Cytrynówka z soku

Zbiór podstawowych wiadomości dla początkujących destylerów.

Autor tematu
Darioz
20
Posty: 22
Rejestracja: sobota, 19 maja 2018, 11:27

Post autor: Darioz »

Witam chciałem zrobić z 10 litrów bimbru cytrynówke wiadomo z cytryn najlepsza ale czy robił ktoś ją z jakiegoś zamiennika, soku albo coś w tym stylu i wyszło w miarę dobre ??

użytkownik usunięty
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: użytkownik usunięty »

Gdybym miał do wyboru degustować jakąś pseudo cytrynówkę lub wódkę czystą, wybrałbym to drugie, gdyż nie tylko sok i cukier ale i skórka cytrynowa ważna jest. Także jeśli cytrynówka to tylko z cytryn.

https://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=2128

Polecam ten przepis z tym, że zamiast parzyć cytryny, myję je gąbką w "letnim" roztworze kwasku cytrynowego, następnie roztworem sody oczyszczonej. Następnie wystarczy wypłukać pod bieżącą wodą i gotowe. Odpowiadając, nigdy nie próbowałem iść na skróty w tym temacie.
Awatar użytkownika

george1255
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 13 lut 2018, 14:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo/ Cydr/ Bimberek
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: george1255 »

Również polecam ten przepis. Napój wychodzi wyborny :-)
TERMOMETRY WIFI
https://www.facebook.com/TermometryWIFI/
Awatar użytkownika

orcio666
50
Posty: 51
Rejestracja: sobota, 14 kwie 2018, 16:16
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: orcio666 »

Dołączam się , wychodzi fantastyczna.

Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka

organoleptyk
20
Posty: 21
Rejestracja: czwartek, 9 kwie 2020, 11:00
Krótko o sobie: mam fajną pracę
Ulubiony Alkohol: Zaskakujący bogactwem smaku i schowanym alkoholem
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Lokalizacja: Wawa
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: organoleptyk »

defacto, jak długo dojrzewa Twoja nim degustujesz?
Nawet na oko przepis jest ok. Wykonam.
Ostatnio zmieniony sobota, 2 maja 2020, 13:59 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.

użytkownik usunięty
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: użytkownik usunięty »

Przeważnie po nakręceniu odpowiedniej ilości tematu, degustacja następuje zazwyczaj 2,3 dni po wymieszaniu składników. Jest naprawdę wporzo ale..
Została mi sie mała flaszka cytrynówki z listopada, kiedy tworzyłem większą ilość na dziadkowe 90 urodziny. Więc moja, subiektywna ocena tego jest taka. Wydaje się być gładsza, delikatniejsza, kwaśność pozbawiona jest jakby tej ostrości i moim zdaniem, alkohol jest bardziej schowany i tym samym stała się chyba nieco słabsza pod względem mocy, pięknie wyklarowana. Napewno odpoczynek sprzyja trunkowi, nie w takim stopniu i charakterze jak destylat z qqrydzy zamknięty w dębowej, opalanej beczce na okres kilku lat. Niemniej warto wstrzymać się z degustacją i pozostawić ją na działanie czasu. Jak długo? Tego nie jestem w stanie napisać. Co do klarowania cytrynówki to oczywiście sprawa gustu. Wolę fusiatą.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4907
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: rozrywek »

Cytrynówkę łatwo schrzanić.
Ważny jest czas maceracji. Nie za długo jak piszą koledzy.
Ja inaczej robiłem. Całe cytryny oczywiście sparzone i umyte. Tak jak się parzy pomidora aby ze skórki obrać.
Nie więcej.

3 dni max. Jak przedobrzysz to wyjdzie gorzkówka. Nie cytrynówka.
Nie ma sie co przejmować klarowaniem. Bo to ciężki temat.

Spożywamy nie patrząc kieliszkiem pod światło. Bo to specjał taki. Z kawałkami owoców.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

artur.sukiennik
300
Posty: 334
Rejestracja: piątek, 5 paź 2018, 18:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Cytrynówka bodzia
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: artur.sukiennik »

Również polecam cytrynówke bodzia. Naprawde robi robotę. Jak ktoś bardzo spragniony to można pić nawet na następny dzień;-) ;-)

doncarlito206
30
Posty: 41
Rejestracja: czwartek, 10 sie 2017, 18:42
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: doncarlito206 »

A ja polecam jeszcze coś;) nie jest to cytrynowka ale z nazwy się może skojarzyć ;) kupiłem ostatnio trawę cytrynową suszoną, dałem garść na litr alkoholu ok 45% do tego 4-5gozdzikow i po 3-4 dniach fajna wodeczka wychodzi. Jak ktoś chętny to polecam spróbować :)

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

użytkownik usunięty
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: użytkownik usunięty »

defacto pisze: https://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=2128

Polecam ten przepis
Czy ten przepis, był modyfikowany na późniejszych stronach, czy nadal obowiązuje przepis z pierwszej strony.
Pytam, bo nie za bardzo mam czas czytać wszystko, a trochę tego jest. Poza tym uważam, że czas maceracji skórek w tym przepisie, to anachronizm, historia i jest nieaktualny na dzień dzisiejszy z wiedzą, którą posiadam.
Skórki do swoich cytrynówek maceruję po dwa dni i zero goryczy, powiem więcej, ostatnio zrobiłem po raz pierwszy Limoncello, skórki macerowały się 3 tygodnie aż zrobiły się białe i również zero goryczy, a jak wiadomo Limoncello, to nalew z samych skórek cytrynowych.
Poza tym, skąd miała by się wziąć goryczka, skoro skórki są bez albedo :scratch:

użytkownik usunięty
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: użytkownik usunięty »

Autor tego tematu dał nam swój przepis i tego się trzymam. Różnica w mojej cytrynówce jest taka, że nie parzę cytryn wrzątkiem tylko myję w roztworze kwasku, następnie roztworze sody. Potem płuczę cytryny pod bieżącą wodą. Natomiast dalszych modyfikacji, ulepszeń, dodatków do tematu może być tyle ile osób zarejestrowanych na forum. Jeżeli uważasz, że kilku godzinna maceracja skórek w tym przepisie to anachronizm, to czytaj cały wątek. Z pewnością czegoś się dowiesz. Ja nie muszę, korzystam z właśnie z tego przepisu i dalsze zgłębianie tego tematu, nie jest mi potrzebne.
Awatar użytkownika

artur.sukiennik
300
Posty: 334
Rejestracja: piątek, 5 paź 2018, 18:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Cytrynówka bodzia
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: artur.sukiennik »

Modyfikacja przepisu zamieszczona przez autora znajduje się na 6 stronie ale tam jest jeszcze krótszy zalecany czas maceracji;-) ;-)
Awatar użytkownika

PiotrusPan
50
Posty: 56
Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: PiotrusPan »

Dołączę się do pozytywnych opinii o tym przepisie. Zawsze wychodził przedni trunek, ale ostatnia wyszła rewelacyjna. Robiona z ok 7 kg limonek 1 kg cytryn i kilka czubów młodej mięty . Soku z owoców(wyciskany z obranych owoców) ok 1,8 l . 5 l spirytusu 96%, 10 litrów wody po płukaniu wytłoczyn 6 szklanek cukru, słoik litrowy skórek z cytryn i z limonek macerowany 8 godzin, mięta zanurzona na cztery dni. Po dwóch tygodniach pięknie sklarowana i niesamowicie smaczna. Mam pytanie do bardziej doświadczonych kolegów. Otóż cytrynówka Bodzia ec zawsze wychodziła mi dobra, lecz tym razem przez pośpiech wlałem alkohol do syropu, a zawsze robiłem odwrotnie. Po wlaniu spirytusu byłem świadkiem dosłownej wojny we wiadrze. Wiaderko zrobiło się aż ciepłe, tak się gryzło. Nie zauważyłem tego jak lałem wodę z cukrem do spirytusu. Czy mogło to mieć wpływ ( pozytywny) na smak trunku.?
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.

użytkownik usunięty
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: użytkownik usunięty »

PiotrusPan pisze:Po wlaniu spirytusu byłem świadkiem dosłownej wojny we wiadrze. Wiaderko zrobiło się aż ciepłe, tak się gryzło. Nie zauważyłem tego jak lałem wodę z cukrem do spirytusu. Czy mogło to mieć wpływ ( pozytywny) na smak trunku.?

Wlewalem różnie i nie wyczułem różnicy. Kolejność moim zdaniem niema znaczenia a grzeje się bo musi się grzać- reakcja chemiczna. Czasem po wymieszaniu wszystkich składników, zaobserowalem nie znaczne zabielenie się trunku ale po krótkim czasie kolor powracał do normalności.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3806
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: Doody »

Mieszanie się wody że spirytusem jest po prostu reakcją egzotermiczną, w odróżnieniu od reakcji endotermicznej jaką jest np. rozpuszczanie glukozy w wodzie. Z gryzieniem ma to mało wspólnego :D
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4907
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: rozrywek »

Mięta i cytryna.
Czego ja na to nie wpadłem?
Odrobina mięty. To musi być ciekawy smak.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

zielonka
900
Posty: 921
Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
Ulubiony Alkohol: whisky
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 241 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: zielonka »

Doody pisze:Mieszanie się wody że spirytusem jest po prostu reakcją egzotermiczną, w odróżnieniu od reakcji endotermicznej jaką jest np. rozpuszczanie glukozy w wodzie. Z gryzieniem ma to mało wspólnego :D
Możnaby wygooglać jak kto nie wie co to egzo i endo ale ułatwie kolegom .
Pytanie:
Czy piekło jest egzotermalne (oddaje ciepło) czy endotermalne (absorbuje ciepło)?
Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, ze w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna do jego ciśnienia.

Jeden ze studentów napisał tak:
Najpierw musimy stwierdzić, jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest ocena liczby dusz, które idą do piekła i liczba dusz, która piekło opuszcza. Moim zdaniem można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, ze dusze, które raz trafiły do piekła, nigdy go nie opuszczają. Na pytanie, ile dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada, ze do piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii jest więcej niż jedna i nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, to można założyć, ze wszystkie dusze idą do piekła. Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci można założyć, ze liczba dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie.
Rozważmy, wiec pytanie o zmieniającej się objętości piekła.
Ponieważ wg prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać musi się powierzchnia piekła tak, aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostały stale, to istnieją dwie możliwości:
Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą tak długo rosły aż piekło się rozpadnie.
Jeśli piekło rozszerza się szybciej niż liczba przychodzących tam dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą spadać tak długo, aż piekło zamarznie.
Która z tych możliwości jest bardziej realna? Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednie Sandry, która powiedziała do mnie: "prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, ze wczoraj z nią spałem, to możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego tez jestem przekonany, ze piekło jest entodermalne i musi być juz zamarznięte. Z uwagi na to, ze piekło zamarzło, można wnioskować, ze żadna kolejna dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, to dowodzi też istnienie Osoby Boskiej, co z kolei tłumaczy, dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała "O, Boże!!".
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3806
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: Doody »

Sandra musi być boska ;)
Pozdrawiam
Darek

użytkownik usunięty
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: użytkownik usunięty »

PiotrusPan pisze:Robiona z ok 7 kg limonek 1 kg cytryn i kilka czubów młodej mięty . Soku z owoców(wyciskany z obranych owoców) ok 1,8 l
Ciekawe...powinno wyjść co najmniej 4 litry
Ostatnio wyciskałem ręcznie(dłońmi) dwie, mniej niż średnie cytryny i soku było 230ml :scratch:

użytkownik usunięty
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: użytkownik usunięty »

japitole pisze: Ostatnio wyciskałem ręcznie(dłońmi) dwie, mniej niż średnie cytryny i soku było 230ml :scratch:
Sporo. Wychodzi na to, że cytryna, cytrynie nierówna.
Ostatnio uzyskiwałem 40-45ml soku netto z jednej, średniej sztuki a z 18 sztuk uzyskałem ok. 750ml netto.
Awatar użytkownika

PiotrusPan
50
Posty: 56
Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: PiotrusPan »

Pisałem o limonkach. Te są o wiele mniejsze niż niektóre cytryny. Zresztą wytłoczyny i tak były kilka razy płukane w wodzie aby wydobyć resztę kwasowości. Kolego Rozrywek mięta teraz jest najlepsza, tylko cytryna słaba. Ja ostatnio pracuję na limonkach. Mam fajne dojście. Polecam Ci również dodać trochę wiórków kokosowych. Wychodzi przepyszne mojito z delikatną nutą kokosową po przełknięciu. Trunek robi furrorę na imprezach. Piją nawet ci co nie piją.
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Cytrynówka Bodzia

Post autor: wkg_1 »

Słuchajcie, właśnie robię cytrynówkę bodzia ale do końca chyba nie załapałem przepisu to dopytuję:

1) Po odciśnięciu soku i przepuszczeniu go przez sitko pozostałe fusy z sitka razem z wnętrzem (miąższem) cytryn z wyciskarki przepłukuje kilkakrotnie litrem wody aż zmienią kolor ?
2) Jeżeli tak to robię to tą samą woda czy kilkoma - za każdym razem nową ? Na razie płuczę tą samą a koloru nie zmieniają :)
3) Po tym kilkukrotnym przepłukaniu miąższ wyrzucam a kwaskowatą wodę która płukałem razem z sokiem i cukrem podgrzewam razem by rozpuścić cukier
4) Potem do tego dolewam zlany z maceracji alkohol, skórki zalane alkoholem wyrzucam.

Chodzi mi głównie o to płukanie miąższu i czy za każdym razem tą samą wodą.
Ostatnio zmieniony niedziela, 4 paź 2020, 19:39 przez wkg_1, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika

artur.sukiennik
300
Posty: 334
Rejestracja: piątek, 5 paź 2018, 18:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Cytrynówka bodzia
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: artur.sukiennik »

Tak, cały czas tą samą wodą aby nabrała smaku;-)

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: wkg_1 »

Uff, dzięki, tak zrobiłem : )
Nie zrobiła się raczej sina, przepłukałem z 5 razy .
To gęste wywalam i skórki po maceracji też ?

PS: Chyba się niepotrzebnie namęczyłem - kupiłem cytryny w których skórka odchodzi od owocu jak w pomarańczy - potem nożem przez półtorej godziny "filetowałem" to żółte : )
Chyba lepiej jest obrać żółtą skórkę obieraczką do warzyw, potem obrać cytrynę z albedo. Jak trochę zostanie to przecież chyba nic się nie stanie, to nie idzie do alkoholu tylko do kilkukrotnego przepłukania i na kompost.
Ostatnio zmieniony niedziela, 4 paź 2020, 21:02 przez wkg_1, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika

nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: nemeto »

do zdejmowania zestu używam czegoś takiego https://pl.aliexpress.com/item/32885060588.html. Aż sobie specjalnie kupiłem do robienia tej cytrynówki (zresztą tą cytrynówke zrobiłem na pomaranczach, grejfrucie i limonce) - daje radę ;)

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: wkg_1 »

Zest to to żółte ?
A albedo potem obierasz pracowicie przed wrzuceniem do wyciskarki ?

Ja dałem 3 szklanki cukru, 16 cytryn jak w przepisie, 1,5L 96,5% na 5L damę. Robię to po raz pierwszy i mam nieco tremy : )
Może z tydzień odczekam : )
Awatar użytkownika

nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: nemeto »

Nie mam wyciskarki ;). Po zeskrobaniu zestu, cytryny na pół i wyciskam - bez obierania z albedo.
Dojdziesz do swojego smaku, ja teraz na damę 5l daję 500 gram. Cytrynówka najlepsza z lodówki w szklanicy zasypanej lodem ;)
Awatar użytkownika

artur.sukiennik
300
Posty: 334
Rejestracja: piątek, 5 paź 2018, 18:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Cytrynówka bodzia
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: artur.sukiennik »

Ja robię rano i wieczorem pije;-) ;-) Obieraniem skórek przy nie ma co się tak przejmować. Czasami ciachałem grubo z albedo i i tak cytrynóweczka była pycha;-) ;-) na lodzie najlepsza;-)

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: wkg_1 »

No to fajnie, zobaczę jak mi pójdzie ; )
500ml na 5L dama - hmmm, może za dużo dałem, zobaczymy : )
Dzięki za odzew !

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: wkg_1 »

No i wyszło : )
Żonie dałem spróbować jeszcze ciepłą i bardzo smakuje. Dziś też.
Piekielnie esencjonalna, maceracja skórek zrobiła swoje. Absolutnie nie za dużo goryczki. Proporcje podane przez Bodzia bardzo fajne, może na drugi raz sypnę pół szklanki cukru mniej - dla zdrowotności. Do drinków z lodem, może sprite-m, mohito chyba będzie pasować.

Teraz muszę gdzieś wyczytać jak dodać do tego miętę pieprzową i spróbuje na cukrze trzcinowym.
Awatar użytkownika

artur.sukiennik
300
Posty: 334
Rejestracja: piątek, 5 paź 2018, 18:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Cytrynówka bodzia
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: artur.sukiennik »

Ta cytrynóweczka ma taki plus, że praktycznie każdy kto jej próbuje jest zachwycony;-)zarówno ludzie którzy stronią od alkoholu jak i stare bimbrowe wilki;-) ja ją uwielbiam i robie praktycznie na bieżąco. Kombinowałem parę razy z dodatkami limonki, pomarańczy, mięty ale jednak bazowy smak najbardziej mi odpiwiada. No i zrobię trochę autoreklamę i polecę chmieloniade cytrynową którą robie własnie na tej cytrynówce;-) ;-)

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: wkg_1 »

: )

Tak to właśnie wygląda : ) A jak dodajesz miętę ?
Awatar użytkownika

artur.sukiennik
300
Posty: 334
Rejestracja: piątek, 5 paź 2018, 18:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Cytrynówka bodzia
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: artur.sukiennik »

Zaparzałem mięte w wodzie którą później przepłukiwałem wyciśnięty miąsz;-)

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: wkg_1 »

Myślę, żeby to jakoś dać do cytrynówki i niech przechodzi zapachem. Albo oddzielnie zmacerować kilka dni i dopiero tym maceratem zalać skórki od cytryn. Mięta oczywiście pieprzowa albo dzika - jak do mohito.
Ostatnio zmieniony wtorek, 6 paź 2020, 19:33 przez wkg_1, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

george1255
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 13 lut 2018, 14:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo/ Cydr/ Bimberek
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: george1255 »

Ja ostatnio popełniłem 5l cytrynówki z soku tłoczonego w tłoczni z cytryn. Sok o wiele bardziej gorzki i kwaśny niż wyciskany własnoręcznie. Jednak cytrynówka wychodzi praktycznie taka sama. Jedynie po czasie traci na zapachu a nabiera mocy. Smak pozostaje ok.
TERMOMETRY WIFI
https://www.facebook.com/TermometryWIFI/

użytkownik usunięty
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: użytkownik usunięty »

Serwus
Jak może być praktycznie taka sama :?:
george1255 pisze: Sok o wiele bardziej gorzki i kwaśny niż wyciskany własnoręcznie.
Nie wiem, jak mam to rozumieć :D
Awatar użytkownika

george1255
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 13 lut 2018, 14:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo/ Cydr/ Bimberek
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: george1255 »

też mnie to dziwiło. Po dodaniu syropu cukrowego i alkoholu produkt finalny nie odbiegał od cytrynówki zrobionej z przepisu bodzia. Nie wiem jak cytrynówka bodzia wyglada i smakuje po 2mies bo nigdy nie doczekała, ale 0,5l cytrynówki z soku "kupnego" gdzies sie zawieruszyło to mogłem stwierdzić.
Nie lubie kwaśnych smaków. rozcieńczałem ten sok z wodą 1;10 i dodawałem cukru, to mogłem wypić, może mam niską tolerancję na kwaśne.
TERMOMETRY WIFI
https://www.facebook.com/TermometryWIFI/

użytkownik usunięty
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: użytkownik usunięty »

george1255 pisze:Nie wiem jak cytrynówka bodzia wyglada i smakuje po 2mies bo nigdy nie doczekała
Pisałem o tym :) https://alkohole-domowe.com/forum/cytry ... ml#p225261
Jest zaje@ista :D
Awatar użytkownika

george1255
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 13 lut 2018, 14:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo/ Cydr/ Bimberek
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: george1255 »

to musze zrobić tradycyjną Bodzia i zachomikować :)
TERMOMETRY WIFI
https://www.facebook.com/TermometryWIFI/

zaradek
250
Posty: 256
Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Cytrynówka z soku

Post autor: zaradek »

Dzisiaj kupiłem cytryny, celuję w 10l od razu (jak tak zachwalacie ;-)).
Początkowo myślałem, żeby zrobić z samego soku / miąższu a ze skórek zrobić limoncello - ale, że tego przepisu jeszcze nie sprawdzałem, to trzeba.
Pytanie - w przepisie Bodzia jest alkohol 70-80%. Czyli spiryt z kolumny rozrobić do tego procentu?
Z moich obliczeń wynika, że jeżeli z 2l 70% uzyskamy ok 5l gotowego trunku, to będzie on miał jakieś 28%
Przy zastosowaniu 80% to już wychodzi 32%.
Myślę, że więcej niż 35% nie ma sensu robić.
Też dajecie 3 szklanki cukru? Jak bardzo słodkie to wychodzi?
Pytam, bo ostatnio mniej słodzę nalewki i dalej są w porządku - ciekawe jak tutaj?
Jakie są Wasze proporcje alkoholu / cukru?
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pierwsze Kroki”