Potrzebna pomoc.
Nastawiłem 7,4kg ciemnego winogrona na fermentację w miazdze - zmierzone 17*blg, kwasowość nieznana.
Dodałem:
- syrop 0,5l + 300g cukru. mierząc w 13%.
- drożdzę https://robimywedliny.pl/pl/p/Zestaw-startowy-do-50L-wina-Drozdze-Pozywka/1488?gclid=Cj0KCQiA48j9BRC-ARIsAMQu3WTWx8IpM4Z0O859dQ664DPnMpEg80BizzMB5XkNPK5tuc6y1EPVsDwaAiQLEALw_wcB
- 5 gramów pożywki
Po 6 dniach zakończyła się fermentacja burzliwa mam 0* blg, odebrałem ok. 5 litrów nastawu do 10l gąsiora - tu moje pytanie czy powinienem coś dodawać/zrobić żeby nastaw się nie zepsuł?
Z góry dzięki za pomoc i wyrozumiałość.
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: poniedziałek, 16 lis 2020, 14:04
- Załączniki
-
- Posty: 1219
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą.
- Lokalizacja: ⚒️ Górny Śląsk
- Załączniki
Re: Za dużo drożdży
Serwus.
Albo siarkujesz, dodając odpowiednią ilość pirosiarczynu potasu albo ciągniesz ferment dalej, do granicy wytrzymałości drożdży. Odpowiednio wysokie stężenie alkoholu, również zabezpiecza wino przed wszelkiego rodzaju patologiami.
Albo siarkujesz, dodając odpowiednią ilość pirosiarczynu potasu albo ciągniesz ferment dalej, do granicy wytrzymałości drożdży. Odpowiednio wysokie stężenie alkoholu, również zabezpiecza wino przed wszelkiego rodzaju patologiami.
"Wszyscyśmy z płócien Rembrandta. To tylko kwestia światła"
-
- Posty: 112
- Rejestracja: środa, 4 lis 2020, 15:36
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Forum alkohole-domowe
- Załączniki
Re: Za dużo drożdży
Możesz użyć pirosiarczanu potasu do zabezpieczenia swojego wina i jego ustabilizowania jak kolega wyżej wspomniał. 1g na 10l wina, instrukcja na opakowaniu. Wino im ma więcej % tym bezpieczniejsze przy dłuższym leżakowaniu. Ale że jest to 5litrow wina, nie sądzę byś je chciał trzymać latami, tak więc dofermentuj, wyklaruj i ciesz się swoim domowym winkiem.
Pozdrawiam
Temat własny:

Temat własny:

Treść ukryta:
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: poniedziałek, 16 lis 2020, 14:04
- Załączniki
Re: Za dużo drożdży
Piękne dzięki za szybkie porady
jeszcze chciałbym dopytać:
Jak już jestem na 0*blg to czydalej jest opcja dofermentowania? Myślałem, że fermentacja cicha również musi mieć cukier do "pracy".
Czy teraz powinienem/mogę syrop cukrowy dodawać i restart fermentacji robić? Zdecydowanie chcę uniknąć słodkości wina.
Rozumiem, że po siarkowaniu już o żadnej fermentacji nie ma mowy pozostanie klarowanie i rozlanie, tak?
Zamówiłem jeszcze kwasomierz żeby sprawdzić czy jest potrzeba zbijania. Smak jest raczej ok, ale to już inwestycja i trening na następne produkcje.

Jak już jestem na 0*blg to czydalej jest opcja dofermentowania? Myślałem, że fermentacja cicha również musi mieć cukier do "pracy".
Czy teraz powinienem/mogę syrop cukrowy dodawać i restart fermentacji robić? Zdecydowanie chcę uniknąć słodkości wina.
Rozumiem, że po siarkowaniu już o żadnej fermentacji nie ma mowy pozostanie klarowanie i rozlanie, tak?
Zamówiłem jeszcze kwasomierz żeby sprawdzić czy jest potrzeba zbijania. Smak jest raczej ok, ale to już inwestycja i trening na następne produkcje.
-
- Posty: 199
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 15:57
- Ulubiony Alkohol: Każdy dobry.
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Załączniki
Re: Za dużo drożdży
Jak masz 0 Blg i dobry balingometr, to drożdże już nie mają co przerabiać i zostało teraz klarowanie, tylko, że przy owocach Blg raczej nie schodzi do zera, zawsze są jakieś niecukry, które troszkę podnoszą poziom Blg.
I tak jak pisał defacto:
Jeżeli nie chcesz wytwarzać dalej alkoholu, to nie dodajesz żadnego cukru, zlewasz znad osadu i zostawiasz aż wino się sklaruje. Potem przyjdzie czas na ubicie drożdży i butelkowanie, ale to jeszcze sporo czasu musi upłynąć. Możesz już teraz dodać piro, ale lepiej poczekać, czas osłabi drożdże i łatwiej je będzie ubić.
Druga możliwość, to dodajesz po trochę cukru tak długo, jak drożdże pracują, rośnie wtedy poziom alkoholu, aż do granicy wytrzymałości i zabicia drożdży i wtedy zostaje klarowanie. Musisz sam zdecydować jak mocne chcesz wino.
Kwasomierzem najlepiej mierzyć poziom kwasów przed fermentacją i wtedy regulować kwasowość. Teraz, po fermentacji, to najważniejsze jest czy Tobie smakuje
I tak jak pisał defacto:
Jeżeli nie chcesz wytwarzać dalej alkoholu, to nie dodajesz żadnego cukru, zlewasz znad osadu i zostawiasz aż wino się sklaruje. Potem przyjdzie czas na ubicie drożdży i butelkowanie, ale to jeszcze sporo czasu musi upłynąć. Możesz już teraz dodać piro, ale lepiej poczekać, czas osłabi drożdże i łatwiej je będzie ubić.
Druga możliwość, to dodajesz po trochę cukru tak długo, jak drożdże pracują, rośnie wtedy poziom alkoholu, aż do granicy wytrzymałości i zabicia drożdży i wtedy zostaje klarowanie. Musisz sam zdecydować jak mocne chcesz wino.
Kwasomierzem najlepiej mierzyć poziom kwasów przed fermentacją i wtedy regulować kwasowość. Teraz, po fermentacji, to najważniejsze jest czy Tobie smakuje

Pozdrawiam z opolskiego 

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości