Fermentacja octowa
Witam, szukając informacji na forum nie znalazłem do konca wszystkich odpowiedzi na moje pytania w związku z czym postanowiłem założyć ten temat. Otóż zakładałem ostatnio swój pierwszy nastaw wg instrukcji dla drożdży Firit ferm extreme. Nastaw przepracował swoje w ok 7 dni i następne 7 dni zostawiłem do klarowania. Nastaw w gąsiorze na winko, trzymany w kotłowni ( temp. nawet do 30C), wlew przytkany listkiem ręcznika papierowego. Wyrób z tego wyszedł z posmakiem octu... Powiedzcie mi prosze jak moge sie ustrzec tego na przyszłość. Jaki wpływ na fermentacje octową ma temp, czas itp. Co zrobiłem nie tak że tak wyszło. Są to moje początki psocenia także prosze o wyrozumiałość .
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Fermentacja octowa
Kolego zakaziłeś nastaw bakteriami octowymi, kiedy i jak tego Ci nie powiem. W każdym razie bakterie octowe potrzebują tlenu, więc albo jakaś nieszcelność była, albo brak "higieny" przy nastawianiu. Odkaziłeś wszystko np pirosiarczanem potasu? Temperatura nie ma na to wpływu. Dwie zasady - 1. dokładne odkażenie sprzętu (wszystkiego, nawet łyżek, którymi mieszasz, pojemników itp), 2. szczelność przy fermentacji (dlatego te bulgoczące rurki), po pierwsze nic niepowołanego nie dostanie się do nastawu, a po drugie drożdże wytwarzają dwutlenek węgla, który wypiera powietrze, bez którego bakterie octowe nie przeżyją. Z tego co piszą tutaj: https://alkohole-domowe.com/forum/wino- ... t9829.html, możesz chyba jeszcze próbować to ratować. Pozdrawiam
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 554
- Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
- Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
- Ulubiony Alkohol: Swój.
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Fermentacja octowa
Po prostu się stało, troszkę wysoka temperatura i coś poszło nie tak. Ja bym tak nie przesadzał z tą higieną i odkażaniem. Mieszadło tylko opłukuje pod bieżącą wodą, beczkę przed przygotowaniem nastawu myję tylko ludwikiem i wodą. Co do rurki - też nie jest potrzebna (a nawet niewskazana - może się okazać że dużo wody będziesz musiał dolewać ). Osobiście zakrywam beczkę deklem - nie przekręcam go po prostu kładę. W lato tylko pilnuje (czytaj zaglądam kilka razy dziennie) czy mi jakaś owocówka się nie utopiła, a jeśli nawet to szybkie wyławianie i jestem ok. Przez całą moją zabawę z hobby ani razu nie zakaziłem nastawu.
Higiena owszem powinna być zachowana ale nie przesadzajmy - to nie operacja na organach wewnętrznych
Co do czasu: u mnie podobnie to wygląda przy beczce 80l. Z reguły od nastawienia do odpalenia sprzętu mija 14 dni. Jak przetrzymam 21 to mam czysty nastaw (klarowanie grawitacyjne bez zlewania znad osadu).
Higiena owszem powinna być zachowana ale nie przesadzajmy - to nie operacja na organach wewnętrznych
Co do czasu: u mnie podobnie to wygląda przy beczce 80l. Z reguły od nastawienia do odpalenia sprzętu mija 14 dni. Jak przetrzymam 21 to mam czysty nastaw (klarowanie grawitacyjne bez zlewania znad osadu).
Ostatnio zmieniony czwartek, 17 gru 2020, 00:29 przez nemeto, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Fermentacja octowa
Jeśli chodzi o higienę to raczej wszystko było ok. Baniak dokładnie umyty płynem i wyplukany. Co do szczelności to już sam nie wiem... mówisz żeby rurke założyć a na każdym kroku słyszę żeby tego nie robić. Nawet instrukcja na drożdżach tego odradza. Więc jak to w.koncu jest ?
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Fermentacja octowa
A może przesadzasz z tym zapachem octu? Nastaw na cukrze? Raczej octowacieje w sytuacji dostępu tlenu, często przy produkcji wina. My prowdzimy szybką fermentację i na rurki .
Opisz dokładnie co robiłeś po kolei. Podobnie jak @nemeto też nie przesadzam z operacyjnym dezynfekowaniem każdej użytej łyżki, ale beczki dokładnie myję i zalewam przedgonami - spirytus zabije wszystkie dzikusy i obce rasowo drobnoustroje. Na śmierć! .
W przypadku beczki tylko zakręcam pokrywę - nie są szczelne i nie wyleci w powietrze mimo burzliwej fermentacji. Mam rurki z wodą, ale tak "ku bezpieczności", ale jeszcze nigdy ani razu w niej nic nie zabąbliło mimo rewolucji na powierzchni.
Myślę, że POSMAK octu jest naturalny. Masz przerobiony cukier. Pachnieć nie będzie . Dawaj na rury i pisz co wyszło!
Opisz dokładnie co robiłeś po kolei. Podobnie jak @nemeto też nie przesadzam z operacyjnym dezynfekowaniem każdej użytej łyżki, ale beczki dokładnie myję i zalewam przedgonami - spirytus zabije wszystkie dzikusy i obce rasowo drobnoustroje. Na śmierć! .
W przypadku beczki tylko zakręcam pokrywę - nie są szczelne i nie wyleci w powietrze mimo burzliwej fermentacji. Mam rurki z wodą, ale tak "ku bezpieczności", ale jeszcze nigdy ani razu w niej nic nie zabąbliło mimo rewolucji na powierzchni.
Myślę, że POSMAK octu jest naturalny. Masz przerobiony cukier. Pachnieć nie będzie . Dawaj na rury i pisz co wyszło!
I love the smell of bimber in the morning.
Re: Fermentacja octowa
Tak jak piszą koledzy wyżej, cukrówka ma dość specyficzny zapach, może tobie akurat przypomina ocet Nie przesadzaj też że zbytnim dezynfekowaniem wszystkiego, to nie piwo. Od siebie tylko dodam, że warto jednak fermentację przeprowadzać w niższych temperaturach, drożdże pracują wtedy w mniejszym stresie i produkują mniej pobocznych związków
Podaj może jeszcze swój przepis.
Podaj może jeszcze swój przepis.
Ostatnio zmieniony czwartek, 17 gru 2020, 09:51 przez użytkownik usunięty, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 82
- Rejestracja: piątek, 8 mar 2019, 00:28
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Fermentacja octowa
Kubba10
Jeśli destylat wyszedł ci z zapachem octu to możesz go jeszcze uratować. Dodaj NaOH (soda kaustyczna) tyle żeby pH było co najmniej 10 i przedestyluj jeszcze raz. Pozbędziesz się octu i przy okazji rozłożysz octan etylu (rozpuszczalnikowy zapach) na etanol i kwas octowy (ocet). Dwa w jednym.
Jeśli destylat wyszedł ci z zapachem octu to możesz go jeszcze uratować. Dodaj NaOH (soda kaustyczna) tyle żeby pH było co najmniej 10 i przedestyluj jeszcze raz. Pozbędziesz się octu i przy okazji rozłożysz octan etylu (rozpuszczalnikowy zapach) na etanol i kwas octowy (ocet). Dwa w jednym.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Fermentacja octowa
Może rozrabiał w słoju po ogórkach. Słój niezbyt dobrze wydezynfekowany, bądź nakrętka też po ogórkach. A ta to już jest tylko do wyrzucenia.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Fermentacja octowa
A może to tylko zapachy przedgonów? Nastaw pracował w wysokiej temperaturze, to drożdże mogły naprodukować różnych aldehydów i innych smrodków. A nie wiemy jak prowadzony proces i na czym Jaka moc destylatu, itp... G
Dlaczego trzeba pytających ciągnąć za język
Dlaczego trzeba pytających ciągnąć za język
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Fermentacja octowa
Bo ludzie są leniwi i roszczeniowy. Myslą że rzucą hasło i od razu dostaną gotowca...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Fermentacja octowa
Serwus
Może o Spirit Ferm Extreme rozchodzi sie
Poza tym
Pomijając kolegów uwagi o takich drożdżach, nawet nie słyszałem.Kubba10 pisze:Otóż zakładałem ostatnio swój pierwszy nastaw wg instrukcji dla drożdży Firit ferm extreme.
Może o Spirit Ferm Extreme rozchodzi sie
Poza tym
Nie chcę się drapać po nie swoich jajkach ale nigdy nie zaproponowałbym nowym kolegom zabawy ze żrącym ługiem sodowym. Taaa, dodaj NaOH a przy okazji kega sobie doczyścisz. To tak na marginesieakanim pisze:Kubba10
Dodaj NaOH (soda kaustyczna) tyle żeby pH było co najmniej 10 i przedestyluj jeszcze raz.
Re: Fermentacja octowa
Sorki za brak szybkich odpowiedzi ale brak czasu na tygodniu... Otóż w nastawie octu nie czułem a dopiero po przepuszczeniu. Jeśli chodzi o przepis to tak jak pisałem już... Wszystko wg instrukcji drożdży Spirit ferm Extreme. Nastaw robię w gąsiorze, dokładnie umyłem i wypłukałem przed założeniem nastawu. Ciekawy byłem jakie czynniki wpływają na to że nastaw fermentuje octowo. Chcę się wyzbyć błędów w przyszłości.
Mod.
Pisz staranniej.
Mod.
Pisz staranniej.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 21 gru 2020, 08:26 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Fermentacja octowa
Też dopiero doczytałem, że chodzi o produkt a nie o nastaw. Piszesz, że to Twoja pierwsza cukrówka, to rozumiem że też pierwszy proces? A co ze sprzętem? Na czym gotowałeś? Czy tu wszystko było czyste? Mam na myśli również silikonowe wężyki, jak i słoje/butelki/pojemniki w które zbierałeś trunek.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Fermentacja octowa
Też dokładnie nie doczytałem i myślałem, że w nastawie były nuty octowe. Jeżeli w nastawie takie nuty były niewyczuwalne, a są w urobku, to jedyne logiczne wytłumaczenie jest to, które napisał wawaldek11, że chyba wynika to ze złego podziału frakcji, choć niech napiszą mądrzejsi ode mnie, ja mam za małe doświadczenie.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Fermentacja octowa
Parę lat temu zrobiłem nastaw z śliwek i zostawiłem go w pomieszczeniu gospodarczym.
Budynek murowany ale dach nieocieplony, nastaw stał przez tydzień w dość wysokiej temperaturze bo przyszła fala ciepła.
Po przedestylowaniu przy 2 gotowaniu zmuszony byłem odebrać około 0.8l przedgonu z 25l nastawu
Capił acetonem i delikatnie octem
Nigdy więcej trzymania nastawów w wyższych temperaturach
Budynek murowany ale dach nieocieplony, nastaw stał przez tydzień w dość wysokiej temperaturze bo przyszła fala ciepła.
Po przedestylowaniu przy 2 gotowaniu zmuszony byłem odebrać około 0.8l przedgonu z 25l nastawu
Capił acetonem i delikatnie octem
Nigdy więcej trzymania nastawów w wyższych temperaturach
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: RE: Fermentacja octowa
A drugi błąd przy takim kiepskim nastawie to kiepska destylacja.
Niestety z g...a bata nie ukręcisz...
Edit:
I jeszcze jedno: ten listek papieru???
Przy fermentacji burzliwej (2-3dni) może ok, ale później to od tego jest rurka fermentacyjna
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Tu jest pierwszy błąd, aż dziwię sie że grzybki się nie ugotowały w trakcie fermentacji. Im wyższa temp ferm tym więcej syfu w nastawie.Kubba10 pisze:Nastaw w gąsiorze na winko, trzymany w kotłowni ( temp. nawet do 30C), wlew przytkany listkiem ręcznika papierowego. Wyrób z tego wyszedł z posmakiem octu...
A drugi błąd przy takim kiepskim nastawie to kiepska destylacja.
Niestety z g...a bata nie ukręcisz...
Edit:
I jeszcze jedno: ten listek papieru???
Przy fermentacji burzliwej (2-3dni) może ok, ale później to od tego jest rurka fermentacyjna
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem