[Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
-
Autor tematu - Posty: 253
- Rejestracja: poniedziałek, 12 lip 2010, 21:53
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Zamieszczam to w Radioaktywne, bo to tylko eksperyment. Wiele się mówi i rozpuszczaniu cukru i napowietrzaniu. Ja zrobiłem na odwrót.
Zrobiłem nastaw cukrowy o pojemności 50l, w tym 12 kg cukru, z tym, że cukru nie rozpuściłem.
Po prostu wsypałem cukier, zalałem wodą 40 st, odczekałem do 30 st i zapodałem drożdże Revolta 48 x1.
Jedyne mieszanie to ręką, żeby drożdże dobrze rozpuścić. Po tej czynności cukromierz wskazywał 5 blg.
Po 24 godz mocno pracuje, blg 5.
Po 48 godz mocno pracuje, blg 6.
Po 72 godz mocno pracuje, blg 7.
Wygląda na to, że pod wpływem burzliwej fermentacji cukier stopniowo się rozpuszcza.
cdn.
Zrobiłem nastaw cukrowy o pojemności 50l, w tym 12 kg cukru, z tym, że cukru nie rozpuściłem.
Po prostu wsypałem cukier, zalałem wodą 40 st, odczekałem do 30 st i zapodałem drożdże Revolta 48 x1.
Jedyne mieszanie to ręką, żeby drożdże dobrze rozpuścić. Po tej czynności cukromierz wskazywał 5 blg.
Po 24 godz mocno pracuje, blg 5.
Po 48 godz mocno pracuje, blg 6.
Po 72 godz mocno pracuje, blg 7.
Wygląda na to, że pod wpływem burzliwej fermentacji cukier stopniowo się rozpuszcza.
cdn.
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
Nie sądzę, żeby pod wpływem unoszenia się bombelków CO2, powstał ruch na tyle silny, żeby rozpuścić zalegający cukier na dnie. Moim zdaniem, nie wymieszany cukier stworzy twardą skorupę i eksperyment się nie powiedzie. Ale wygląda na to, że im dłużej trwa ferment, tym blg rośnie. Mówią, że kto nie ryzykuje, ten w kozie nie siedzi za odwagę.
Życzę powodzenia.
Życzę powodzenia.
-
- Posty: 118
- Rejestracja: poniedziałek, 21 wrz 2015, 22:38
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
Być może górna warstwa cukru na dnie rozpuszcza się i powstały w ten sposób "syrop" zostaje poderwany ku górze poprzez ruch wody, wywołany unoszącymi się pęcherzykami dwutlenku węgla, odsłaniając tym samym kolejną warstwę nierozpuszczonego cukru. Tylko czy w ten sposób drożdże będą mogły przerobić cały cukier?
-
- Posty: 126
- Rejestracja: czwartek, 13 lis 2014, 13:18
- Ulubiony Alkohol: własne piwo
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
Cześć. Jestem ciekaw, jak zostanie opisany efekt końcowy. Powiem ze swojego doświadczenia, że różnicy nie będzie żadnej. Może ciut dluzsza fermentacja. Leniwa cukrowke robię od dawna. Wsypuję całość cukru, leje wodę z węża, przy końcu dorzucam drożdże i pędem wody "mieszam" wszystko i tyle. Zawsze cukromierz schodzi mocno poniżej zera. A skoro nie widać roznicy...
tomhas - będziesz zadowolony
tomhas - będziesz zadowolony
-
- Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 1 sie 2017, 13:47
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
U mnie to samo... 80liitrów 20kg cukru, cukier w ciepłej kranówie(46stopni jakoś) w sumie to w garnku z podziałką na 11L całosci jest 6-8g cukru, zamieszam by był cały cukier zmiękczony i do beczki takie 3 garnki w sumie 33l "cieczy" - reszta do 80l dopełniam wodą w odpowiedniej temperaturze by od razu zapodać drożdże. I w sumie całość w 1tydzień przerobiona. Pozdr
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
W pierwszej chwili pomysł wydał mi się niedorzeczny.
Pierwsza myśl była taka że ci ten cukier osad przykryje. i nic nie wyjdzie.
Ale ten eksperyment jest ciekawy. Blg się utrzymuje na stałym poziomie i fermentacja jest łagodna.
Zobaczymy jaki będzie z tego efekt.
Teraz zauważam podobieństwo do mojego pomysłu "jeden dróżdż"
Czyli zadanie 5% normalnej dawki grzybków.
I niech sobie pracują i za wiele się nie namnożą.
Pytania do siebie miałem dwa:
Czy taka wolniejsza praca wpłynie pozytywnie czy wręcz odwrotnie pod względem wydzielania przez drożdże niechcianych substancji?
I drugie. Czy trzymanie nad osadem przez tak długi czas nie zadziala na nastaw jak nalewka, czyli nie naciągnie tego całego syfku którego nie chcemy.
W każdym razie jesteś pierwszy który przetrze szlak. I to jest fajne.
Szlumf, jak dawałeś scukrzony miodek na lenia, to pamiętaj że miód ma w pewnej formie postać półpłynną, czy ćwierćpłynną. A cukier jest suchy.
Ale jak ładnie pracowało to czemu nie.
Anyway Tomhas fajnie że spróbowałeś. Jak wypali to następny cukier dasz w kostkach. Albo w ogóle polecisz po bandzie i wrzucisz jeden wielki specjalnie zbrylony kawał.
Ps: a jak lubisz ekserymentować to ja jeszcze parę pomysłów mam
Pierwsza myśl była taka że ci ten cukier osad przykryje. i nic nie wyjdzie.
Ale ten eksperyment jest ciekawy. Blg się utrzymuje na stałym poziomie i fermentacja jest łagodna.
Zobaczymy jaki będzie z tego efekt.
Teraz zauważam podobieństwo do mojego pomysłu "jeden dróżdż"
Czyli zadanie 5% normalnej dawki grzybków.
I niech sobie pracują i za wiele się nie namnożą.
Pytania do siebie miałem dwa:
Czy taka wolniejsza praca wpłynie pozytywnie czy wręcz odwrotnie pod względem wydzielania przez drożdże niechcianych substancji?
I drugie. Czy trzymanie nad osadem przez tak długi czas nie zadziala na nastaw jak nalewka, czyli nie naciągnie tego całego syfku którego nie chcemy.
W każdym razie jesteś pierwszy który przetrze szlak. I to jest fajne.
Szlumf, jak dawałeś scukrzony miodek na lenia, to pamiętaj że miód ma w pewnej formie postać półpłynną, czy ćwierćpłynną. A cukier jest suchy.
Ale jak ładnie pracowało to czemu nie.
Anyway Tomhas fajnie że spróbowałeś. Jak wypali to następny cukier dasz w kostkach. Albo w ogóle polecisz po bandzie i wrzucisz jeden wielki specjalnie zbrylony kawał.
Ps: a jak lubisz ekserymentować to ja jeszcze parę pomysłów mam
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
Również przyglądam się temu i z nieukrywaną niecierpliwością, czekam na magiczne - 4blg
Nie zmieniam swojego stanowiska i myślę, że twardą, nie zjedzoną warstwę cukru, przykryje cienka warstwa drożdżowego truchła.
Jednakże, mam jeszcze pytanko.
Jaka jest temperatura nastawu i gdzie on stoi?
Ps. Mam nadzieję, że @tomhas nie wspomaga się wiosłem ?
Nie zmieniam swojego stanowiska i myślę, że twardą, nie zjedzoną warstwę cukru, przykryje cienka warstwa drożdżowego truchła.
Jednakże, mam jeszcze pytanko.
Jaka jest temperatura nastawu i gdzie on stoi?
Ps. Mam nadzieję, że @tomhas nie wspomaga się wiosłem ?
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
Ciekawe, ciekawe. W takiej sytuacji można dodać więcej cukru niż planowane np. na 22 BLG, bo zawsze drożdżaki będą miały w nastawie mniejszą wartość BLG i łatwiejszą (delikatniejszą?) robotę? Co do napowietrzania: na pewno napowietrzałbym zimną wodę, która poprzednio była zagotowana (lub np dunder), ale "z węża" w tym wypadku jest chyba już odpowiednio napowietrzona. Bardzo mnie ciekawi wynik destylacji tego nastawu: czy będzie smak delikatny czy ostry? Bo jak ktoś wyżej zauważył, to jak dodawanie cukru partiami
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
Ale jaki osad, zwykle do czasu zakończenia burzliwej fermentacji osadu na dnie jest jak na lekarstwo, wszystko pływa w nastawie.rozrywek pisze:W pierwszej chwili pomysł wydał mi się niedorzeczny.
Pierwsza myśl była taka że ci ten cukier osad przykryje. i nic nie wyjdzie.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
Autor tematu - Posty: 253
- Rejestracja: poniedziałek, 12 lip 2010, 21:53
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
Temp nastawu 25, otoczenia 22. Z nastawu planuję zrobić surówkę, a następnie drugie gotowanie na 96% na kolumnie, więc żadne smrodki z ewentualnego osadu nie przedostaną się do produktu. Do tej pory nie mieszałem, drożdże same sobie radzą.
Woda nie była napowietrzana, gdyż lałem słabym strumieniem (wykorzystałem wodę ze skraplacza).
Woda nie była napowietrzana, gdyż lałem słabym strumieniem (wykorzystałem wodę ze skraplacza).
-
Autor tematu - Posty: 253
- Rejestracja: poniedziałek, 12 lip 2010, 21:53
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
Dzień 10, fermentacja spowalnia, blg 4,5.
Włożyłem rękę żeby sprawdzić ile jest cukru kryształu ale, okazało się że nie ma nic. Drożdże poradziły sobie z kryształem. Teraz czekam na przerobienie cukru w cieczy.
Dzień 11 blg 4.
Włożyłem rękę żeby sprawdzić ile jest cukru kryształu ale, okazało się że nie ma nic. Drożdże poradziły sobie z kryształem. Teraz czekam na przerobienie cukru w cieczy.
Dzień 11 blg 4.
Ostatnio zmieniony czwartek, 9 lip 2020, 22:09 przez tomhas, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Autor tematu - Posty: 253
- Rejestracja: poniedziałek, 12 lip 2010, 21:53
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
Eksperyment zakończony.
Opisywany nastaw zakończył fermentację (zaczął się klarować) na +2 BLG. Kryształ zjedzony. Nieprzerobienie do -4 BLG wynika z tego, że dałem jedno opakowanie drożdży REVOLT 48 na 12 kg cukru. Producent zaleca 1 op na 6-8 kg.
W międzyczasie zrobiłem nastaw dokładnie tak samo (też te same proporcje), tylko dałem 1 op Coobra Basic 48, których nawet nie mieszałem a jedynie wsypałem na powierzchnię. Te sobie poradziły pięknie, bo cały cukier do -4BLG przerobiły w 7 dni.
Reasumując rozpuszczanie cukru, napowietrzanie i rozpuszczanie drożdży w nastawie nie są konieczne. Warunkiem są mocne drożdże lub zalecenia producenta.
Opisywany nastaw zakończył fermentację (zaczął się klarować) na +2 BLG. Kryształ zjedzony. Nieprzerobienie do -4 BLG wynika z tego, że dałem jedno opakowanie drożdży REVOLT 48 na 12 kg cukru. Producent zaleca 1 op na 6-8 kg.
W międzyczasie zrobiłem nastaw dokładnie tak samo (też te same proporcje), tylko dałem 1 op Coobra Basic 48, których nawet nie mieszałem a jedynie wsypałem na powierzchnię. Te sobie poradziły pięknie, bo cały cukier do -4BLG przerobiły w 7 dni.
Reasumując rozpuszczanie cukru, napowietrzanie i rozpuszczanie drożdży w nastawie nie są konieczne. Warunkiem są mocne drożdże lub zalecenia producenta.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
Ile to finalnie trwało?.
Pomysł w sam sobie ciekawy bo nikt tego nie robił nigdy. Mnie interesowały dwie kwestie.
Jak wolne dokarmianie w aż takim przypadku zadziała. No i czy nie zrobi się skorupa z osadu która uniemożliwi grzybkom dostępu.
Opisz walory smakowe destylatu czy warto było czy lepiej zabełtać.
Pomysł w sam sobie ciekawy bo nikt tego nie robił nigdy. Mnie interesowały dwie kwestie.
Jak wolne dokarmianie w aż takim przypadku zadziała. No i czy nie zrobi się skorupa z osadu która uniemożliwi grzybkom dostępu.
Opisz walory smakowe destylatu czy warto było czy lepiej zabełtać.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
Nikt nie karze Ci próbować i oceniać smaku uzyskanego koncentratu. Oczywiście, rozrób to do mocy konsumpcyjnej i daj temu chociaż 24h na odpoczynek. Dopiero wtedy poinformuj forumtomhas pisze:Różnicy w walorach smakowych raczej nie odczuję, bo powstanie z tego 96%, chyba że byłby baaardzo łagodny lub baaardzo ostry.
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
@tomhas jeżeli dobrze zrozumiałem: zdecydowanie dobre napowietrzenie wody PRZED dodaniem cukru i drożdży. Potem napowietrzanie nie jest już konieczne. Tak to rozumiem i tak to ma sens, bo drożdżaki potrzebują w fazie pracy tlenu. Moim zdaniem produkt końcowy powinien być delikatniejsze - stałe mniejsze BLG. Czekam na efekty degustacji rozcieńczonego do 40% efektu końcowego. Ciekawy pomysł.
I love the smell of bimber in the morning.
-
Autor tematu - Posty: 253
- Rejestracja: poniedziałek, 12 lip 2010, 21:53
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
W zasadzie zrobiłem wszystko na odwrót, niż jest ogólnie przyjęte.
Nie, wcale nie napowietrzałem. Wodę lałem małym strumykiem, tak jak wychodzi z chłodnicy.Skir pisze:@tomhas jeżeli dobrze zrozumiałem: zdecydowanie dobre napowietrzenie wody PRZED dodaniem cukru i drożdży.
W zasadzie zrobiłem wszystko na odwrót, niż jest ogólnie przyjęte.
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
@tomhas tak lana woda jest już napowietrzona. uważam, że gdybyś wlał do beczki przegotowaną (odpowietrzoną) wodę czy np dunder, zostawił do wystygnięcia i dodał cukier, to drożdżaki miałyby problemy z pracą. Na pewno następny nastaw przetestuję tym sposobem, ale ciekaw jestem smaku trunku.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 2384
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 631 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
Cukier jest suchy dopóki go nie zmoczysz. Po zmoczeniu na pewno jest luźniejszy niż mocno scukrzony miód.
Gniazdowy od Plecionki to siekierą trzeba było rąbać. No może z siekierą przesadziłem ale tasak i tłuczek był w robocie w górnej warstwie wiadra.rozrywek pisze:............
Szlumf, jak dawałeś scukrzony miodek na lenia, to pamiętaj że miód ma w pewnej formie postać półpłynną, czy ćwierćpłynną. A cukier jest suchy..........................
Cukier jest suchy dopóki go nie zmoczysz. Po zmoczeniu na pewno jest luźniejszy niż mocno scukrzony miód.
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
Ciekawe jak kolega tego dokonał nie robiąc żadnych czarów-marów...Przy temperaturze zewnętrznej 22`C i burzliwej pracy, to pewnie po 24 godzinach temperatura oscylowała w granicach 31`C, a po następnych 24 miała 33`C i w takich widełkach pewnie utrzymywała się przez parę kolejnych dni, jeżeli oczywiście wytrzymały to drożdżetomhas pisze:Temp nastawu 25, otoczenia 22.
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
Obiecałem sobie, że jak wznowię działalność, pierwszym nastawem, będzie taki właśnie leniuch.
Z tym, że zrobię go ciut inaczej. Rozpuszcze 1kg cukru w 22l wody, co da nieco ponad 4,3blg. Zadam drożdże i wymieszam. Następnie 5kg cukru bez mieszania. Niech sam się przekonam.
Z tym, że zrobię go ciut inaczej. Rozpuszcze 1kg cukru w 22l wody, co da nieco ponad 4,3blg. Zadam drożdże i wymieszam. Następnie 5kg cukru bez mieszania. Niech sam się przekonam.
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
No właśnie próbowałem ostatnio, bo byłem zmuszony, ze względu na to, że do nastawów używam regulatora (oraz grzałki i chłodnicy w zależności od pory roku)a który w trakcje nastawu cukrowego padł.
U mnie temperatura zewnętrzna jest 18`C, czyli o 4`C niższa niż u Ciebie i pomimo użycia drożdży, które cechują się nie specjalnie agresywnym działaniem, to i tak po 24 godzinach tem. nastawu przekraczała 31`C i nadal miała tendencję wzrostową. Gdybym nie zastosował "wymuszonego" chłodzenia to na pewno po następnych 24 byłaby jeszcze wyższa, a efekty pracy drożdży mniejsze co często objawia się końcowym wynikiem nie przekraczającym 0 BLG
U mnie temperatura zewnętrzna jest 18`C, czyli o 4`C niższa niż u Ciebie i pomimo użycia drożdży, które cechują się nie specjalnie agresywnym działaniem, to i tak po 24 godzinach tem. nastawu przekraczała 31`C i nadal miała tendencję wzrostową. Gdybym nie zastosował "wymuszonego" chłodzenia to na pewno po następnych 24 byłaby jeszcze wyższa, a efekty pracy drożdży mniejsze co często objawia się końcowym wynikiem nie przekraczającym 0 BLG
Re: [Eksperyment] Cukrówka bez mieszania.
Nie, zawsze mieszam, to nic nie kosztuje. A czy wy jak pijecie herbatę z cukrem, to lubicie go mieć wymieszanego, czy taki co sobie leży na dnie szklanki?
Nie chodzi mi o to czy dany cukier został wymieszany, bo jak już wspominałem wyżej, mieszanie nic nas nie kosztuje, ale o fakt przegrzania nastawu, któremu nie przeciwdziałamy przez co otrzymamy niepełno wartościowy nastaw.
Jeżeli nastaw przechodzi reakcję burzliwą, to czy cukier jest wymieszany, czy też nie, to i tak nie będzie już miał wpływu na temperaturę, gdyż jest ona ściśle powiązana z daną fazą w której znajduje się nastaw. Temperaturę możemy zmienić mechanicznie jedynie my, lub warunki zewnętrzne. Jeżeli tego nie zrobimy, lub nie będzie sprzyjających warunków zewnętrznych, to na 100% będziemy mieli niepełnowartościowy nastaw, a co za tym idzie złej jakości wyrób końcowy.
Żeby to sprawdzić, to nie rozrabia się alkoholu do 40%, czy też wyżej. Najlepiej rozrobić do 20% wtedy jesteśmy wstanie odróżnić każdy nastaw z którego pochodzi próbka.
Nie chodzi mi o to czy dany cukier został wymieszany, bo jak już wspominałem wyżej, mieszanie nic nas nie kosztuje, ale o fakt przegrzania nastawu, któremu nie przeciwdziałamy przez co otrzymamy niepełno wartościowy nastaw.
Jeżeli nastaw przechodzi reakcję burzliwą, to czy cukier jest wymieszany, czy też nie, to i tak nie będzie już miał wpływu na temperaturę, gdyż jest ona ściśle powiązana z daną fazą w której znajduje się nastaw. Temperaturę możemy zmienić mechanicznie jedynie my, lub warunki zewnętrzne. Jeżeli tego nie zrobimy, lub nie będzie sprzyjających warunków zewnętrznych, to na 100% będziemy mieli niepełnowartościowy nastaw, a co za tym idzie złej jakości wyrób końcowy.
Żeby to sprawdzić, to nie rozrabia się alkoholu do 40%, czy też wyżej. Najlepiej rozrobić do 20% wtedy jesteśmy wstanie odróżnić każdy nastaw z którego pochodzi próbka.