Pierwsze kroki - analiza, problemy, prośba o pomoc

Otrzymywanie spirytusu z wykorzystaniem kolumn rektyfikacyjnych.

Autor tematu
dr_zoidberg
5
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 3 mar 2020, 10:46

Post autor: dr_zoidberg »

Witam wszystkich psotników.

Dołączyłem do Waszego grona, ponieważ bawię się w nalewkarstwo a koszty zakupu rozcieńczalnika mocno obciążają budżet - nadarzyła się okazja wypożyczenia sprzętu od kumpla więc to co chodziło mi po głowie od jakiegoś czasu realizuje.

Sprzęt: Aabratek, keg 50 l, grzałka 3500W, 33 cm katalizator wypełniony sprężynkami miedzianymi, kolumna 100 cm wypełniona zmywakami, głowica z odbiorem + sterownik Pamel + 2 sondy
Porty termometrów w kegu, na wysokości 67 cm od kega, w głowicy.

Przygotowałem cukrówkę na drożdżach PuriFerm 85 l wody + 25 kg cukru, sklarowane klarem Alcotec - wlew do kega 40l.

Pędzenie - wczoraj pierwszy raz - rozgrzewam na 80% mocy, para w gwizdek czekam na zalanie - ucho do kolumny i po 20 minuta bulgot - wyłączam na 2 minuty i na 60% stabilizacja godzinna - termometry sondy wbite w keg i w moją "teoretyczną 10 półka" na samej górze tablicowy który lata sobie o cały stopień przez proces więc na niego nie patrzę - śledzę tylko ten na dole - utrzymuje 77,56-77,62 - pierwszy raz robię, w paranoi, więc skok powyżej 77,62 przygasam odbiór i zajmuje mi to bardzo dużo czasu (wczoraj 11 godzin).
Odbierałem po godzinnej stabilizacji przedgon kropelkowo (3 krople na sekundę) tak 200 ml, później, z racji ograniczonego czasu, 100 ml pociągnąłem małym ciurkiem i zacząłem odbierać gon do 98 stopni na kegu cały czas utrzymując dolny termometr w przedziale jak wyżej - w papudze aerometr za wysoki więc cały czas na dnie ani drgnął - po wystudzeniu i sprawdzeniu wyszło 96 % w ilości 4,8 litra - te ostatnie 2 stopnie na kegu potraktowałem jako pogon i nie odbieram - i tak miałem dość na wczoraj.. :)

Przy próbach smakowych okazało się, że choć nie czuje w zapachu to po rozcieńczeniu wyczuwam płyn do naczyń ?, żona kwiatki - na języku zostaje ten kwiatowy posmak i choć robię dużo nalewek kwiatowych to tutaj wolałbym uniknąć tego posmaku. Przeszukując forum nie spotykam się z takim problemem (choć myślałem, że to nagminne), przypadkowo na innym forum znalazłem informację, że to źle odebrany przedgon. OK więc dzisiaj proces w toku:

Tak samo odpaliłem, zalania nie udało się więc przeszedłem do stabilizacji - 1,5 h - następnie odbiór kropelkowy 350 ml - powolutku (2-3 krople na s), następnie z większą prędkością jakieś 15 ml/m odlałem 0,9 litra i cały czas ten kwiatkowy posmak !!! do samego końca.. no cóż - przeszedłem na odbiór gonu, który sobie powoli kapie. Skąd panowie ten posmak ? czy przy metodzie 2,5, która chce zrealizować pozbędę się tego zapachu/smaku ?

Woda na chłodnicę przy próbie zalania na maxa otwarta, przez resztę procesu jest w okolicy 60 stopni.
Termometry dzisiaj przeniosłem z kega na głowicę (wcześniej skalibrowałem w wodzie ciepłej pokazywały małą odchyłkę w setnych i to samo co elektroniczny, który mam do dziesiątych części stopnia) - ten na mojej teoretycznej 10 półce pokazywał 77,48 - po odbiorze przedgonów skoczył na 76.1 i praktycznie od 12:00 jest w zakresie 76,1-76.7 jak skoczy wyżej przykręcam czekam na powrót i odkręcam - praktycznie ciurkiem dzisiaj nie leciało butli tylko krople i już ze 4 litry towaru nakropliło.
Drugi jak pisałem wywaliłem z kega i przeniosłem do głowicy - ten trzyma 76,2 - po odbiorze przedgonu poszedł na 76,48-76,55 i cały czas taka temperatura.
Wertując wątek "kompendium wiedzy w pigułce", kolega lesgo58 piszę: "Pierwszym sygnałem końca odbioru przedgonów będzie porównanie wskazań termometrów( to dla tych co mają dokładne termometry)" więc myślałem, że mi się zrównają temperatury na obu sondach - lżejsze frakcje wylecą a na ich miejsce wejdzie to co na dole. A na górnym temperatura zmieniła się o jakieś 0,3 stopnia i stanęła.
Dzisiaj w/g ciśnienia temp wrzenia powinna być 78,11 do 78,32 (skok ciśnienia) biorąc pod uwagę moją wysokość w budynku :) to 78,07 - 78,29 a ja się nawet nie zbliżam do tych temperatur.

I na koniec bo, przeprasza, się rozpisałem - kolo od którego brałem sprzęt tłumaczył mi, że odbiera do 40% a resztę traktuje jako pogon - dlaczego u mnie do 98 stopni na kegu leci 96% ?

Pomóżcie Panowie, co robię źle, dlaczego gon ma ten kwiatowy posmak ?

dzięki z góry
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Pierwsze kroki - analiza, problemy, prośba o pomoc

Post autor: lesgo58 »

11-godzinny proces przy kegu 50 l to sporo za długo.
I jeśli chcesz czysty spirytus to jest sporo do zrobienia/poprawienia.
Praktycznie wszystko jest w kompendium, ale być może jest ono na ten moment zbyt zawiłe dla Ciebie. Dlatego jak masz ochotę to skontaktuj się ze mną na PW, bo tu by długo pisać.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

johnex
550
Posty: 567
Rejestracja: sobota, 20 sie 2011, 22:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 35 razy
Otrzymał podziękowanie: 91 razy
Re: Pierwsze kroki - analiza, problemy, prośba o pomoc

Post autor: johnex »

Według mnie nadal odebrałeś za mało przedgonu. Jak nie miałem obniżonego odbioru to odbierałem ok. 0.5l z LM.
Radzę to co uzyskałeś potraktować metodą 2,5. Jak to mówią BĘDZIE PAN ZADOWOLONY.
Prawo pędzenia bimbru jest Prawem Człowieka!!!
Awatar użytkownika

george1255
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 13 lut 2018, 14:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo/ Cydr/ Bimberek
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Pierwsze kroki - analiza, problemy, prośba o pomoc

Post autor: george1255 »

Odbierałaś serce do jednego większego naczynia?
TERMOMETRY WIFI
https://www.facebook.com/TermometryWIFI/

Autor tematu
dr_zoidberg
5
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 3 mar 2020, 10:46
Re: Pierwsze kroki - analiza, problemy, prośba o pomoc

Post autor: dr_zoidberg »

lesgo58 pisze:11-godzinny proces przy kegu 50 l to sporo za długo.
I jeśli chcesz czysty spirytus to jest sporo do zrobienia/poprawienia.
Praktycznie wszystko jest w kompendium, ale być może jest ono na ten moment zbyt zawiłe dla Ciebie. Dlatego jak masz ochotę to skontaktuj się ze mną na PW, bo tu by długo pisać.
Też tak myślałem, że to za długo... Dzisiaj jadę szybciej - zobaczę jak aparat będzie się zachowywał. Też wolałbym tak jak na filmikach w necie zrobić w 4 godziny to dwa razy bym pojechał (prąd tańszy weekendowo) a i do przerobienia jeszcze 200 litrów cukrówki i jeszcze później 2,5 więc się zejdzie - ale chce mieć dla siebie (a w sumie to więcej idzie w poczęstunku po rodzinie niż sam pije) na nalewy dobry produkt.
Powiedz mistrzu dlaczego mam te kwiaty - to alkohol amylowy ?
johnex pisze:Według mnie nadal odebrałeś za mało przedgonu. Jak nie miałem obniżonego odbioru to odbierałem ok. 0.5l z LM.
Radzę to co uzyskałeś potraktować metodą 2,5. Jak to mówią BĘDZIE PAN ZADOWOLONY.
Ale wczoraj odebrałem 350 ml kropelkowo co zajęło 1h40 minut a później jeszcze wolnym 15 ml/m tempem 0,9 litra (do butelki 250 ml - próba rozcieńczenia - kwiaty - do bańki i tak prawie 4 butelki) i dopiero zacząłem ciągnąć serce, które dalej wali kwiatami... ;(
george1255 pisze:Odbierałaś serce do jednego większego naczynia?
Tak - leje do bańki przez papugę bo założenie jest takie - rozcieńczam do 50% urobek i leci do zamrażania - następnie na kolumnę węglową i znowu do bańki czeka na proces 2,5.

Z tym posmakiem myślałem, że gościu może te zmywaki umył w jakimś płynie do mycia naczyń - przepłukałem je w kolumnie dokładnie - nic to nie dało.. Może to od tej miedzi ? Wygotowałem sprężyny w kwasku - bez zmian. Oprócz tych sprężyn w katalizatorze jest gruba kula drutu miedzianego zwiniętego (od dołu) i z góry też korek z drutu (już mniejsza kula).

Dzięki za pomoc Panowie
Ostatnio zmieniony niedziela, 8 mar 2020, 11:21 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Pierwsze kroki - analiza, problemy, prośba o pomoc

Post autor: lesgo58 »

@dr_zoidberg
Za bardzo komplikujesz sobie całą sprawę.
Wystarczy zweryfikować i/lub zmodyfikować sprzęt. Do tego poprawić cały proces rektyfikacyjny i gwarantuję, że nie tylko skrócisz cały proces ale uzyskasz lepszy rektyfikat bez konieczności filtrowania i zamrażania.
Proponuję jeszcze raz dokładnie przeczytać kompendium. I porównać z tym co dotychczas robiłeś.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Autor tematu
dr_zoidberg
5
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 3 mar 2020, 10:46
Re: Pierwsze kroki - analiza, problemy, prośba o pomoc

Post autor: dr_zoidberg »

Hej,
dzisiaj po 3 zabiegu i powoli łapie temat. Wystartowałem o 12stej i pierwszy raz cały proces pojechałem na 85% mocy czyli niby 2975 W.
13:00 zagotowanie i para w gwizdek. Temp na kolumnie poleciała max 80,98 na głowicy - ucho przyłożyłem jak zwykle - w środku jak w pralce przelewanie i młócenie - po 15 minutach ucichło i tylko ciurek słychać jak się przelewa więc uznałem, że zostaję na tej mocy.
14:04 ustabilizowane temperatury - kolumna 77,61 głowica 76,11 zacząłem przedgon kropelkowo (3 na sekundę) i tak odlałem 200 ml przy czym przy 150 ml już miałem skok na kolumnie do 77,67 i na głowicy na 76,48 (poszło ponad 0,3 stopnia)
14:56 zacząłem ciągnąć gon - podpierając się programem AlcoCalc wyliczałem odbiór i skupiłem się dzisiaj na tej czynności z menzurką i stoperem (czego poprzednio w ogóle nie przemyślałem) i zacząłem od 35 ml/m metodycznie z ubytkiem temp na kegu - korekty. Poszło sprawnie i o 20:00 temp na kegu 98 dla mnie koniec procesu.

Temperatura na kolumnie stała jak zaczarowana na 77,61 - nieznaczne skoki max do 77,8 - korekta na kranie
Temperatura na głowicy 76,48 - parę razy pojawiło się 76,55 ale praktycznie się nie zmieniała.

Niestety dalej czuje w rozrobionym produkcie ten kwiatowy posmak - choć proces przebiegł wzorowo to destylat dla mnie nieakceptowalny - już rozrobione do 55% 9 litrów czeka na jutrzejszą destylacje metodą 2,5. Wyrzucę jutro ten katalizator z miedzią (bo już sam nie wiem czy to nie od niej), kupie zmywaki w Lidlu i wymienię , jeszcze się zastanawiam czy ten posmak mi nie wprowadził węgiel w płynie, posępiłem, bo przy okazji zakupu drożdży miałem zakupić Cobra za coś koło 15 pln paka na 25 litrów - ale tnąc koszty wybrałem promocję na allegro mają za 4,99 - może ten węgiel jakiś felerny z posmakiem ludwikowo-kwiatowym.
Dzisiaj miałem mix - połowę z fermentacji PuriFerm i połowę z fermentacji drożdży T48 - jakby, albo sobie wmawiam, trochę mniej te kwiaty wyczuwam - czyżby ten drożdże PuriFerm ?
Co do drożdży T48, przygotowując się do tematu czytałem bardzo pochlebne komentarze - niestety dla mnie wypadły najgorzej - fermentowały najdłużej (jedyny plus, że bez piany praktycznie), wyklarowały się klarem Alcotec najsłabiej, niedofermentowały - cukromierz pokazuje 1 a dałem im szansę bo mi się nie spieszyło - musiałem obrobić tego PuriFerm-a XXl. Następne będę destylował na drożdżach Alcotec48, które pięknie zżarły cukier to zrobię sobie porównanie.

dzięki za zainteresowanie i pozdrawiam

Mod.
Nie cytuj posta poprzednika w całości.
Ostatnio zmieniony czwartek, 13 sty 2022, 00:05 przez Qba, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika

george1255
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 13 lut 2018, 14:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo/ Cydr/ Bimberek
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Pierwsze kroki - analiza, problemy, prośba o pomoc

Post autor: george1255 »

Miałem ten sam kwiatowy posmak po pierwszym gotowaniu. Gościom w smaku przypominało coś cytrusowego.
Kolumnę mam 1m że sprężynkami KO(posmak występował na zmywakach, których było za mało), 30cm katalizator. Nastaw na alcotec Turbo 48 pure. Odkąd mam OVM i sprężynki to posmak zniknął. A jak zrobię metoda 2.5 to już całkiem jest super.
Wg mnie na taki efekt wpływają:
-krotka kolumna
-jakosc nastawu
-brak ovm/olm
-jakosc wypełnienia

Po metodzie 2.5 będziesz zadowolony, tylko zrób dokładnie jak kolega Lesgo58 przykazał, dokładnie rozciencz.


Cieszę się że się nie podajesz. Wielu po drugim procesie by odpuściło bo pewnie sprzęt do dupy itd.
TERMOMETRY WIFI
https://www.facebook.com/TermometryWIFI/
Awatar użytkownika

Lord Pagon
200
Posty: 215
Rejestracja: sobota, 1 lip 2017, 17:08
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Pierwsze kroki - analiza, problemy, prośba o pomoc

Post autor: Lord Pagon »

Wywal zmywaki kup dobre sprężynki odbieraj kropelkowo już po 30 minutach stabilizacji jak bez Ovm czy olm odebrałbym nawet 600-700ml dopiero serce .
Awatar użytkownika

george1255
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 13 lut 2018, 14:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo/ Cydr/ Bimberek
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Pierwsze kroki - analiza, problemy, prośba o pomoc

Post autor: george1255 »

Odbieraj w butelki słoiczki po 300ml, 0.5l itd. numeruj sobie, na kartce zapisuj kiedy jaki numer odebrany, jaka była temperatura. Później powachasz, i stwierdzisz, co nadaje się do picia a co nie. Czy butelki z początku procesu czy z końca, czy po skoku temperatury itd
TERMOMETRY WIFI
https://www.facebook.com/TermometryWIFI/
Awatar użytkownika

Lord Pagon
200
Posty: 215
Rejestracja: sobota, 1 lip 2017, 17:08
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Pierwsze kroki - analiza, problemy, prośba o pomoc

Post autor: Lord Pagon »

Nie znamy chyba średnicy rury i jak ubite są zmywaki . Kupno nowych mija się z celem tu tylko sprężynki cię uratują a potem Ovm /olm drożdży bym nie winił za kwiaty ich wpływ jest tu nieznaczny prawidłowa rektyfikacja i sprzęt jest kluczem . Różnica między zmywakami a SP jest kolosalna przerabiałem zmywaki .

Autor tematu
dr_zoidberg
5
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 3 mar 2020, 10:46
Re: Pierwsze kroki - analiza, problemy, prośba o pomoc

Post autor: dr_zoidberg »

hej

Średnica rury 60,3 zewnętrzna. Cały czas studiuje forum i zdaje sobie sprawę, że sprężynki lepsze ale jak pisałem pożyczony sprzęt.. do swojego to nawet bym się nie zastanawiał.

No i jestem po drugiej destylacji surówki metodą 2,5 - wczoraj - nie picuję się ile czasu mi to zajęło bo mi pokażecie tylne drzwi z forum.. :)
Pierwsze odpalenie - stężenie 55%, po godzinie grzania z mieszaniem kegiem bo całość niewiele przykryła grzałkę i czułem, że góra płynu gorąca a dół kega dość chłodny, temperatury się ustabilizowały na kolumnie 77,73, głowica 76,61 - zacząłem odbiór przedgonu.
Pierwsza seta mnie zabiła - kwiaty, że w kuchni waliło i taki ostry zapach, że żałowałem, że nosa włożyłem do menzurki.
Druga seta dalej wali kwiatami, więc odbieram trzecią setę - cały czas 3 krople/s - dalej wyczuwam ten zapach ale już delikatnieje.
Co mnie martwi temperatury stoją w miejscu - całkowicie bez zmian - myślałem, że tak jak przy pierwszym procesie temperatura na głowicy skoczy o te 0,3. Odebrałem 350 ml w godzinę czterdzieści i wyłączyłem sprzęt.

Po godzinie ponowne odpalenie po rozcieńczeniu do około 20 % tu temperatury stanęły na 78,11 kolumna, 76,67 głowica - znowu odebrałem 350 ml jak wyżej i dalej czuć te kwiaty ale pod koniec już ledwo - do kieliszka parę kropel i na nos - rozcieńczenie z wodą i znowu nos w kielich, następnie próba w ustach.
Przeszedłem do obioru gonu - i tu zaczęły się problemy bo musiałem strasznie wolno pobierać - tabelkowo powinienem ciągnąć 30 ml a już przy 20 ml miałem skoki na kolumnie 78,23-78,3 to przykręcałem, czekałem na ustabilizowanie i tak w kółko. Dałem radę dojechać do 97 stopni i padłem na pysk.

Z 9 litrów surówki 96% odzyskałem 7,3 litra to chyba bez tragedii biorąc pod uwagę, że wylałem jakieś 0,7 l w zlew i jakieś podejrzewam z 0,3 litra na podłogę bo nie zauważyłem, że kranu nie zakręciłem na beczce po płukaniu i dopiero jak skarpety zaczęły mi moknąć zdałem sobie sprawę, że leje się hehe. Choć z rybki wynika, że w kotle zostało 4,36%x44 litry czyli prawie 2 litry alko to nie do końca mi się zgadza ale wskazania termometru może leżą a druga sprawa, że pod koniec, pierwszy raz, uniósł mi się aerometr w kaczce więc pewnie moc trochę mniejsza - ale o to nie walczę bo i tak rozrabiam do nalewów.

Reasumując - jestem raczej zadowolony z efektu końcowego - może puszczę do Katowic, żeby zobaczyć co mi wyszło, choć szczerze do tej pory kupowałem w jakiś plastikowych bańkach od kolegi kolegi spiryt, który miałem zbadać i olałem temat a teraz już nie chcę bo mam 100 litrów nalewek wszelakich i nie widzi mi się je do klopa wylewać. W końcu mam swój produkt i mam nadzieję, że jest lepszej jakości niż ten niewiadomego pochodzenia.

pzdr
Ostatnio zmieniony wtorek, 10 mar 2020, 23:37 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

george1255
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 13 lut 2018, 14:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo/ Cydr/ Bimberek
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Pierwsze kroki - analiza, problemy, prośba o pomoc

Post autor: george1255 »

Skoki temperatur są zazwyczaj spowodowane złym ubiciem zmywakow. Miałem to samo.
TERMOMETRY WIFI
https://www.facebook.com/TermometryWIFI/
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Pierwsze kroki - analiza, problemy, prośba o pomoc

Post autor: radius »

A cóż to za skok o 0,07°C :o
dr_zoidberg pisze: przy 20 ml miałem skoki na kolumnie 78,23-78,3 to przykręcałem, czekałem na ustabilizowanie i tak w kółko.
Koledzy, nie przesadzajmy, bo zaczyna to już zakrawać na jakąś paranoję :scratch:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Autor tematu
dr_zoidberg
5
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 3 mar 2020, 10:46
Re: Pierwsze kroki - analiza, problemy, prośba o pomoc

Post autor: dr_zoidberg »

hej

Temperatura na kolumnie była 78,11 - jak szła na 78,3 to przykręcałem - czyli o 0,2 stopnia. Jak nie przykręcałem to za chwilę na głowicy z 76,67 zmieniała się na 76,73-76,76 czyli o 0,1.
Nie przejmować się takimi skokami ?

pzdr
Awatar użytkownika

george1255
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 13 lut 2018, 14:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo/ Cydr/ Bimberek
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Pierwsze kroki - analiza, problemy, prośba o pomoc

Post autor: george1255 »

jeżeli masz takie skoki to pewnie masz słabej jakości termometr/ sondę. Jak Ci skoczy o 0,5 albo więcej to wtedy koryguj odbiór
TERMOMETRY WIFI
https://www.facebook.com/TermometryWIFI/

Autor tematu
dr_zoidberg
5
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 3 mar 2020, 10:46
Re: Pierwsze kroki - analiza, problemy, prośba o pomoc

Post autor: dr_zoidberg »

i kolejny proces za mną - na cukrówkach idzie superancko tylko problem z końcówką:

grzanie, stabilizacja 1h, odbiór przedgonu 3 k/s przez 1,2h, następnie odbiór z prędkością 17ml/m jeszcze trzech setek w kibel i przeszedłem do odbioru gonu z prędkościami a AlkoCalc-a - szło jak ostatnio przy cukrówce - wzorowo - temperatury utrzymywały się 77,24 (kolumna), 76,23 głowica aż do 95,92 na kegu. Od tego momentu temperatura zaczęła skakać - niby w/g kalkulatora mogłem siorbać 14ml/m a w moim przypadku 8ml/m podrzucało mi temperaturę na kolumnie do 77,67-77,73 czyli skok o 4,3-4,9 - z tego co czytałem, to już lipa - choć kolega wyżej napisał, że do 0,5 luz. Dojechałem do 97 na kegu i dałem sobie na luz - ze wsadu 35 litrów odebrałem 4,8 l 96% - do samego końca leciał max bo jak zwykle spławik nawet nie drgnął w papudze.
Jutro nabijam sprężynki - te polecane - więc zobaczę jaka różnica w procesie.

pzdr i miłej nocy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja metodą reflux ratio”