-
-
-
- Posty: 2314
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Jaki kolor ma sklarowany płyn? Masz jakąś fotkę?
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 1211
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: "Wszyscyśmy z płócien Rembrandta: To tylko kwestia światła"
- Lokalizacja: ⚒️ Górny Śląsk
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą 

-
- Posty: 288
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 13:51
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Cały był koloru tej górnej części ze słoika z podanego linku. Na dnie butli 15l po wszystkim może z litr mętnego. Ja nie używałam żadnego przyspieszacza klarowania.
-
- Posty: 1211
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: "Wszyscyśmy z płócien Rembrandta: To tylko kwestia światła"
- Lokalizacja: ⚒️ Górny Śląsk
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Jeśli zajęło to tylko 9 dni, bez żadnego wspomagania typu turbo klar, bentonit itp, to moim zdaniem niema najmniejszego sensu bawić się w płaszcze i tego typu gadżety. To dla mnie b.cenna informacja. Dziękuję 

Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą 

-
- Posty: 288
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 13:51
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Być może ważne dane dodatkowe: to były te dni, gdzie było bardzo gorąco (pomieszczenie miało 28 stopni w dzień), oraz po zlaniu znad głównego osadu do butli dodany był także +- 1 l pogonów z poprzedniego gotowania mąki.
-
- Posty: 1211
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: "Wszyscyśmy z płócien Rembrandta: To tylko kwestia światła"
- Lokalizacja: ⚒️ Górny Śląsk
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
W takim razie zakładać należy, że jesienno - zimowe chłody, wspomagać tylko będą proces klarowania grawitacyjnego. Zaprawdę, liczę na to 

Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą 

-
- Posty: 1900
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 13:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Klarowanie to jedno a fermentacja w optymalnej i jednak dość wysokiej temperaturze to drugie.


Pozdrawiam Gacek.
-
Autor tematu - Posty: 6280
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 15:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Do wiadomości wszystkich Kojifanów
Nastaw na słodzie i drożdżach Mellow & Mellow, przedwczoraj zakończył pracę po 8 dniach
Destylacja jutro lub w sobotę. O wydajności i efektach organoleptycznych nie omieszkam powiadomić

Nastaw na słodzie i drożdżach Mellow & Mellow, przedwczoraj zakończył pracę po 8 dniach

Destylacja jutro lub w sobotę. O wydajności i efektach organoleptycznych nie omieszkam powiadomić

SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 188
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
@radius czekamy na opinie..

,, Bimber przyczyną ślepoty'' a co tam swoje w życiu widziałem



-
- Posty: 1900
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 13:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Czy tylko Ty to pijesz? Czy masz gdzieś wykupione dwie zapasowe wątroby? Czesiek przecież Ty cały czas masz nastaw w beczce... Co Ty z tym chłopie robisz? Próby organoleptyczne? Ile można pić...
radius pisze:O wydajności i efektach organoleptycznych nie omieszkam powiadomić
Czy tylko Ty to pijesz? Czy masz gdzieś wykupione dwie zapasowe wątroby? Czesiek przecież Ty cały czas masz nastaw w beczce... Co Ty z tym chłopie robisz? Próby organoleptyczne? Ile można pić...
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 23
- Rejestracja: piątek, 29 gru 2017, 16:49
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Podpowie ktoś czy zacier z żyta zawsze ma taki kwaśny zapach? Jakby lekko trącał octem
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 264
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 18:53
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Picie bezpieczne to dla faceta ok. 120ml 40-procentowego alkoholu dziennie z zachowaniem 2 dni przerwy w tygodniu - to na prawdę całkiem sporo alko do wypicia 

-
Autor tematu - Posty: 6280
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 15:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
.Gacku kochany, wszystko dla dobra naszej społeczności
A tak na poważnie to nastawy, wbrew pozorom, robię małe i nieczęsto (no, ostatnio kilka rodzajów mąk jednak przerobiłem
) a degustacja to najwyżej 50 ml. Część destylatów została przerobiona na "płyn dezynfekujący", część zbieram aby napełnić dwie beczki po 15 litrów każda. W odwodzie czeka 50 litrowa, która... chyba jednak pójdzie do ludzi 

A tak na poważnie to nastawy, wbrew pozorom, robię małe i nieczęsto (no, ostatnio kilka rodzajów mąk jednak przerobiłem


SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 122
- Rejestracja: poniedziałek, 1 paź 2012, 14:51
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Po 2 dniach pracy, w zacierze na mące pszennej i koji, utrzymuje się na górze czapa z piany i rzadkiego ciasta, ma ok 5cm. Rozmieszać mieszadłem, czy lepiej nie grzebać i czekać aż samo opadnie i się rozpuści?
Ostatnio zmieniony piątek, 4 wrz 2020, 07:43 przez kokornik, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 227
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 20:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Jak nie wyłazi z beczki, to zostaw. Nie ma co ryzykować zanieczyszczenia nastawu syfami.
Piana "chlebowa" sama opadnie za jakiś czas i zrobią bąbelki w stylu cukrówki ( acz większe i znacznie rzadsze ).
ps - odpowiadając na wcześniejsze pytanie, kolor nastawu na koji zmienia się z ciemno-zółtego na czerwono-żółty po przepracowaniu. Nie wiem jaki dokładnie to kolor ( wiecie, fajny, niefajny i pedalski ), ale no taki jest.
kokornik pisze:Po 2 dniach pracy, w zacierze na mące pszennej i koji, utrzymuje się na górze czapa z piany i rzadkiego ciasta, ma ok 5cm. Rozmieszać mieszadłem, czy lepiej nie grzebać i czekać aż samo opadnie i się rozpuści?
Jak nie wyłazi z beczki, to zostaw. Nie ma co ryzykować zanieczyszczenia nastawu syfami.
Piana "chlebowa" sama opadnie za jakiś czas i zrobią bąbelki w stylu cukrówki ( acz większe i znacznie rzadsze ).
ps - odpowiadając na wcześniejsze pytanie, kolor nastawu na koji zmienia się z ciemno-zółtego na czerwono-żółty po przepracowaniu. Nie wiem jaki dokładnie to kolor ( wiecie, fajny, niefajny i pedalski ), ale no taki jest.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 148
- Rejestracja: środa, 25 gru 2019, 21:38
- Krótko o sobie: Γνῶθι σεαυτόν
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
@radius - to dobra wiadomość! Dobrze wiedzieć, że kolejna rzecz działa. Chociaż póki co chyba nie wychodzi taniej od tych zwykłych koji? Paczka tych Mellow obecnie koło 72zł - no chyba, że urwałeś taniej.
Miedziany mini-still na samowarze 7tl* *tl - litry tureckie
-
- Posty: 227
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 20:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Ale za 1kg.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 148
- Rejestracja: środa, 25 gru 2019, 21:38
- Krótko o sobie: Γνῶθι σεαυτόν
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Fakt. Ale do tego co najmniej 30zł przesyłka, czyli łącznie koło 50zł za 500g, a za takie pieniądze koji z przesyłką od dobrego sprzedawcy już da się znaleźć.
Miedziany mini-still na samowarze 7tl* *tl - litry tureckie
-
- Posty: 227
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 20:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Nie zaśmiecajmy tego tematu - jest już taki o przesyłkach z Aliekspress. Ja tylko dodam, że z przesyłką, za 1kg koji zapłaciłem 42zł. Była promocja, to skorzystałem. Szkoda, że nie wiedziałem wtedy, czy będą działać jak należy. Wziąłbym 50kg i rozdysponował po Was 

Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 153
- Rejestracja: poniedziałek, 1 lip 2013, 21:36
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Domowy
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Załączniki
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Wczoraj kupione z przesyłką 87,54 za 1 kg. W tym dwa dolce rabatu.
„strzeżcie się fałszywej wiedzy - jest ona groźniejsza od ciemnoty!”
George Bernard Shaw
George Bernard Shaw
Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość