Nalewka z orzecha laskowego
-
Autor tematu - Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Witam!
Chciałbym się podzielić z Wami bardzo prostym przepisem na moją ulubioną nalewkę, czyli te z orzecha laskowego.
Przepis jest bardzo prosty i jedyny mankament to czas. Do rzeczy.
1kg orzecha laskowego, który możemy kupić w hipermarkecie (świeży jest lepszy oczywiście, ale nie jest to mus ) mielimy w thermomixie na jak najdrobniejsze elementy. Nie bójcie się problematycznego klarowania, bo nie jest to przepis na szybką nalewkę.
Dodajemy 4l spirytusu oraz 1l wody. To ważne, aby wyciągnąć z orzechów tę ich charakterystyczną goryczkę. Taka maceracja musi trwać minimalnie 3 miesiące. Zostawiamy w słoju i co jakiś czas mieszamy. Roztwór wkrótce przybierze kolor brązowy. Po zlaniu dodajemy cukier, ale zwracając uwagę na fakt, że po pierwsze:
1. Goryczka z orzecha zanika po około roku ustępując świetnemu aromatowi.
2. Cukier wychodzi po czasie, więc lepiej dodać za mało. Cukier oczywiście warto dodać jako syrop, gdyż w podanych proporcjach byłaby to nalewka zbyt mocna.
Zostawić na rok. Po roku goryczka znika, aromat wychodzi na pierwszy plan, cukier tylko podkreśla smak, bez nadmiernego wpływu na całość.
Jest to jedna z najprostszych nalewek, ale wymaga przynajmniej półtora roku cierpliwości. Warto zrobić ją teraz, gdy brak innych owoców.
Chciałbym się podzielić z Wami bardzo prostym przepisem na moją ulubioną nalewkę, czyli te z orzecha laskowego.
Przepis jest bardzo prosty i jedyny mankament to czas. Do rzeczy.
1kg orzecha laskowego, który możemy kupić w hipermarkecie (świeży jest lepszy oczywiście, ale nie jest to mus ) mielimy w thermomixie na jak najdrobniejsze elementy. Nie bójcie się problematycznego klarowania, bo nie jest to przepis na szybką nalewkę.
Dodajemy 4l spirytusu oraz 1l wody. To ważne, aby wyciągnąć z orzechów tę ich charakterystyczną goryczkę. Taka maceracja musi trwać minimalnie 3 miesiące. Zostawiamy w słoju i co jakiś czas mieszamy. Roztwór wkrótce przybierze kolor brązowy. Po zlaniu dodajemy cukier, ale zwracając uwagę na fakt, że po pierwsze:
1. Goryczka z orzecha zanika po około roku ustępując świetnemu aromatowi.
2. Cukier wychodzi po czasie, więc lepiej dodać za mało. Cukier oczywiście warto dodać jako syrop, gdyż w podanych proporcjach byłaby to nalewka zbyt mocna.
Zostawić na rok. Po roku goryczka znika, aromat wychodzi na pierwszy plan, cukier tylko podkreśla smak, bez nadmiernego wpływu na całość.
Jest to jedna z najprostszych nalewek, ale wymaga przynajmniej półtora roku cierpliwości. Warto zrobić ją teraz, gdy brak innych owoców.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 98
- Rejestracja: czwartek, 11 paź 2018, 21:35
- Podziękował: 55 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
-
Autor tematu - Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
Autor tematu - Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
-
- Posty: 21
- Rejestracja: czwartek, 9 kwie 2020, 11:00
- Krótko o sobie: mam fajną pracę
- Ulubiony Alkohol: Zaskakujący bogactwem smaku i schowanym alkoholem
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Lokalizacja: Wawa
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
Autor tematu - Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
-
- Posty: 24
- Rejestracja: poniedziałek, 22 sie 2016, 19:08
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Podziękował: 1 raz
Re: Nalewka z orzecha laskowego
Cześć. A ten kilogram to orzechów całych czy łuskanych? Bo mi wychodzi, że odrzut przy łuskaniu laskowych to około 60% !!!
Bardzo mnie pocieszyłeś tym rokiem starzenia, moja zrobiona jesienią wyszła delikatnie mówiąc taka sobie więc stoi i dojrzewa, sprawdzę za rok
Pozdrawiam
Wysłane z mojego moto g(6) plus przy użyciu Tapatalka
Bardzo mnie pocieszyłeś tym rokiem starzenia, moja zrobiona jesienią wyszła delikatnie mówiąc taka sobie więc stoi i dojrzewa, sprawdzę za rok
Pozdrawiam
Wysłane z mojego moto g(6) plus przy użyciu Tapatalka
-
Autor tematu - Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Nalewka z orzecha laskowego
Nawet nie chcę myśleć o tym, żeby łuskać orzecha laskowego... Chyba by mnie trafiło. Oczywiście kup już łuskany i nie usuwaj tej brązowej skórki. Raz tak zrobiłem i nalewka owszem, na początku była mniej gorzkawa, ale też później nie smakowała tak dobrze.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 24
- Rejestracja: poniedziałek, 22 sie 2016, 19:08
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Podziękował: 1 raz
-
Autor tematu - Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Nalewka z orzecha laskowego
Warto jeszcze dodać, że nigdy tych orzechów nie wyrzucam. Żona robi z niego różne orzechowe ciastka. Alkohol na tyle dobrze konserwuje, że po dwóch latach można ich normalnie użyć. Trzymam w zamkniętym pojemniku ale w temperaturze pokojowej.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 554
- Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
- Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
- Ulubiony Alkohol: Swój.
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Nalewka z orzecha laskowego
Czy to na pewno jest spirytus 96%? Podpytuję bo na dniach będę robił tą nalewkę dla mojej LP, i z podanych proporcji wychodzi mi coś koło 70%. Poziom akceptowalny przez moją LP jeśli chodzi o nalewki to coś w okolicach 40%, czyli te 700 gram cukru musiałbym rozpuścić w około 4l wody. Czy to nie spowodowałoby rozmycia smaku? No chyba, że użyty jest sklepowy spirytus do nalewek (70%).
Ostatnio zmieniony niedziela, 10 maja 2020, 23:53 przez nemeto, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 257
- Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Nalewka z orzecha laskowego
Trzy miesiące minęły, no i ja też się waham ile dodać wody a ile cukru.
Myślałem o 3,5l wody i 800g cukru - wtedy by wyszło ok. 35% (czyli jak będzie jednak za mało słodkie, to jeszcze będzie można dosłodzić obniżając procenty o 2).
Też jednak mam dylemat, czy nie będzie ta nalewka za bardzo wodnista pod względem aromatu? Robił już to ktoś kiedyś? Jakie proporcje? Jakie wrażenia smakowe?
@MASaKra_Domingo: ile Ty dodajesz wody /na jaki % rozrabiasz?
Aha - i przepis na ciastka z wykorzystaniem tych zmielonych orzechów też wrzuć poproszę
Myślałem o 3,5l wody i 800g cukru - wtedy by wyszło ok. 35% (czyli jak będzie jednak za mało słodkie, to jeszcze będzie można dosłodzić obniżając procenty o 2).
Też jednak mam dylemat, czy nie będzie ta nalewka za bardzo wodnista pod względem aromatu? Robił już to ktoś kiedyś? Jakie proporcje? Jakie wrażenia smakowe?
@MASaKra_Domingo: ile Ty dodajesz wody /na jaki % rozrabiasz?
Aha - i przepis na ciastka z wykorzystaniem tych zmielonych orzechów też wrzuć poproszę
Ostatnio zmieniony wtorek, 25 sie 2020, 07:58 przez zaradek, łącznie zmieniany 2 razy.
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.
-
- Posty: 257
- Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Nalewka z orzecha laskowego
Autor tematu już się tu nie odezwał (a był online, szkoda) - więc dopiszę swoje spostrzeżenia.
Po odcedzeniu orzechów i przefiltrowaniu nalewu przez ręcznik papierowy - nalewu zostało ok. 3,15l (przy czym ok. 100ml mi się "wychlapało" podczas przelewania). Reszta z 4l jest w orzeszkach (no i papierowych ręcznikach ).
Do tej ilości dodałem 800g cukru i 2,6l wody.
Sumarycznie otrzymałem jakieś 6,1l nalewki 38% z cukrem ok. 120g na litr nalewki (czyli w dolnej granicy półsłodkiej).
W smaku zapowiadanej goryczy nie czuję, lekka słodycz jest wyczuwalna.
Teraz pozostaje mi tylko czekać na ułożenie się trunku.
Po odcedzeniu orzechów i przefiltrowaniu nalewu przez ręcznik papierowy - nalewu zostało ok. 3,15l (przy czym ok. 100ml mi się "wychlapało" podczas przelewania). Reszta z 4l jest w orzeszkach (no i papierowych ręcznikach ).
Do tej ilości dodałem 800g cukru i 2,6l wody.
Sumarycznie otrzymałem jakieś 6,1l nalewki 38% z cukrem ok. 120g na litr nalewki (czyli w dolnej granicy półsłodkiej).
W smaku zapowiadanej goryczy nie czuję, lekka słodycz jest wyczuwalna.
Teraz pozostaje mi tylko czekać na ułożenie się trunku.
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.