-
Autor tematu - Posty: 43
- Rejestracja: sobota, 9 gru 2017, 13:17
- Załączniki
Jak przechowujecie sprzęt/maszynę pomiędzy rektyfikacjami?
Witam. Pytanie tak jak w temacie - Jak przechowujecie wasze sprzęty? Ja po skończonym procesie opróżniam keg mojego aAbratka z dundru, spuszczam wszystko z bufora i dodatkowo przelewam wszystko wodą z kranu - odkręcam głowicę i wlewam ją do pionowej rury na wypełnienie, żeby wypłukać pozostałości pogonu. No i teraz co dalej? Suszycie jakoś sprzęt? Z rury woda jeszcze jakiś czas kapie więc rozkręcić na części i schować do szafy to taki średni pomysł. Podobnie z kręgiem? Zamykacie go szczelnie pomimo wilgoci w środku czy jakoś osuszacie?
-
Online
- Posty: 1316
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą.
- Lokalizacja: ⚒️ Górny Śląsk
- Załączniki
Re: Jak przechowujecie sprzęt/maszynę pomiędzy rektyfikacjami?
Serwus
Rozkręcanie, płukanie i pionowo na czysty ręcznik. Zawartość keg po ochłonięciu do ok60st do kanału. Następnie dwukrotne płukanie keg. Sprzęt sam się suszy.
Rozkręcanie, płukanie i pionowo na czysty ręcznik. Zawartość keg po ochłonięciu do ok60st do kanału. Następnie dwukrotne płukanie keg. Sprzęt sam się suszy.
"Wszyscyśmy z płócien Rembrandta. To tylko kwestia światła"
-
- Posty: 176
- Rejestracja: sobota, 1 lip 2017, 16:08
- Załączniki
Re: Jak przechowujecie sprzęt/maszynę pomiędzy rektyfikacjami?
Spuszczenie resztek z jeziorka i rozkręcenie, keg tylko płucze . Chyba lepiej jak resztki etanolu wyschną na wypełnieniu niż kranówka. Ale to tak u mnie 

-
- Posty: 63
- Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 22:18
- Załączniki
Re: Jak przechowujecie sprzęt/maszynę pomiędzy rektyfikacjami?
Płukam kega, głowice. Kolumny nie płukam. W jednej z głowic mam spiralę z miedzi którą zawsze susze. Reszta sama schnie. Co któreś gotowanie myję wszystko choć nie zauważyłem jakiś nieczystości do tej pory jedynie zapach.
-
- Posty: 22
- Rejestracja: środa, 25 mar 2020, 14:31
- Załączniki
Re: Jak przechowujecie sprzęt/maszynę pomiędzy rektyfikacjami?
Mam kolumienkę mini stilla i po skończonej rektyfikacji wyjmuję skraplacz i wsadzam go na noc do garnka z wodą, resztę kolumny przelewam 5l ciepłej wody (koło 50 stopni), odkręcam, stawiam na szmatce i się do rana suszy sama. Z kega wszystko wylewam do kibla, opłukuję szlauchem środek, znowu wylewam i gotowe 

-
- Posty: 2001
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 13:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Załączniki
Re: Jak przechowujecie sprzęt/maszynę pomiędzy rektyfikacjami?
No to ja Was zaskoczę... Po procesie myję tylko skraplacz. Niezależnie od tego czy z miedzi czy z KO. Sprzęt czyszczę dopiero przed procesem, szczególnie miedziane konstrukcje przelewam roztworem kwasku cytrynowego. Higienę sprzętu robię przeważnie dzień przed planowaną pracą.
Wolę schować sprzęt "nasączony" bylejakim etanolem niż najczystszą wodą. A sposób ten powstał w wyniku mojego lenistwa. Po zakończonym procesie byłem zmęczony "jak koń po westernie"... Przy następnej destylacji byłem zaskoczony jak "czysta" była maszyna...
Wolę schować sprzęt "nasączony" bylejakim etanolem niż najczystszą wodą. A sposób ten powstał w wyniku mojego lenistwa. Po zakończonym procesie byłem zmęczony "jak koń po westernie"... Przy następnej destylacji byłem zaskoczony jak "czysta" była maszyna...
Pozdrawiam Gacek.
-
Online
- Posty: 2534
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Jak przechowujecie sprzęt/maszynę pomiędzy rektyfikacjami?
Warto mieć służbową flaszkę spirytu aby na koniec przelać sprzęt po całym procesie. Ja mam gorzej bo na stałe przykręcone do ściany. A szkło inaczej się brudzi i nie wymaga aż takiej uwagi. Gorzej z chłodnicą bo woda jest tak tragiczna że zbiera się w weżownicy wszystko.
Tutaj zgadzam się w pełni z Gackiem jeśli chodzi o mycie przed, trzeba, chociaż przepłukać
Pisałem o tym kiedyś już.
Troszkę z innej beczki ale mnie nauczył stary herbatnik jeden:
Nigdy nie myj butelek po wódce. Tam zawsze trochę alko zostaje i konserwuje.
Umyj przepłucz dopiero wtedy jak będziesz wlewał nowe. A że proces destylacyjny trochę trwa to jest na to mnóstwo czasu.
Tutaj zgadzam się w pełni z Gackiem jeśli chodzi o mycie przed, trzeba, chociaż przepłukać
Pisałem o tym kiedyś już.
Troszkę z innej beczki ale mnie nauczył stary herbatnik jeden:
Nigdy nie myj butelek po wódce. Tam zawsze trochę alko zostaje i konserwuje.
Umyj przepłucz dopiero wtedy jak będziesz wlewał nowe. A że proces destylacyjny trochę trwa to jest na to mnóstwo czasu.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Re: Jak przechowujecie sprzęt/maszynę pomiędzy rektyfikacjami?
Jakoś totalnie mnie zmylił tytuł tematu. Myślałem, że będzie tu o futerałach, skrzynkach i innych wymyślnych i tajemnych schowkach na sprzęt destylacyjny...
-
- Posty: 2001
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 13:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Załączniki
Re: Jak przechowujecie sprzęt/maszynę pomiędzy rektyfikacjami?
[quote="rozrywek]
Troszkę z innej beczki ale mnie nauczył stary herbatnik jeden:
Nigdy nie myj butelek po wódce. Tam zawsze trochę alko zostaje i konserwuje.
Umyj przepłucz dopiero wtedy jak będziesz wlewał nowe. A że proces destylacyjny trochę trwa to jest na to mnóstwo czasu.[/quote]
I tu jest zawarte bardzo mądre zdanie naszego rozrywka
Butelki które otrzymuję od zaprzyjaźnionej "sali weselnej" zawsze utrzymuję w takim stanie jak dostanę. Tzn zakręcone oryginalnym kapslem z alkoholem który był w środku. Takie rozwiązanie gwarantuje mi czystą butelkę oraz dużo wsadu do kolejnego gotowania.
Być może Was to zdziwi ale goście weselni potrafią poprosić kelnera o zmianę butelki bo temperatura im nie odpowiada, a w środku jest jeszcze połowa flaszki
no stety/ niestety...
Troszkę z innej beczki ale mnie nauczył stary herbatnik jeden:
Nigdy nie myj butelek po wódce. Tam zawsze trochę alko zostaje i konserwuje.
Umyj przepłucz dopiero wtedy jak będziesz wlewał nowe. A że proces destylacyjny trochę trwa to jest na to mnóstwo czasu.[/quote]
I tu jest zawarte bardzo mądre zdanie naszego rozrywka

Butelki które otrzymuję od zaprzyjaźnionej "sali weselnej" zawsze utrzymuję w takim stanie jak dostanę. Tzn zakręcone oryginalnym kapslem z alkoholem który był w środku. Takie rozwiązanie gwarantuje mi czystą butelkę oraz dużo wsadu do kolejnego gotowania.
Być może Was to zdziwi ale goście weselni potrafią poprosić kelnera o zmianę butelki bo temperatura im nie odpowiada, a w środku jest jeszcze połowa flaszki

Pozdrawiam Gacek.
-
Online
- Posty: 2534
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Jak przechowujecie sprzęt/maszynę pomiędzy rektyfikacjami?
Dokładnie tak panie Gacku.
Brane z zaprzyjaźnionego domu weselnego oryginalne flaszki i to jeszcze w kartonach. Z nakrętkami i czyściutkie bo na weselu nikt z gwinta nie pije przecież.
Kolega mój jeden z paru tych kartonów pozlewał nawet. Sam byłem zdziwiony ile tego wyszło.
Nie piłem tego co prawda ale myślę że to było dobre.
Warto wejść w kooperację z domem weselnym.
Kartonami brałem puste butelki.
I łatwo przechować bo wystarczy je spiętrować w słupek.
Czy z knajpką zaprzyjaźnioną i zbierać butelki.
I to różne ciekawe po innych alkoholach.
Czego jak czego ale pustych flaszek zawsze brak. Szczególnie jak się większość rozdaje.
Brane z zaprzyjaźnionego domu weselnego oryginalne flaszki i to jeszcze w kartonach. Z nakrętkami i czyściutkie bo na weselu nikt z gwinta nie pije przecież.
Kolega mój jeden z paru tych kartonów pozlewał nawet. Sam byłem zdziwiony ile tego wyszło.
Nie piłem tego co prawda ale myślę że to było dobre.
Warto wejść w kooperację z domem weselnym.
Kartonami brałem puste butelki.
I łatwo przechować bo wystarczy je spiętrować w słupek.
Czy z knajpką zaprzyjaźnioną i zbierać butelki.
I to różne ciekawe po innych alkoholach.
Czego jak czego ale pustych flaszek zawsze brak. Szczególnie jak się większość rozdaje.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Wróć do „Destylacja i Rektyfikacja”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość