Witam serdecznie.
Robię swoje pierwsze wino w życiu - truskawkowe. Nastaw przez dwa tygodnie fermentował w wiadrze fermentacyjnym, wczoraj oddzieliłem wino od owocowej pulpy i zlałem do szklanego baniaka. Po kilku godzinach zauważyłem na powierzchni wina dziwny krąg - jak na pierwszym zdjęciu poniżej. Drugie zdjęcie zrobiłem po "zakręceniu" baniakiem, gdyż chciałem zobaczyć czy to zniknie po zamieszaniu ale nie zniknęło... tylko kształt zmieniło na taki jak widać.
Czy to pleśń? Lub inną infekcja wina, które je dyskwalifikuje? Starałem się zachować higienę podczas przelewania wina do baniaka, co tylko mogłem to dezynfekowałem pirosiarczanem, ale nie wykluczam że mogłem o czymś zapomnieć...
Wino normalnie pracuje, z rurki fermentacyjnej nie wyczułem żadnych nieprzyjemnych zapachów. Podczas zlewania pobrałem próbka i skosztowałem - było bardzo wytrawne i dość mocno kwaśne ale mimo to całkiem smaczne, planuje je dosłodzić przy następnym złamaniu.
Wino robiłem według tego przepisu (dodałem tylko szklanka mocnej herbaty do moszczu )
https://superbutelki.pl/pl/blog/Wino-z- ... o-kroku/18
(Wybaczcie że zdjęcia załączam w zewnętrznym serwisie, ale kiedy próbuje załączyć je do tematu na forum wyskakuje błąd, że pliki są za duże)
https://ibb.co/Gdrtx9M
https://ibb.co/MnDjvPt
więcej staranności w pisowni - MANOWAR
Dziwny krąg na powierzchni wina
-
użytkownik usunięty
Re: Dziwny krąg na powierzchni wina
Serwus
Moim zdaniem, jeśli wino zachowuje swoje właściwości, pracuje normalnie, nie ma obaw. Starałeś się zachować higienę, więc sądzę, że ten powierzchniowy nalot, jest pochodzenia naturalnego i opadnie na dno w odpowiednim czasie. Wtedy zlejesz czyste winko, pozostawiając syf na dnie.
Jakiś czas temu, miałem podobny przypadek przy hibiskusie, gdzie w skład wchodził 1kg rodzynek, które musiałem wyparzyć. Niedostatecznie dobrze wypłukane rodzyny, pozostawiły jednak delikatny korzuszek na powierzchni ale nie była to żadna szkodliwa patologia, gdyż winko zlalem znad osadu, zaskakująco szybko wyklarowało się i już go niema.
Pozdrawiam
Moim zdaniem, jeśli wino zachowuje swoje właściwości, pracuje normalnie, nie ma obaw. Starałeś się zachować higienę, więc sądzę, że ten powierzchniowy nalot, jest pochodzenia naturalnego i opadnie na dno w odpowiednim czasie. Wtedy zlejesz czyste winko, pozostawiając syf na dnie.
Jakiś czas temu, miałem podobny przypadek przy hibiskusie, gdzie w skład wchodził 1kg rodzynek, które musiałem wyparzyć. Niedostatecznie dobrze wypłukane rodzyny, pozostawiły jednak delikatny korzuszek na powierzchni ale nie była to żadna szkodliwa patologia, gdyż winko zlalem znad osadu, zaskakująco szybko wyklarowało się i już go niema.
Pozdrawiam
Re: Dziwny krąg na powierzchni wina
Dzięki. Pytałem się też kolegi co ma nieco większe doświadczenie niż ja w robieniu wina i wysnuł teorie, że to pianka od pracujacych drożdży, a kształt taki, bo osiadły na dnie baniaka w najniższym miejscu i jak pracują to też pianka się robi w takim kształcie.
To by się nawet zgadzało bo nawet jak się zamiesza baniakiem to ten krąg po pewnym czasie formuje się znowu i zdecydowanie wyrazniejszy przez pewien czas.
To by się nawet zgadzało bo nawet jak się zamiesza baniakiem to ten krąg po pewnym czasie formuje się znowu i zdecydowanie wyrazniejszy przez pewien czas.