Generalnie jestem domowym piwowarem, ale zacząłem czytać, interesować się, przerobiłem książkę Destylaty alkoholowe Pischla i kupiłem kolumnę
Miedziak Elite z Destylatory miedziane. Jestem po pierwszym gotowaniu wczoraj i tak jak z piwowarstwem, jak się w miarę przygotujesz to nie ma co się obawiać pierwszej zabawy. Poszło gładko. Raz mi tylko wąż od wody uciekł, ale udało się nie zalać sąsiadów
Poszło wszystko 96%+.
Także no, chciałem się przywitać i myślę, że zostanę z Wami na dłużej.
Przy okazji odnośnie wczorajszego gotowania. Wiadomo, że nos jeszcze nie ten, natomiast miałem duży problem z rozpoznaniem pogonu.
Temperatura praktycznie cały czas stała, a jak malała to dało się bez problemu wrócić do stabilizacji przykręcając ovm i tak do momentu, aż prawie w ogóle nie leciało, kropla - trzy na sekundę. W kotle już 99, a urobek zapachowo jak ten z całego procesu. Przestałem odbierać, bo bym do jutra siedział, odebrałem resztę przez lm do innego naczynia. Muszę poćwiczyć sensorykę, czy faktycznie pogonu jest tak mało, że można odbierać do 99stopni bez problemu?
