Krótko o sobie: Drożdże to najlepszy przyjaciel człowieka. Od niedawna członek Mensy polska.
Ulubiony Alkohol: Własne piwo w szczególności AIPA, American Wheat, Sour Ale. SM Whisky.
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Łódzkie
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 165 razy
Kontakt:
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: jozzek666 »

Czytałem, widziałem.... nie zrobie, ale spróbuje.

Wysłano przekazem myśli z urządzenia mobilnego.
AlkoCalc Web - https://alko-calc.netlify.app
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3957
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 289 razy
Otrzymał podziękowanie: 482 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: Doody »

To moja ulubiona, zresztą jest w moim awatarze :D
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

jozzek666
350
Posty: 392
Rejestracja: poniedziałek, 8 gru 2014, 16:59
Krótko o sobie: Drożdże to najlepszy przyjaciel człowieka. Od niedawna członek Mensy polska.
Ulubiony Alkohol: Własne piwo w szczególności AIPA, American Wheat, Sour Ale. SM Whisky.
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Łódzkie
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 165 razy
Kontakt:
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: jozzek666 »

Chyba tez się stanie moją ulubioną :D

Wysłano przekazem myśli z urządzenia mobilnego.
AlkoCalc Web - https://alko-calc.netlify.app
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3957
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 289 razy
Otrzymał podziękowanie: 482 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: Doody »

Można uzyskać trunek z wyraźnym ziemistym, dymnym finiszem, stosując dostępny w Polsce słód jęczmienny wędzony dymem torfowym typu "strong" (dostępny w Bimber hobby).
Warunkiem posmaku, jest fermentacja razem z ziarnem (jak próbowałem filtrować brzeczkę po zacieraniu, zapach ulatywał). Ja nie mam sprzętu do gotowania na gęsto, więc filtruje przed destylacją. Trunki o najlepszym dymnym posmaku i zapachu, to takie gdzie podczas drugiej destylacji nie używałem miedzi w katalizatorze. Trunek dawał trochę jajkiem na twardo, ale ten zapach szybko ulatywał, pozostawiając nuty dymne. Mieszanina kukurydzy ze słodem "strong" też fajnie daje dymem.
Pozdrawiam
Darek

redhot
200
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 36 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: redhot »

Jeszcze bardziej torofowo jest w Lagavulin, a taki "weekendowy" torf jest swietny w Smokey Joe.
Awatar użytkownika

klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: klepa »

Laphroaig?
https://www.youtube.com/watch?v=I93M60NO6MQ
5:53 - Aż Horstowi łzy poszły, taki czad :D

Erhamion
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 9 paź 2017, 19:46
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: Erhamion »

Proponuje zalać sokiem jabłkowym tym którzy jeszcze nie próbowali. To chyba jedyny płyn jaki znam nie zabijający w stopniu znaczącym zapachu i aromatu whiskey. ;-)

mattz90
30
Posty: 41
Rejestracja: niedziela, 11 mar 2018, 01:35
Krótko o sobie: Młody i bardzo ambitny
Ulubiony Alkohol: Każdy
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: USA, NJ, Princeton
Podziękował: 8 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: mattz90 »

Jeśli whiskey z cola to tylko czerwony Johny Walker, dla mnie jest tak ohydny, że bez rozcieńczenia go nie wypiję. Ogólnie lubię pić whiskey lekko schłodzoną bez dodatków. Moje ulubione to Czarny Johny Walker i niebieski Crawn Royal (kanadyjska whiskey), potem Jameson. Co do Ballantines, Jack Daniels, czy Glenfidish stoją u mnie na półce już kilka lat, jak ktoś przyjdzie i ma ochotę się takiej napić to mam czym poczęstować jednak dla mnie są po prostu przeciętne.

A ktoś wyżej wspomniał o Long Island drinku, całkiem dobry i dobrze trzepie ;) w końcu jest to mix rumu, tequili, wódki i ginu :lol:
20180312_224453.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Furtillo
100
Posty: 112
Rejestracja: środa, 4 lis 2020, 15:36
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Forum alkohole-domowe
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: Furtillo »

Wszystkie whysky z rodzaju blended jak kolega wcześniej wspomniał Johnnie Walker, Ballantines, Jack Daniel’s, Jim Beam i można było by wymieniać... super smakują z odrobiną coca-coli. Natomiast według mnie prawdziwe dobre whysky grzechem jest mieszać..
..chociażby ze względu na ich cenę :smiech: :smiech:
Pozdrawiam :piwo:

Temat własny: :czytaj:
Treść ukryta:
Awatar użytkownika

spawacz
250
Posty: 299
Rejestracja: sobota, 25 paź 2014, 19:02
Ulubiony Alkohol: coś co sam wyprodukuję
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: północna zachodnia Polska
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 68 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: spawacz »

Grzechem jest nazywać whiskey burbonem. Są też dobre blendy które świetnie smakują z lodem ale są i single które zupełnie nie są dobre nawet z colą. Kwestia gustu.
.....tymczasem w blaszaku :?
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 846 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: rozrywek »

Furtillo, to nie tak.
Single same w sobie nie zawsze będą idealne, bywają i naprawdę kiepskie (patrz post spawacza powyżej)
Wiele jest wspaniałych, a wiele jest takich sobie, bezpłciowych, zbyt szorstkich i wręcz aż za bardzo Whiskowych.
Blendy, nie są wbrew pozorom alternatywą do kiepskich trunków jak się pospolicie sądzi.
Jeden surowy destylat niby single malt w pewnym sensie przestaje być single w momencie jak się go wleje do beczki po Porto, tak? Już jest blendem, pomimo że pochodzi z jednego tylko destylatu.
Mieszanie destylatów nadaje im inny niepowtarzalny smak, nutę, zapach, kolor, wszystko. Tworzą nowy inny produkt.
Także destylaty typu single też marketingowo są podbijane jako lepsze. Koszt produkcji dokładnie taki sam, tyle że z jednej beczki. Wystarczy nie zmieszać i zarobić na tym.
A blendowanie, kupażowanie i tworzenie innego trunku, to jest sztuka, ech wielka sztuka.
A Coca- cola? to tylko drink, do kiepskiej byle jakiej łychy dobre dla podbicia słodyczy, dla dobrego trunku profanacja.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: MASaKrA_Domingo »

No nie wiem,
Pić trzeba tak, żeby smakowało. Oczywiście, zbrodnią byłoby dodawanie do butelki 1000+ zł coli, ale w przypadku zwykłych, dostępnych whisky, w czym problem? Są przecież i takie, które z colą lepiej smakują, niż bez. Tullamore Dew, Jack Daniels.
Nie demonizowałbym blendów, ani nie wywyższałbym singli. Czemu niby?
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

Erazer
200
Posty: 206
Rejestracja: sobota, 8 lut 2020, 19:31
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

Post autor: Erazer »

Akurat Tullamore Dew pijam solo, nawet bez lodu, rzecz gustu i wyczucia smaku.
Ogólnie poza pewnymi wyjątkami zgadzam się z panem Millerem - do stówy z colą ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Najlepsze Drinki”