Jakość destylatu i podziękowania

Metody destylacji i teoria niezbędna do pędzenia bimbru w sposób profesjonalny...

Autor tematu
wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy

Post autor: wkg_1 »

Hej !

Dawno mnie tu nie było ale chcę serdecznie podziękować kolegom z Forum. W szczególności kolegom @lesgo58 i @Szlumf za nieocenione porady. I @Akas-owi za sprzęt.

Zawsze się zastanawiałem czy domowym sposobem można otrzymać jakość porównywalną z monopolową. Jest jak jest - niby wiesz ale jednak. Ostatnio, po 2 latach gdy nie brałem do ust nic innego niż własne na kilkudniowym wyjeździe zabrakło mojego. No - skończyło się. Kolega chcąc się zrewanżować zakupił w Żabce. Raczej nie podrabianą.

Tego się nie da pić ! !

Niby to wiedziałem ale doznanie było szokiem.

Pozdrawiam i dziękuję !
alembiki

W_TG
600
Posty: 643
Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Jakość destylatu i podziękowania

Post autor: W_TG »

No. Czyli o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy
W pewnej grupie znajomych organizujemy sobie tzw "wieczory kawalerskie" średnio raz w miesiącu.
Ja zawsze zaopatruję stół we własne napoje wyskokowe. Bo nikt nie chce pić monopolowego. Reszta dokłada wyżerkę.
Najlepszy komplement jaki usłyszałem to od żony jednego z kolegów który zawsze stronił od wódki bo mu szkodziła.
Od mojej nie stroni
Cytuję. Nie wiem dlaczego ale jak Rafał popije u ciebie to rano jest zdrów i nigdy nie żyga.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.

Autor tematu
wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Jakość destylatu i podziękowania

Post autor: wkg_1 »

No to prawda, żony umieją doceniać. "Tego nie trzeba zapijać". "Rany, jakie to dobre !", "Słodkie !".
Ja tam zawsze wyczuwam jakiś posmaczek którego chciałbym się pozbyć ale biała Żubrówka smakowała przy tym jak jakaś benzyna, rozpuszczalnik, diabli wiedzą co : )
Praktycznie doszedłem do momentu, w którym osiągnąłem pewien poziom i teraz dalej jak sądzę to już by była wyższa szkoła jazdy - ziemniak, zboża, półka i ta cała magia która w tym miejscu się dopiero zaczyna. Na zasypowej i bez dobrego kotła z płaszczem i mieszadłem dalej nie pojadę.
Prawda jest taka, że mając dobry sprzęt i opisany proces to i małpa po zejściu z drzewa po drugim, trzecim razie spirytus będzie robić regularnie taki sam. Nawet bez termometrów : )

Szlumf
2000
Posty: 2382
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 630 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Jakość destylatu i podziękowania

Post autor: Szlumf »

wkg_1 pisze:.......................... Na zasypowej i bez dobrego kotła z płaszczem i mieszadłem dalej nie pojadę. .......................
A próbowałeś?
Dla mnie owocówka otrzymana z destylacji pulpy nie jest lepsza od otrzymanej z w miarę rzadkiego wsadu. Gęste robiłem metodą "gar w garze" i zrezygnowałem. Owocówki od lat robię bez płaszcza i mieszadła. Pewnie, że więcej pracy ale efekty dobre. Nie musisz mieć prasy. Na początek wystarczy mieszadło na wiertarce i porządny worek filtracyjny (https://www.bimberhobby.pl/worki-filtra ... ieru-.html) by uzyskać sok, który nie przypali się na grzałkach z regulatorem. Z opisów kolegów pracujących z drożdżami koji wynika, że ze zbożami jest jeszcze prościej.
Podobnie z kolumną. Zasypowa od spirytusu z pełnym zasypem, bez bufora i z odbiorem z głowicy daje produkt porównywalny z kolumną półkową. Tyle tylko, że proces trwa dłużej i nie jest taki widowiskowy. Jak mi się nie chce przekładać do jednej destylacji smakówki sprzętu to robię na zasypowej od spirytusu. Największa trudność to i tak, podobnie jak przy półkowej, wybór tego co damy do serca.

Autor tematu
wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Jakość destylatu i podziękowania

Post autor: wkg_1 »

Szlumf pisze: A próbowałeś?
Nie ; )
Szlumf pisze: Na początek wystarczy mieszadło na wiertarce i porządny worek filtracyjny (https://www.bimberhobby.pl/worki-filtra ... ieru-.html) by uzyskać sok, który nie przypali się na grzałkach z regulatorem.
No tak, ale tu już trzeba mieć miejsce : (
Szlumf pisze: Największa trudność to i tak, podobnie jak przy półkowej, wybór tego co damy do serca.
No i tu mieszka ten artyzm i poezja : )
Awatar użytkownika

Marian_jl
150
Posty: 193
Rejestracja: czwartek, 19 lis 2015, 18:00
Krótko o sobie: Piję okazyjnie ..a że okazje się trafiają codziennie , tak bywa
Ulubiony Alkohol: Próbuję wszystkiego , może trafię na to ulubione.
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Jakość destylatu i podziękowania

Post autor: Marian_jl »

wkg_1 pisze:
..zabrakło mojego. No - skończyło się. Kolega chcąc się zrewanżować zakupił w Żabce. Raczej nie podrabianą.
Tego się nie da pić ! ! .....
Miałem podobny przypadek. Na imprezie branżowej , wyjazdówka na drugim końcu Polski więc wziołem kilka swoich flaszek. Ja się sończyło moje organizator przyniósł sklepowe .... i jakoś dziwnie odeszła ludziom ochota na spożywanie alkoholu.

użytkownik usunięty
Re: Jakość destylatu i podziękowania

Post autor: użytkownik usunięty »

Cóż, ludziska wiedzą co dobre, więc trudno się dziwić, że sklepowa w kozie stała :klaszcze: Ty

Autor tematu
wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Jakość destylatu i podziękowania

Post autor: wkg_1 »

To się nazywa ślepy test : )
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja i Rektyfikacja”