[szybkowar] Likwidator
-
Autor tematu - Posty: 10
- Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 00:00
Machina składa się z szybkowaru 6l z biedronki, deflegmatora szklanego ( zastosowanego tak jak to powinien być zastosowany deflegmator, flegma do gara), odstojnika szklanego oraz chłodnicy, też szklanej z resztą. Wszystko połączone silikonowymi wężami 10mm a woda do chłodnicy wężem 10mm ze sklepu samochodowego. Wylot pary z szybkowaru nie miał zadowalającej średnicy, więc musiałem rozwiercić ją wiertłem 12 ( hałas wiercenia pokrywy ze stali nierdzewnej w pustym pokoju jest naprawdę imponujący). Okrągłym pilnikiem do metalu poprawiłem otwór i wcisnąłem w niego miedziany nypel 12mm. Z góry uszczelniony poxiliną, z dołu silikonem akwarystycznym. W ten oto nypel włożony deflegmator, który bezpiecznie opiera się o oryginalną plastikową rączkę. Uszczelniony został tym samym silikonem co nypel. W korek dołączony do deflegmatora wsadziłem szpikulec od termometru tablicowego na kabelku i umieściłem w wyjściu bocznym. Deflegmator pokryty izolacją w postaci szarej pianki do rur. Silikonowym wężem podłączony jest odstojnik (także izolowany) ze spustem a do niego chłodnica. Odstojnik i chłodnica zamocowane są na zrobionym przeze mnie drewnianym statywie. Zimna woda do chłodnicy ( podłączona od dołu ) leci sobie wężem, na który nasadziłem mały korek do gąsiora pasujący idealnie do kranu. Szybkowar będzie grzany na zwykłej kuchence gazowej.
Dzisiaj testowałem aparaturę i jak się okazało musiałem bardziej uszczelnić otwór gdzie znajduje się deflegmator.
Tak przy okazji, oryginalny zawór bezpieczeństwa ciągle się otwierał podczas gotowania i wszystko psuł. Para alkoholu zamiast całym ciśnieniem w rury to do okapu. Zatkałem go w cholerę i z chłodnicy zaczęło kapać cudo koło 80% ( pierwsze 50ml do zlewu). Odnalazłem też nieszczelności. Postanowiłem wywalić zaworek bezpieczeństwa i zalepić otwór poxiliną, a od spodu pokryć ją silikonem akwarystycznym bo czort wie z czego ta plastelina, w ulotce same chemikalia. Dobry to pomysł? Nie rozpieprzy się szybkowar bez tego zaworu? Nawiasem mówiąc pierwsze psocenie do bani. Pięćdziesiątkę wylałem odebrałem setę z trudem. Pouszczelniam i załączę aparat jeszcze raz
Dzisiaj testowałem aparaturę i jak się okazało musiałem bardziej uszczelnić otwór gdzie znajduje się deflegmator.
Tak przy okazji, oryginalny zawór bezpieczeństwa ciągle się otwierał podczas gotowania i wszystko psuł. Para alkoholu zamiast całym ciśnieniem w rury to do okapu. Zatkałem go w cholerę i z chłodnicy zaczęło kapać cudo koło 80% ( pierwsze 50ml do zlewu). Odnalazłem też nieszczelności. Postanowiłem wywalić zaworek bezpieczeństwa i zalepić otwór poxiliną, a od spodu pokryć ją silikonem akwarystycznym bo czort wie z czego ta plastelina, w ulotce same chemikalia. Dobry to pomysł? Nie rozpieprzy się szybkowar bez tego zaworu? Nawiasem mówiąc pierwsze psocenie do bani. Pięćdziesiątkę wylałem odebrałem setę z trudem. Pouszczelniam i załączę aparat jeszcze raz
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Szybkowar Likwidator
Podłączenia prawidłowe. Powinno działać. Kwestia dopracowań szczegółów. Deflegmator połącz z kotłem wężykiem. Trochę wyżej. Łatwiej uszczelnić i możesz równo i czytelnie umocować wszystko na jednej desce. Zerknij jak działa taki sam zestaw u kolegi @Lukstir Deflegmatora nie ocieplaj. Ma zbierać te szybciej skraplające flegmy i nie tylko. Reszta OK. Życzę powodzenia.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Szybkowar Likwidator
Likwidatorze, po Twoich "organkach" widzę, że już jesteś "wsiąknięty"
Wszystkie Twoje działania to objaw totalnie zakaźnej choroby psoticus pasjonus,
która jestem pewien będzie się dalej rozwijać.
Powodzenia w omijaniu antidotum
Jestem przekonany, że w przeciągu roku najdzie Cię potrzeba likwidacji mini
i przejścia na midi albo maxi
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Wszystkie Twoje działania to objaw totalnie zakaźnej choroby psoticus pasjonus,
która jestem pewien będzie się dalej rozwijać.
Powodzenia w omijaniu antidotum
Jestem przekonany, że w przeciągu roku najdzie Cię potrzeba likwidacji mini
i przejścia na midi albo maxi
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
Autor tematu - Posty: 10
- Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 00:00
Re: Szybkowar Likwidator
Bardzo dziękuję Kolegom za odpowiedź. Z deflegmatora zdejmę izolację, lecz to, że siedzi on bezpośrednio na plastikowej rączce jest dla mnie bardzo wygodne . Chciałem jeszcze zapytać czy zaślepienie tego badziewnego zaworu bezpieczeństwa jest bezpieczne? On mi się otwierał przy najmniejszym ciśnieniu, a z temperaturami różnie, raz przy 50 raz przy 90. Jak go przytkałem to z chłodnicy ciekło, aż miło. Niedoszczelnienia zapewne wynikały z chęci jak najszybszego uruchomienia stacji . Nastaw sam już się prosił żeby go przepuścić no i wyszła chała . We wtorek się poprawiam i robię drugie podejście z już super szczelnym mechanizmem.
Pozdrawiam Likwidator!
Pozdrawiam Likwidator!
-
Autor tematu - Posty: 10
- Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 00:00
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Szybkowar Likwidator
Szybkowar zatkaj tak na amen. I zawór ciśnieniowy i bezpieczeństwa. Dorób (dziurkę przepraszam) otwór. Zapakuj normalnej średnicy nypel. Nie trzeba aż taki wielki. Wystarczy 1/2 cala. Podłączysz spoko wężykiem i będziesz chwalił szczelny sprzęt.
W nim możesz dobrze namieszać.Likwidator pisze:Chyba wygrzebie z babcinej piwnicy gąsiorek 25l i coś tam nawywijam
Szybkowar zatkaj tak na amen. I zawór ciśnieniowy i bezpieczeństwa. Dorób (dziurkę przepraszam) otwór. Zapakuj normalnej średnicy nypel. Nie trzeba aż taki wielki. Wystarczy 1/2 cala. Podłączysz spoko wężykiem i będziesz chwalił szczelny sprzęt.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
Autor tematu - Posty: 10
- Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 00:00
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: [szybkowar] Likwidator
Witaj kolego!
Zacznijmy od opisu jaki to szybkowar.
Może jakiś link do strony gdzie sprzedają podobny.
Prawie wszystkie mają wkręcane zawory. Otwory to 5 do 6mm. Do zaślepienia wystarczy śruba ze SS i uszczelka z zaślepianego zaworu, lub silikon. Nakrętka może być zwykła, bo montujesz ją na zewnątrz.
Generalnie zawory mogą pozostać bo ciśnienia nie ma tu żadnego.
Warunek: muszą być sprawne. Z ciśnieniowym nie ma problemu.
Zawór bezpieczeństwa najczęściej wykonany jest tak że dopiero
ciśnienie wewnętrzne go uszczelnia. Swobodnie jest otwarty.
Takie koniecznie trzeba zaślepiać. Tak mam w moim naczyniu.
Zawór bezpieczeństwa zaślepiony uszczelką z niego samego.
Zawór utrzymujący ciśnienie nie ruszałem bo jest bardzo szczelny.
Życzę powodzenia.
Ps. PW też piszemy poprawnie po polsku.
Zacznijmy od opisu jaki to szybkowar.
Może jakiś link do strony gdzie sprzedają podobny.
Prawie wszystkie mają wkręcane zawory. Otwory to 5 do 6mm. Do zaślepienia wystarczy śruba ze SS i uszczelka z zaślepianego zaworu, lub silikon. Nakrętka może być zwykła, bo montujesz ją na zewnątrz.
Generalnie zawory mogą pozostać bo ciśnienia nie ma tu żadnego.
Warunek: muszą być sprawne. Z ciśnieniowym nie ma problemu.
Zawór bezpieczeństwa najczęściej wykonany jest tak że dopiero
ciśnienie wewnętrzne go uszczelnia. Swobodnie jest otwarty.
Takie koniecznie trzeba zaślepiać. Tak mam w moim naczyniu.
Zawór bezpieczeństwa zaślepiony uszczelką z niego samego.
Zawór utrzymujący ciśnienie nie ruszałem bo jest bardzo szczelny.
Życzę powodzenia.
Ps. PW też piszemy poprawnie po polsku.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 4
- Rejestracja: czwartek, 24 lut 2011, 20:14
- Krótko o sobie: Jestem osobą pogodną optymistycznie patrzącą na otaczający nas świat.
- Ulubiony Alkohol: czyściutki bimberek
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Łódż
Re: [szybkowar] Likwidator
Witam. Dzięki za szybką odpowiedź na moje pytanie, szybkowar mam taki jak u Ciebie na zdjęciu z tym ładnym złotym nyplem. Chodzi mi o to który zawór mam zaślepić, ten z pokrętłem czy z żółtym guziczkiem, bo podłączyłem instalację do tego zaworu z pokrętłem oczywiście wyjmując je to para wylatywała spod rączki pomimo że guziczek w moim przypadku poszedł do gury. Pozdrawiam Edward.
PS. Tak na marginesie to param się tym od siedmiu lat ale na sprzęcie pochodzącym z okresu stanu wojennego i po prostu kocioł się przepalił. Poza tym wędzę szynkę i inne wyroby oraz sam piekę pieczywo na prawdziwym zakwasie.
PS. Tak na marginesie to param się tym od siedmiu lat ale na sprzęcie pochodzącym z okresu stanu wojennego i po prostu kocioł się przepalił. Poza tym wędzę szynkę i inne wyroby oraz sam piekę pieczywo na prawdziwym zakwasie.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: [szybkowar] Likwidator
Pytanie
Odpowiedź21edas pisze:który zawór mam zaślepić, ten z pokrętłem czy z żółtym guziczkiem
PytanieSzybkowar zatkaj tak na amen. I zawór ciśnieniowy i bezpieczeństwa.
Dowódpara wylatywała spod rączki pomimo że guziczek w moim przypadku poszedł do góry
OdpowiedźOn mi się otwierał przy najmniejszym ciśnieniu, a z temperaturami różnie, raz przy 50 raz przy 90
A tu nie ma ciśnienia bo:Zawór bezpieczeństwa najczęściej wykonany jest tak że dopiero ciśnienie wewnętrzne go uszczelnia.
Z uporem maniaka powtarzam:układ wciąż, nawet po zaślepieniu tego zaworu pozostaje otwartym więc bezpiecznym
Rozwiązanie:zatkaj tak na amen
Nie jest za dobre bo:podłączyłem instalację do tego zaworu z pokrętłem
To trochę mało. Choć jakoś działać będzie.wkręcane zawory. Otwory to 5 do 6mm.
Popatrzcie. Wszystko z tego jednego tematu. 100% cytatów!Dorób otwór normalnej średnicy
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
Autor tematu - Posty: 10
- Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 00:00
Re: [szybkowar] Likwidator
Witam serdecznie. Co do sposobu zaślepienia zaworu... Wywaliłem to ustrojstwo i została sama dziura w pokrywie. Następnie miętoliłem poxiline i zalepiłem elegancko z obu stron. Kiedy wszystko zastygło na twardość metalu, od spodu pokrywy pokryłem poxiline przezroczystym silikonem akwarystycznym wytrzymałym do 180 st C ( zrobiłem to ponieważ krążą pogłoski, że z tej całej poxiliny, podczas gotowania mogą się uwalniać jakieś niepożądane substancje).
Miłego psocenia!
Miłego psocenia!