Witam szanowne grono!
Wielce prawdopodobne, że dostanie mi się większa ilość cukru kokosowego. Nic o nim aktualnie nie wiem, tylko tyle, że jest do zastosowań spożywczych i jest po terminie Czy ktoś robił coś na cukrze kokosowym? Jest sens się w to pchać?
Cukier kokosowy, czy coś z tego wyjdzie?
-
- Posty: 176
- Rejestracja: poniedziałek, 22 lip 2019, 21:30
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
-
online
- Posty: 4905
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: Cukier kokosowy, czy coś z tego wyjdzie?
Idąc tropem kolegi luarvik widziałem sól. Po terminie. Kuźwa oligoceńskie coś co ma milion lat a tu się nagle przeterminowało w sklepie.
Nie przejmuj się czy coś jest po terminie czy nie.
To tylko wymogi handlowe.
Jak konserwa co ma rok waźności. Nie wyżucisz dzień po dacie.
Nie przejmuj się czy coś jest po terminie czy nie.
To tylko wymogi handlowe.
Jak konserwa co ma rok waźności. Nie wyżucisz dzień po dacie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 25
- Rejestracja: czwartek, 14 cze 2018, 12:17
- Krótko o sobie: Okazjonalny smakosz alkoholi. Zakochany w smakówkach i rudej SM.
- Ulubiony Alkohol: Swojak
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 4 razy
Re: Cukier kokosowy, czy coś z tego wyjdzie?
Nie zrozumiecie mnie Panowie źle, to, że po terminie to raczej się nie boję, pewnie dlatego jest 'do oddania'. Raczej mi chodzi o produkt końcowy Wiadomo, każdy cukier ma swoje 'zady' i 'walety'. Szybkie przeszukanie forum i netu nie daje nic konkretnego.
"Każda alkohol jest bardzo dobry, a denaturat..... po prostu dobry"
-
Autor tematu - Posty: 25
- Rejestracja: czwartek, 14 cze 2018, 12:17
- Krótko o sobie: Okazjonalny smakosz alkoholi. Zakochany w smakówkach i rudej SM.
- Ulubiony Alkohol: Swojak
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 4 razy
Re: Cukier kokosowy, czy coś z tego wyjdzie?
Obawa to może za dużo, raczej ciekawość, czy to warto się w to pchać. Bo.... nie chcę robić próbki z 10kg, tylko bym od razy coś większego machnął
A i jak by się okazało, że to ma sens, to może bym poprosił o więcej (?), na potem. Tylko, że odpad ten zaraz się rozejdzie i nie będzie o co prosić.
A i jak by się okazało, że to ma sens, to może bym poprosił o więcej (?), na potem. Tylko, że odpad ten zaraz się rozejdzie i nie będzie o co prosić.
"Każda alkohol jest bardzo dobry, a denaturat..... po prostu dobry"
-
- Posty: 2360
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Cukier kokosowy, czy coś z tego wyjdzie?
Bierz śmiało. Już z rok temu robiłem nastaw na kokosowym cukrze. Kilku kolegów miało okazję spróbować. Przypomina to trochę rum z cukru.
Rób na pot-stillu, i odłóż. Jak Ci nie zasmakuje to na czysty.
Teraz na testy czeka cukier z agawy ciemny .
K.
Rób na pot-stillu, i odłóż. Jak Ci nie zasmakuje to na czysty.
Teraz na testy czeka cukier z agawy ciemny .
K.
Ostatnio zmieniony wtorek, 21 lip 2020, 12:04 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 176
- Rejestracja: poniedziałek, 22 lip 2019, 21:30
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Cukier kokosowy, czy coś z tego wyjdzie?
Tak jak napisał Kamal, na krótkiej lub PS zrobisz smakowe, a jeśli nie wyjdzie to pełna kolumna i na bezsmakowe. I nawet jeśli w takim cukrze wyewoluowały drobnoustroje będące bliskie wynalezienia koła to po wszystkim i tak z tą swoją myślą techniczną pójdą w kanał, a dobre zostanie:)
Z tą solą to tak sobie myślę, że chodzi o jej zdolność do absorpcji wilgoci i zbrylanie, a więc wartość użytkową, a nie spożywczą. Jajka na przykład są dobre jeszcze ok. miesiąca po dacie, ale czy dla danej sztuki będzie to 20 czy 40 dni to już producent nie bierze odpowiedzialności i to rozumiem, bo inaczej nasze wolne sądy stałyby się jeszcze bardziej wolne.rozrywek pisze:Idąc tropem kolegi luarvik widziałem sól. Po terminie. Kuźwa oligoceńskie coś co ma milion lat a tu się nagle przeterminowało w sklepie.
Nie przejmuj się czy coś jest po terminie czy nie.
To tylko wymogi handlowe.
Jak konserwa co ma rok waźności. Nie wyżucisz dzień po dacie.
Tak jak napisał Kamal, na krótkiej lub PS zrobisz smakowe, a jeśli nie wyjdzie to pełna kolumna i na bezsmakowe. I nawet jeśli w takim cukrze wyewoluowały drobnoustroje będące bliskie wynalezienia koła to po wszystkim i tak z tą swoją myślą techniczną pójdą w kanał, a dobre zostanie:)
-
online
- Posty: 4905
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: Cukier kokosowy, czy coś z tego wyjdzie?
Mieszkałem z gościem co miał śrubkę na punkcie terminu przydatności do spożycia. Wywalał wszystko co było po terminie jeden dzień nawet.
Rozumiem nabiał i takie tam ale nie makaron świderki. Albo puszka kukurydzy, czy ketchup który i tak stał w lodówce.
Każdy ma jakiegoś bzika. Kupował a mało gotował i to stało.
Jak masz kolego ten cukier za friko to bierz i nie patrz na datę. Tam się na pewno nic nie stało.
A z tą solą to taki paradox. Żart trochę. Reklama: sól oligoceńska Himalajska czy jakaś celtycka. Taka różowa. Ma 15mln lat. A tu termin ważności. To trochę śmieszne. Oczywiście ustawowo wszystko musi na opakowaniu zawierać informacje. Tylko że to śmiesznie wygląda.
Rozumiem nabiał i takie tam ale nie makaron świderki. Albo puszka kukurydzy, czy ketchup który i tak stał w lodówce.
Każdy ma jakiegoś bzika. Kupował a mało gotował i to stało.
Jak masz kolego ten cukier za friko to bierz i nie patrz na datę. Tam się na pewno nic nie stało.
A z tą solą to taki paradox. Żart trochę. Reklama: sól oligoceńska Himalajska czy jakaś celtycka. Taka różowa. Ma 15mln lat. A tu termin ważności. To trochę śmieszne. Oczywiście ustawowo wszystko musi na opakowaniu zawierać informacje. Tylko że to śmiesznie wygląda.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............