Czeremcha - przepisy

Pomysły na poprawę smaku bimbru, przepisy smakowe, domowe sposoby na wyrób markowych wódek...
Awatar użytkownika

Autor tematu
kmarian
700
Posty: 744
Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
Ulubiony Alkohol: swój
Lokalizacja: Beskid Niski
Podziękował: 94 razy
Otrzymał podziękowanie: 97 razy

Post autor: kmarian »

U mnie owoce jeszcze czerwone. Trzeba jeszcze poczekać ze zbiorem. W tym roku mało owoców więc i ja będę zbierał i przetwarzał. Z doświadczenia z 2017 roku, jak najkrócej macerować bo smaki pestkowe pojawiają się dość szybko, a jak się pojawią to już mogą być za mocne. Trzeba na to uważać. Kiedyś byłem zwolennikiem posmaku pestki, dziś już nie. Jeśli pestka to robię pestkówkę.

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: czytam »

Od zeszłego roku czeremchę zalewam dwa razy. Najpierw 70% dwa palce powyżej owoców. Maceracja od miesiąca wzwyż. Potem 40% i tu wystarczy dwa tygodnie ale miesiąc nie zaszkodzi. Niektórym nie odpowiada pestkowy smakozapach albo panicznie się boją kwasu pruskiego. Wtedy oczywiście czasy mogą być krótsze aczkolwiek dla nich pewnie są lepsze inne owoce. Potem nastawy połączyć, dosłodzić do smaku. Czeremcha nie ma zbyt dużo kwasów więc kwasoluby mogę dodać na koniec np. pigwowcówki.
Jak zwykle, ale dla czeremchy szczególnie, jakość nalewki zależy od użytych owoców. Nawet na tym samym terenie mogą być znaczne różnice w smaku. Trzeba wybierać.
Ostatnio zmieniony niedziela, 11 sie 2019, 21:48 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: wawaldek11 »

Z jakiej częściej robicie: pospolitej czy amerykańskiej?
Pozdrawiam,
Waldek
online
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: psotamt »

Mała podpowiedź z netu jak odróżnić czeremchę:
Czeremcha amerykańska wygląda bardzo podobnie, ale jest większa. W Europie osiąga ok. 20 m wysokości, w Ameryce dorasta do 35 m. Liście czeremchy amerykańskiej są z wierzchu błyszczące (u zwyczajnej – matowe). Jej kwiaty zebrane są w grona, ale w odróżnieniu od zwyczajnej – nie zwisają one, ale wznoszą się lub rozpościerają. Opadną, kiedy pojawią się owoce. A te są większe i słodsze niż u czeremchy zwyczajnej, ale dojrzewają później (dlatego czeremcha amerykańska jest też zwana późną). W przeciwieństwie do „naszej” woli suche tereny. Obydwa gatunki można też odróżnić… licząc nerwy boczne na blaszce liścia. Czeremchy zwyczajne mają ich 12 par, amerykańskie – co najmniej 15.
Przeczytałem wcześniej ten temat i zauważyłem, że koledzy przerabiali różne wersje i czasy maceracji.
kmarian pisze:Z doświadczenia z 2017 roku, jak najkrócej macerować bo smaki pestkowe pojawiają się dość szybko
A precyzyjniej, ile to najkrócej ma być w dniach? Właśnie o tego typu rady mi chodzi, bo niekoniecznie muszę wyważać drzwi już otwarte.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

dzozef
200
Posty: 235
Rejestracja: poniedziałek, 19 gru 2016, 21:43
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: woj.mazowieckie
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: dzozef »

Ja macerowałem 3 tyg, miesiąc i 2 miesiące. Pijalne są wszystkie wersje ale najlepsza jest ta macerowana 3 tygodnie. Jest wystarczająco aromatyczna ale jednocześnie smak czeremchy jest w miarę łagodny. W tych macerowanych dłużej smak jest bardo mocno "czeremchowy" i nie wszystkim smakuje.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kmarian
700
Posty: 744
Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
Ulubiony Alkohol: swój
Lokalizacja: Beskid Niski
Podziękował: 94 razy
Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: kmarian »

psotamt pisze:... A precyzyjniej, ile to najkrócej ma być w dniach? Właśnie o tego typu rady mi chodzi, bo niekoniecznie muszę wyważać drzwi już otwarte.
Na początku tego wątku są dość precyzyjnie opisane przypadki działań z czeremchą. Raz po 3 dniach macerat nabiera posmaku pestkowego, innym razem pojawiał się po 3 tygodniach, zdarzało się, że po 6 miesiącach macerat był dokładnie taki, jakie były oczekiwania.
Trudno oczekiwać w tym przypadku dokładnych recept. Jeżeli wypestkujesz owoc, to sprawa jest prosta - "macerować 6 tygodni" i nie pojawi się zapach amigdaliny.
Czeremcha i dzika czereśnia jest ciekawym owocem ale też potrafi zrobić niespodziankę. Właściwie wszystkie pestkowce tak mają. Jeśli totalnie przesadzimy z czasem maceracji albo owoce zrobią nam psikusa uwalniając zbyt wcześnie migdałki i smak man nie odpowiada, zawsze można dokonać kupażu z innym nalewem. Tak czasem robię. :twisted:
online
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: psotamt »

Prawie skończyłem swoją nalewkę z czeremchy. Prawie, bo ten owoc mnie zadziwia. Ale po kolei. Zerwałem finalnie czystych owoców czeremchy amerykańskiej 1,7 kg i rozpocząłem proces nalewkowy wg tego przepisu:
Owoce po zerwaniu umyć i odebrać ogonki.
1,0 kg czeremchy
0,25 kg cukru
0,6 l spirytusu 70%
0,8 l wódki 40%
Owoce zasypać cukrem i odstawić na dwie doby.
Następnie wlać spirytus i odstawić na tydzień.
Po tygodniu zlać a owoce zalać wódką. Odstawić na 10 dni.
Zmieszać uzyskane płyny i odstawić na tydzień. Potem degustacja

Tylko kto by tydzień czekał :?: :!: Spróbowałem od razu i :shock: Co za bukiet! Co za feeria smaków! Nie da się ta nalewka porównać smakowo z niczym innym, może faktycznie są jakieś podobieństwa do wiśni sokowej czarnej, tej starej o którą teraz bardzo trudno. Kolor głęboko czarny, mimo niewielkiej ilości cukru nalewka jest wystarczająco słodka. Tylko bilans mi się nie zgadza, bo wlałem w sumie 2,36 l alkoholu a odlało się niezupełnie 2 litry nalewki. Ale za to owoce są prawie 2 x większe :D
Zrobiłem więc kolejny krok i wlałem 0,5 l wódki 40% i 0,2 kg cukru. Po kilku dniach spróbowałem tego nalewu i smakował... rewelacyjnie! Zmieszałem więc wszystkie płyny i w ten sposób z 1,7 kg wyszło mi 2,4 l wybornej nalewki z czeremchy.
Teraz owoce maceruję jeszcze w 0,7 l wódki 40% i 0,2 kg cukru. Za 10 dni odleję i wycisnę owoce. Jak będzie dobre to do konsumpcji, jak nie to do kotła z innymi ponalewkowymi :mrgreen:
Będąc w poniedziałek na rowerowym objeździe swojej okolicy znalazłem jeszcze krzewy z czeremchą w stanie czerwonym i czarnym, więc sezon jeszcze nie skończył się. Tym razem nie zrywałem tylko posmakowałem by wiedzieć czy za rok warto tam zajrzeć. Czeremcha była bardzo słodka i dość mięsista, więc nadaje się :D
Ponadto znalazłem rajskie jabłuszka, zielone jeszcze i kilka krzewów głogu. Głóg dojrzały więc pokusiłem się na prawie kilo tych mini jabłuszek :D Wycieczki rowerowe po wiejskich okolicach są bardzo inspirujące :mrgreen:
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kmarian
700
Posty: 744
Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
Ulubiony Alkohol: swój
Lokalizacja: Beskid Niski
Podziękował: 94 razy
Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: kmarian »

I to mi się podoba. Jest przepis, są wariacje od tego przepisu. I to Panie psotamt jest prawidłowe podejście do czeremchy. Jeśli w czwartym zalewie pojawi się nadmiar któregoś smaku, to zawsze jest mniejsza strata.

Aleksandra
2
Posty: 2
Rejestracja: środa, 2 wrz 2020, 17:26
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: Aleksandra »

Witam. Jestem nowa na tym forum, ale mam nadzieję, że znajdę tu pomoc. Uwielbiam nalewkę z czeremchy. Kilka lat temu czeremcha w moim ogrodzie bardzo obrodziła w owoce i nalewka wyszła przepyszna. Potem musiałam trochę poczekać na zbiór, bo albo wyjazd na wakacje, albo stado szpaków, albo nieurodzaj. W końcu udało mi się zebrać trochę owoców na mała naleweczkę. Zebrałam, umyłam i zalałam mocnym alkoholem, schowałam w ciemne miejsce i zupełnie o niej zapomniałam! Ostatnio ją znalazłam między starymi przetworami. Owoce macerują się ponad rok. Nigdzie nie mogę znaleźć sensownej informacji o tempie przechodzenia kwasu pruskiego do roztworu. Czy mam w butli już truciznę zdolną wysłać na tamten świat całą wieś, czy takie obawy są wyssane z ...internetu, gdzie straszą mnie takimi wizjami. Trochę boję się spróbować, a nie mam żadnego szczura pod ręką....Może ktoś tutaj ma doświadczenie w podobnej kwestii i podzieli się wiedzą? Byłabym dozgonnie (nomen omen) wdzięczna! Aleksandra

robert.michal
300
Posty: 308
Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 75 razy
Kontakt:
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: robert.michal »

Po takim czasie tam na pewno jest w nadmiarze kwas pruski. jak ci nie żal to wylej i zapomnij - moim zdaniem nie będzie też zbyt smaczna.. Teraz jest sezon i nową zrobisz momentalnie - ja zlewam swoją po 3-5 dniach i najlepiej smakuje mi nie zbyt długo starzona.
Jeżeli ci żal to zawsze możesz ją stosować jako dodatek smakowy do innej nalewki.
Ja kiedyś objadłem się wiśniami, które zostały z nalewki , część była z pestkami, stały długo - następny dzień odchorowałem - od tego czasu mam respekt dla pestek.
Zbigniew Skibicki w swojej książce przedstawia się jako chemik i twierdzi, że skuteczną metodą całkowitego pozbycia się kwasu pruskiego jest dodanie innego kwasu (np. sok z cytryny.). Kwas pruski jest słabym kwasem i zostaje wtedy
wyparty przez mocniejszy do atmosfery.
Z powyższego względu zawsze dodaję do czeremchy sok z cytryny - ponadto podbija smak, i utrwala kolor.
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: czytam »

Jak pisałem w innym wątku - wyślij moi całość do analizy. Koszty przesyłki opłacę.
A tak na poważnie. Nie obawiaj się żadnych prusaków. Wielokrotnie zostawiałem zalaną czeremchę do wiosny i jak widać, żyję i piszę. Ten zalecany przez niektórych krótki okres maceracji wynika raczej z migdałowego, pestkowego smaku, który nie każdy lubi. Reasumując, jeżeli smak ci odpowiada to dopraw, wedle preferencji, cukrem, miodem, sokiem z cytryny.... Jeśli za dużo migdałów, zostaw na później i doprawiaj nią na przykład nalewkę wiśniową.
Z litości poprzedni wpis pozostawiam bez komentarza.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: radius »

czytam pisze:Z litości poprzedni wpis pozostawiam bez komentarza.
Ja również :mrgreen:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

W_TG
600
Posty: 643
Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: W_TG »

robert.michal pisze: Zbigniew Skibicki w swojej książce przedstawia się jako chemik i twierdzi, że skuteczną metodą całkowitego pozbycia się kwasu pruskiego jest dodanie innego kwasu (np. sok z cytryny.). Kwas pruski jest słabym kwasem i zostaje wtedy wyparty przez mocniejszy do atmosfery.
A ja skomentuję
O matko i córko - ale teoria :o
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.

robert.michal
300
Posty: 308
Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 75 razy
Kontakt:
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: robert.michal »

Panowie nie potrzebuję litości, tylko rzeczowych argumentów . Cieszę się, że macie wiedzę z chemii, toksykologii, czy biotechnologii. Liczę, że dowiedziecie, że to co napisał pan Skibicki to bzdura.
Wbiłem w wyszukiwarkę haslo o wypieraniu się kwasów i faktycznie wystepuje takie zjawisko. Kwas pruski określany jest jako słaby i lotny. Jak na razie wszystko się zgadza. O kwasie cytrynowym wiem tyle, że ma bardzo niskie PH.

Natrafiłem również na opracowanie badające wpływ warunków fermentacji zacierów owocowych na zawartość karbaminianu etylu w destylatach. Oraz jak stężenia etanolu i cyjanowodoru wpływają na zmiany zawartości karbaminianu etylu, który jest uznawany za związek silnie toksyczny dla zdrowia człowieka. Dotyczy to głównie fermentacji, ale te zjawiska zachodzą również przy maceracjii i leżakowaniu.
Tu link:
http://wydawnictwo.pttz.org/wp-content/ ... lcerek.pdf
Dla tych co nie lubią czytać , lub cenią swoj czas: Wnioski są na stronie 9 :mrgreen:

Czytam - to, że żyjesz wcale mnie nie dziwi, nie napisałem, że wypicie tego grozi śmiercią, zaznaczyłem, że można to rozcieńczać. jednak miej na uwadze, że pewnie ważysz ze dwa razy tyle co koleżanka. Jak sobie łykniesz kieliszek czy dwa to dawka będzie pomijalna, ale jeżeli ona wypije 0,5 l w ciągu wieczoru?

Ja boleśnie ostatnio przekonałem sie o mocy pestek z wiśni. przewróciłem się na wystający pręt i uszkodziłem trzustkę. Nie zdwałem sobie z tego sprawy, myślałem, że to zwykłe stłuczenie żeber, siniak był niewielki. Codziennie wieczorem piłem nalewki, piwo. W nocy nie mogłem spać ,nawet leżeć na boku , bolało, chociaż stopniowo coraz mniej. Jak wróciłem z wczasów, praca, alkohol poszedł w odstawkę, ból prawie minął. Kupiłem 6 kg wiśni i drylowałem. Sporo miąższu zostawało na pestkach, więc wpadłem na pomysł, że zagotuje ję nieco dosłodzę i będę miał kompot. Było bardzo gorąco wypiłem go ze 2 litry w ciągu dnia. A w nocy ból o którym już zapomniałem powrócił - czulem się, jakby mi zomowiec ostro nakładł pałą po nerach. Taki sobie zrobiłem kompocik . :hammer:
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: radius »

robert.michal pisze:Panowie nie potrzebuję litości, tylko rzeczowych argumentów
Miałem się nie odzywać, żeby co niektórym nie podnosić ciśnienia a propos teorii spiskowych, ale co tam... :mrgreen:
Najpierw cytat z forum winiarskiego;
Otóż zawarta w pestkach: linamaryna, loaustralina, sambunigryna, amigdalina itd. czyste jako takie nie są toksyczne. Mogą być toksyczne jeżeli rozłożą się dzięki b-glukozydazie na grupę CN- i cukier i najczęściej aldehyd lub keton. Aby taki rozkład nastąpił potrzebna jest b-glukozydaza w dużym stężeniu , a ona występuje również w nasionach zawierających cyjanoglikozydy tylę, że w innych komórkach . Rozkład jest możliwy po dokładnym roztarciu nasion na papkę w obecności wody. Dlatego też najlepszym sposobem suplementacji cyjanoglikozydów jest zrobienie nalewki alkoholowej bez uszkadzania nasion, enzymy b-gllukozydaza ulegają rozkładowi a np. amigdalina przechodzi do alkoholu nierozłożona. Faktycznie komórki nowotworowe zdychają jak muchy. Dla zainteresowanych LD50 dla amigdaliny podanej dożylnie wynosi 305 gramów!!!!!(toksyczność porównywalna z glukozą).
I kilka informacji dodatkowych;

Podstawowa sprawa; HCN (cyjanowodór) w wolnej formie nie występuje. Pojawić się może tylko w określonych warunkach. Do uwolnienia/powstania HCN lub jej grupy/jonu dochodzi podczas rozpadu takich substancji jak amigdalina i jej podobnych.
Warunki rozpadu tych substancji są na tyle specyficzne, że nie ma obawy zatruciem HCN lub jego solami.
Badania wykazały, że straszenie amigdaliną nie ma sensu, bo natura w doskonały sposób zabezpieczyła nas przed zatruciem substancją pochodzącą z pestek. Nawet lepiej, bo zabezpieczyła nas podwójnie.
Amigdalina to substancja, w składzie której część atomów tak się ułożyła, że tworzy rodnik cyjanku. Rodnik „rodzi” cyjanek wtedy i tylko wtedy, gdy po pierwsze: zetknie się z enzymem o nazwie betaglukozydaza i po drugie – nie ma w pobliżu enzymu blokującego
o nazwie rodanaza.
W zdrowych komórkach ludzkiego ciała mamy blokującą rodanazę i prawie w ogóle nie ma betaglukozydazy. Zatem gdy amigdalina dostanie się do ludzkiego organizmu, rozchodzi się do wszystkich komórek zdrowych i chorych. W zdrowej komórce zamienia się w glukozę. W rakowej uwalnia cyjanek oraz drugą, równie silną truciznę (aldehyd benzoesowy). Te dwie trucizny niszczą komórkę rakową i tylko ją, a przecież o to chodzi.
Teraz, znając już mechanizm, spójrzmy, jak amerykańska Administracja ds. żywności i Leków (FDA) starała się odwodzić od amigdaliny i w jaki sposób nastraszyła nasze mamy. Najpierw ogłoszono, że amigdalina jest bezużyteczna do zabijania raka, bo po wnikliwych badaniach nie stwierdzono w niej cyjanku. Po jakimś czasie, stwierdzono że amigdalina/letril w komórkach rakowych uwalnia cyjanek. Wtedy wydano odwrotny komunikat: skoro letril zawiera cyjanek, jest trujący.
Według FDA mamy zatem sytuację, że owszem, letril zabija raka, ale ponieważ robi to cyjankiem, to „takie niehumanitarne”.
Ostatecznie jednak FDA została wezwana przed Sąd Federalny, gdzie przyznała, że nie posiada dowodów na toksyczność letrilu.
Przeprosin oczywiście nie było, a my nadal jedliśmy kompoty bez pestek. Nasi dziadowie jedli jądra pestek znacznie częściej. Niektórzy, bo lubili, inni z oszczędności albo biedy. Jedli też często zapomnianą przez współczesnych kaszę jaglaną, zwierającą letril. Do chleba dodawali ziarno lnu również zawierające letril. Spożywali mleko i mięso zwierząt, które jadły trawę, zawierającą letril. Współczesne odmiany traw zostały tak genetycznie zmienione, że pozbawiono je letrilu.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

patrzal
250
Posty: 280
Rejestracja: środa, 25 gru 2019, 21:38
Krótko o sobie: Γνῶθι σεαυτόν
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: patrzal »

O ile kojarzę, amigdalina ulega hydrolizie równolegle do trzech produktów - cyjanowodoru, glukozy i aldehydu benzoesowego. Wszystkie trzy powstają jednocześnie, w ilościach równomolowych. Jakim sposobem w zdrowej komórce ma powstać tylko glukoza, a "trucizny" (HCN i benzaldehyd) tylko w komórce rakowej?
Nie żebym komuś bronił pestki jeść, nic mi do tego, kto co lubi. Otoczeniu to nie szkodzi, a volenti non fit iniuria.
Za to ostatnio jak sprawdzałem wciąż nie było wiarygodnych testów, wykazujących skuteczność amigdaliny in vivo w leczeniu nowotworów. Jeśli przez ostatnie 4 lata coś się zmieniło - chętnie się dowiem. Ale o takich naprawdę wiarygodnych, na odpowiednio dużej liczbie osób, z podwójnie ślepą próbą, itp.
Pozwolę sobie przyczepić się do podanego LD50 - trochę pachnie manipulacją, bo raczej nie podaje się tego dożylnie (tu mogę się mylić), a częściej zażywa doustnie - a po drodze mamy żołądek z kwasem, który, ojej, powoduje hydrolizę amigdaliny. I dla szczurów LD50 doustnie wynosi już tylko 0,88g/kg https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/2932206/. U ludzi mam nadzieję tego nie badano.
Żeby nie było - to wciąż nie są ilości, jakie znajdują się w nalewkach.
Ale rozwiewając obawy odnośnie nalewek nie szerzmy przy okazji wiedzy wątpliwej jakości.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: radius »

patrzal pisze:O ile kojarzę, amigdalina ulega hydrolizie równolegle do trzech produktów - cyjanowodoru, glukozy i aldehydu benzoesowego. Wszystkie trzy powstają jednocześnie, w ilościach równomolowych. Jakim sposobem w zdrowej komórce ma powstać tylko glukoza, a "trucizny" (HCN i benzaldehyd) tylko w komórce rakowej?
http://www.postepyfitoterapii.pl/wp-con ... 82-292.pdf
patrzal pisze:Pozwolę sobie przyczepić się do podanego LD50 - trochę pachnie manipulacją, bo raczej nie podaje się tego dożylnie (tu mogę się mylić), a częściej zażywa doustnie
Więc dla ciebie, cytat z tego opracowania:
U ludzi dawka tolerowana, po podaniu dożylnym, szacowana jest na 0,07 g/kg masy ciała. Przyjmowanie doustnie dawek 0,6-1 g dziennie może nie powodować zatrucia (10). Najprawdopodobniej jednak wrażliwość na amigdalinę jest cechą osobniczą, gdyż istnieją
doniesienia o stosowaniu dożylnie dawek 2-9 g/kg masy ciała (9).
Ostatnio zmieniony piątek, 4 wrz 2020, 13:12 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

patrzal
250
Posty: 280
Rejestracja: środa, 25 gru 2019, 21:38
Krótko o sobie: Γνῶθι σεαυτόν
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: patrzal »

Dziękuję za linki.
Jeśli faktycznie częściej stosuje się to dożylnie, to wiem coś nowego.
Natomiast wrzucona przez ciebie praca wcale nie wspiera tego, co piszesz. Wcale tam nie twierdzą, że trucizna uwalnia się tylko w komórkach nowotworowych.
"Według teorii opracowanej przez Krebsa (producenta i propagatora letrilu, dopisek mój), w komórkach nowotworowych występuje podwyższony poziom enzymu β-glukuronidazy, który jest w stanie uwalniać cyjanki z letrilu – pochodnej amigdaliny. Jednak poziom tego enzymu w komórkach nowotworowych oraz prawidłowych również jest porównywalny. Ponadto, istotny jest tutaj fakt, iż preparaty letrilu zawierają duże ilości amigdaliny, która nie może być rozkładana przez β-glukuronidazę ze względu na budowę chemiczną cząsteczki (4)."
Bo nie może się uwalniać w taki sposób jak piszesz: cząsteczka A rozpada się na trzy części: 1, 2 i 3. Jeśli powstaje 1, to w tym samym czasie i miejscu musi powstać też 2 i 3. Jeśli nie, to reakcja musiałaby zachodzić wg innego mechanizmu, a nie wygląda by tak się działo.

No i artykuł dotyczy badań in vitro, nie in vivo. To, że coś działa na szalce, nie znaczy, że zadziała też w organizmie. Ok. 80% nowych leków nie przechodzi pozytywnie etapu przejścia z badań in vitro do in vivo, bo albo się okazuje, że w ustroju przestaje działać, albo jest zbyt toksyczne dla samego organizmu. Nie zrozum mnie źle - nic nie mam do tej substancji i byłoby spoko, gdyby działała. Czemu nie, nowotworów mamy dziesiątki, dodatkowy skuteczny lek na choć jeden rodzaj na pewno się przyda.

Biorąc pod uwagę różnice w tolerancji, i tak nie brałbym tego ot, tak sobie, bez nadzoru lekarza. Te dane o dawkach dożylnych to zresztą chyba raczej na szczurach były badane, bo 9g/kg u mnie to byłoby dobrze ponad pół kilo. Raczej hardcore, jak na pojedynczą dawkę dożylnie.

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: czytam »

Czym innym jest stosowanie B17 do leczenia raka a czym innym wiara, ze spożycie nalewki lub kilku pestek jest przyczynkiem do śmierci. W internecie można znaleźć wiele informacji i śmieci. Im bardziej będziemy zagłębiać się w dowolny temat, tym bardziej inteligentne wyszukiwarki będą nas kierować w wybranym kierunku. Spróbujcie na przykład eksplorować zagadnienie płaskiej ziemi. A wracając do nalewki. Najbardziej szkodliwym jej składnikiem jest alkohol. Na temat jego wpływu na organizm jest masa publikacji. I co? Martwimy się jakimś B?

robert.michal
300
Posty: 308
Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 75 razy
Kontakt:
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: robert.michal »

Przypomnę, że koleżanka pytała o kwas pruski (związek cyjanowodoru z wodą).
O amigdalinę pytałaby, gdyby zamierzała łykać te pestki. :D

Produktem rozkładu amigdaliny jest cyjanowodór . W wyniku reakcji między alkoholem etylowym a uwalnianym z pestek kwasem cyjanowodorowym lub jego solami powstaje karbaminian etylu (prawdopodobnie rakotwórczy).

Z badań które przytoczyłem wynika, że np. w spirytusie wiśniowym JEDNAK JEST cyjanowodór (4,42 mg/l spirytusu 40% obj.) oraz karbaminian etylu (2,41 mg/l) . Za PRL wódki gatunkowe i owocowe mogły miec najwyżej 3 mg/L cyjanowodoru. :D

P.S. Wiem, że badania dotyczą wyrobu wódek z owoców pestkowych. ale i tu i tu są pestki i alkohol etylowy.

W każdym razie Państwa o bogatych tradycjach wyrobu alkoholi z owoców pestkowych nadal określają maksymalną zawartość kwasu cyjanowodorowego w takich okowitach i wprost nazywają to zanieczyszczeniem.

A co z tym wypieraniem kwasu pruskiego przez kwas cytrynowy ??? Dlaczego uważacie to za bzdurę?
Do zacierów dodaje się chlorek miedzi lub kwas askorbinowy, aby zmniejszyć zawartość cyjanowodoru oraz karbaminianu etylu w otrzymanych spirytusach.
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: radius »

robert.michal pisze:Przypomnę, że koleżanka pytała o kwas pruski (związek cyjanowodoru z wodą).
Proszę bardzo. Strona 37-38.
https://www.ibprs.pl/wp-content/uploads ... ia-iii.pdf
SPIRITUS FLAT UBI VULT

robert.michal
300
Posty: 308
Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 75 razy
Kontakt:
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: robert.michal »

Dziękuję za podanie tego opracowania. Powinni to zobaczyć wszyscy pytający jakim stężeniem zalewać owoce.

Jednak te badania pominęły bardzo istotny szczegół: gdzie znika cyjanowodór podczas leżakowania.
Badania Marii Balcerek wykazują, że w śliwowicy poddanej maturacji wraz z upływem czasu zawartość cyjanowodoru maleje, ale niestety wzrasta zawartość karbaminianu etylu.
Wyższa zawartość etanolu w próbach dojrzewających spirytusów wpłynęła na znaczące zwiększenie
stężenia karbaminianu etylu.
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: czytam »

No to ten karba... mnie nęka.

bociann2
500
Posty: 523
Rejestracja: wtorek, 26 kwie 2011, 12:59
Krótko o sobie: Jestem okropnym człowiekiem, tak mi kiedyś mawiali.
Ulubiony Alkohol: Piwa
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Jedyna taka w Polsce...
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: bociann2 »

He he, a co pijesz? Czeremchówkę?

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: czytam »

Z racji urodzaju w okolicy rocznie robię tą nalewkę w kegu 19l. Oczywiście część się rozchodzi wśród znajomych bo, oprócz dereniówki, jest moim numerem jeden.
Awatar użytkownika

kokornik
100
Posty: 136
Rejestracja: poniedziałek, 1 paź 2012, 15:51
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: kokornik »

To ja może bez takich mądrości chemicznych: myślicie że przetrzymanie czeremchy w zamrażarce nie zaszkodzi (albo pomoże tak jak np. tarninie). Nie mam na razie czym zalać, a dzisiaj wpadło parę kilo czeremchy...

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: czytam »

Nie zaszkodzi. Nawet może pomóc w oddawaniu soku (lód zmasakruje owoce). W dobroczynny wpływ na niwelowanie gorzkości jarzębiny, tarniny, róży... przez zamrażanie dawno przestałem już wierzyć.
Awatar użytkownika

kokornik
100
Posty: 136
Rejestracja: poniedziałek, 1 paź 2012, 15:51
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: kokornik »

A co sądzicie o suszeniu czeremchy (z pestkami, np. w suszarce do grzybów) i wykorzystywaniu tego typu surowca w późniejszym czasie?
online
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: psotamt »

Szukając owoców czarnego bzu, który wygląda w tym roku wyjątkowo nędznie, znalazłem czeremchę. Wiedziałem, że ona tam jest, jednak jej dorodność i ilość wywołała u mnie ciche o q**ła! Zbierałem rok temu, ale owoce były wielkości ziela angielskiego, teraz zaś to wygląda jak wiśnie. Dziś wiadra w dłoń i na czeremchę! 5 kilo zalane, resztę wziął sąsiad. Owoce słodkie i lekko cierpkie, dojrzałe w 100%. Nalewka powinna być doskonała :D
Czeremcha (1).jpg
Czeremcha (2).jpg
Czeremcha (3).jpg
Czytając wcześniej nt szkodliwości tego co w pestkach, powiem tylko tyle, że by wypić taką ilość nalewki z czeremchy by doznać uszczerbku na zdrowiu, trzeba by stracić węch i smak. Nalewka jest tak aromatyczna, że nie da się wypić jej dużo na raz. Jest wyśmienita gdy pije się lampkę tego przysmaku, ale na dłuższą metę to nikt temu nie da rady.
Tak więc, na zdrowie!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony środa, 16 wrz 2020, 16:44 przez psotamt, łącznie zmieniany 1 raz.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

bociann2
500
Posty: 523
Rejestracja: wtorek, 26 kwie 2011, 12:59
Krótko o sobie: Jestem okropnym człowiekiem, tak mi kiedyś mawiali.
Ulubiony Alkohol: Piwa
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Jedyna taka w Polsce...
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: bociann2 »

Kurka wodna, miałem kiedyś przy samym domu 3 albo i 4 nawet czeremchy amerykańskie. Ładne drzewo ozdobne, ale owoce mi nie smakowały, a w związku ze zmianami praw do gruntu poszły pod topór.
Szkoda.

rastro
2500
Posty: 2557
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 297 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: rastro »

Nic straconego... to ścierwo pojawia się nie wiadomo kiedy, jak tylko odwrócisz głowę ;). A poważnie wystarczy rozejrzeć się po okolicy rośne tego pewnie na pęczki na odrobinę zapomnianym terenie.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
online
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: psotamt »

Minęły równo 2 tygodnie od zerwania i rozpoczęcia maceracji czeremchy. Podaję tegoroczny przepis:
2,5 kg owoców
2,0 l spirytusu 70%
1,5 l wody
0,75 kg cukru trzcinowego
Owoce zalać spirytusem na 7 dni. Potem zlać nalew, a owoce zalać syropem z cukru z wodą. Trzymać 7 dni. Potem zlać syrop i zmieszać obydwa płyny.

Piszę "tegoroczny", bo rok temu miałem mało owoców i zalewałem je 3-krotnie. W tym roku jest klęska urodzaju czeremchy i zalewałem zgodnie z przepisem. Pozostałe owoce pójdą z innymi do kotła z płaszczem na odzysk alkoholu i potem na spirytus.
Chyba z racji tego, że owoce są wyjątkowo dorodne, ta nalewka bije na łeb wszystkie inne. No może poza ratafią i pigwowcową. Wszystkie inne zostają daleko w tyle, nawet czarna porzeczka, wiśnia czy dereń. Smakowo i aromatycznie jest nie do pobicia. Poza tym proporcje udało mi się dobrać dobrze, bo nie jest zbyt dużo alkoholu, a sama nalewka jest bardzo esencjonalna. Barwa idealnie czarna, światło mocnej latarki nie przechodzi przez słój 5-litrowy :D I coś jeszcze, nadaje się do picia już, więc za parę miesięcy może być tylko lepsza :mrgreen:
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: radius »

Korzystając z przerwy w nawale zajęć, wybrałem się i ja na zbiór czeremchy :) Potwierdzam słowa kol. psotamt, owoce są dorodne i dużo większe niż rok temu :ok:
czeremcha (1).jpg
Najbardziej dojrzałe, słodkie i soczyste są owoce gdy łodyżka zaczyna się różowić tylko, że przy najmniejszym ruchu owoce od niej odpadają ;)
czeremcha3 (1).jpg
Mój dzisiejszy zbiór to 2,5 kilograma :D
czeremcha-cha.jpg
Nalewkę będę robił chyba wg staropolskiego przepisu;
1 kg owoców czeremchy
1 l wódki 40-proc.
500 g cukru

Owoce umyć, oczyścić i odłożyć na 3 dni w przewiewne miejsce (wówczas utracą goryczkę i cierpki smak).
Po tym czasie owoce wsypać do słoja, zasypać cukrem i zalać alkoholem, odstawić na 5–6 tygodni w chłodne miejsce, a następnie przefiltrować i przelać do butelek.
Przed spożyciem nalewka powinna leżakować w chłodnym miejscu przez co najmniej pół roku.

@psotamt, nie wypij swojej za szybko, to na Wielkanoc wymienimy się próbkami :odlot:

P.S.
Wszyscy zaciekawieni, którzy w te pędy "polecą" na czeremchę muszą uważać, żeby nie pomylić jej z kruszyną, ale pisałem już chyba jak odróżnić od niej czeremchę, więc nie trudno będzie znaleźć :shock:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
online
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: psotamt »

radius pisze:@psotamt, nie wypij swojej za szybko, to na Wielkanoc wymienimy się próbkami :odlot:
Spoko, bez obaw. Ja zebrałem dokładnie 8,8 kg :D Jedna część już leżakuje, druga się maceruje.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

Aleksandra
2
Posty: 2
Rejestracja: środa, 2 wrz 2020, 17:26
Re: Czeremcha - przepisy

Post autor: Aleksandra »

Bardzo dziękuję wszystkim za wyczerpujące odpowiedzi. Myślę, że najbezpieczniej i najsmaczniej (bo nie wytrzymałam i spróbowałam ociupinkę, jest bardzo cierpka) będzie zastosować tą nalewkę jako dodatek do innych nalewek, herbatki itp. Właśnie nastawiłam wino z głogu (wg przepisu z tej strony) i jak tylko będzie gotowe, to wzniosę nim toast za wszystkich, którzy pochylili się nad moim pytaniem. Salut!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przepisy smakowe”