Wino z gruszek
Witam wszystkich koneserów wspaniałego starożytnego trunku jakim jest wino,
Dzieląc się z wami moim zapoczątkowanym doświadczeniem - pare tygodni temu wstawiłem wino z jabłek, wyszło wyśmienite! Bez przepisu - po prostu sok z jabłek jesiennych (nie wiem jaka odmiana, owoce słodkie i twarde) 3,5 kg cukru, drożdże sherry, wszystko odrazu wrzucone do butli, woda ze studni (źródło 30 m pod poziomem powierzchni gruntu) w gąsiorze 10 litrowym. Teraz chciałbym zrobić wino z gruszek, lecz wiele opinii słyszę negatywnych, mianowicie, że gruszki się nie nadają, ponieważ się octują i żelują. Moje pytanie do Was, czy Macie jakiś przepis dla początkującego "winiarza" na wspaniały bukiet gruszkowy?
Pozdrawiam !
Dzieląc się z wami moim zapoczątkowanym doświadczeniem - pare tygodni temu wstawiłem wino z jabłek, wyszło wyśmienite! Bez przepisu - po prostu sok z jabłek jesiennych (nie wiem jaka odmiana, owoce słodkie i twarde) 3,5 kg cukru, drożdże sherry, wszystko odrazu wrzucone do butli, woda ze studni (źródło 30 m pod poziomem powierzchni gruntu) w gąsiorze 10 litrowym. Teraz chciałbym zrobić wino z gruszek, lecz wiele opinii słyszę negatywnych, mianowicie, że gruszki się nie nadają, ponieważ się octują i żelują. Moje pytanie do Was, czy Macie jakiś przepis dla początkującego "winiarza" na wspaniały bukiet gruszkowy?
Pozdrawiam !
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Wino z gruszek
Mogę tylko potwierdzić, że się żelują. Zrobiłem kiedyś nastaw na bimber z soku gruszkowego i zrobiła mi się galaretka. Musiałem dolewać wody. Potem miałem jeszcze przygody przy pędzeniu, ale to już temat gorzelniczy a nie winiarski.
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Wino z gruszek
W moich doświadczeniach z gruszkami rzeczą która najbardziej mi w pamięci zapadła było to, że w momencie startu fermentacji nastaw miał wspaniały smak gruszek. Po ustaniu fermentacji smak zmienił się na ziemisty. Coś takiego jakbym żarł kopiec kreta do którego wpadła gruszka. Nie było w przefermentowanej cieczy ani krzty smaku gruszki, było trochę jej zapachu. Moja wypowiedź poparta jest, podobnie jak u Lothar'a, doświadczeniem z przygotowania nastawu przeznaczonego później do "klarowania termicznego" ale myślę że jednak gruchy nie są dobrym materiałem na wino. Chyba, że...
No właśnie, można sok z gruch odcisnąć, mocno zasiarkować, odstawić w szczelnym naczyniu w chłodne miejsce aby się sklarował i dodać do mocnego, wytrawnego wina np. jabłkowego. Wtedy i smak zostanie, i winko będzie...
No właśnie, można sok z gruch odcisnąć, mocno zasiarkować, odstawić w szczelnym naczyniu w chłodne miejsce aby się sklarował i dodać do mocnego, wytrawnego wina np. jabłkowego. Wtedy i smak zostanie, i winko będzie...
-
- Posty: 86
- Rejestracja: czwartek, 11 lut 2010, 12:57
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Wino z gruszek
>> Także będę męczyć Kucyka (Janusza) o coś z gruszek. <<
Z całego serca popieram MĘCZYĆ - pretekst jest mało ważny.
Wino z gruszek to strata czasu, zapewne jest to dobra dodatkowa pożywka dla INTERNAUTÓW.
To co zachwala Agnes z pewnością pachniało i smakowało jak gruszki, ale jak było zrobione i z czego to już inna sprawa.
Ostatnio kupiłem sok malinowy i czytam skład (piszę z głowy) sok marchwiowy + sok cytrynowy +sok jabłkowy+ sok truskawkowy, a nie wczytując się w metkę byłbym przekonany, że to 100% sok malinowy.
Pozdrawiam udanego męczenia.
Z całego serca popieram MĘCZYĆ - pretekst jest mało ważny.
Wino z gruszek to strata czasu, zapewne jest to dobra dodatkowa pożywka dla INTERNAUTÓW.
To co zachwala Agnes z pewnością pachniało i smakowało jak gruszki, ale jak było zrobione i z czego to już inna sprawa.
Ostatnio kupiłem sok malinowy i czytam skład (piszę z głowy) sok marchwiowy + sok cytrynowy +sok jabłkowy+ sok truskawkowy, a nie wczytując się w metkę byłbym przekonany, że to 100% sok malinowy.
Pozdrawiam udanego męczenia.
-
- Posty: 190
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
- Status Alkoholowy: Destylator
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Wino z gruszek
Męcz Kucyka koniecznie .
Rok temu dla próby przepuściłem parę kilo gruszek przez sokowirówkę i otrzymałem około 4L soku. Dodałem 0.5L syropu cukrowego i bayanusy. Po roku leżenia z dębem, zapach i smak jest super (tuż po destylacji było nieciekawie). Destylowałem tylko raz. Poza tym w Chorwacji robią naprawdę niezłą rakię "gruszkowicę". Jak tylko zwolnią mi się fermentory to pomyślę znowu nad gruszkami, tym razem nie będę wyciskał soku.
Rok temu dla próby przepuściłem parę kilo gruszek przez sokowirówkę i otrzymałem około 4L soku. Dodałem 0.5L syropu cukrowego i bayanusy. Po roku leżenia z dębem, zapach i smak jest super (tuż po destylacji było nieciekawie). Destylowałem tylko raz. Poza tym w Chorwacji robią naprawdę niezłą rakię "gruszkowicę". Jak tylko zwolnią mi się fermentory to pomyślę znowu nad gruszkami, tym razem nie będę wyciskał soku.
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner
- William Faulkner
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Wino z gruszek
panooowie.w zeszłym roku zrobiłem najpierw wino z ulęgałem,sokowirówką wydusiłem sok i..... macie racje robi się zel,,,,, ale !!!!! przepędziłem i co? przypaliło sie kocioł szorowałem z godzine ale destylat otrzymany.... pierwyj sort,jak oszacowali moi smakosze
nr 1-gruszka
2- jabłko
3-inny owoc
tyle jeśli chodzi o owoce na zacier moim zdaniem rzecz jasna
nr 1-gruszka
2- jabłko
3-inny owoc
tyle jeśli chodzi o owoce na zacier moim zdaniem rzecz jasna
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Wino z gruszek
Ja czytam większość z etykiet artykułów spożywczych z racjii mojej profesjii. I zaprawdę w soku malinowym dobrej firmy malin jest 4 sztuki na 1000L soku, w składzie chemicznym jest sok z aronii, żurawiny nic kurwa o malinach nie pisze. To samo dotyczy się wiśni, ciekawe co jest w składzie soku z aronii? I dlategóz owóż ą,ę z racji że szanuję swój żołądek, a wątrobę mam tylko jedną, spożywam to co wyprodukuję sam, wiem co jem, wiem co piję, a jak mam kaca to wiem dlaczego. Co do wina z gruszek - to czy naprawdę musisz wybierać tak niewdzięczny owoc na wino? Ja próbowałem i wyszło badziewie, jak Kucyk gruszkom rady nie dał to i ty nie poradzisz. Pozdro.Markizpucek pisze:>> Także będę męczyć Kucyka (Janusza) o coś z gruszek. <<
Z całego serca popieram MĘCZYĆ - pretekst jest mało ważny.
Wino z gruszek to strata czasu, zapewne jest to dobra dodatkowa pożywka dla INTERNAUTÓW.
To co zachwala Agnes z pewnością pachniało i smakowało jak gruszki, ale jak było zrobione i z czego to już inna sprawa.
Ostatnio kupiłem sok malinowy i czytam skład (piszę z głowy) sok marchwiowy + sok cytrynowy +sok jabłkowy+ sok truskawkowy, a nie wczytując się w metkę byłbym przekonany, że to 100% sok malinowy.
Pozdrawiam udanego męczenia.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
- Krótko o sobie: Majster
- Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Wino z gruszek
@rozrywek
Z całym szacunkiem dla Kolegi Kuca - mimo, iż pija ambrozję i zaprawdę zacnych rzeczy dokonuje - bogiem nie jest . Jeśli Koledze forma udało się wypsocić smakowitkę z gruszek, to znaczy, że można to zrobić i nie należy gasić niczyich zamiarów. Tak jak nie wolno poddawać się po jednej porażce - zawsze coś można poprawić...
Z całym szacunkiem dla Kolegi Kuca - mimo, iż pija ambrozję i zaprawdę zacnych rzeczy dokonuje - bogiem nie jest . Jeśli Koledze forma udało się wypsocić smakowitkę z gruszek, to znaczy, że można to zrobić i nie należy gasić niczyich zamiarów. Tak jak nie wolno poddawać się po jednej porażce - zawsze coś można poprawić...
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino z gruszek
I tu ta drobna różnica. Pozytywnie piszą o psocie z gruszek. Przypominam że jesteśmy w temacie "wino z gruszek". A tu dobrych opinii nie było. Czyli do wina z gruszek polecany jest destylator I to jest .Maciej_K pisze:@rozrywek Kuc pija ambrozję Jeśli Koledze forma udało się wypsocić smakowitkę z gruszek
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Wino z gruszek
Ja nie jestem fachowcem w produkcji win aczkolwiek kilkoma bardzo udanymi produkcjami mogę się pochwalić. Jadną z takich jest produkcja wina z gruszek. Przepisu dokładnego nie pamiętam ale tak około (2 duże wiadra gruszek ze skórką, ale z wybranymi środkami, 8 - 9 kg cukru w dwóch porcjach i wody nie gotowanej do pełna balonu 54 litrowego). Żadnych drożdży nie dawałem, ani kwasku ani nic. Winko wyszło jasne, klarowne i nawet dobre. Całość została następnie przedestylowana przez znajomego chemika i otrzymałem kilka butelek fantastycznego bimberku o delikatnym zapachu gruszki. niestety co do odmiany to nie jestem w stanie podać nazwy. W tym roku jeśli tylko będą owoce to nastawiam na bank i robię powtórkę z rozrywki. Jeśli wszystko wyjdzie OK to dokładny przepis oczywiście umieszczę. Pozdrawiam wszystkich gorąco.
Posty scalone.
Masz rację kolego. Z tym psoceniem wina gruszkowego to oczywiście tylko jeden z pomysłów na zagospodarowanie tego napoju. Jeśli ktoś lubi winko to oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie żeby taki balonik osuszyć bez destylacji. Pozdrawiam
Posty scalone.
Masz rację kolego. Z tym psoceniem wina gruszkowego to oczywiście tylko jeden z pomysłów na zagospodarowanie tego napoju. Jeśli ktoś lubi winko to oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie żeby taki balonik osuszyć bez destylacji. Pozdrawiam