Za dużo drożdży

Wszystko o winach z winogron. Przepisy, sposoby, metody...

Autor tematu
li5ek
2
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 16 lis 2020, 14:04

Post autor: li5ek »

Potrzebna pomoc.

Nastawiłem 7,4kg ciemnego winogrona na fermentację w miazdze - zmierzone 17*blg, kwasowość nieznana.
Dodałem:
- syrop 0,5l + 300g cukru. mierząc w 13%.
- drożdzę https://robimywedliny.pl/pl/p/Zestaw-st ... QLEALw_wcB
- 5 gramów pożywki

Po 6 dniach zakończyła się fermentacja burzliwa mam 0* blg, odebrałem ok. 5 litrów nastawu do 10l gąsiora - tu moje pytanie czy powinienem coś dodawać/zrobić żeby nastaw się nie zepsuł?

Z góry dzięki za pomoc i wyrozumiałość.

użytkownik usunięty
Re: Za dużo drożdży

Post autor: użytkownik usunięty »

Serwus.
Albo siarkujesz, dodając odpowiednią ilość pirosiarczynu potasu albo ciągniesz ferment dalej, do granicy wytrzymałości drożdży. Odpowiednio wysokie stężenie alkoholu, również zabezpiecza wino przed wszelkiego rodzaju patologiami.
Awatar użytkownika

Furtillo
100
Posty: 112
Rejestracja: środa, 4 lis 2020, 15:36
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Forum alkohole-domowe
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Za dużo drożdży

Post autor: Furtillo »

Możesz użyć pirosiarczanu potasu do zabezpieczenia swojego wina i jego ustabilizowania jak kolega wyżej wspomniał. 1g na 10l wina, instrukcja na opakowaniu. Wino im ma więcej % tym bezpieczniejsze przy dłuższym leżakowaniu. Ale że jest to 5litrow wina, nie sądzę byś je chciał trzymać latami, tak więc dofermentuj, wyklaruj i ciesz się swoim domowym winkiem.
Pozdrawiam :piwo:

Temat własny: :czytaj:
Treść ukryta:

Autor tematu
li5ek
2
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 16 lis 2020, 14:04
Re: Za dużo drożdży

Post autor: li5ek »

Piękne dzięki za szybkie porady :poklon; jeszcze chciałbym dopytać:
Jak już jestem na 0*blg to czydalej jest opcja dofermentowania? Myślałem, że fermentacja cicha również musi mieć cukier do "pracy".
Czy teraz powinienem/mogę syrop cukrowy dodawać i restart fermentacji robić? Zdecydowanie chcę uniknąć słodkości wina.
Rozumiem, że po siarkowaniu już o żadnej fermentacji nie ma mowy pozostanie klarowanie i rozlanie, tak?
Zamówiłem jeszcze kwasomierz żeby sprawdzić czy jest potrzeba zbijania. Smak jest raczej ok, ale to już inwestycja i trening na następne produkcje.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2575
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 235 razy
Otrzymał podziękowanie: 451 razy
Re: Za dużo drożdży

Post autor: jakis1234 »

Jak masz 0 Blg i dobry balingometr, to drożdże już nie mają co przerabiać i zostało teraz klarowanie, tylko, że przy owocach Blg raczej nie schodzi do zera, zawsze są jakieś niecukry, które troszkę podnoszą poziom Blg.
I tak jak pisał defacto:
Jeżeli nie chcesz wytwarzać dalej alkoholu, to nie dodajesz żadnego cukru, zlewasz znad osadu i zostawiasz aż wino się sklaruje. Potem przyjdzie czas na ubicie drożdży i butelkowanie, ale to jeszcze sporo czasu musi upłynąć. Możesz już teraz dodać piro, ale lepiej poczekać, czas osłabi drożdże i łatwiej je będzie ubić.
Druga możliwość, to dodajesz po trochę cukru tak długo, jak drożdże pracują, rośnie wtedy poziom alkoholu, aż do granicy wytrzymałości i zabicia drożdży i wtedy zostaje klarowanie. Musisz sam zdecydować jak mocne chcesz wino.
Kwasomierzem najlepiej mierzyć poziom kwasów przed fermentacją i wtedy regulować kwasowość. Teraz, po fermentacji, to najważniejsze jest czy Tobie smakuje :)
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Za dużo drożdży

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Tyle tylko, że wino tak naprawdę nigdy nie kończy pracować. Zawsze znajdzie się resztka cukru, czy drożdży w przypadku win słodkich. Nie raz zdarzało mi się siarkować wina i nigdy nie było problemu z ubiciem drożdży. Nawet stosując 20% mniejszą dawkę, niż zaleca producent.
Szczerze mówiąc nie widzę potrzeby robić tak, jak napisałeś. Po co czekać z siarkowaniem tak długo?
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2575
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 235 razy
Otrzymał podziękowanie: 451 razy
Re: Za dużo drożdży

Post autor: jakis1234 »

@MASaKrA_Domingo
Mam wrażenie, że to wino już jest wypite ;)
A co do siarkowania, mnie się już dwa razy zdarzyło, że wino, które wyglądało na sklarowane, ruszyło, próba 24 h pomyślna, dodaję piro, butelkuję i po kilku tygodniach mam nagazowane wino.
Drożdże wznowiły pracę. I trzeba wtedy wszystko zlewać.
Fakt, że dotyczyło to win, które stały tylko kilka miesięcy, ale wyglądały na gotowe do butelkowania. Teraz stosuję metodę podgrzewania, ale od niedawna, więc nie wiem czy zawsze będzie działała.
Ostatnio zmieniony niedziela, 31 sty 2021, 17:11 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Za dużo drożdży

Post autor: MASaKrA_Domingo »

To nic, że wino wypite. Ktoś nowy wejdzie w ten temat, aby przeczytać o swoim problemie i nie będzie miało znaczenia, kiedy posty były pisane.

Twoje drożdże to chyba zombiaki są ;)
Czy słychać z dymiona "cuuuuu-kieeeer!, cuuuuu-kieeeer!"?
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wina Gronowe”