Czy nastaw się zepsuł?
-
Autor tematu - Posty: 26
- Rejestracja: poniedziałek, 8 lip 2019, 21:56
- Podziękował: 1 raz
Witam
Zrobiłem nastaw z cukru 8kg na 40l wody i dodałem 1 słoik miodu do tego, drożdże cobra, po około 3 tyg (temp 30st) cukromierz pokazuje 7 blg a alkoholomierz 0% nastaw śmierdzi na kwaśno, i jest jakby gazowany (jak woda gazowana) co mogło się stać?
Zrobiłem nastaw z cukru 8kg na 40l wody i dodałem 1 słoik miodu do tego, drożdże cobra, po około 3 tyg (temp 30st) cukromierz pokazuje 7 blg a alkoholomierz 0% nastaw śmierdzi na kwaśno, i jest jakby gazowany (jak woda gazowana) co mogło się stać?
Ostatnio zmieniony wtorek, 9 lip 2019, 09:06 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Autor tematu - Posty: 26
- Rejestracja: poniedziałek, 8 lip 2019, 21:56
- Podziękował: 1 raz
Re: Czy nastaw się zepsuł?
Na opakowaniu drożdży cobra pisało (było napisane) że do 8 dni nastaw będzie przerobiony. Czy jest możliwe iż nastaw ten się zepsuł? (kwaśny zapach)? Może ten słoik miodu zaszkodził?
Dodam że cukier użyty do nastaw miał około 40 lat.
Dodam że cukier użyty do nastaw miał około 40 lat.
Ostatnio zmieniony wtorek, 9 lip 2019, 17:27 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
-
Autor tematu - Posty: 26
- Rejestracja: poniedziałek, 8 lip 2019, 21:56
- Podziękował: 1 raz
-
- Posty: 1
- Rejestracja: sobota, 17 sie 2019, 16:56
Re: Czy nastaw się zepsuł?
Witam też mam problem. Około 4 tygodnie temu zrobiłem nastaw, czyli dałem na 24 litry 6 kilo cukru odczekałem tydzień aż się wyklaruje, i dosypałem następne 3 kg. Już czekam 3 tydzień i nie wiem czy jest po temacie, czy co z tym zrobić? Drożdże to snake turbo yeast c48. Jestem początkujący, to mój pierwszy nastaw. Pozd.
Ostatnio zmieniony niedziela, 18 sie 2019, 09:35 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Koniecznie poprawki.
Powód: Koniecznie poprawki.
-
- Posty: 2360
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Czy nastaw się zepsuł?
Po wyklarowaniu się nie dosypuje cukru. Drożdże mogą już być martwe i nie podejmą pracy.
Z opisu wynika, że nie nasz cukromierza, co jest pierwszym błędem początkującego. Kup go i sprawdź blg, i będziesz wiedział, czy nastaw przerobił.
Możesz też go spróbować trochę, powinien być wytrawny, jak drożdże przerobiły cukier.
K.
Z opisu wynika, że nie nasz cukromierza, co jest pierwszym błędem początkującego. Kup go i sprawdź blg, i będziesz wiedział, czy nastaw przerobił.
Możesz też go spróbować trochę, powinien być wytrawny, jak drożdże przerobiły cukier.
K.
-
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
-
- Posty: 14
- Rejestracja: wtorek, 2 lip 2019, 09:49
- Podziękował: 3 razy
Re: Czy nastaw się zepsuł?
Witam,
Jak wyżej poczyniłem pierwszy nastaw.
6kg cukru+ 23Litry wody- całość wg przepisu 25l nastawu.
drożdze Coobra magnum 6.
Po kilku dniach drożdze przestały pracować, cukromierz pokazuje -5blg, ale nastaw ma dziwny smak.
Niby ok - wytrawnego wina, ale na końcu wyczuwalna jest goryczka.
Czytając forum nie widziałem by ktoś opisywał posmak z goryczką.
Jak wyżej poczyniłem pierwszy nastaw.
6kg cukru+ 23Litry wody- całość wg przepisu 25l nastawu.
drożdze Coobra magnum 6.
Po kilku dniach drożdze przestały pracować, cukromierz pokazuje -5blg, ale nastaw ma dziwny smak.
Niby ok - wytrawnego wina, ale na końcu wyczuwalna jest goryczka.
Czytając forum nie widziałem by ktoś opisywał posmak z goryczką.
Ostatnio zmieniony piątek, 23 sie 2019, 10:58 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy nastaw się zepsuł?
Witam.
Chyba trafem na właściwy temat.
Kilka dni temu wstawiłem 12kg cukru inwertowanego w 43l wody z jedną paczką BL i dwoma paczkami węgla w płynie. Temperatura startu 30.1st. Po 3h, na powierzchni nastawu zrobił się cienki, węglowy kożuch a kilka godzin później nastaw już ładnie syczał. Po 36h pracy zwrócił mą uwagę niepokojący zapach jaj wydobywajacy się ze zbiornika. Pomiar temperatury wykazał 29st. Poza tym wytworzyła się ładna pianka na powierzchni i sporo wydobywającego się gazu o lekko jajecznym aromacie ( związki amoniaku, siarkowodoru?). Jestem na etapie delikatnego schładzania nastawu i obenie ma poniżej 28st a jego praca nie budzi żadnych zastrzeżeń prócz aromatu.
Chciałem zapytać czy ten zapach może być przyczyną :
a. Zbyt wysokiej temperatury pracy nastawu
b. Użycia węgla w płynie
c. Kiepskiej jakości wody
d. Wina drożdży lub zbyt duże namnożenie
e. Błędem jest mieszanie tego typu drożdży z węglem
Dodam, że jest mój pierwszy nastaw tego typu (eksperymentalnie) a poprzednie na cukrze inwertowanym o takich samych proporcjach cukru, wody i drożdży przebiegały książkowo.
Chyba trafem na właściwy temat.
Kilka dni temu wstawiłem 12kg cukru inwertowanego w 43l wody z jedną paczką BL i dwoma paczkami węgla w płynie. Temperatura startu 30.1st. Po 3h, na powierzchni nastawu zrobił się cienki, węglowy kożuch a kilka godzin później nastaw już ładnie syczał. Po 36h pracy zwrócił mą uwagę niepokojący zapach jaj wydobywajacy się ze zbiornika. Pomiar temperatury wykazał 29st. Poza tym wytworzyła się ładna pianka na powierzchni i sporo wydobywającego się gazu o lekko jajecznym aromacie ( związki amoniaku, siarkowodoru?). Jestem na etapie delikatnego schładzania nastawu i obenie ma poniżej 28st a jego praca nie budzi żadnych zastrzeżeń prócz aromatu.
Chciałem zapytać czy ten zapach może być przyczyną :
a. Zbyt wysokiej temperatury pracy nastawu
b. Użycia węgla w płynie
c. Kiepskiej jakości wody
d. Wina drożdży lub zbyt duże namnożenie
e. Błędem jest mieszanie tego typu drożdży z węglem
Dodam, że jest mój pierwszy nastaw tego typu (eksperymentalnie) a poprzednie na cukrze inwertowanym o takich samych proporcjach cukru, wody i drożdży przebiegały książkowo.
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
-
- Posty: 46
- Rejestracja: czwartek, 13 lut 2020, 17:50
- Krótko o sobie: Lubie smaczne alkohole,sam robie piwo i ostatnio destyluję.
- Ulubiony Alkohol: Spiced Rum
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Tuchola
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Czy nastaw się zepsuł?
Moja poprzednia odpowiedź nie wiem dlaczemu wylądowała przed Twoim pytaniem
Na zapachy podczas fermentacji ma wpływ sporo czynników. W jakiej temp zadałeś drożdże, czy były młode/stare, czy temp potem spadła czy wzrosła po zadaniu, jakie było BLG i tak dalej i tak dalej,,,
Nie ma takiej opcji, żeby w warunkach domowych liczyć na powtarzalność procesu. Dlatego raz będzie woniać, raz mniej, raz więcej.
W piwie wtedy robi się cichą na tydzień i wszystkie smrodki znikają.
Niedefacto pisze: No więc "Czy nastaw się zepsuł"?
Moja poprzednia odpowiedź nie wiem dlaczemu wylądowała przed Twoim pytaniem
Na zapachy podczas fermentacji ma wpływ sporo czynników. W jakiej temp zadałeś drożdże, czy były młode/stare, czy temp potem spadła czy wzrosła po zadaniu, jakie było BLG i tak dalej i tak dalej,,,
Nie ma takiej opcji, żeby w warunkach domowych liczyć na powtarzalność procesu. Dlatego raz będzie woniać, raz mniej, raz więcej.
W piwie wtedy robi się cichą na tydzień i wszystkie smrodki znikają.
Re: Czy nastaw się zepsuł?
Poprzednie nastawy na 1 paczce tych drożdży i dubeltowym cukrem i wodą ale bez węgla, pracowały 15 dni. Nie oceniam jeszcze, bo sporo do finału brakuje ale jeśli nie spadnie im apetyt to koniec wypadnie za tydzień? Muszę potwierdzić, że całkiem fajnie pracują te grzyby a jeśli po dwukrotnym, pełnym procesie, koncentrat wyjdzie taki sobie lub gorzej, przeznaczy się go jako środek do dezynfekcji, jakże zalecany w dzisiejszych czasach.
Na koniec takie małe skojarzenie. Kilka lat wstecz, poddałem fermentacji sok z pulpą jabłkową na bayanusach i aromat po 2 dniach był niemalże identyczny.
No więc "Czy nastaw się zepsuł"?
Zasadniczo nie ma czym. Najwyżej poniosę niewielką stratę, niemniej jednak czegoś nie rozumiem. Nastaw pracuje od 15bm, ze startowym ~22blg, nieźle "daje" jajcem w temperaturze 26st a po tych kilku dobach, stężenie cukru dość mocno spadło i obecnie wynosi 8blg. Jedna paka BL pracuje za dwóch w powiększonym nastawie?robert4you pisze: Ja bym się nie przejmował.
Poprzednie nastawy na 1 paczce tych drożdży i dubeltowym cukrem i wodą ale bez węgla, pracowały 15 dni. Nie oceniam jeszcze, bo sporo do finału brakuje ale jeśli nie spadnie im apetyt to koniec wypadnie za tydzień? Muszę potwierdzić, że całkiem fajnie pracują te grzyby a jeśli po dwukrotnym, pełnym procesie, koncentrat wyjdzie taki sobie lub gorzej, przeznaczy się go jako środek do dezynfekcji, jakże zalecany w dzisiejszych czasach.
Na koniec takie małe skojarzenie. Kilka lat wstecz, poddałem fermentacji sok z pulpą jabłkową na bayanusach i aromat po 2 dniach był niemalże identyczny.
No więc "Czy nastaw się zepsuł"?
Re: Czy nastaw się zepsuł?
Gdy robię nastaw z tych samych grzybów, to powtarzalność jest nawet co do godziny nie tylko dnia. Przerób cukru jest całkowity, a blg zawsze na tym samym poziomie.
To samo się tyczy zapachu, od początku, aż po odpęd zapach jest przyjemny winny, nigdy nawet w najmniejszym stopniu nie śmierdzi.
@defacto jeżeli jest tak jak poprzednio pisałeś, że poprzednie nastawy na BL wychodziły OK, a teraz po dodaniu węgla wystąpił śmierdzący problem, to jakby wnioski nasuwają się same co może być tego przyczyną. Przyczyną może być również zakażony nastaw, być może jest nim beczka nie dokładnie umyta/odkażona.
Nieprawda za każdym razem wszystkie procesy nastawu wychodzą mi powtarzalnie.Puzii pisze: Nie ma takiej opcji, żeby w warunkach domowych liczyć na powtarzalność procesu. Dlatego raz będzie woniać, raz mniej, raz więcej.
Gdy robię nastaw z tych samych grzybów, to powtarzalność jest nawet co do godziny nie tylko dnia. Przerób cukru jest całkowity, a blg zawsze na tym samym poziomie.
To samo się tyczy zapachu, od początku, aż po odpęd zapach jest przyjemny winny, nigdy nawet w najmniejszym stopniu nie śmierdzi.
@defacto jeżeli jest tak jak poprzednio pisałeś, że poprzednie nastawy na BL wychodziły OK, a teraz po dodaniu węgla wystąpił śmierdzący problem, to jakby wnioski nasuwają się same co może być tego przyczyną. Przyczyną może być również zakażony nastaw, być może jest nim beczka nie dokładnie umyta/odkażona.
-
- Posty: 46
- Rejestracja: czwartek, 13 lut 2020, 17:50
- Krótko o sobie: Lubie smaczne alkohole,sam robie piwo i ostatnio destyluję.
- Ulubiony Alkohol: Spiced Rum
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Tuchola
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Czy nastaw się zepsuł?
Dlaczego myślisz że jest zakażony? Jak szybko dodałeś drożdże, to one nie pozwolą na rozwój dzikich drożdżaków. Trwa na początku taka mini bitwa pomiędzy drożdżami i jak dasz zdrowe, dobre drożdże, to sobie poradzą i tę wojnę wygrają. I nie dopuszczą dzikusów do głosu. Zakażenie stwierdzisz dopiero jak fermentacja ustanie, dobre drożdżaki przestaną pracować, a dzikusy wezmą się do pracy, żeby podojadać to co zostało.
To tak w telegraficznym skrócie
Dużo tu by można napisać,ale tak w wielkim skrócie.defacto pisze:
Czy zakażony nastaw zszedłby z 22 do 4blg w 4 doby?
Dlaczego myślisz że jest zakażony? Jak szybko dodałeś drożdże, to one nie pozwolą na rozwój dzikich drożdżaków. Trwa na początku taka mini bitwa pomiędzy drożdżami i jak dasz zdrowe, dobre drożdże, to sobie poradzą i tę wojnę wygrają. I nie dopuszczą dzikusów do głosu. Zakażenie stwierdzisz dopiero jak fermentacja ustanie, dobre drożdżaki przestaną pracować, a dzikusy wezmą się do pracy, żeby podojadać to co zostało.
To tak w telegraficznym skrócie
Re: Czy nastaw się zepsuł?
Czy zakażony nastaw zszedłby z 22 do 4blg w 4 doby?
Poza tym węgiel w płynie ma usunąć z alkoholu produkty uboczne fermentacji, pozostawiając czystszy nastaw. Ale skoro piszemy o odwrotnej sytuacji, możemy mieć do czynienia z paradoksem.
Czy zakażony nastaw zszedłby z 22 do 4blg w 4 doby?
Poza tym węgiel w płynie ma usunąć z alkoholu produkty uboczne fermentacji, pozostawiając czystszy nastaw. Ale skoro piszemy o odwrotnej sytuacji, możemy mieć do czynienia z paradoksem.
Ostatnio zmieniony piątek, 20 mar 2020, 08:59 przez Kamal, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Czy nastaw się zepsuł?
Kontynuując wątek, nastaw zszedł do 0blg i nadal pracuje. Natomiast w aromacie prócz jaj, pojawiła się lekka octowa kwaśność, umiarkowanie wyczuwalna na cukromierzu ale w smaku przypomina tylko pół słodkie wino bez kwasów czy jaj.
Czy jest sens czekać do końca fermentacji?
Czy jest sens czekać do końca fermentacji?
Re: Czy nastaw się zepsuł?
Dziwna sprawa z tym nastawem, gdyż mimo tego smrodu, drożdże wypracowały cały cukier w 9dni, po czym nastaw zaczął się klarować i 6 dni później pierwsza partia poszła na rurę. Początkowo obawiałem się problemów z klarowaniem ale okazało się, że prawie cały węgiel w postaci drobnego pyłu, wraz z martwymi drożdzami osiadł na dnie fermentora. Szczerze, spodziewałem się porażki a tymczasem, wyszła całkiem zacna suróweczka.
-
- Posty: 213
- Rejestracja: sobota, 23 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 32 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Czy nastaw się zepsuł?
To może ja opiszę co - nieco swoich doświadczeń: zrobiłem 2 nastawy (Drożdże BL) - (1) 7 kg cukru dopełnione do 26 litrów w wiaderku fermentacyjnym oraz (2) 10 kg cukru dopełnione do ok 37 litrów w zbiorniku nierdzewnym. Pierwszy miał temp startową ok. 30 stopni, drugi natomiast 27 stopni. Dodałem po 4 g drożdży/litr . Nastaw pierwszy nie przekroczył 34 stopni podczas pracy, podczas gdy drugi miał ponad 36 stopni. I tak, pierwszy pachnie ładnie, jak tani szampan, drugi natomiast daje jajem i innymi siarkopodobnymi zapachami. Sytuacja taka powtórzyła się już drugi raz. Przypuszczam, że większa temperatura fermentacji znacząco wpływa na obecność siarki w nastawie.
Re: Czy nastaw się zepsuł?
Bakterio i wirusobójcza to napewno. Jak zadziała np na pleśń?
Jakby dostarczyć odpowiednią dawkę, natężenie i czas ekspozycji, to kto wie?
Tylko czy jest sens inwestować w sprzęt jak pirosiarczyn lub inna chemia w odpowiedniej dawce zrobi to taniej i może szybciej? No nie wiem. Choć jeszcze mi się zakażenie nie zdarzyło, uważam, że sterylizacja zawsze ma sens, niekoniecznie lampką UV.
Bakterio i wirusobójcza to napewno. Jak zadziała np na pleśń?
Jakby dostarczyć odpowiednią dawkę, natężenie i czas ekspozycji, to kto wie?
Tylko czy jest sens inwestować w sprzęt jak pirosiarczyn lub inna chemia w odpowiedniej dawce zrobi to taniej i może szybciej? No nie wiem. Choć jeszcze mi się zakażenie nie zdarzyło, uważam, że sterylizacja zawsze ma sens, niekoniecznie lampką UV.
-
online
- Posty: 4904
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: Czy nastaw się zepsuł?
Z innej beczki. Albo i z tej beczki.
Wiele osób robi podstawowy błąd, z czym parokrotnie się spotkałem.
Mianowicie umyje beczkę, fermentator czy inny zbiornik i zostawia.
Następnie przy robieniu nastawu za miesiąc nie umyje wszystkiego jeszcze raz. Tylko uważa że było czyste.
Po opróżnieniu potraktować piro, oraz bezpośrednio zaraz przed nastawieniem nowego. I porządnie spłukać.
Pleśń to też grzyby. Tylko że te naszym przyjacielem nie są.
Higiena to podstawa.
Jak grzyb na ścianie. Zamiast to oczyścić to wieszamy obraz.
Wiele osób robi podstawowy błąd, z czym parokrotnie się spotkałem.
Mianowicie umyje beczkę, fermentator czy inny zbiornik i zostawia.
Następnie przy robieniu nastawu za miesiąc nie umyje wszystkiego jeszcze raz. Tylko uważa że było czyste.
Po opróżnieniu potraktować piro, oraz bezpośrednio zaraz przed nastawieniem nowego. I porządnie spłukać.
Pleśń to też grzyby. Tylko że te naszym przyjacielem nie są.
Higiena to podstawa.
Jak grzyb na ścianie. Zamiast to oczyścić to wieszamy obraz.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Re: Czy nastaw się zepsuł?
Hej podczepię się pod temat higieny. Przede mną wykonanie pierwszego nastawu cukrowego. Sprzęt już cały skompletowany, czekam tylko jak będzie dłuższa chwila wolnego czasu. Mam 2 świeżo kupione fermentory (narazie 2 wiaderka po 25 litrów). Pomysł jest taki żeby je potraktować parownicą Karchera. Myślicie, że to wystarczy, czy odkażać czymś bardziej?
-
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Czy nastaw się zepsuł?
Moim zdaniem dezynfekcja wiader powinna wejść Ci w krew niezależnie czy nastawiasz czy zacierasz. Możesz też użyć OXI ONE.
Ostatnio zmieniony środa, 15 gru 2021, 20:01 przez seneka, łącznie zmieniany 1 raz.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: Czy nastaw się zepsuł?
No fakt do wymycia ludwikiem lub innym detergentem potrzebujesz z 5l tegoż
Możesz i kwasem siarkowym dezynfekować tylko PO CO
Od kilkudziesięciu lat nastawiam i nigdy nic innego nie stosowałem
Woda +ludwik i gdy beczka, wiaderko są już porysowane to na wszelki wypadek przedgon.
Nie popadajmy w paranoję
Możesz i kwasem siarkowym dezynfekować tylko PO CO
Od kilkudziesięciu lat nastawiam i nigdy nic innego nie stosowałem
Woda +ludwik i gdy beczka, wiaderko są już porysowane to na wszelki wypadek przedgon.
Nie popadajmy w paranoję
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM