Szybki84
Regulamin forum
1. Jako temat wpisz tylko swój NICK
2. Przedstaw się pozostałym członkom forum, napisz co lubisz robić czym się interesujesz, co Cię tu sprowadza i jaki alkohol najbardziej lubisz produkować:) Tutaj możecie pisać o sobie dosłownie wszystko na co macie ochotę.
3. Jeśli masz zamiar tylko napisać np. "Witam, nazywam się .... " to daruj sobie.
4. Multikonta - kasujemy i banujemy
1. Jako temat wpisz tylko swój NICK
2. Przedstaw się pozostałym członkom forum, napisz co lubisz robić czym się interesujesz, co Cię tu sprowadza i jaki alkohol najbardziej lubisz produkować:) Tutaj możecie pisać o sobie dosłownie wszystko na co macie ochotę.
3. Jeśli masz zamiar tylko napisać np. "Witam, nazywam się .... " to daruj sobie.
4. Multikonta - kasujemy i banujemy
Cześć,
Jest mi bardzo miło dołączyć do tej społeczności bo już teraz wiem, że każdy ma ten sam cel czyli zrobić coś dobrego co zachwyci podniebienia wielu ludzików. Od ponad roku śledzę wpisy na tym forum i dzięki niemu zdecydowałem się z kolegą na zakup sprzętu. Pomysł wziął się ogólnie od tego, że kolega wybudował dom na wichurze a nam znudziło się picie kupnej wódy, po której głowa boli. Do tego produkcja wędlin, przetworów itp Po zebraniu wszystkich niezbędnych informacji (z tego forum ) postanowiliśmy zakupić aabratka wg poniższej specyfikacji. Wybór padł na ten model ponieważ chcieliśmy również uzyskać sp.96 na nalewki, które od kilkunastu lat produkuję w domowym zaciszu (w bloku).
W skład zestawu wchodzi - info ze strony producenta:
destylator 50 l elektryczny typu Aabratek z katalizatorem miedzianym i nierdzewnym KEG w otulinie niwelujący straty ciepła z precyzyjnym zaworem iglicowym i 3 zaworami SMS, z wziernikiem szklanym, z odbiorem bocznym OVM
- KEG o pojemności 50 l w otulinie z zaworem spustowym, głowica Aabratek o długości 43 cm i kącie nachylenia 102 stopnie z zaworem iglicowym (wysokość ze skosem ok. 30 cm), odbiór boczny, chłodnica 2,5 m wykonana z rury karbowanej DN 12, kolumna o długości 90 cm z rury 60,3 cm ocieplana, katalizator 30 cm ocieplany, wziernik szklany, 3 zawory SMS, grzałka elektryczna 1400 i 2000 W, termometr tarczowy w keg, termometr elektroniczny na szczycie kolumny, termometr elektroniczny na 10 półce
Całą zawartość druciaków wymieniliśmy na sprężynki miedziane plus na końcach katalizatora i kolumny są zmywaki miedziane po 2 szt na każdy koniec(razem 8 szt). Czyszczenie całego wsadu miedzianego po każdych 2,3 destylacjach.
Dokupiliśmy cały potrzebny osprzęt, cukier, drożdże itp. Zrobiliśmy zacier(16 kg cukru, alcotec 2 op.), 3 tygodnie klarowania w garażu i wstawiliśmy nastaw. Po pierwszym psoceniu uzyskaliśmy około 6 l czystego złota, nie licząc przedgonów i pogonów przydatnych w warsztacie. Razem 8 l. Sprawdzaliśmy na bieżąco smak każdej butelki aby w razie czego wychwycić jeżeli zmienią się parametry. Pilnowaliśmy temperatury, chłodzenia itp więc od pierwszego razu wszystko jest ok. Na takim sprzęcie to chyba trudno coś zepsuć chyba, że jest się fleją.
I tak od 11 miesięcy kupnej wódy nie mieliśmy w ustach a samopoczucie na drugi dzień boskie. Znajomi jak przyjeżdżają na imprezę to zamiast standardowej 0,7 - kupują 10 kg cukru
Po takim czasie jak bardzo dobrze wychodzi cukrówka zaczynamy iść trochę dalej i stąd może ktoś udzieli szybkiej fachowej porady na poniższe tematy. Oczywiście będę jeszcze szukał potrzebnych informacji na forum.
1. Nastaw z syropu klonowego. Trafiło nam się 25 l syropu klonowego z Kanady i koleżanka poprosiła nas czy nie moglibyśmy zrobić bimberku o fajnym smaczku. Przyznam szczerze nie robiliśmy jeszcze nic z wymontowaną kolumną stąd część naszych obaw. Jednak pierwszym wyzwaniem jest odpowiedni dobór ilości syropu. Ogólnie po informacjach z internetu wnioskujemy, że słodkością każdy 1l syropu = 0,7 kg cukru. Z prostej matematyki dla 16 kg cukru odpowiednikiem jest 23 litry syropu ale... liczy się przecież też aromat. I tu pytanie czy warto wlewać tyle litrów czy jednak zmniejszyć i dosypać cukru. Chodzi o to aby nastaw nie był bardzo aromatyczny. Boję się również, że jak wleję za mało syropu i zmieszam z cukrem to otrzymam kiepski smak a tu jednak chodzi o bimberek z tym właśnie smakiem i aromatem
2. Stare wina. Chcemy je też przerobić na bimberek smakowy demontując kolumnę ale to oczywiście poszukam na forum i w razie pytań będę szukał chętnych do pomocy.
Podsumowując. Cieszę się, że dołączyłem do tak szacownego grona i jestem pełen nadziei, że znajdę tu wszystkie potrzebne informacje
Jeszcze raz witam serdecznie.
Szybki84
Jest mi bardzo miło dołączyć do tej społeczności bo już teraz wiem, że każdy ma ten sam cel czyli zrobić coś dobrego co zachwyci podniebienia wielu ludzików. Od ponad roku śledzę wpisy na tym forum i dzięki niemu zdecydowałem się z kolegą na zakup sprzętu. Pomysł wziął się ogólnie od tego, że kolega wybudował dom na wichurze a nam znudziło się picie kupnej wódy, po której głowa boli. Do tego produkcja wędlin, przetworów itp Po zebraniu wszystkich niezbędnych informacji (z tego forum ) postanowiliśmy zakupić aabratka wg poniższej specyfikacji. Wybór padł na ten model ponieważ chcieliśmy również uzyskać sp.96 na nalewki, które od kilkunastu lat produkuję w domowym zaciszu (w bloku).
W skład zestawu wchodzi - info ze strony producenta:
destylator 50 l elektryczny typu Aabratek z katalizatorem miedzianym i nierdzewnym KEG w otulinie niwelujący straty ciepła z precyzyjnym zaworem iglicowym i 3 zaworami SMS, z wziernikiem szklanym, z odbiorem bocznym OVM
- KEG o pojemności 50 l w otulinie z zaworem spustowym, głowica Aabratek o długości 43 cm i kącie nachylenia 102 stopnie z zaworem iglicowym (wysokość ze skosem ok. 30 cm), odbiór boczny, chłodnica 2,5 m wykonana z rury karbowanej DN 12, kolumna o długości 90 cm z rury 60,3 cm ocieplana, katalizator 30 cm ocieplany, wziernik szklany, 3 zawory SMS, grzałka elektryczna 1400 i 2000 W, termometr tarczowy w keg, termometr elektroniczny na szczycie kolumny, termometr elektroniczny na 10 półce
Całą zawartość druciaków wymieniliśmy na sprężynki miedziane plus na końcach katalizatora i kolumny są zmywaki miedziane po 2 szt na każdy koniec(razem 8 szt). Czyszczenie całego wsadu miedzianego po każdych 2,3 destylacjach.
Dokupiliśmy cały potrzebny osprzęt, cukier, drożdże itp. Zrobiliśmy zacier(16 kg cukru, alcotec 2 op.), 3 tygodnie klarowania w garażu i wstawiliśmy nastaw. Po pierwszym psoceniu uzyskaliśmy około 6 l czystego złota, nie licząc przedgonów i pogonów przydatnych w warsztacie. Razem 8 l. Sprawdzaliśmy na bieżąco smak każdej butelki aby w razie czego wychwycić jeżeli zmienią się parametry. Pilnowaliśmy temperatury, chłodzenia itp więc od pierwszego razu wszystko jest ok. Na takim sprzęcie to chyba trudno coś zepsuć chyba, że jest się fleją.
I tak od 11 miesięcy kupnej wódy nie mieliśmy w ustach a samopoczucie na drugi dzień boskie. Znajomi jak przyjeżdżają na imprezę to zamiast standardowej 0,7 - kupują 10 kg cukru
Po takim czasie jak bardzo dobrze wychodzi cukrówka zaczynamy iść trochę dalej i stąd może ktoś udzieli szybkiej fachowej porady na poniższe tematy. Oczywiście będę jeszcze szukał potrzebnych informacji na forum.
1. Nastaw z syropu klonowego. Trafiło nam się 25 l syropu klonowego z Kanady i koleżanka poprosiła nas czy nie moglibyśmy zrobić bimberku o fajnym smaczku. Przyznam szczerze nie robiliśmy jeszcze nic z wymontowaną kolumną stąd część naszych obaw. Jednak pierwszym wyzwaniem jest odpowiedni dobór ilości syropu. Ogólnie po informacjach z internetu wnioskujemy, że słodkością każdy 1l syropu = 0,7 kg cukru. Z prostej matematyki dla 16 kg cukru odpowiednikiem jest 23 litry syropu ale... liczy się przecież też aromat. I tu pytanie czy warto wlewać tyle litrów czy jednak zmniejszyć i dosypać cukru. Chodzi o to aby nastaw nie był bardzo aromatyczny. Boję się również, że jak wleję za mało syropu i zmieszam z cukrem to otrzymam kiepski smak a tu jednak chodzi o bimberek z tym właśnie smakiem i aromatem
2. Stare wina. Chcemy je też przerobić na bimberek smakowy demontując kolumnę ale to oczywiście poszukam na forum i w razie pytań będę szukał chętnych do pomocy.
Podsumowując. Cieszę się, że dołączyłem do tak szacownego grona i jestem pełen nadziei, że znajdę tu wszystkie potrzebne informacje
Jeszcze raz witam serdecznie.
Szybki84
Re: Szybki84
Ludziki piszą aby w katalizatorze było jak najmniej wypełnienia, czemu ma to służyć?
Cześć. Tak,zdejmujemy kolumnę i zostawiamy sam katalizator 30 cm. Odnośnie Twojej rady- tak zrobię:) dziękipatrzal pisze:Nie dosypuj cukru, sporo aromatu się zgubi. Tylko nie róbcie tego całkiem "na spirytus" bo zupełnie zniknie. W razie gdyby wyszedł zbyt aromatyczny, rozmieszaj z neutralnym smakowo alkoholem, żeby rozcieńczyć aromat, nie procenty.
Ludziki piszą aby w katalizatorze było jak najmniej wypełnienia, czemu ma to służyć?
Cześć, czy to źle jeżeli kolumnę i katalizator mamy w sprężynkach?defacto pisze: Serwus. Na to wygląda
Ode mnie tylko tyle, że miedź dajemy tylko do katalizatora. Resztę wypełnienia stanowią sprężynki nierdzewne, ewentualnie zmywaki nierdzewne.
Ostatnio zmieniony środa, 18 lis 2020, 12:53 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Szybki84
Wyraziłeś się dość jasnoSzybki84 pisze:
Cześć, czy to źle jeżeli kolumnę i katalizator mamy w sprężynkach?
Czy cały zasyp jest z Cu, łącznie z katalizatorem?Szybki84 pisze:Całą zawartość druciaków wymieniliśmy na sprężynki miedziane plus na końcach katalizatora i kolumny są zmywaki miedziane po 2 szt na każdy koniec(razem 8 szt)
-
- Posty: 2586
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Szybki84
Sprężynki Cu daje się tylko do katalizatora (a niektórzy nawet tam nie dają).
Do kolumny powinny być sprężynki ze stali nierdzewnej (najlepsze), albo jakieś inne wypełnienie typu zmywaki.
A po co?Szybki84 pisze:Tak, kolumna i katalizator zasypane sprężynkami Cu.
Sprężynki Cu daje się tylko do katalizatora (a niektórzy nawet tam nie dają).
Do kolumny powinny być sprężynki ze stali nierdzewnej (najlepsze), albo jakieś inne wypełnienie typu zmywaki.
Pozdrawiam z opolskiego.
Re: Szybki84
Serwus
Stosując zasyp miedziany, drastycznie gubisz HEPT - wysokość półki teoretycznej a im gorszy HEPT (mniej półek teoretycznych) tym gorszy wyrób końcowy. Zasyp KO w tej kwestii jest zdecydowanie najlepszy. Sądzę, że wypełnienie z druciaków stalowych, dałoby zdecydowanie lepszy HEPT niż sprężynki Cu. Jeśli chcesz poczytać o wypełnieniu kol. @radius dość obszernie nam to wyjaśnił w temacie pt https://alkohole-domowe.com/forum/testy ... ych#p73146 Pozostaje mi zadać tylko pytanie co ze smakiem takiej wódeczki i jaką moc wyrobu uzyskujesz?
Czy źle, tego nie wiem. Ale wiem napewno, że żeby pozbawić pary alkoholowej związków siarki, pochodzących z nastawu, które bez zastosowania miedzi, napewno przeszłyby do destylatu, wystarczy krótki, zaledwie 25cm odcinek kolumny. To tak zwany katalizator, który przykręca się, montuje zaraz nad kotłem lub buforem. Czasem bywa tak, że bufor zasypany jest sprężynkami Cu i spełnia on zadanie katalizatora i bufora wzmacniająco-stabilizującego. Nie wiem, który wariant jest lepszy, nie stosowalem sprężynek w katalizatorze, posiadałem kolumnę wykonaną z miedzi. Więc zastosowanie sprężynek miedzianych, w moim przypadku, mijało sie z celem.Szybki84 pisze: Cześć, czy to źle jeżeli kolumnę i katalizator mamy w sprężynkach?
Stosując zasyp miedziany, drastycznie gubisz HEPT - wysokość półki teoretycznej a im gorszy HEPT (mniej półek teoretycznych) tym gorszy wyrób końcowy. Zasyp KO w tej kwestii jest zdecydowanie najlepszy. Sądzę, że wypełnienie z druciaków stalowych, dałoby zdecydowanie lepszy HEPT niż sprężynki Cu. Jeśli chcesz poczytać o wypełnieniu kol. @radius dość obszernie nam to wyjaśnił w temacie pt https://alkohole-domowe.com/forum/testy ... ych#p73146 Pozostaje mi zadać tylko pytanie co ze smakiem takiej wódeczki i jaką moc wyrobu uzyskujesz?
Re: Szybki84
Cześć, dzięki serdeczne za to wyjaśnienie. Poczytam oczywiście zadaną lekturę bo głupio przyznać ale nie słyszałem o tym. Jeżeli chodzi o smak i procent to powiem tak. Procent bardzo wysoki, przez cały proces alkoholomierz (różne rodzaje) pozostaje na dnie papugi i nawet się nie wychyla, oczywiście pod koniec jak już kończymy pogony to się pokazuje. Kapie w tempie 1litr - 1.5 do 2 h. Wydaj nam się, że dosyć długo bo na pełen keg potrzebujemy około 16 h procesu. Smak bardzo dobry, nam jak i znajomym również smakuje - kilka rodzajów każdy w życiu próbował i chwalą więc chyba ok. Problem z tym,że jak przyspieszamy odbiór to smak robi się ostrawy i teraz pytanie czy to przez te sprężynki. Z góry dzięki za tak fachową pomoc.
Szybki84
Szybki84
Ostatnio zmieniony piątek, 20 lis 2020, 16:51 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.