Witam
Drodzy psotnicy zrobiłem nastaw hmmmm w sumie chciałem to zrobić i przez przypadek wyszło...... Opisze całą sytuacje
Po psociłem trochę w kegu po pepsi 18l. Do tego co zostało w kegu dosypałem cukru ok 5-6 kg (gorąca woda nie trzeba się męczyć z rozpuszczeniem cukru) chciałem w ten sposób rozpuścić 20kg cukru w kolejnych psoceniach. Udało mi się rozpuścić w ten sposób ok 10 kg i zlałem to do beczki 120l . Blg był ok 20 , beczkę przykryłem. Po ok tygodniu zaglądam a tam burzliwa fermentacja podobna do tej jaka występuje przy drożdżach T3. Dodam ,że nic drożdży nie dodawałem gdyż czekałem na kolejna partie cukru. Wcześniejsze nastawy robiłem właśnie na t3 ale wszystko ładnie było wyklarowane.Moje pytanie czy możliwe jest by w zwykłych cukrówkach drożdże same się wyprodukowały? Bo przecież te martwe raczej nie ożyły.
A drugie pytanko czy po podaniu tych kolejnych 10 kg dodać drożdże t3 czy też nie.
pozdrawiam
Nastaw bez drożdży?
-
- Posty: 179
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
- Krótko o sobie: Majster
- Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Nastaw bez drożdży?
Jeśli w tej beczce wcześniej był nastaw na T3, to może te drożdże "znikąd" nie są aż takie dzikie:). Poza tym nasuwa się pytanie: czy T3 dadzą radę hulającym już w najlepsze dzikusom (jeśli to dzikusy)?
Na przyszłość: dawaj drożdże od razu, a cukru dodawaj po tygodniu. Badaj blg, żeby nie zdechły z głodu. Użyj wolniejszych drożdży, skoro i tak musisz czekać. Przy cukrówce nawet, jeśli zajmują się nią dzikusy, nic złego nie powinno się stać (smak i bukiet nastawu mało cię obchodzi), najwyżej nie przerobią cukru do końca (są zwykle słabe). Wtedy na wywar napuścisz nowe drożdże i dodasz cukru. I tak w koło Macieju .
Na przyszłość: dawaj drożdże od razu, a cukru dodawaj po tygodniu. Badaj blg, żeby nie zdechły z głodu. Użyj wolniejszych drożdży, skoro i tak musisz czekać. Przy cukrówce nawet, jeśli zajmują się nią dzikusy, nic złego nie powinno się stać (smak i bukiet nastawu mało cię obchodzi), najwyżej nie przerobią cukru do końca (są zwykle słabe). Wtedy na wywar napuścisz nowe drożdże i dodasz cukru. I tak w koło Macieju .
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."
-
Autor tematu - Posty: 20
- Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 16:40
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Nastaw bez drożdży?
O tym nie pomyślałem , że t3 mogą teraz nie dać rady. Dobrze , że ich nie dodawałem a co do tych dzikusów to dziwna sprawa bo jak na razie jest burzliwa fermentacja tak jak w przypadku t3. Nic pozostaje mi tylko czekać i zboczyć co z tego wyjdzie. Zastanawiam się czy nie dodać tylko przecieru bo martwe drożdże już zostały dodane.
-
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
- Krótko o sobie: Majster
- Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Nastaw bez drożdży?
Jeszcze o jednym zapomniałem wspomnieć: jeśli są to dzikusy, to wszystko powinno grać, ale jeśli nastawem zajęły się jakieś bakterie... to źle. Ale bądź dobrej myśli.
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 846 razy