Nowa koncepcja sterownika
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
@pepe59 - to jest tak że bezwładność jest zależna od masy i oczywiście zdolności wymiany ciepła. Wbrew pozorom nie jest ona aż tak duża... ale generalnie czujnik będzie pokazywał w pewnym sensie uśrednioną temperaturę. Czyli powiedzmy jak będzie ona skakać ±0,2 ze stałą częstotliwością to czujnik pokaże średnią z pewnego okresu czasu zależnego od bezwładności ukłądu. Jak z autem... jak będziesz jechał kilometr z prędkością 50 i kolejny z prędkością 70 na zmianę to średnia prędkość będzie ~60.
Co do wykresu i tego six-sigma... to założę się że jest to brane dokładnie tak ja się tego używa... czyli produkując krzem... wafel idzie na testy - a w zasadzie na kalibrację - bo DS'y się kalibruje w tyle że w procesie produkcyjnym i zakłada się że typowo czujnik po zejściu z taśmy powinien mieć odchył typowy... ale wiadomo zawsze coś może pójść nie tak więc mogą też trafić się takie trochę gorsze egzemplarze - ot tajemnica wykresu. IMHO nie ma to nic wspólnego z tym że co jakiś czas odczyt będzie z kosmosu.
Niemniej jednak cały ten watek jest podsycany... przez trolla, który całkiem nieźle się bawi naszym kosztem . Najpierw Sterownik co tam to takie pyk i już jest... potem trzy strony dalej okazuje się że ten sterownik to do CM'a - i drążenie temperatury na głowicy... co samo w sobie jest takim sobie pomysłem... seria postów żeby wywalić jakże lubiane w tym gronie odstojniki... na sugestię zastąpienia ZP jakąś sensowną głowicą... bo przecież z fotki wynika że ta jest odkręcana... kolejny fik... bo zdjęcie to takie z internetu... chodziło tylko żeby zobrazować że to jakiś podobny sprzęt... w dobie smartfonów... co za problem żeby cyknąć fotkę...
Panowie bijemy pianę na temat jakiegoś hipotetycznego sprzętu. Ach...
Co do wykresu i tego six-sigma... to założę się że jest to brane dokładnie tak ja się tego używa... czyli produkując krzem... wafel idzie na testy - a w zasadzie na kalibrację - bo DS'y się kalibruje w tyle że w procesie produkcyjnym i zakłada się że typowo czujnik po zejściu z taśmy powinien mieć odchył typowy... ale wiadomo zawsze coś może pójść nie tak więc mogą też trafić się takie trochę gorsze egzemplarze - ot tajemnica wykresu. IMHO nie ma to nic wspólnego z tym że co jakiś czas odczyt będzie z kosmosu.
Niemniej jednak cały ten watek jest podsycany... przez trolla, który całkiem nieźle się bawi naszym kosztem . Najpierw Sterownik co tam to takie pyk i już jest... potem trzy strony dalej okazuje się że ten sterownik to do CM'a - i drążenie temperatury na głowicy... co samo w sobie jest takim sobie pomysłem... seria postów żeby wywalić jakże lubiane w tym gronie odstojniki... na sugestię zastąpienia ZP jakąś sensowną głowicą... bo przecież z fotki wynika że ta jest odkręcana... kolejny fik... bo zdjęcie to takie z internetu... chodziło tylko żeby zobrazować że to jakiś podobny sprzęt... w dobie smartfonów... co za problem żeby cyknąć fotkę...
Panowie bijemy pianę na temat jakiegoś hipotetycznego sprzętu. Ach...
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
Autor tematu - Posty: 105
- Rejestracja: poniedziałek, 17 sie 2020, 11:28
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
Ja odnoszę wrażenie, że różne osoby próbują "bronić" tez, których nikt nie formułuje...
Oczywiście, nigdy nie obserwowałem żadnych odczytów z kosmosu. Natomiast zmiany o 0,0625 są nieodłącznym elementem tego sprzętu a producent jasno pisze, że margines o szerokości około 0,5 stopnia całkowicie mieści się w specyfice sprzętu.rastro pisze:IMHO nie ma to nic wspólnego z tym że co jakiś czas odczyt będzie z kosmosu.
Ja odnoszę wrażenie, że różne osoby próbują "bronić" tez, których nikt nie formułuje...
Odpowiedź na to pytanie jest chyba oczywista?rastro pisze:w dobie smartfonów... co za problem żeby cyknąć fotkę...
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
Nie wiem... czy jest za późno czy ja jestem za tępy... ale jakoś nie dostrzegam oczywistej odpowiedzi.jacek.kokot pisze:Odpowiedź na to pytanie jest chyba oczywista?rastro pisze:w dobie smartfonów... co za problem żeby cyknąć fotkę...
Ostatnio zmieniony środa, 28 paź 2020, 21:37 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
Ale skoro mamy nie drążyć tematu zdjęć... to może jednak udało by się wygenerować schematyczny rysunek jak ten hipotetyczny sprzęt jest podłączony te wszystkie kabelki wężyki itp...
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
Autor tematu - Posty: 105
- Rejestracja: poniedziałek, 17 sie 2020, 11:28
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
-
- Posty: 365
- Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
@rastro
Mnie niepokoi bardziej stałe wskazanie termometru, od tego pływającego wokół jakiejś wartości, jeśli nie wiem, w jaki sposób wbudowana jest sonda i jak jest ona sama zbudowana. Przecież możemy wstawić siermiężną gilzę i wpuścić w nią czujnik, lub obudować sam czujnik w takową i cieszyć się zmiennością wskazań w granicach +- jednego bitu. Może nie ma to większego znaczenia w skali całej jazdy, bo średnią uzyskamy właściwą, ale przecież na całokształt składają się wartości chwilowe i to one rzutują na wynik końcowy, więc wydawałoby się, że to właśnie te chwilowe wartości powinny być właściwe, aby mieć pewność, że całość jest OK. Stąd czujnik powinien mieć jak najmniejszą bezwładność, aby jak najdokładniej odzwierciedlić występujące, bądź nie występujące zmiany.
Mnie niepokoi bardziej stałe wskazanie termometru, od tego pływającego wokół jakiejś wartości, jeśli nie wiem, w jaki sposób wbudowana jest sonda i jak jest ona sama zbudowana. Przecież możemy wstawić siermiężną gilzę i wpuścić w nią czujnik, lub obudować sam czujnik w takową i cieszyć się zmiennością wskazań w granicach +- jednego bitu. Może nie ma to większego znaczenia w skali całej jazdy, bo średnią uzyskamy właściwą, ale przecież na całokształt składają się wartości chwilowe i to one rzutują na wynik końcowy, więc wydawałoby się, że to właśnie te chwilowe wartości powinny być właściwe, aby mieć pewność, że całość jest OK. Stąd czujnik powinien mieć jak najmniejszą bezwładność, aby jak najdokładniej odzwierciedlić występujące, bądź nie występujące zmiany.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
Założyłeś sobie jakąś tam tezę i jej bronisz za wszelka cenę. To się nawet chwali. Jednak nie zawsze jest ona słuszna. Wielu tutaj próbuje Ciebie naprowadzić na właściwe tory - podpowiadając rozwiązanie, ale ty pozostajesz "głuchy". Bo nie zgadza się z Twoją tezą jak i linią prowadzenia dialogu. Musisz czasami przyjąć do wiadomości, że często może się zdażyć iż Twoje wyuczone sztuczki wpływania na adwersarza nie zawsze przyniosą założone skutki.
Uparłeś się, że udowodnisz iż pracujemy na szambiastych termometrach. I do tego twierdzisz - że nie zdajemy sobie z tego sprawy. Nic bardziej mylnego. (patrz wyżej).
Jako typowy "wytwór" korpo-systemu jesteś bardzo zawężony w sposobie postrzegania rzeczywistości. Do tego stopnia, że odnosi się wrażenie iż dialogujemy z trollem.
A tak dobrze zacząłeś...
Nareszcie pierwsze logiczne spostrzeżenia. Potwierdzające to o czym na tym forum wiemy już od dawna.jacek.kokot pisze:...
Oczywiście, nigdy nie obserwowałem żadnych odczytów z kosmosu. Natomiast zmiany o 0,0625 są nieodłącznym elementem tego sprzętu a producent jasno pisze, że margines o szerokości około 0,5 stopnia całkowicie mieści się w specyfice sprzętu...
Wrażenie które Ty "odnosisz" powstaje z prostego powodu. Kompletnego braku podstawowej wiedzy o rektyfikacji.Ja odnoszę wrażenie, że różne osoby próbują "bronić" tez, których nikt nie formułuje...
Założyłeś sobie jakąś tam tezę i jej bronisz za wszelka cenę. To się nawet chwali. Jednak nie zawsze jest ona słuszna. Wielu tutaj próbuje Ciebie naprowadzić na właściwe tory - podpowiadając rozwiązanie, ale ty pozostajesz "głuchy". Bo nie zgadza się z Twoją tezą jak i linią prowadzenia dialogu. Musisz czasami przyjąć do wiadomości, że często może się zdażyć iż Twoje wyuczone sztuczki wpływania na adwersarza nie zawsze przyniosą założone skutki.
Uparłeś się, że udowodnisz iż pracujemy na szambiastych termometrach. I do tego twierdzisz - że nie zdajemy sobie z tego sprawy. Nic bardziej mylnego. (patrz wyżej).
Jako typowy "wytwór" korpo-systemu jesteś bardzo zawężony w sposobie postrzegania rzeczywistości. Do tego stopnia, że odnosi się wrażenie iż dialogujemy z trollem.
A tak dobrze zacząłeś...
Ostatnio zmieniony czwartek, 29 paź 2020, 10:10 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
@lesgo58 - to nie tak że odnosi się takie wrażenie To jest fakt... w sumie niemalże wprost to napisał kilka postów temu
Można by wysnuć wniosek że to jest handlowiec z najgorszego typu... działający w oparciu o różne techniki manipulacji A tutaj sobie doskonali swój fach.jacek.kokot pisze: Tu chodzi tylko o to co dla mnie się zmieni i co ja będę z tego miał. Jedyne co ja z tego będę miał to wiedza. To jest dla mnie przestrzeń badawcza. Można powiedzieć, że obecnie w dużej mierze żyję z tego, że wiem jak ludzie działają i wiem co ludzie myślą. Kieruję dużym zbiorem ludzi. Dużo komunikuję się z korporacjami i ludźmi z korporacji. Bardzo wartościowa jest wiedza na temat tego jak różni ludzi reagują na informacje, jak prowadzić komunikację, jak formułować informacje tak, aby odbiorca odebrał to co trzeba w taki sposób jak trzeba.
Ostatnio zmieniony czwartek, 29 paź 2020, 07:53 przez rastro, łącznie zmieniany 3 razy.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
W skali bezwładności całego układu... to nawet siermiężna gilza nie spowoduje żadnej katastrofy - no chyba że ktoś postanowi unieruchomić czujnik w rurze ø25 za pomocą pianki PU.pepe59 pisze:@rastro
Mnie niepokoi bardziej stałe wskazanie termometru, od tego pływającego wokół jakiejś wartości, jeśli nie wiem, w jaki sposób wbudowana jest sonda i jak jest ona sama zbudowana. Przecież możemy wstawić siermiężną gilzę i wpuścić w nią czujnik...
Ostatnio zmieniony czwartek, 29 paź 2020, 09:33 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 523
- Rejestracja: wtorek, 26 kwie 2011, 12:59
- Krótko o sobie: Jestem okropnym człowiekiem, tak mi kiedyś mawiali.
- Ulubiony Alkohol: Piwa
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Jedyna taka w Polsce...
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
[quote="wkg_1"]
PS:
Elektrownie atomowe również wymagają zrozumienia zasady działania.
Ta moja uwaga w mało przejrzysty sposób odnosi się do dawnej inforrmatyzacji ZUSu. Pewnie pamiętasz?
Chodził wtedy taki dowcip:
Pyt.- Co by było, gdyby firma P.rocom pisała oprogramowanie dla elektrowni atomowych?
Odp.- Nic by nie było!
PS:
Elektrownie atomowe również wymagają zrozumienia zasady działania.
Ta moja uwaga w mało przejrzysty sposób odnosi się do dawnej inforrmatyzacji ZUSu. Pewnie pamiętasz?
Chodził wtedy taki dowcip:
Pyt.- Co by było, gdyby firma P.rocom pisała oprogramowanie dla elektrowni atomowych?
Odp.- Nic by nie było!
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
Za pieniądze, które są niczyje, i za które nikt za nie nie odpowiada... to rzadko co się udaje jak należy. Miałem do czynienia z jedną z tych naszych wiodących firm już po tym jak pozmieniały nazwy dla niepoznaki. To co mieli zrobić zrobili w miarę ok... Natomiast przygody były z innym dużym dostawcą z poza naszego podwórka więc może też mam nieco inne tło w całej tej przygodzie. No i z mojej perspektywy widzę jak mniej więcej da się dogadać w sprawach technicznych - do czasu jako tako działa komunikacja to jest spoko.
Ostatnio zmieniony czwartek, 29 paź 2020, 17:10 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 523
- Rejestracja: wtorek, 26 kwie 2011, 12:59
- Krótko o sobie: Jestem okropnym człowiekiem, tak mi kiedyś mawiali.
- Ulubiony Alkohol: Piwa
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Jedyna taka w Polsce...
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
[quote="rastro"]Za pieniądze, które są niczyje, i za które nikt za nie nie odpowiada... to rzadko co się udaje jak należy.
No!!! wystarczy popatrzeć na całą "rządową" informatykę, te wszystkie *gov.pl...ręce opadają, albo zus.pl
Trochę z innej beczki. Byłem kiedyś fabrycznym koordynatorem implementacji SAP R3 w takiej jednej organizacji, co stworzyła do tego celu odrębną dywizję biznesową. Dyrektor techniczny zwykł mawiać, że to jest w ogóle inna firma
Było jakieś tam wsparcie od IBM(???) za kosmiczną kasę i trochę zewnętrznych konsultantów. Ci akurat byli najlepsi.
To mimo wszystko nie są proste sprawy. Ale w mojej wtedy, kompletnie a-komputerowej fabryce tzw. go-live poszedł śpiewająco..
No!!! wystarczy popatrzeć na całą "rządową" informatykę, te wszystkie *gov.pl...ręce opadają, albo zus.pl
Trochę z innej beczki. Byłem kiedyś fabrycznym koordynatorem implementacji SAP R3 w takiej jednej organizacji, co stworzyła do tego celu odrębną dywizję biznesową. Dyrektor techniczny zwykł mawiać, że to jest w ogóle inna firma
Było jakieś tam wsparcie od IBM(???) za kosmiczną kasę i trochę zewnętrznych konsultantów. Ci akurat byli najlepsi.
To mimo wszystko nie są proste sprawy. Ale w mojej wtedy, kompletnie a-komputerowej fabryce tzw. go-live poszedł śpiewająco..
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
Odpływamy od tematu... ale kiedyś pewien duży znany dostawca relacyjnej bazy danych... brał od klienta wywrotkę złotówek za support/mainenance, a klient miał taki legacy system z dość starą wersją bazy... a jak znalazł się problem to odpowiedź była... ale my tej wersji nie wspieramy zróbcie sobie upgrade
Ostatnio zmieniony czwartek, 29 paź 2020, 17:51 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 849
- Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
- Podziękował: 46 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
Dlatego supportu należy się wystrzegać jak ognia. W razie W jak umieją to i tak zrobia - tylko, że taniej a jak nie umieją to po co ten support.
Oni się już dawno rozwiedli i toczą zażartą wojnębociann2 pisze:rastro pisze:Było jakieś tam wsparcie od IBM(???)
Ostatnio zmieniony czwartek, 29 paź 2020, 18:20 przez wkg_1, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
@wkg_1
Tak, ale wiadomo Corpo procedury... góra się z tym lepiej czuje... takie tam. Do tego już nie pamiętam ale zasłanianie się procedurami wymaganymi przez zagramaniczne giełdy papierów wartościowych - szczególnie te z za oceanu.
Tak, ale wiadomo Corpo procedury... góra się z tym lepiej czuje... takie tam. Do tego już nie pamiętam ale zasłanianie się procedurami wymaganymi przez zagramaniczne giełdy papierów wartościowych - szczególnie te z za oceanu.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
Autor tematu - Posty: 105
- Rejestracja: poniedziałek, 17 sie 2020, 11:28
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
-
- Posty: 849
- Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
- Podziękował: 46 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
Rozwiązanie jest bardzo proste - podpisujesz umowę o czas gotowości do podjęcia się naprawy błędów i stawkę dzienną. Jak raz na rok coś walnie to wychodzi znacznie taniej niż umowa ryczałtowa. Ale fakt - każdy woli mieć tyłek kryty.rastro pisze:@wkg_1
Tak, ale wiadomo Corpo procedury... góra się z tym lepiej czuje... takie tam. Do tego już nie pamiętam ale zasłanianie się procedurami wymaganymi przez zagramaniczne giełdy papierów wartościowych - szczególnie te z za oceanu.
-
Autor tematu - Posty: 105
- Rejestracja: poniedziałek, 17 sie 2020, 11:28
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
Kluczowe we współpracy z kimkolwiek są zawsze stosunki międzyludzkie. Najlepiej współpracować z ludźmi, który w życiu coś osiągnęli, ponieważ wtedy można mówić językiem korzyści. W takich sytuacjach ważny jest cel, a drogę zostawia się ludziom od pracy, którzy nie rozumieją szerszego kontekstu, ale do pracy w ustalonym szablonie się nadają.
Dajmy na to, jak ktoś jeździ 10-letnim Mondeo, to z tego wprost wynika, że w życiu nic nie osiągnął i nie posiada żadnych istotnych umiejętności, bo nie znalazł się nikt, aby mu za te umiejętności chciał zapłacić. Tacy ludzi szukają głównie dowartościowania, chcą poczuć się istotni i chcą pokazać innym jacy to są mądrzy, ważni i decyzyjni. To jest nieco śmieszne dla obserwatora, bo jedyne co widać po takich ludziach, to biedę. Co ciekawe takimi ludźmi bardzo łatwo sterować i oni nawet nie będą mieli świadomości tego. Wystarczy dać im jakąś strukturę, w ramach której będą mieli iluzję, że są ważni, istotni i tam dać możliwość wykazania się im swoją mądrością. Wtedy będą jeść ci z ręki.
Oczywiście to nie jest tak, że pieniądze dają szczęście. Zdecydowanie nie. Jednak pieniądze mogą dać z pewnością spokój. Nabranie odpowiedniego dystansu pozwala na skupienie się na zupełnie innych sprawach. Bieda z pewnością upadla. Upadlające jest zastanawianie się ile to 10-letnie Mondeo pali, tak samo jak zasuwanie za psie pieniądze. 10-letnim Mondeo to przyjeżdżają ochroniarze pilnujący w nocy moich budynków. Wartość takiego auta dostaje u mnie miesięcznie programista na rękę.
Mam kilka takich umów (ja produkuję soft, więc ja świadczę serwis). Takie umowy z całą pewnością trzeba mieć i z takich umów z całą pewnością kompletnie nic nie wynika, oprócz dupochronów oczywiście. Droga prawna nie istnieje, a występowanie z pozycji siły zawsze pogarsza sytuację.wkg_1 pisze:Rozwiązanie jest bardzo proste - podpisujesz umowę o czas gotowości do podjęcia się naprawy błędów i stawkę dzienną. Jak raz na rok coś walnie to wychodzi znacznie taniej niż umowa ryczałtowa. Ale fakt - każdy woli mieć tyłek kryty.
Kluczowe we współpracy z kimkolwiek są zawsze stosunki międzyludzkie. Najlepiej współpracować z ludźmi, który w życiu coś osiągnęli, ponieważ wtedy można mówić językiem korzyści. W takich sytuacjach ważny jest cel, a drogę zostawia się ludziom od pracy, którzy nie rozumieją szerszego kontekstu, ale do pracy w ustalonym szablonie się nadają.
Dajmy na to, jak ktoś jeździ 10-letnim Mondeo, to z tego wprost wynika, że w życiu nic nie osiągnął i nie posiada żadnych istotnych umiejętności, bo nie znalazł się nikt, aby mu za te umiejętności chciał zapłacić. Tacy ludzi szukają głównie dowartościowania, chcą poczuć się istotni i chcą pokazać innym jacy to są mądrzy, ważni i decyzyjni. To jest nieco śmieszne dla obserwatora, bo jedyne co widać po takich ludziach, to biedę. Co ciekawe takimi ludźmi bardzo łatwo sterować i oni nawet nie będą mieli świadomości tego. Wystarczy dać im jakąś strukturę, w ramach której będą mieli iluzję, że są ważni, istotni i tam dać możliwość wykazania się im swoją mądrością. Wtedy będą jeść ci z ręki.
Oczywiście to nie jest tak, że pieniądze dają szczęście. Zdecydowanie nie. Jednak pieniądze mogą dać z pewnością spokój. Nabranie odpowiedniego dystansu pozwala na skupienie się na zupełnie innych sprawach. Bieda z pewnością upadla. Upadlające jest zastanawianie się ile to 10-letnie Mondeo pali, tak samo jak zasuwanie za psie pieniądze. 10-letnim Mondeo to przyjeżdżają ochroniarze pilnujący w nocy moich budynków. Wartość takiego auta dostaje u mnie miesięcznie programista na rękę.
-
- Posty: 308
- Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 75 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
Od Ciebie samego nic nie zależy. Tyle potrafisz i tyle możesz zrobić na ile Ci pozwoli - oczywiście manipulując Tobą - ten który jest "nad Tobą". Jeśli uda Ci się wpasować to wtedy masz poczucie iluzorycznej ważności i iluzorycznej przewagi nad słabszymi.
Nie wiem czy masz świadomość, ale Ty też się znajdujesz w jednej z takich struktur?jacek.kokot pisze:.... Co ciekawe takimi ludźmi bardzo łatwo sterować i oni nawet nie będą mieli świadomości tego. Wystarczy dać im jakąś strukturę, w ramach której będą mieli iluzję, że są ważni, istotni i tam dać możliwość wykazania się im swoją mądrością. Wtedy będą jeść ci z ręki...
Od Ciebie samego nic nie zależy. Tyle potrafisz i tyle możesz zrobić na ile Ci pozwoli - oczywiście manipulując Tobą - ten który jest "nad Tobą". Jeśli uda Ci się wpasować to wtedy masz poczucie iluzorycznej ważności i iluzorycznej przewagi nad słabszymi.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 523
- Rejestracja: wtorek, 26 kwie 2011, 12:59
- Krótko o sobie: Jestem okropnym człowiekiem, tak mi kiedyś mawiali.
- Ulubiony Alkohol: Piwa
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Jedyna taka w Polsce...
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: RE: Re: Nowa koncepcja sterownika
Może kupuje dla ochroniarza?robert.michal pisze:A parę postów wyżejjacek.kokot pisze:
Czyżby podwójna osobowość ???
Ostatnio zmieniony sobota, 31 paź 2020, 13:41 przez bociann2, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 791
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: Nowa koncepcja sterownika
Oddaj na złom CM z odstojnikami, sprzedaj 10letnie Mondeo (warte więcej niż te zimne palce) kup normalną kolumnę. Tyle w temacie
Obrażanie i poniżanie użytkowników nikomu nic nie daje, więcej tu nie zaglądam bo straciło to sens parę minut, po założeniu tego wątku.
Ugryzę się w język i nic więcej nie napiszę
Obrażanie i poniżanie użytkowników nikomu nic nie daje, więcej tu nie zaglądam bo straciło to sens parę minut, po założeniu tego wątku.
Ugryzę się w język i nic więcej nie napiszę
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl
-
- Posty: 554
- Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
- Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
- Ulubiony Alkohol: Swój.
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
W życiu kieruję się jedną zasadą: (wstaw sobie dowolną pozycję zawodową) się bywa, człowiekiem się jest.
W większości ludzie jeżdzący "mondeo" są bardziej wartościowi niż ci w mercedesach - oczywiście mówię tutaj o sferze prywatnej.
Jprdl gorszych farmzonów dawno nie czytałem. Kreujesz się na profesjonalistę w komunikacji międzyludzkiej a jak dla mnie jesteś "pustym" człowiekiem oceniającym ludzi po okładce. Oceniasz innych przez pryzmat swoich wartości, nie dopuszczasz możliwości, że ktoś ma inne cele w życiu, które niekoniecznie są chęcią posiadania. Sam goniłem za pieniądzem, ale w pewnym momencie moje cele się przewartościowały bo nawet za dwie wywrotki pieniędzy, nie odkupię czasu z moją żoną czy synem (przez 5 lat praktycznie mnie nie widzieli). Teraz celem dla mnie jest moja rodzina (oczywiście zaplecze materialne jest zapewnione i stabilne), a nie podniecanie się jak mi zer przybywa na koncie.jacek.kokot pisze:
Dajmy na to, jak ktoś jeździ 10-letnim Mondeo, to z tego wprost wynika, że w życiu nic nie osiągnął i nie posiada żadnych istotnych umiejętności, bo nie znalazł się nikt, aby mu za te umiejętności chciał zapłacić. Tacy ludzi szukają głównie dowartościowania, chcą poczuć się istotni i chcą pokazać innym jacy to są mądrzy, ważni i decyzyjni. To jest nieco śmieszne dla obserwatora, bo jedyne co widać po takich ludziach, to biedę. Co ciekawe takimi ludźmi bardzo łatwo sterować i oni nawet nie będą mieli świadomości tego. Wystarczy dać im jakąś strukturę, w ramach której będą mieli iluzję, że są ważni, istotni i tam dać możliwość wykazania się im swoją mądrością. Wtedy będą jeść ci z ręki.
Oczywiście to nie jest tak, że pieniądze dają szczęście. Zdecydowanie nie. Jednak pieniądze mogą dać z pewnością spokój. Nabranie odpowiedniego dystansu pozwala na skupienie się na zupełnie innych sprawach. Bieda z pewnością upadla. Upadlające jest zastanawianie się ile to 10-letnie Mondeo pali, tak samo jak zasuwanie za psie pieniądze. 10-letnim Mondeo to przyjeżdżają ochroniarze pilnujący w nocy moich budynków. Wartość takiego auta dostaje u mnie miesięcznie programista na rękę.
W życiu kieruję się jedną zasadą: (wstaw sobie dowolną pozycję zawodową) się bywa, człowiekiem się jest.
W większości ludzie jeżdzący "mondeo" są bardziej wartościowi niż ci w mercedesach - oczywiście mówię tutaj o sferze prywatnej.
-
- Posty: 365
- Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
@jacek.kokot
Zwycięskie stwierdzenie
To raczej namiastka sterownika, który jedynie utrzymuje, na stałym poziomie, temperaturę, w jakimś punkcie kolumny, i to także w niepełnym czasie jej pracy.
Rozgrzewanie – naszpikowane oscylacjami temperatury. Uważam, ze temperatura, w czasie rozgrzewania, powinna łagodnie narastać bez oscylacji (w automacie, możliwie jak najszybciej, ale na to narastanie powinien mieć wpływ operator poprzez jakąś nastawę tempa)
Na początek pominąłeś zalewanie kolumny, ta funkcja powinna istnieć, z różnymi możliwościami, w tym jej pominięcia.
Kiedy automat uznaje, że zakończyło się rozgrzewanie i przechodzi do etapu odbioru przedgonów ?
Co decyduje o tempie odbioru przedgonów, jak długo ten odbiór trwa, i co decyduje o końcu tego etapu ?
Pomijam konieczność podmiany naczyń, po tym procesie.
W jaki sposób automat ustala wielkość refluksu ?
Oprócz nastawy fabrycznej, wielkości refluksu (tego nie ma), powinna istnieć możliwość nastawy przez operatora.
W jaki sposób ustala się początkowe tempo odbioru właściwego ?
Wiadomo, że w CM będzie ono malało, wraz z zaawansowaniem procesu, ale tu, będzie także dodatkowo malało, na skutek ograniczania mocy dostarczanej przez sterownik.
Osobiście chciałbym mieć automat, który przez niemalże cały proces odbioru, dostarcza urobek ze stałą prędkością, a refluks jest w tym czasie niezmienny. Tu niestety, nie ma możliwości rozwiązania jedynie poprzez oprogramowanie, konieczne są głębokie zmiany konstrukcyjne sprzętu.
Rozumiem, że koniec wykapu kończy proces, a przecież w kolumnie pozostaje jeszcze znacząca część dobra, które należałoby odebrać, najlepiej jako pełnowartościowy produkt, a jeśli nie taki, to przynajmniej jako przeznaczony do kolejnej rektyfikacji. Jak to jest zrealizowane ? Pomijam tu kolejną konieczność podmiany naczyń.
Kwestię odbioru pogonów i wody destylowanej pominę, to indywidualne chciejstwa operatora.
Niektórzy, odbiór właściwy także dzielą na etapy, więc automat mógłby mieć taką funkcję.
Zwycięskie stwierdzenie
poparte tyradą autora, a tym czasem:Full automat.
To raczej namiastka sterownika, który jedynie utrzymuje, na stałym poziomie, temperaturę, w jakimś punkcie kolumny, i to także w niepełnym czasie jej pracy.
Rozgrzewanie – naszpikowane oscylacjami temperatury. Uważam, ze temperatura, w czasie rozgrzewania, powinna łagodnie narastać bez oscylacji (w automacie, możliwie jak najszybciej, ale na to narastanie powinien mieć wpływ operator poprzez jakąś nastawę tempa)
Na początek pominąłeś zalewanie kolumny, ta funkcja powinna istnieć, z różnymi możliwościami, w tym jej pominięcia.
Kiedy automat uznaje, że zakończyło się rozgrzewanie i przechodzi do etapu odbioru przedgonów ?
Co decyduje o tempie odbioru przedgonów, jak długo ten odbiór trwa, i co decyduje o końcu tego etapu ?
Pomijam konieczność podmiany naczyń, po tym procesie.
W jaki sposób automat ustala wielkość refluksu ?
Oprócz nastawy fabrycznej, wielkości refluksu (tego nie ma), powinna istnieć możliwość nastawy przez operatora.
W jaki sposób ustala się początkowe tempo odbioru właściwego ?
Wiadomo, że w CM będzie ono malało, wraz z zaawansowaniem procesu, ale tu, będzie także dodatkowo malało, na skutek ograniczania mocy dostarczanej przez sterownik.
Osobiście chciałbym mieć automat, który przez niemalże cały proces odbioru, dostarcza urobek ze stałą prędkością, a refluks jest w tym czasie niezmienny. Tu niestety, nie ma możliwości rozwiązania jedynie poprzez oprogramowanie, konieczne są głębokie zmiany konstrukcyjne sprzętu.
Rozumiem, że koniec wykapu kończy proces, a przecież w kolumnie pozostaje jeszcze znacząca część dobra, które należałoby odebrać, najlepiej jako pełnowartościowy produkt, a jeśli nie taki, to przynajmniej jako przeznaczony do kolejnej rektyfikacji. Jak to jest zrealizowane ? Pomijam tu kolejną konieczność podmiany naczyń.
Kwestię odbioru pogonów i wody destylowanej pominę, to indywidualne chciejstwa operatora.
Niektórzy, odbiór właściwy także dzielą na etapy, więc automat mógłby mieć taką funkcję.
Ostatnio zmieniony sobota, 31 paź 2020, 16:17 przez pepe59, łącznie zmieniany 2 razy.
-
Autor tematu - Posty: 105
- Rejestracja: poniedziałek, 17 sie 2020, 11:28
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
pepe - dzięki za feedback.
1. Zalanie. Zgodnie z sugestiami lesgo, wpływ na proces tego elementu jest znikomy, a dodatkowo na początek przy moim sprzęcie trudno jakkolwiek skontrolować i przeprowadzić, więc na razie całkowicie ignoruję ten element.
2. Oscylacje przy rozgrzewaniu - oczywiście, akurat to bez problemu można wyeliminować. Założyłem (być może błędnie), że jak po rozgrzaniu i tak robię praktycznie 1,5h stabilizacji, to wygląd krzywej grzania przy rozgrzewaniu (w tej fazie nic nie leci) ma marginalny wpływ na cokolwiek. Jeśli krzywa powinna wyglądać inaczej - oczywiście do zmiany. Ma sens poprawienie krzywej w tym przedziale (dla ustalenia uwagi - pytanie dotyczy przedziału 0-12000)?
Pytanie ogólne - czy te wykresy pokazują, że to ma sens, czy niekonicznie?
Jako komentarz dodam, że w czasie zmienia się też wydajność ZP, bo zmienia się temperatura na wejściu ZP.
3. W kwestii kończenia procesu zadawałem pytanie poprzednio i ponownie chciałby prosić o naprowadzenie jak modyfikować końcówkę procesu, tak powiedzmy od 99 stopni w KEG w górę.
Rastro - schemat wszystkiego, pamiętam. Zrobię i wrzucę.
1. Zalanie. Zgodnie z sugestiami lesgo, wpływ na proces tego elementu jest znikomy, a dodatkowo na początek przy moim sprzęcie trudno jakkolwiek skontrolować i przeprowadzić, więc na razie całkowicie ignoruję ten element.
2. Oscylacje przy rozgrzewaniu - oczywiście, akurat to bez problemu można wyeliminować. Założyłem (być może błędnie), że jak po rozgrzaniu i tak robię praktycznie 1,5h stabilizacji, to wygląd krzywej grzania przy rozgrzewaniu (w tej fazie nic nie leci) ma marginalny wpływ na cokolwiek. Jeśli krzywa powinna wyglądać inaczej - oczywiście do zmiany. Ma sens poprawienie krzywej w tym przedziale (dla ustalenia uwagi - pytanie dotyczy przedziału 0-12000)?
Pytanie ogólne - czy te wykresy pokazują, że to ma sens, czy niekonicznie?
Jako komentarz dodam, że w czasie zmienia się też wydajność ZP, bo zmienia się temperatura na wejściu ZP.
3. W kwestii kończenia procesu zadawałem pytanie poprzednio i ponownie chciałby prosić o naprowadzenie jak modyfikować końcówkę procesu, tak powiedzmy od 99 stopni w KEG w górę.
Rastro - schemat wszystkiego, pamiętam. Zrobię i wrzucę.
Ostatnio zmieniony sobota, 31 paź 2020, 16:49 przez jacek.kokot, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 365
- Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
To co napisałem, jest moją wizją automatu, niekoniecznie pełną i niekoniecznie odpowiadającą innym, ale wydaje mi się, że poruszyłem większość zagadnień, które powinien realizować sprzęt i automat sterujący. Oczywiście brałem pod uwagę sprzęt prosty, bez dodatków takich jak bufor stabilizująco wzmacniający, OLM i inne.
-
Autor tematu - Posty: 105
- Rejestracja: poniedziałek, 17 sie 2020, 11:28
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
stefunk - moim zdaniem elektrozawory do sterowania odbiorem są słabym pomysłem, bo wymagają ciśnienia do działania (tak, istnieją te co nie wymagają ciśnienia) i trudno dokładnie określić z czego są zbudowane (jaki plastik, jaki metal). Znalezienie elektrozaworów, które dobrze nadawałyby się do naszych zastosowań jest nietrywialne. Jakby ktoś mógłby się pochwalić jakimiś konkretnymi - chętnie skorzystam z rady.
pepe - oczywiście, bardzo trafna koncepcja. Z mojego punktu widzenia budowa takiego sterownika to jest proces. Najpierw chciałbym dojść do tego, aby najprostsza ścieżka była sensowna, a potem będę dodawał dodatki (jak zalewanie). W związku z tym, czy mógłbyś odnieść się do pytań z poprzedniego posta?
pepe - oczywiście, bardzo trafna koncepcja. Z mojego punktu widzenia budowa takiego sterownika to jest proces. Najpierw chciałbym dojść do tego, aby najprostsza ścieżka była sensowna, a potem będę dodawał dodatki (jak zalewanie). W związku z tym, czy mógłbyś odnieść się do pytań z poprzedniego posta?
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
Postautor: jacek.kokot » środa 28 paź 2020, 21:59rastro pisze:Ale skoro mamy nie drążyć tematu zdjęć... to może jednak udało by się wygenerować schematyczny rysunek jak ten hipotetyczny sprzęt jest podłączony te wszystkie kabelki wężyki itp...
Jutro minęło przedwczoraj... po drodze był offtop... obietnica poleciała stronę wyżej... więc można dalej prowadzić swoją działalność olewając zobowiązaniejacek.kokot pisze:Ok, jutro machnę i wyślę.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
Autor tematu - Posty: 105
- Rejestracja: poniedziałek, 17 sie 2020, 11:28
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
rastro - tak, wiem, rzuć okiem 3 posty wyżej, pamiętam. Wrzucę.
--------------------------------- UPDATE
Załączam omówienie mojego sprzętu w oparciu o zdjęcie, które kiedyś wrzuciłem.
Dodatkowe informacje.
Termometry na kolumnie mam przymocowane na rurze, za pomocą technologii trytytkowo-styropianowej. Termometry są umieszczone odpowiednio 20, 32, 44, 66 i 82 cm od dołu kolumny. Dodatkowo oznaczyłem lokalizację termometru na szczycie (T SZCZYT) – wspawany w rurkę, termometr KEG (wspawany) oraz T_IN, T_OUT czyli termometry do mierzenia temperatury w obiegu ZP.
Najniższy ZP jest 85 cm od dołu kolumny. Najwyższy ZP jest 10 cm od szczytu.
Wypełnienie kolumny mam do dołu następujące:
- zmywak
- sprężynki miedziane
- zmywak
- sprężynki nierdzewne
- zmywak
Ile konkretnie sprężynek i ile zmywaków - precyzyjnie nie wiem, sypałem na oko, ale nierdzewnych jest mniej więcej 2x więcej niż miedzianych. Stąd byłby wniosek, że jest łącznie około 15 cm zmywaków, 23 cm miedzi i 46 cm nierdzewnych.
--------------------------------- UPDATE
Załączam omówienie mojego sprzętu w oparciu o zdjęcie, które kiedyś wrzuciłem.
Dodatkowe informacje.
Termometry na kolumnie mam przymocowane na rurze, za pomocą technologii trytytkowo-styropianowej. Termometry są umieszczone odpowiednio 20, 32, 44, 66 i 82 cm od dołu kolumny. Dodatkowo oznaczyłem lokalizację termometru na szczycie (T SZCZYT) – wspawany w rurkę, termometr KEG (wspawany) oraz T_IN, T_OUT czyli termometry do mierzenia temperatury w obiegu ZP.
Najniższy ZP jest 85 cm od dołu kolumny. Najwyższy ZP jest 10 cm od szczytu.
Wypełnienie kolumny mam do dołu następujące:
- zmywak
- sprężynki miedziane
- zmywak
- sprężynki nierdzewne
- zmywak
Ile konkretnie sprężynek i ile zmywaków - precyzyjnie nie wiem, sypałem na oko, ale nierdzewnych jest mniej więcej 2x więcej niż miedzianych. Stąd byłby wniosek, że jest łącznie około 15 cm zmywaków, 23 cm miedzi i 46 cm nierdzewnych.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony sobota, 31 paź 2020, 19:34 przez jacek.kokot, łącznie zmieniany 2 razy.
-
Autor tematu - Posty: 105
- Rejestracja: poniedziałek, 17 sie 2020, 11:28
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
Przepuściłem pierwszy raz na prawdziwym nastawie. Nastaw teoretycznie na 18%, po zlaniu z nad osadu wyszło 43-44l, czyli teoretycznie powinno być około 8l spirytusu 95%.
Opis procesu.
1. Grzanie 100% do 76 stopni na P20.
2. Odłączenie grzania i poczekanie aż temperatura zacznie spadać.
3. Stabilizacja z 36% mocy grzałki (wyznaczona na podstawie wydajności ZP).
4. Podniesienie mocy do 43% i odbiór.
Przegony odebrane na czuja. Najpierw straszny smród, rozpuszczalnik. Po trzecim słoiku 0,5l, w mojej ocenie naprawdę ok. Zapach bardzo ok. W produkcie bardzo wyraźne nuty słodkości - dziwne. Na pływakowym alkoholomierzu z korektą temperatury pomiar 96%.
Skończyłem o 1:00 w nocy, po odebraniu 7,7l i przy temperaturze 97,5 stopnia w KEG. Stwierdziłem, że skoro teoretycznie w nastwie powinno być 8l, to naprawdę nie chce już mi się czekać na te dodatkowe powiedzmy 500ml.
Źle dobrana moc - 43% w procesie głównym, zdecydowanie za nisko. Całość trwała 14h (odbiór praktycznie w całym zakresie kropelkowy). Poszło ponad 15kWh prądu
Opis procesu.
1. Grzanie 100% do 76 stopni na P20.
2. Odłączenie grzania i poczekanie aż temperatura zacznie spadać.
3. Stabilizacja z 36% mocy grzałki (wyznaczona na podstawie wydajności ZP).
4. Podniesienie mocy do 43% i odbiór.
Przegony odebrane na czuja. Najpierw straszny smród, rozpuszczalnik. Po trzecim słoiku 0,5l, w mojej ocenie naprawdę ok. Zapach bardzo ok. W produkcie bardzo wyraźne nuty słodkości - dziwne. Na pływakowym alkoholomierzu z korektą temperatury pomiar 96%.
Skończyłem o 1:00 w nocy, po odebraniu 7,7l i przy temperaturze 97,5 stopnia w KEG. Stwierdziłem, że skoro teoretycznie w nastwie powinno być 8l, to naprawdę nie chce już mi się czekać na te dodatkowe powiedzmy 500ml.
Źle dobrana moc - 43% w procesie głównym, zdecydowanie za nisko. Całość trwała 14h (odbiór praktycznie w całym zakresie kropelkowy). Poszło ponad 15kWh prądu
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
A wyłożyliśmy Ci kawę na ławę.
No cóż Twój cyrk - Twoje małpy. Wyważaj dalej już raz otwarte drzwi.
Nie odrobiłeś żadnej z lekcji.jacek.kokot pisze:
Źle dobrana moc - 43% w procesie głównym, zdecydowanie za nisko. Całość trwała 14h (odbiór praktycznie w całym zakresie kropelkowy). Poszło ponad 15kWh prądu
A wyłożyliśmy Ci kawę na ławę.
No cóż Twój cyrk - Twoje małpy. Wyważaj dalej już raz otwarte drzwi.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 105
- Rejestracja: poniedziałek, 17 sie 2020, 11:28
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
-
- Posty: 365
- Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
Niektórzy mają tak, że aby prawidłowo przeprowadzić proces, to niezbędny jest im sterownik, a inni, aby wiedzieć, jak prawidłowo powinien pracować sterownik, muszą najpierw poznać prawidłowy przebieg procesu. Ty chcesz zbudować prawidłowo działający sterownik, nie znając prawidłowego przebiegu procesu. Być może tak też się da, wszak najwięcej projektów informatycznych powstaje wg życzenia i wizji klientów, przyjmując, że zgłębili zagadnienie, ale jak mi się wydaje, najlepsze efekty uzyskuje się wtedy, gdy samemu się zna jak największą ilość szczegółów rozwiązywanej kwestii.
Swoją drogą, jeśli możesz, to załącz jakieś wykresy i bardziej szczegółowo opisz parametry grzania i chłodzenia, poszczególne etapy procesu, takie jak stabilizacja, odbiór przedgonów, odbiór właściwy, zakończenie odbioru oraz przesłanki, które o tych etapach decydowały, tempo odbioru przedgonów i właściwego produktu, od początku jego odbioru, no i wrażenia z uzyskanych efektów (przedgony, serce)
Swoją drogą, jeśli możesz, to załącz jakieś wykresy i bardziej szczegółowo opisz parametry grzania i chłodzenia, poszczególne etapy procesu, takie jak stabilizacja, odbiór przedgonów, odbiór właściwy, zakończenie odbioru oraz przesłanki, które o tych etapach decydowały, tempo odbioru przedgonów i właściwego produktu, od początku jego odbioru, no i wrażenia z uzyskanych efektów (przedgony, serce)
-
Autor tematu - Posty: 105
- Rejestracja: poniedziałek, 17 sie 2020, 11:28
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
pepe - ja naprawdę bardzo chętnie wszystkim się podzielę. Poczytałem sobie dużo różnych tematów z tego forum. Zapewniem Was, że to wcale nie jest takie różowe wyciągnąć z tego klarowne informacje pasujące dla mojego urządzenia. Nie wiem czy wiecie, że w jednym z przypiętych tematów jest opis "wzorcowego" procesu opierającego się tylko na temperaturze na szczycie. Z drugiej strony chyba ustaliliśmy, że ważniejsza jest teoretyczna 10 półka. Ok. Pewnie oba podejścia dadzą satysfkacjonujące efekt, ale problem jest gdzie indziej. Problem jest taki, że treści są porozrzucane, podawane często bez kontekstu. Mamy co najmniej 4 różne koncepcje prowadzenia procesu. W każdej z nich wiele czynników i niuansów. Dla kogoś nie rozeznanego w temacie naprawdę trudno się połapać co do czego pasuje.
Testowałem różne sposoby umieszczania treści, aby dostać jakiś konkretny feedback a nie dyskusję natury ogólnej. Najpierw umieszczałem szczegółowy opis (ja mam swój punkt widzenia, co jest istotne, a co nie, więc taki szczegółowy opis może być zlepkiem bezużytecznych informacji dla kogoś, kto zna się na temacie) i dodatkowo obrazowałem wszystko wykresami. Odniosłem wrażenie, że takie podejście jest słabe, bo przecież nikt nie ma tyle czasu, aby czytać jakieś elaboraty i analizować przebiegi krzywych. Potem rzuciłem tylko wykres, bo uznałem, że jak ktoś zobaczyć coś ciekawego, to po prostu się wypowie, bez naprowadzania w tekście. Tu w ogóle zero odzewu. Generalnie zauważyłem, że na tym forum nie jest modne umieszczanie na wykresach parametrów z przebiegu procesu. Trochę to dziwne. Potem napisałem tylko kilka zdań opisu. Feedback dostałem taki: "Nie odrobiłeś żadnej z lekcji. A wyłożyliśmy Ci kawę na ławę." - ja całkowicie się zgadzam, że wyłożyliście kawę na ławę i to pewnie wielokrotnie w wielu miejscach, w wielu wątkach, wielu osobom. Nie mniej jednak wydaje mi się, że przeszliśmy dość długą drogę od grzania na pałę i trzymania bezsensownej temperatury w bezsensownym miejscu, do prowadzenia procesu z podziałem na fazy, z jakimś wyobrażeniem dlaczego tak a nie inaczej i z istotną zmianą jakościową.
pepe - w kwestii tego: "załącz jakieś wykresy i bardziej szczegółowo opisz parametry grzania i chłodzenia, poszczególne etapy procesu, takie jak stabilizacja, odbiór przedgonów, odbiór właściwy, zakończenie odbioru oraz przesłanki, które o tych etapach decydowały, tempo odbioru przedgonów i właściwego produktu, od początku jego odbioru, no i wrażenia z uzyskanych efektów (przedgony, serce)"
* wykresy umieszczałem
* na wykresach jest umieszczona krzywa grzania (w % - moc łączna 3,5kW)
* parametry chłodzenia umieszczałem (nie chcę ich tu kopiować, bo to aby zaciemni)
* co do etapów - na wykresach to widać, napierw jest grzanie, potem jest chwila mocy na zero i potem stabilizacja (nie pamiętam kto, ale ktoś sugerował, że stabilizację można połączyć ze stopniowym odbiorem przegonów de facto łącząc te dwa etapy - na teraz uważam, że to jest błąd, lepiej dłużej stabilizować)
* przegony odbieram "na oko" - w poprzednich cyklach ten temat był wirtualny, bo przepuszczam non-stop to sami i trudno powiedzieć, jak to się ma do prawdziwego procesu, ale w ostatnim cyklu puściłem prawidziwy nastaw, rozlewałem produkt do kolejnych słoików i obserwacyjnie przeszedłem od rozpuszczalnika do czegoś zdecydowanie innego...
* wrażenie z efektu napisałem: "W produkcie bardzo wyraźne nuty słodkości - dziwne.", to dobrze czy źle?
* do pogonów się nie zbliżyłem - skończył mi się czas, pisałem o tym. Na tyle na ile byłem w stanie ocenić węchowo i smakowo, produkt do momentu wyłączena (przy 97,5 stopnia) był taki sam.
A na koniec taka refleksja. Może bez sensu prowadzić otwartą dyskusję, gdzie każdy ciągnie w swoją stronę, zupełnie bez sensu. Może dużo lepiej byłoby jakby znalazły się dwie może trzy osoby, które pomogłyby mi popchnąć to dalej w sensownym kierunku?
Testowałem różne sposoby umieszczania treści, aby dostać jakiś konkretny feedback a nie dyskusję natury ogólnej. Najpierw umieszczałem szczegółowy opis (ja mam swój punkt widzenia, co jest istotne, a co nie, więc taki szczegółowy opis może być zlepkiem bezużytecznych informacji dla kogoś, kto zna się na temacie) i dodatkowo obrazowałem wszystko wykresami. Odniosłem wrażenie, że takie podejście jest słabe, bo przecież nikt nie ma tyle czasu, aby czytać jakieś elaboraty i analizować przebiegi krzywych. Potem rzuciłem tylko wykres, bo uznałem, że jak ktoś zobaczyć coś ciekawego, to po prostu się wypowie, bez naprowadzania w tekście. Tu w ogóle zero odzewu. Generalnie zauważyłem, że na tym forum nie jest modne umieszczanie na wykresach parametrów z przebiegu procesu. Trochę to dziwne. Potem napisałem tylko kilka zdań opisu. Feedback dostałem taki: "Nie odrobiłeś żadnej z lekcji. A wyłożyliśmy Ci kawę na ławę." - ja całkowicie się zgadzam, że wyłożyliście kawę na ławę i to pewnie wielokrotnie w wielu miejscach, w wielu wątkach, wielu osobom. Nie mniej jednak wydaje mi się, że przeszliśmy dość długą drogę od grzania na pałę i trzymania bezsensownej temperatury w bezsensownym miejscu, do prowadzenia procesu z podziałem na fazy, z jakimś wyobrażeniem dlaczego tak a nie inaczej i z istotną zmianą jakościową.
pepe - w kwestii tego: "załącz jakieś wykresy i bardziej szczegółowo opisz parametry grzania i chłodzenia, poszczególne etapy procesu, takie jak stabilizacja, odbiór przedgonów, odbiór właściwy, zakończenie odbioru oraz przesłanki, które o tych etapach decydowały, tempo odbioru przedgonów i właściwego produktu, od początku jego odbioru, no i wrażenia z uzyskanych efektów (przedgony, serce)"
* wykresy umieszczałem
* na wykresach jest umieszczona krzywa grzania (w % - moc łączna 3,5kW)
* parametry chłodzenia umieszczałem (nie chcę ich tu kopiować, bo to aby zaciemni)
* co do etapów - na wykresach to widać, napierw jest grzanie, potem jest chwila mocy na zero i potem stabilizacja (nie pamiętam kto, ale ktoś sugerował, że stabilizację można połączyć ze stopniowym odbiorem przegonów de facto łącząc te dwa etapy - na teraz uważam, że to jest błąd, lepiej dłużej stabilizować)
* przegony odbieram "na oko" - w poprzednich cyklach ten temat był wirtualny, bo przepuszczam non-stop to sami i trudno powiedzieć, jak to się ma do prawdziwego procesu, ale w ostatnim cyklu puściłem prawidziwy nastaw, rozlewałem produkt do kolejnych słoików i obserwacyjnie przeszedłem od rozpuszczalnika do czegoś zdecydowanie innego...
* wrażenie z efektu napisałem: "W produkcie bardzo wyraźne nuty słodkości - dziwne.", to dobrze czy źle?
* do pogonów się nie zbliżyłem - skończył mi się czas, pisałem o tym. Na tyle na ile byłem w stanie ocenić węchowo i smakowo, produkt do momentu wyłączena (przy 97,5 stopnia) był taki sam.
A na koniec taka refleksja. Może bez sensu prowadzić otwartą dyskusję, gdzie każdy ciągnie w swoją stronę, zupełnie bez sensu. Może dużo lepiej byłoby jakby znalazły się dwie może trzy osoby, które pomogłyby mi popchnąć to dalej w sensownym kierunku?
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Nowa koncepcja sterownika
Jacek.
Chcesz naprawdę stanąć w szranki ze mną?
Podołasz?
Mogę ci pokazac jak steruje się ludzmi. Mogę rownież pokazać jak podpala się wykresy.
Laptopa wyrzuca. Wszelakie termometry papugi
Te gówno warte sterowanie.
Ze tez Lesqo i rastro mają tyle cierpliwości dla ciebie to szok.
Miałem sie nie odzywac ale to jednak przechodzi ludzkie pojęcie jak TOTALNIE ignorujesz innych i ich chęci pomocy i forsujesz swoje wyimaginowane teoryjki.
NIE MASZ KURWA POJĘCIA O PROCESIE DESTYLACJI, REKTYFIKACJI NAWET O NAJPROSTRZYCH PODSTAWACH.
Dawaj. Masz rzuconą rekawice. Pokaż te 96 procent na zp. Pokaż pokaż pokaż.
Chłopaki przepraszam za uniesienie, ale ktoś to wreszcie powiedzeć musiał.
Nie pozwole deptać naszych dokonań śmiania sie w ryj tym co naprawdę wiedzą co mówią.
Podniesiesz rękawicę?
Chcesz naprawdę stanąć w szranki ze mną?
Podołasz?
Mogę ci pokazac jak steruje się ludzmi. Mogę rownież pokazać jak podpala się wykresy.
Laptopa wyrzuca. Wszelakie termometry papugi
Te gówno warte sterowanie.
Ze tez Lesqo i rastro mają tyle cierpliwości dla ciebie to szok.
Miałem sie nie odzywac ale to jednak przechodzi ludzkie pojęcie jak TOTALNIE ignorujesz innych i ich chęci pomocy i forsujesz swoje wyimaginowane teoryjki.
NIE MASZ KURWA POJĘCIA O PROCESIE DESTYLACJI, REKTYFIKACJI NAWET O NAJPROSTRZYCH PODSTAWACH.
Dawaj. Masz rzuconą rekawice. Pokaż te 96 procent na zp. Pokaż pokaż pokaż.
Chłopaki przepraszam za uniesienie, ale ktoś to wreszcie powiedzeć musiał.
Nie pozwole deptać naszych dokonań śmiania sie w ryj tym co naprawdę wiedzą co mówią.
Podniesiesz rękawicę?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............