Rozterki przed drugą destylacją

Wstępna obróbka zacierów i redestylacja z wykorzystaniem podstawowych metod kociołkowych.

Autor tematu
Jurra
10
Posty: 17
Rejestracja: czwartek, 17 lis 2016, 21:35
Krótko o sobie: Pasjonat domowych wyrobów

Post autor: Jurra »

Witajcie, w maju tj. 6miesiecy temu puściłem na rurki zacier z jęczmienia, całość destylowałem bez podziału (ślepotka poszła w kanał), wszystko na prostym potstilu, następnie połowa poszła na drugą destylację z podziałem, hah już dawno temu wyparowała :lol: :lol: natomiast z braku czasu reszta (około 5l) została w damie. Ostatnio otworzyłem tą damę i ku memu zdziwieniu pięknie się ułożyła i świetnie to pachnie o smaku nie wspominając. Teraz zastanawiam się czy druga destylacja nie zniszczy już ułożonego trunku i czy wgl warto to ponownie grzać, czy może wrzucić tylko na jakiś czas szczapki dębowe. Szukałem podobnego tematu, ale nie mogłem nic mnie zadowalającego znaleźć :(
koncentraty wina

użytkownik usunięty
Re: Rozterki przed drugą destylacją

Post autor: użytkownik usunięty »

Serwus
O gustach się nie dyskutuje i jeśli odpowiada Ci takie coś jak masz w damie(surówka), poprzestań na tym. Niemniej, ogarnąłbym to raz jeszcze z podziałem frakcji. Dopiero później szczapki dębowe i odpoczynek. Druga destylacja, wykastruje nieco aromaty ale po czasie wyrób złagodnieje i się ułoży :ok:
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Rozterki przed drugą destylacją

Post autor: lesgo58 »

Jurra pisze:...Teraz zastanawiam się czy druga destylacja nie zniszczy już ułożonego trunku...(
Przekonałeś się na własanej skórze, że warto eksperymentować. Ty zrobiłeś to przypadkowo. Jednak przekonałeś się, że "produkcja" dobrego alkoholu to nie jest taka prosta i oczywista. Nie zawsze porady na tym forum są trafione. Bo przede wszystkim każdy opisuje swoje doświadczenia z perspektywy subiektywnego gustu. Ty miałeś okazję się przekonać, że warto poczekać i byc może trafiłeś na swój trunek. :)
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

akanim
50
Posty: 82
Rejestracja: piątek, 8 mar 2019, 00:28
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Rozterki przed drugą destylacją

Post autor: akanim »

Jurra
Ponowna destylacja zniszczy to co uzyskałeś.
Jeśli dobrze rozumiem to destylację za pierwszym razem pociągnąłeś do końca? Bez oddzielania pogonów?
Jeśli tak to przez pociągnięcie do końca oddestylowałeś też różne kwasy, aldehydy, estry etylowe i metylowe. I trzeba było tylko czasu aby kwasy zamieniły się w estry etylowe, aldehydy w kwasy a potem estry etylowe a estry metylowe zamieniły się w estry etylowe.
Ponowna destylacja na pewno zniszczy ten zapach i smak jaki masz teraz. Zmienią się proporcje estrów i aldehydów i nie musi być już tak dobre jak opisujesz, że jest teraz.

Autor tematu
Jurra
10
Posty: 17
Rejestracja: czwartek, 17 lis 2016, 21:35
Krótko o sobie: Pasjonat domowych wyrobów
Re: Rozterki przed drugą destylacją

Post autor: Jurra »

Dziękuje za wyczerpujące odpowiedzi, jednak chyba poleci drugi raz, przysiedliśmy w większym gronie i już bez tak dużych emocji nad butelczyną i jednak mocno wychodzi ten późny pogon w smaku, pomimo ciekawego ułożenia się smaków i aromatów jest on troszkę zbyt intensywny. Jak znajduje chwilę czasu, ogarnę temacik i napisze co z tego wyszło :lol: jeszcze jedno pytanie, mam aparat 10l z deflegmatorem wypełnionym pierścieniami nierdzewnymi, z zimnym palcem, to nie mój wymysł, zastanawiał się czy wysypac je z środka? Wcześniej surówka była na prostym potstillu grzana.

użytkownik usunięty
Re: Rozterki przed drugą destylacją

Post autor: użytkownik usunięty »

Serwus
Skoro wyrób po pierwszym jak i po drugim tłoczeniu, uzyskałeś z prostego potstill'a i smakowało, pozostałbym przy nim :ok:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja i rektyfikacja metodą pot still”