Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Metody destylacji i teoria niezbędna do pędzenia bimbru w sposób profesjonalny...
Awatar użytkownika

Autor tematu
nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 104 razy

Post autor: nemeto »

Witam
Ostatnio chodzi mi po głowie troszkę inny odbiór przedgonów niż stosowany przeze mnie dotychczas. Mam kolumne zasypową 63,5, bufor i głowicę UFO. Do tej pory każdy proces prowadziłem tak: dwukrotne zalanie z przejściem na moc roboczą, godzinna stabilizacja w której w 20 i 40 min zrzucałem jeziorko (300 ml) i oczywiście płukanie OLMa. Po pierwszym zrzucie zamykałem bufor (wlew do kega), drugi zrzut następował już przy prawie napełnionym buforze. Przy gotowaniu surówki działałem metodą 2,5 czy 4,5 albo 6,5 (nie wiem jak do końca się nazywa) tj. zrzuty jeziorka na otwartym i zamkniętym buforze przy większym stężeniu wsadu, potem czekanie na ostygnięcie wsadu dolanie wody do kotła i ponowne 2 zrzuty na otwartym i zamkniętym. Z uwagi na ilość zrzutów, ilość przedgonów jest dla mnie troszkę za duża (oczywiście te lepsze zbieram i ostatnio 15l dwukrotnie rektyfikowałem - jak surówkę) i tutaj chodzi mi po głowie pomysł - jeśli pojawił się gdzieś na forum to prośba o podlinkowanie tematu (niestety jeszcze nie trafiłem na niego).
Czy jest sens takiego działania:
Przyłożenie pełnej mocy, w momencie ruszenia par np. 60+ stopni w buforze przejście na moc roboczą (u mnie to 2,4-2,5). Czekam na pojawienie się refluksu wtedy robię zrzut jeziorka (i do mumina) ewentualnie odbiór przedgonów na otwarym LMie do momentu uzyskania tych 300 ml - potem zamykamy zawór. Temperatura wody ok 40 stopni (później podczas stabilizacji zostanie zwiększona do 60-65). Później 60 min stabilizacja ze standardowymi zrzutami (20 i 40 min). Zrzuty ze stabilizacji (te lepsze przedgony) zostaną dodane do następnej partii nastawu. W moim zamyśle pomijamy proces zalewania kolumny, gdyż wydaje mi się (jeśli nie jest tak niech ktoś mnie poprawi), iż w momencie zalewania do jeziorka trafia bardzo dużo etanolu. Z tego też względu chodzi mi po głowie potraktowanie kolumny w pierwszej fazie jak PS (zresztą podobnie na szybkowarze robiłem) - dajemy czas już na początku pracy kolumny na wygotowanie się przedgonów (rozumie się, że nie wszystkich :D ).
Jeśli wygłupiłem się pomysłem, wyważam otwarte drzwi to przepraszam, a jeśli ktoś postępuje/postępował podobnie prośba o opisanie efektów.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 27 kwie 2020, 17:23 przez nemeto, łącznie zmieniany 1 raz.
koncentraty wina
Awatar użytkownika

robert4you
950
Posty: 951
Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: robert4you »

W ten sposób pominiesz aspekt"koncentracji" lekkich frakcji w górze kolumny.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
************************************************************************
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: lesgo58 »

nemeto pisze: Czy jest sens takiego działania:
Kolumna zasypowa i PS to dwie różne rzeczy.
Gdy w PS-ie jest zasadnym odbiór przedgonów sposobem przez Ciebie opisanym to już w zasypowej mija się z sensem.
Tak jak zaznaczył Robert niepotrzebnie będziesz pomijam aspekt koncentracji frakcji lekkich w górze kolumny. Po to własnie wymyślono tzw. stabilizację. im dłuższa rura i im więcej wypełnienia tym ta stabilizacja musi być dłuższa i bardziej skrupulatna.
Z kolei kwestia ilości odrzutów to sprawa drugorzędna. Można przecież popracować nad zmniejszeniem tych ilości. Jak to mówią - coś za coś.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Autor tematu
nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: nemeto »

Z tym, że stabilizację godzinną przeprowadzę, a zmiana dotyczyłaby tylko braku etapu zalania. Zalanie kolumny zastąpiłoby obniżenie mocy do roboczej (ewentualnie niżej) w momencie pójścia par w kolumnę (np przy 60 stopniach w buforze). Czyli tak: pary idą z kotła, obniżam moc, otwieram LMa, zbieram załóżmy 300 ml. Zamykam LMa, przechodzę (jeśli nie byłem) na moc roboczą u zaczynam godzinną stabilizację w czasie której zrzucam 2x jeziorko. Wydaje mi się, że tym sposobem już od samego początku lekkie frakcje zaczęłyby się wygotować.

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: Szlumf »

Nie podoba mi się te 60*C w buforze. Albo nie masz w nim cyrkulacji albo coś z termometrem jest źle. Czy w trakcie napełniania bufora i jak już jest napełniony podczas stabilizacji obserwujesz w nim delikatne pęcherzyki pary?
Z przynajmniej jednego zalewania bym nie rezygnował. Tylko zalewanie z połową mocy roboczej by mieć pewność, że dół wypełnienia też się zwilżył. Przypatrz się głowicy. Być może łatwo przystosujesz ją do zalewania z jeziorka bo 300ml powinno wystarczyć a zyskasz na czasie.
Z odbiorem przedgonów kombinowałem na różne sposoby. W tym też zbliżony do tego co proponujesz. Jednak wybrałem jako najbardziej efektywny sposób zrzuty jeziorka. Ale mam dosyć nietypowa kolumnę i to co u mnie się sprawdza nie koniecznie sprawdzi się przy innym sprzęcie.
Awatar użytkownika

Autor tematu
nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: nemeto »

Te 60% to tak przykładowo chodzi mi o moment poderwania par z kotła. Ze sprzętem wszystko w porządku - sunie jak po "sznurku" (zresztą wątpię, żeby akas jakąś fuszerkę zrobił). Widziałem gdzieś połączenie gdzie spuszczało się jeziorko na wypełnienie - niestety u mnie bez wiercenia nie da się tego zrobić (chyba żeby pozakładać jakieś trójniki na LMie i przed fajką OLMa). Dlatego tak kombinuję aby ilości przedgonów były mniejsze. A szczególnie chodzi mi tutaj o ten pierwszy zrzut - aby zawierał jak najmniej etanolu (zakładam odbiór zrzutami nie kropelkowo). Tak sobie myślałem, skoro przy zalewaniu jeziorko wypełnia się przedgonami i etanolem (bo to w sumie dosyć gwałtowny proces) to czy przy moim pomyśle przy zamienieniu zalewania na zmniejszenie mocy pierwsze nie będą szły przedgony - które będę odbierał na otwartym LMie do tych np 300ml. I jeśli porównałbym pierwsze np 300 ml ze swojego standardowego procesu do 300ml z mojego zamysły to czy w tym drugim przypadku nie byłoby czasami więcej przedgonów.

mocho
50
Posty: 73
Rejestracja: środa, 18 gru 2013, 06:28
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: mocho »

to nie jest tak że na początku parują tylko przedgony, cały czas etanol paruje. Zalewanie niema tutaj nic do rzeczy, dopiero podczas stabilizacji etanol jest "wypychany z jeziorka" i opada niżej. Odbierając Twoim sposobem nie będziesz miał mniejszych strat, stracisz więcej etanolu.

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: Szlumf »

mocho pisze:...Zalewanie niema tutaj nic do rzeczy, dopiero podczas stabilizacji etanol jest "wypychany z jeziorka" i opada niżej. Odbierając Twoim sposobem nie będziesz miał mniejszych strat, stracisz więcej etanolu.
Kolega mocho doskonale to opisał. Dodam, że na węch można odnieść wrażenie większej koncentracji przedgonów przy Twoim sposobie ale, moim zdaniem, wynika to tylko z tego, że po zmieszaniu w jeziorku z nieco późniejszymi przedgonami i etanolem zapach łagodnieje. Podobnie jest przy odbiorze przedgonów z odpowietrzenia głowicy. Leci okropny smród ale jak to samo zmiesza się w jeziorku z innymi to już tak nie śmierdzi. Przez ponad rok testowałem odbiór przedgonów z odpowietrzenia i powróciłem do zrzutów jeziorka. Prościej i mniejsze straty.

pawelss
20
Posty: 20
Rejestracja: niedziela, 3 lis 2013, 17:21
Krótko o sobie: :)
Ulubiony Alkohol: Piwo i czysta :)
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Białystok
Podziękował: 4 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: pawelss »

Koledzy, czy robicie tak samo jak Nemeto?
Posiadam taką samą kolumnę - tylko średnica kolumny 76 mm.
Do tej pory przedgony odbierałem kropelkowo - co wydłużało proces i było troszkę uciążliwe (człowiek jest leniwy).
1. Czy zrzucanie 2-ktornie jeziorka z głowicy jest prawidłowe i jest lepsze od kropelkowego?
2. Czy również otwieracie bufor do pierwszego zrzutu jeziorka? (miałem wcześniej taką samą kolumnę co Nemeto i tego nie robiłem - stąd pytanie).
Wszelkie uwagi i propozycje mile widziane szczególnie od osób posiadających sprzęt wyżej opisany.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony niedziela, 10 sty 2021, 10:06 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: .Gacek »

@pawelss jaką masz pojemność jeziorka?
Pozdrawiam Gacek.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: lesgo58 »

pawelss pisze: 1. Czy zrzucanie 2-ktornie jeziorka z głowicy jest prawidłowe i jest lepsze od kropelkowego?
2. Czy również otwieracie bufor do pierwszego zrzutu jeziorka?
Pojęcie lepsze albo gorsze jest pojęciem względnym.
Kropelkowe można zacząć praktycznie od razu gdy zaczynamy stabilizację.
Zrzuty robimy gdy jeziorko jest "duże". Nawet gdy ma już pojemność ok. 100ml i większe. Żeby jednak nie było za dużo strat to trzeba zacząć zrzucać po jakimś czasie od początku stabilizacji. Tak mniej więcej po 20 minutach. Długość stabilizacji zależy od pojemności wsadu. Im pojemność wsadu jest większy oraz/albo "grubość" rury jest większa to okresy między zrzutami jak i sama długość stabilizacji powinna być większa.
W konsekwencji obydwa sposoby mają swoje wady i zalety.
Pozostawienie otwartego bufora na początku stabilizacji ( przed pierwszym zrzutem jeziorka) ma za zadanie unikniecie przypadkowego uwięzienia w buforze frakcji lżejszych. Piszę przypadkowego, bo taka sytuacja może się zdarzyć całkiem przypadkowo. Np. gdy ktoś po zalaniu wyłącza cały układ i czeka aż zalanie spłynie. Tej sytuacji można uniknąć w bardzo prosty sposób. Wystarczy - zamiast wyłączać grzanie - zmniejszyć moc do tzw. mocy roboczej.
Ostatnio zmieniony niedziela, 10 sty 2021, 10:37 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: Szlumf »

lesgo58 pisze:...........................
Pozostawienie otwartego bufora na początku stabilizacji ( przed pierwszym zrzutem jeziorka) ma za zadanie unikniecie przypadkowego uwięzienia w buforze frakcji lżejszych. Piszę przypadkowego, bo taka sytuacja może się zdarzyć całkiem przypadkowo. Np. gdy ktoś po zalaniu wyłącza cały układ i czeka aż zalanie spłynie. Tej sytuacji można uniknąć w bardzo prosty sposób. Wystarczy - zamiast wyłączać grzanie - zmniejszyć moc do tzw. mocy roboczej.
1. Moim zdaniem na początku procesu frakcje lekkie zawsze wylądują w buforze bo skroplą się w zimnym buforze i na początku wypełnienia zanim dół się nagrzeje.
2. Z moich obserwacji wynika, że słup zalania przy pozostawieniu mocy roboczej nie spływa do samego dołu kolumny lecz zanika - u mnie w 1/3 kolumny. Ja na czas spływu grzeję 1/2 mocy roboczej.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: lesgo58 »

Szlumf pisze:...
1. Moim zdaniem na początku procesu frakcje lekkie zawsze wylądują w buforze bo skroplą się w zimnym buforze i na początku wypełnienia zanim dół się nagrzeje.
...
Tak myślę, że sytuacja bardzo prawdopodobna gdy mamy "źle" skonstruowany bufor. Zwłaszcza jego połączenie ze zbiornikiem. Przykładem może być połączenie za pomocą SMS'a. Zaś szerokie dno rozwiązuje tę sytuację w sposób naturalny. Przynajmniej przy mniejszych buforach. Bufor zdąży się odpowiednio tak nagrzać, żeby w nim nie skropliły się frakcje lekkie. Zwłaszcza, że jest ogrzewany przez opary rozgrzewającego się wsadu. Bufory powyżej 2 litrów to już osobna historia.
BTW rozpoczęcie procesu z otwartym buforem pozwala uniknąć "przykrych" sytuacji. I wbrew pozorom nie powoduje spowolnienia stabilizacji.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Autor tematu
nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: nemeto »

Mam to szczęście, że bufor mam na szerokim ;) A tak dla uściślenia od maja minimalnie zmieniłem prowadzenie procesu. W momencie "ruszenia się" termometru na 10 półce zmniejszam moc na realne 500-600 wat. Otwieram LM i odbieram 200 ml "śmierdziucha" który wylewam. Potem zamykam LM, zalewam dwukrotnie kolumnę i przechodzę do stabilizacji (nastaw stabilizuję 60-70 min, surówkę na wyższym i niższym stężeniu 90 min). Po 20 min stabilizacji nastawu robię pierwszy zrzut (ok. 250 ml) który wylewam i zamykam bufor. Po kolejnych 20 min następny zrzut i płukanie OLM (ten zrzut już gromadzę i dodaję do następnego nastawu). Po kolejnych 20-30 min zaczynam odbiór serca.
Jeśli chodzi o surówkę o wyższym stężeniu to podobnie jak przy nastawie - odbieram przed zalaniem 200 ml które wylewam, potem zalanie i 90 min stabilizacji. Po 30 min stabilizacji pierwszy zrzut i zamknięcie bufora, po kolejnych 30 min następny zrzut i płukanie OLMa. Kolejne 30 min i odbiór serca.
Przy surówce o niższym stężeniu - znowu wszystko od początku ;): odbiór 200 ml, zalanie i 90 min stabilizacji w której zrzucam 2 razy jeziorko. Z tym, że jeśli chodzi o zrzuty to z nastawu zbieram tylko drugi zrzut (ten po 40 min stabilizacji), a przy surówce zbieram oba (wylewam tylko te pierwsze 200 ml odebrane przed zalaniem na mocy 500-600 wat).
Jeśli chodzi o jakość - mnie bardzo zadowala ;)

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: Szlumf »

Ile litrów wlewasz do kotła?
Awatar użytkownika

Autor tematu
nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: nemeto »

Około 45-47. Mam taką niebieską beczkę niby pojemność 80l, ale wychodzi do niej chyba coś koło 90. Akurat na dwa wsady.

robert.michal
300
Posty: 308
Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 75 razy
Kontakt:
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: robert.michal »

Ja też wprowadziłem odbiór pierwszych frakcji w trybie PS.
Konkretnie tych frakcji które mają niższą temperaturę wrzenia i ruszają w górę PRZED etanolem.
(np. akroleina 53 stopnie, podobnie inne estry, metyle, aldehydy - część ma znacząco niższą temperaturę wrzenia niż etanol).
Odbieram je na dole kolumny, zanim w ogóle drgnie w górę termometr na 10 półce, nie mówiąc już o głowicy.
Po rozgrzaniu kega do np. 85 stopni obniżam moc do 600W czekam aż ruszą pary.
Zawory w buforze i w półce kołpakowej nad buforem mam otwarte, odbiór do buteleczek.
Najpierw ruszają skropliny z bufora, potem z półki. Stopniowo z bufora przestaje spływać, leci tylko to co gromadzi się na półce. Po chwili wyłączam grzanie i jeżeli coś poleciało powyżej półki kołpakowej i tak spłynie do buteleczki. (Na teoretycznej 10 półce nadal mam temperaturę pokojową ). Potem zamykam zawory bufora i półki, ustawiam moc roboczą 1800W, odkręcam chłodzenie i czekam, aż przedgony, których nie wyłapałem na dole, lub ruszyły później odpowiednio się skoncentrują i wtedy je spuszczam 2-3 razy po 80-100 ml.

Z bufora i tej półki odbieram łącznie ok 100-150 ml.
Jest wyczuwalna różnica smakowa i zapachowa między pogonami odebranymi z bufora, a odebranymi z półki, jeszcze inne są te odbierane z głowicy.

Nie stabilizuję na pustym buforze. Napełniam go tak, aby się nie przelewało a jednocześnie był prawie wypełniony (odpowiednio ograniczam spust do kega). Stablizuję tak przynajmniej godzinę, w tym czasie stężenie alkoholu w buforze cały czas wynosi ok. 60 stopni. uwalniają się te frakcje co w metodzie 2,5. :). Dopiero potem zamykam bufor i czekam, aż się maksymalnie wzmocni. Dochodzą oczywiście zrzuty jeziorka.
Ostatnio zmieniony niedziela, 10 sty 2021, 15:07 przez robert.michal, łącznie zmieniany 1 raz.
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 790
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: wolan »

@robert.michal robisz tak z nastawem i surówką ??
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
Awatar użytkownika

Marian_jl
150
Posty: 191
Rejestracja: czwartek, 19 lis 2015, 18:00
Krótko o sobie: Piję okazyjnie ..a że okazje się trafiają codziennie , tak bywa
Ulubiony Alkohol: Próbuję wszystkiego , może trafię na to ulubione.
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: Marian_jl »

lesgo58 pisze:..Kropelkowe można zacząć praktycznie od razu gdy zaczynamy stabilizację....
Czyli to OPWS jak propagował Paweł na forum SIEDYSTYLUJE czyli Odbiór Przedgonów W czasie Stablilizacji :)

Pamiętam że tam nie była to akceptowana metoda przez aktywnych użytkowników tamtego forum , może ze wzg na osobę Pawła i jego relacje z innymi :scratch: :D
Ja mimo pojawiających się w ostatnim czasie różnistych metod/sposobów odbioru przedgonów pozostaje wierny temu co się nauczyłem czyli kropelkowo po Stabilizacji.

robert.michal
300
Posty: 308
Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 75 razy
Kontakt:
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: robert.michal »

Wolan
Ostatnio robię glukozę i wystarcza mi jednokrotny proces.
Wszystko zużywam na nalewki. Najczęściej nalewki robię ok 40% - zawsze była awantura Lepszej Połowy, że robię za mocne. Teraz zrobione ostatnio są określane jako słabe, natomiast bez zmrużenia okiem wypija to co odlewam Jej z baniaka z jarzębiną zalaną 55%.

Zmodyfikowałem OLM - mam teraz tam dwie półki kołpakowe i zasyp. Druga modyfikacja to półki kołpakowe pod OLM i nad buforem, a między nimi metr zasypu.
Część tego zasypu mogę wymienić na moduł z półkami.
tak, że jeszcze nie wypróbowałem wszystkich konfiguracji.
Dojrzewa mi cukrówka, więc jak ją przerobię to będę miał porównanie.


Odbiór przedgonów u dołu kolumny trwa chwilę, potem odbieram przedgony
jak przyjęło się na forum. Czy robić to przy drugiej rektyfikacji - trzeba sprawdzić.

Na ten pomysł wpadłem przypadkiem podczas pierwszego uruchamiania półki nad buforem. Jako wsad było to co zostaje w kolumnie po procesie. Rozgrzewałem keg, ale niechcący zostawiłem otwarty zawór półki kołpakowej nad buforem, wężyk ginął gdzieś za kegiem. Nagle poczułem bardzo wyraźny zapach przedgonów. Nawet przy pierwszym gotowaniu w życiu tak wyraźnie go nie wyczułem (a wtedy źle ustawiłem chłodzenie i z 3,5 litra dwa ulotniły się do atmosfery). Lekko spanikowałem, bo nie od razu ustaliłem źródło zapachu. Termometr na 10 półce jeszcze był martwy. Dopiero wyłaniająca się kałuża spod kega naprowadziła mnie na trop.

Jeżeli chodzi o pracę z buforem, to gdybym robił drugą destylację to zamykałbym bufor po pierwszym odbiorze przedgonów i rozcieńczeniu surówki.
Stabilizacja na otwartym buforze ma na celu odbiór przedgonów z wsadu o stężeniu np. 12 %
Nie zalewam kolumny, więc wolę od razu napełnić częściowo bufor. Wtedy w kegu jest o prawie połowę mniejsze stężenie, i do góry idzie więcej przedgonów z kega. To co w buforze jest stężone do 60% i też wydzielają się przedgony odpowiednio do tego stężenia. Czekam, aż teoretycznie cały nastaw przejdzie przez bufor i odda przedgony w tym stężeniu. Zapewnia to powrót do kega poprzez częściowo otwarty zawór.

Mam jeszcze problem z półką kołpakową nad buforem, tam się chyba gromadzą pogony gdy już ruszą z bufora. Zwiększa się wtedy poziom na półce i jest przedmuch, sądząc po rosnącej temperaturze teoretycznej 10 półki kolumnę też zalewa. Na szczęście mogę spuścić nadmiar płynu z tej półki nad buforem. Za pierwszym razem zignorowałem te zalanie i przedmuch półki kołpakowej. W dodatku nastaw był słabo sklarowany. Wyprodukowałem tak słodką wódkę, że zalane nią nalewki typu róża, głóg wydają mi się zbyt słodkie a nie dodałem wcale cukru.
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com

pawelss
20
Posty: 20
Rejestracja: niedziela, 3 lis 2013, 17:21
Krótko o sobie: :)
Ulubiony Alkohol: Piwo i czysta :)
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Białystok
Podziękował: 4 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: pawelss »

.Gacek pisze:@pawelss jaką masz pojemność jeziorka?
Jeziorko mam około 180 ml.
Sorka ale mnie nie było i nie miałem możliwości zajrzeć na forum.

alternator11
20
Posty: 29
Rejestracja: czwartek, 25 sie 2011, 20:47
Krótko o sobie: http://hevenrose.wordpress.com/
Podziękował: 13 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: alternator11 »

lesgo58 pisze:
pawelss pisze: 1. Czy zrzucanie 2-ktornie jeziorka z głowicy jest prawidłowe i jest lepsze od kropelkowego?
2. Czy również otwieracie bufor do pierwszego zrzutu jeziorka?
Pojęcie lepsze albo gorsze jest pojęciem względnym.
Kropelkowe można zacząć praktycznie od razu gdy zaczynamy stabilizację.
Tutaj mam pytanie do lesgo58. Czy warto się pchać w przeróbkę głowicy abratka z pojemnością jeziorka 10ml na rzecz powiększenia i operowania separacją przedgonów poprzez zrzuty?
Przeróbkę opisałem tutaj https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p254177, ale nie zrobiłem odprowadzenia z powodów technicznych (trzeba by było odciągać zawartość od góry ) przypomnę jeszcze konfigurację sprzętu: kocioł 90L gaz +grzałki, bufor wew. (szlumfowy) ok 9L, dolny OLM, kolumna 80mm, wypełnienie 230cm partycjonowane spr. henitom, OVM 30cm poniżej głowicy, i sama głowica zawór precyzyjny rurka wziernika i dwa termometry pamela (kocioł, bufor,10p,10cm pod OVM, głowica, woda odpływowa)
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Odbiór przedgonów - pytanie o sens takiego działania

Post autor: lesgo58 »

Nie warto. Mając nawet tak małe jeziorko możesz korzystać z każdego dostępnego czy wymyślonego sposobu odbioru przedgonów.
Każdy sposób, a jest ich multum ma swoją genezę i uzasadnienie. Nie będę opisywał. Z dwóch powodów. Zdecydowana większość została wymyślona przez innych. i dokładnie opisana. I z drugiego powodu. Zajęłoby to za dużo miejsca i byłoby nudne.
Mając tak małe jeziorko możesz odbierać kropelkowo jak i zrzutami. Albo metodą hybrydową. Połączenie kropelkowania ze zrzutami.
czeka Ciebie aby dojść do perfekcji dużo samozaparcia i ćwiczeń.
U Ciebie przedgony gromadzą się w głowicy i w buforze nad OLM. Samo kropelkowanie zajmie Ci bardzo dużo czasu. więc zrzuty robione w regularnych odstępach czasowych mogą bardzo pomóc. Wielkość zrzutów musisz opracować sam robiąc ćwiczenia. Myślę, że 150ml na raz powinno być optymalną dawką. Ilość zrzutów - to już zależy od rezultatów. Myślę, że kilka uważnie przeprowadzonych stabilizacji powinno dać Ci zadowalającą odpowiedź.
Marian_jl pisze:
lesgo58 pisze:
..Kropelkowe można zacząć praktycznie od razu gdy zaczynamy stabilizację....

Czyli to OPWS jak propagował Paweł na forum SIEDYSTYLUJE czyli Odbiór Przedgonów W czasie Stablilizacji :)

Pamiętam że tam nie była to akceptowana metoda przez aktywnych użytkowników tamtego forum , może ze wzg na osobę Pawła i jego relacje z innymi
To nie tak do końca. Czym innym jest kropelkowanie w całym tego słowa znaczeniu, a czym innym "kropelkowanie" opisywane przez admina tamtego forum. Aby zrozumieć sens dyskusji czy też krytyki w kierunku kolegi - albo raczej w kierunku metody "OPWS" - przez Ciebie zacytowanego nie wystarczy wyrwać jedno zdanie z całego kontekstu tejże dyskusji. Aby to zrozumieć trzeba byłoby całą tę dyskusje przeczytać.
OPWS - bo tak został nazwany sposób sposób odbioru przedgonów praktykowany na forach w czasach, kiedy on sam nie miał pojęcia co to rektyfikacja - był sposobem dobrym na tamte czasy. Czasy z przed ok. 10 lat temu. On tylko dorobił do tego swoją ideologię i nazwę. A do tego przedstawił "OPWS" w opozycji do wściekle krytykowanych przez niego obecnych - bardziej efektywnych - sposobów.
Z początku była to regularna dyskusja z konkretnymi merytorycznymi argumentami przedstawianymi przez uczestników dyskusji. Niestety - argumenty te przerosły autora "OPWS". Wiec zaczął hejtować. Na adekwatne do sytuacji odpowiedzi nie trzeba było długo czekać. Niestety kto sieje wiatr w pewnym momencie musi zderzyć się z burzą.
Ostatnio zmieniony niedziela, 15 sie 2021, 12:52 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja i Rektyfikacja”