Mój pierwszy kalwados
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: czwartek, 2 kwie 2020, 16:49
- Krótko o sobie: :)
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
- Kontakt:
Cześć.
Dostałem dzisiaj 180 kg soku jabłkowego. Zaczął już lekko fermentować aż gaz podniósł wieko beczki. Mam nadzieję, że nie będzie to przyczynkiem do zepsucia nastawu. Mam zamiar potraktować go jak w wątku: https://alkohole-domowe.com/forum/owoco ... Wg%20kucyk , chyba że macie jakieś inne ciekawsze sposoby na tego typu trunek. Czy w ww temacie popranie podana jest ilość cukru: na każde 10 L soku 2 kg na start i potem jeszcze 1 kg? Jakie drożdże polecacie do takiego nastawu?
Dostałem dzisiaj 180 kg soku jabłkowego. Zaczął już lekko fermentować aż gaz podniósł wieko beczki. Mam nadzieję, że nie będzie to przyczynkiem do zepsucia nastawu. Mam zamiar potraktować go jak w wątku: https://alkohole-domowe.com/forum/owoco ... Wg%20kucyk , chyba że macie jakieś inne ciekawsze sposoby na tego typu trunek. Czy w ww temacie popranie podana jest ilość cukru: na każde 10 L soku 2 kg na start i potem jeszcze 1 kg? Jakie drożdże polecacie do takiego nastawu?
Re: Mój pierwszy kalwados
Sewrus
Nie patrz na temat @kucyk, bo on lata już ma, co nie świadczy, że zły jest. Niemniej
jeśli dużą ilością soku dysponujesz, jak najmniej cukru dodawaj. Wtedy to surowca, smak i aromat mocniej wyczujesz Zastosuj drożdże pod brandy dedykowane - estelle czyli lub bayanusy.
Nie patrz na temat @kucyk, bo on lata już ma, co nie świadczy, że zły jest. Niemniej
jeśli dużą ilością soku dysponujesz, jak najmniej cukru dodawaj. Wtedy to surowca, smak i aromat mocniej wyczujesz Zastosuj drożdże pod brandy dedykowane - estelle czyli lub bayanusy.
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Mój pierwszy kalwados
Nie przekraczaj 1kg cukru na 10L soku to będziesz zadowolony z urobku końcowego. I nie do końca zgadzam się z tezą, że do brandy jabłkowego nie nadają się kwaśne psiary, wszak oryginalny calvados robi się właśnie z małych kwaśnych jabłek
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: czwartek, 2 kwie 2020, 16:49
- Krótko o sobie: :)
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
- Kontakt:
Re: Mój pierwszy kalwados
Pracują, pracują (dzikusy). Dlatego go pewnie dostałem. Następny może będzie zupełnie świeży - zlecę wyciśnięcie w tłoczni, których w grójeckim pełno. Ten ma 2-3 lata i trafił do mnie właśnie dlatego, że 'ruszył'. Mimo przechowywania w warunkach chłodniczych. Ale co tam, darowanemu koniowi...
A z drożdżami obsuwa, bo sok trafił do mnie zupełnie niespodziewanie.
A z drożdżami obsuwa, bo sok trafił do mnie zupełnie niespodziewanie.
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Mój pierwszy kalwados
Skoro ruszyły dzikusy to nie dodawaj wcale cukru. Tak jak radzi Góral rób ortodoksa. Dzikusy mogą nie wytrzymać podniesienia %.
Ps. To nauczka na przyszłość że zawsze trzeba mieć w "magazynie" pod ręką piro i np.bayanusy
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Ps. To nauczka na przyszłość że zawsze trzeba mieć w "magazynie" pod ręką piro i np.bayanusy
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Mój pierwszy kalwados
A dlaczego? Ja mówię o ilościach wskazanych do zabicia wszelakich grzybów i plesni jeżeli chce się użyć drożdży szlachetnych, a nie zostawić samemu sobie ryzykując zakażenie. Jak na razie nie wymyślono nic zdrowszego w winiarstwie do odkażania moszczu winogronowego niż siarka...
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Mój pierwszy kalwados
Piro używa się powszechnie do zabicia dzikich drożdży i do stabilizacji wina, jeżeli daje się właściwe ilości, a to 1-2 g na 10 litrów, to jest niewyczuwalne i nieszkodliwe. Całe dyskusje były toczone na ten temat i oczywiście są nadal tacy, którzy nie używają. Ja używam, wolę dodać odrobinkę tej chemii niż otrzymać kilkadziesiąt litrów octu owocowego . Oczywiście na dzikich drożdżach też się udaje, ale zawsze ryzyko jest większe, a i moc na ogół otrzymuje się mniejszą (no chyba, że to ortodoks z niskim blg).
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 98
- Rejestracja: czwartek, 11 paź 2018, 21:35
- Podziękował: 55 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Mój pierwszy kalwados
Serwus.
Jeżeli mierzyłeś początkowe Blg i znasz tolerancję drożdży na alkohol, wiesz zapewne ile mogą jeszcze wytrzymać i od Ciebie teraz zależy, czy chcesz mieć więcej przeciętnego wyrobu(poprzez dodanie cukru), czy też mniej ale lepszej jakości.
Odpowiadając na pytanie - tak. Musisz dodać żarcia, żeby wznowić fermentację.
Ps. Gdybym dysponował taką ilością soku, o cukrze bym zapomniał na rzecz glukozy
Jeżeli mierzyłeś początkowe Blg i znasz tolerancję drożdży na alkohol, wiesz zapewne ile mogą jeszcze wytrzymać i od Ciebie teraz zależy, czy chcesz mieć więcej przeciętnego wyrobu(poprzez dodanie cukru), czy też mniej ale lepszej jakości.
Odpowiadając na pytanie - tak. Musisz dodać żarcia, żeby wznowić fermentację.
Ps. Gdybym dysponował taką ilością soku, o cukrze bym zapomniał na rzecz glukozy
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: czwartek, 2 kwie 2020, 16:49
- Krótko o sobie: :)
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
- Kontakt:
Re: Mój pierwszy kalwados
Glukozy worek z okładem też stoi. Miał być na następną cukrówkę, ale może lepiej zrobić większy pożytek z soku
Cześć.defacto pisze:Serwus.
Ps. Gdybym dysponował taką ilością soku, o cukrze bym zapomniał na rzecz glukozy
Glukozy worek z okładem też stoi. Miał być na następną cukrówkę, ale może lepiej zrobić większy pożytek z soku
Chcę dodać szlachetne drożdże, a jeśli w soku już brak cukru, to chyba nie ruszą?dynio pisze:
To po co chcesz jeszcze dosładzać i psuć sobie nastaw???
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Mój pierwszy kalwados
Źle zrozumiałem, myślałem że już dodałeś glukozę. Jeżeli masz wskazania blg 0 to biorąc poprawkę na niecukry, znaczy to tyle że miałeś dobrej jakości dzikusy i poradziły sobie z całym cukrem. Nie psuj tego i rób 100% ortodoksa, a glukozę zostaw na dobry spirytus
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 12 paź 2020, 22:01 przez dynio, łącznie zmieniany 1 raz.
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem