Wino z jabłek
-
Autor tematu - Posty: 29
- Rejestracja: niedziela, 15 lip 2012, 12:14
- Ulubiony Alkohol: Każdy ))
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Płock
Witam wszystkich ))
05.09 Nastawiłem wino z jabłek. Zebrałem 40kg owoców umyłem je, pokroiłem na ćwiartki i
wpakowałem do sokowirówki, uzyskałem 25L soku. Zmierzyłem sok cukromierzem i
wskazało 11 Blg. Wlałem sok do balona o pojemności 40L, zagotowałem 10L wody i
rozpuściłem w niej 5 kg cukru. Zmierzyłem wszystko i było 21 Blg, dodałem drożdże
Fermwin PDM, pożywkę i 4g kwasku cytrynowego.
09.09 Zmierzyłem wszystko jeszcze raz Blg spadło do 7 wiec dodałem 1,5kg cukru
rozpuszczonego w lekko podgrzanym nastawie po zmierzeniu było 14 Blg.
12.09 Dokonałem ponownego pomiaru Blg spadło do 3 zrobiłem tak samo jak wcześniej i
dodałem 2 kg cukru po dodaniu było 7 Blg
Teraz pozostaje już tylko czekać bo winko bardzo dobrze pracuje. Co o tym sadzicie, może dodać jeszcze cukru za kilka dni. Ale myślę ze już wystarczy, dam drożdżom zrobić swoje.
05.09 Nastawiłem wino z jabłek. Zebrałem 40kg owoców umyłem je, pokroiłem na ćwiartki i
wpakowałem do sokowirówki, uzyskałem 25L soku. Zmierzyłem sok cukromierzem i
wskazało 11 Blg. Wlałem sok do balona o pojemności 40L, zagotowałem 10L wody i
rozpuściłem w niej 5 kg cukru. Zmierzyłem wszystko i było 21 Blg, dodałem drożdże
Fermwin PDM, pożywkę i 4g kwasku cytrynowego.
09.09 Zmierzyłem wszystko jeszcze raz Blg spadło do 7 wiec dodałem 1,5kg cukru
rozpuszczonego w lekko podgrzanym nastawie po zmierzeniu było 14 Blg.
12.09 Dokonałem ponownego pomiaru Blg spadło do 3 zrobiłem tak samo jak wcześniej i
dodałem 2 kg cukru po dodaniu było 7 Blg
Teraz pozostaje już tylko czekać bo winko bardzo dobrze pracuje. Co o tym sadzicie, może dodać jeszcze cukru za kilka dni. Ale myślę ze już wystarczy, dam drożdżom zrobić swoje.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
Autor tematu - Posty: 29
- Rejestracja: niedziela, 15 lip 2012, 12:14
- Ulubiony Alkohol: Każdy ))
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Płock
Re: Wino z jabłek
Ekspertem nie jestem bo wciąż się uczę robić wina, ale gdzieś wyczytałem że najlepsze jabłka to te lekko kwaskowe. Najlepiej jest mieszać dwa gatunki jabłek, kwaśne ze słodkimi. O innych dodatkach nic nie powiem bo sam robię właśnie moje pierwsze wino z jabłek i jestem ciekaw co z tego wyjdzie, ale jeżeli już czytałeś wcześniejsze posty to sknociłem robotę na samym początku. Ale jak to mówią nie zepsuje ten co nic nie robi.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Wino z jabłek
Co do tych jabłek, które wrzuciłeś (znawcą nie jestem), małe jest podobne do buforestów, a duże do lobo.
Mam do Was pytanko, chcę zrobić winko z jabłek i nie wiem jak je fermentować. Nie mam sokowirówki i prasy. Ostatnie winko robiłem z papierówek i nie klaruje się prawie wcale. Robiłem tak, że jabłka przez maszynkę do mięsa puściłem i fermentowałem w miazdze.
Teraz zastanawiam się czy może nie pokroić jabłek na 4 lub 8 części i w takich kawałkach fermentować? Śliwki kroiłem na pół i tak fermentowałem i dobrze się je później wywalało z baniaka.
Mam do Was pytanko, chcę zrobić winko z jabłek i nie wiem jak je fermentować. Nie mam sokowirówki i prasy. Ostatnie winko robiłem z papierówek i nie klaruje się prawie wcale. Robiłem tak, że jabłka przez maszynkę do mięsa puściłem i fermentowałem w miazdze.
Teraz zastanawiam się czy może nie pokroić jabłek na 4 lub 8 części i w takich kawałkach fermentować? Śliwki kroiłem na pół i tak fermentowałem i dobrze się je później wywalało z baniaka.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino z jabłek
Maszynka do mięsa rozdrabnia za mocno. Może masz maszynę, albo końcówkę do tarcia jarzyn? Taką która tnie na paski. Albo taką co tnie plastry jak na mizerię.
Do tego pektoenzym, ten widziałem w akcji: http://www.biowin.com.pl/biowin/wino-pi ... xafriut-6g , jest na prawdę dobry. Z odciśnięciem soku nie będzie problemu.
Do tego pektoenzym, ten widziałem w akcji: http://www.biowin.com.pl/biowin/wino-pi ... xafriut-6g , jest na prawdę dobry. Z odciśnięciem soku nie będzie problemu.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Wino z jabłek
A na koniec mieszadło i wszystko jeszcze się rozdrobni.
Ostatnio zmieniony środa, 19 wrz 2012, 07:12 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Nie cytujemy posta bezpośrednio poprzedzającego
Powód: Nie cytujemy posta bezpośrednio poprzedzającego
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Wino z jabłek
Ma moc jaką trzeba? Jak nie - dolej kolejną porcję syropu cukrowego. Jak ma - zaczęło się klarować? Jak nie - zostawiasz. Jak tak - zlewasz.
Ale skoro pracuje to się nie klaruje - proste chyba.
To takie trudne przeczytać 3 posty w temacie o podstawach wytwarzania wina? Tam na prawdę jest odpowiedź na większość pytań początkujących. A jak nie możesz tam znaleźć odpowiedzi, albo nie jesteś pewny to chociaż pokaż jak nastaw wygląda.
Ale skoro pracuje to się nie klaruje - proste chyba.
To takie trudne przeczytać 3 posty w temacie o podstawach wytwarzania wina? Tam na prawdę jest odpowiedź na większość pytań początkujących. A jak nie możesz tam znaleźć odpowiedzi, albo nie jesteś pewny to chociaż pokaż jak nastaw wygląda.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Re: Wino z jabłek
Witam.
Zmieliłem dziś ok 13kg wydrylowanych jabłek (lobo+buforest), dałem pożywkę i drożdże bajnusy. Sok z jabłek miał 13 blg. Zastanawiam się, czy te drożdże dadzą radę w takiej gęstej pulpie?? Dodać trochę wody?
Zmieliłem dziś ok 13kg wydrylowanych jabłek (lobo+buforest), dałem pożywkę i drożdże bajnusy. Sok z jabłek miał 13 blg. Zastanawiam się, czy te drożdże dadzą radę w takiej gęstej pulpie?? Dodać trochę wody?
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 wrz 2012, 16:23 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Kosmetyka.
Powód: Kosmetyka.
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Wino z jabłek
Do znudzenia ... białych win nie fermentuje się w miazdze. Odciśnij pulpę przez worek filtracyjny / tetrę itp i dalej kontynuuj fermentację.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
Autor tematu - Posty: 29
- Rejestracja: niedziela, 15 lip 2012, 12:14
- Ulubiony Alkohol: Każdy ))
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Płock
Re: Wino z jabłek
Witam kolegów, winko ma moc jak trzeba wiec więcej cukru już nie dodam. Fermentacja bardzo zwolniła i tu jedni piszą żeby nie trzymać za długo z osadem i zaraz zlewać a inni mówią żeby czekać aż całkowicie stanie.
Kolego manowar oczywiście, to nie jest trudne. Przeczytałem cały temat o podstawach wytwarzania wina jak tylko się ukazał. Uważam ze jest to dobra ściąga dla początkujących i na pewno będę z niej korzystał, ale nie zastąpi doświadczenia i praktyki. Przeczytałem zresztą na forum AD ze praktycznie każde wino jest inne i wymaga trochę innego podejścia.
Zdjęcie jest trochę wyżej nie zmieniło się za bardzo, nastaw się trochę oczyścił bo nie latają w nim już te farfocle tylko osiadają na dnie balona.
Kolego manowar oczywiście, to nie jest trudne. Przeczytałem cały temat o podstawach wytwarzania wina jak tylko się ukazał. Uważam ze jest to dobra ściąga dla początkujących i na pewno będę z niej korzystał, ale nie zastąpi doświadczenia i praktyki. Przeczytałem zresztą na forum AD ze praktycznie każde wino jest inne i wymaga trochę innego podejścia.
Zdjęcie jest trochę wyżej nie zmieniło się za bardzo, nastaw się trochę oczyścił bo nie latają w nim już te farfocle tylko osiadają na dnie balona.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino z jabłek
Ściągasz nie jak stanie, tylko wyraźnie zwolni. Różnica dość wyraźna. Piszesz że u Ciebie:
i później:bardzo zwolniła
Przecież to "oczyszczenie" to początek klarowania. Nie bardzo wiem skąd dylemat co robić skoro:"nastaw się trochę oczyścił bo nie latają w nim już te farfocle tylko osiadają na dnie balona".
Ile razy jeszcze mam napisać:Przeczytałem cały temat o podstawach wytwarzania wina jak tylko się ukazał.
Pierwszy obciąg robimy gdy wino wyraźnie zwolni i zaczyna klarować.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
Autor tematu - Posty: 29
- Rejestracja: niedziela, 15 lip 2012, 12:14
- Ulubiony Alkohol: Każdy ))
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Płock
Re: Wino z jabłek
Winko już zlane, niech sobie po cichutku pracuje.
Dzięki Wald za jasną odpowiedź. Napisałem ze przeczytałem temat a nie wykułem go na blachę. To jest moje pierwsze wino z owoców po kilku ryżowych i innych eksperymentach. Chcialem się po prostu upewnić czy robię dobrze, żeby nie popsuć całej pracy i 35L wina bo szkoda by było
Jeżeli komuś wdepnąłem na odcisk to sorry
Dzięki Wald za jasną odpowiedź. Napisałem ze przeczytałem temat a nie wykułem go na blachę. To jest moje pierwsze wino z owoców po kilku ryżowych i innych eksperymentach. Chcialem się po prostu upewnić czy robię dobrze, żeby nie popsuć całej pracy i 35L wina bo szkoda by było
Jeżeli komuś wdepnąłem na odcisk to sorry
-
- Posty: 253
- Rejestracja: poniedziałek, 12 lip 2010, 21:53
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Wino z jabłek
A ja się zastanawiam czemu białych win nie fermentuje się w miazdze?
Przecież piszecie, że w skórce są barwniki, garbniki itd. To jak wyciągnąć z nich te "dobroci" inaczej niż przez wstępną fermentację w miazdze?
Bo nie wydaje mi się, żeby odciskanie pulpy wydobyło ze skórek jabłek to co w nich najlepsze.
W związku z tym, uważam, że białe wina należy też wstępnie fermentować w miazdze.
nawiam,manowar pisze:Do znudzenia ... białych win nie fermentuje się w miazdze. Odciśnij pulpę przez worek filtracyjny / tetrę itp i dalej kontynuuj fermentację.
A ja się zastanawiam czemu białych win nie fermentuje się w miazdze?
Przecież piszecie, że w skórce są barwniki, garbniki itd. To jak wyciągnąć z nich te "dobroci" inaczej niż przez wstępną fermentację w miazdze?
Bo nie wydaje mi się, żeby odciskanie pulpy wydobyło ze skórek jabłek to co w nich najlepsze.
W związku z tym, uważam, że białe wina należy też wstępnie fermentować w miazdze.
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Wino z jabłek
No bo te barwniki i garbniki dobrze robią winom czerwonym a białym nie.
Taka jest technologia produkcji win białych - możesz oczywiście eksperymentować i podzielić się doświadczeniem.
Taka jest technologia produkcji win białych - możesz oczywiście eksperymentować i podzielić się doświadczeniem.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 1
- Rejestracja: wtorek, 10 mar 2020, 23:15
-
- Posty: 133
- Rejestracja: wtorek, 11 kwie 2017, 13:11
- Krótko o sobie: Młody winiarz i smakosz nalewkowy
- Ulubiony Alkohol: Miód pitny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Wino z jabłek
Czy ja wiem czy nie wyjdzie? Maszyna tnie równo, a jabłko jabłku nie równe, więc napewno nie są to czyste obierki i jakaś część miaszu napewno też się w nich znajduje. Możesz spróbować zrobic winko we wiadrze fermentacyjnym żeby łatwo pozbyć się przy zlewaniu, a proporcje minimalnie większe jak przy owocach. Nie wiem czy jak byś nie ugotował tych obierek przed fermentacją nie było by lepiej... Spróbuj i podziel się opinią z experymentu.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 2382
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 630 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Wino z jabłek
Wino jabłkowe zwykle robi się z soku jabłkowego. W przypadku skórek soku może być mało ale aromatu dużo. Wino może wyjść bardzo ciekawe. Ja bym zaryzykował fermentację w miazdze. Być może po fermentacji nie da się odcisnąć płynu od miazgi bo miazga jabłkowa jest dosyć oporna na odciskanie. Jak się nie uda to pewnie znajdziesz kogoś z kotłem z płaszczem kto to oddestyluje.
W skrócie jak ja bym to zrobił na Twoim miejscu.
By być po bezpiecznej stronie przyjmij około 30% soku w tych obierkach. W soku około 8% cukru. Obierki poszatkuj dowolnym sposobem - mikser, sokowirówka, maszynka do mięsa, wiertarka z zaostrzonym mieszadłem itp. Zakup pektoenzym i drożdże winne dedykowane do jabłek. Przygotuj matkę drożdżową zgodnie z przepisem na drożdżach. Zalej obierki gorącą wodą i dodaj pektoenzym w zalecanej na opakowaniu temperaturze. Odczekaj do spadku temperatury do 25*C lub zalecanej na drożdżach i dodaj drożdże oraz połowę cukru. Ten etap oczywiście w jakimś pojemniku z rurką fermentacyjną. Gdy "bulganie" w rurce wyraźnie zwolni dodaj resztę cukru. Po ponownym zwolnieniu zlej z nad osadu do pojemnika z rurką i czekaj aż przestanie bulgać i wyklaruje się.
Przykładowo na około 10l wytrawnego, 12-13% winka potrzebujesz około 8,7l płynu i 2,2kg cukru. Ja bym starał się dać sporo obierek np. dla 10kg obierek w przybliżeniu:
- 10kg obierek w nich 3l soku z 0,25kg cukru,
- cukier 2kg,
- woda 4,5l.
W skrócie jak ja bym to zrobił na Twoim miejscu.
By być po bezpiecznej stronie przyjmij około 30% soku w tych obierkach. W soku około 8% cukru. Obierki poszatkuj dowolnym sposobem - mikser, sokowirówka, maszynka do mięsa, wiertarka z zaostrzonym mieszadłem itp. Zakup pektoenzym i drożdże winne dedykowane do jabłek. Przygotuj matkę drożdżową zgodnie z przepisem na drożdżach. Zalej obierki gorącą wodą i dodaj pektoenzym w zalecanej na opakowaniu temperaturze. Odczekaj do spadku temperatury do 25*C lub zalecanej na drożdżach i dodaj drożdże oraz połowę cukru. Ten etap oczywiście w jakimś pojemniku z rurką fermentacyjną. Gdy "bulganie" w rurce wyraźnie zwolni dodaj resztę cukru. Po ponownym zwolnieniu zlej z nad osadu do pojemnika z rurką i czekaj aż przestanie bulgać i wyklaruje się.
Przykładowo na około 10l wytrawnego, 12-13% winka potrzebujesz około 8,7l płynu i 2,2kg cukru. Ja bym starał się dać sporo obierek np. dla 10kg obierek w przybliżeniu:
- 10kg obierek w nich 3l soku z 0,25kg cukru,
- cukier 2kg,
- woda 4,5l.
Ostatnio zmieniony środa, 11 mar 2020, 20:20 przez Szlumf, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 257
- Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Wino z jabłek
Odkopię temat.
Planuję nastawić wino jabłkowe zgodnie z przepisem od Malinowego Nosa, czyli proporcje mniej więcej takie:
Jabłka planowałem oczyścić (odrzucić korzonki, ogryzki, niedoskonałości) zetrzeć na tarce do jarzyn (oczywiście nie ręcznie tylko przystawką do maszynki do mielenia) a następnie odcisnąć na prasie do owoców.
Zastanawiam się jednak, czy nie użyć najpierw pektoenzymu na tych startych jabłuszkach i dopiero po 10 - 12h brać się za odciskanie.
Myślicie, że będzie duża różnica w ilości otrzymanego soku?
Czy te jabłka nie podgniją w czasie tego czasu?
Nigdy nie używałem pekto i nie robiłem wina z jabłek dlatego wolę zapytać.
PS.: drożdże pasywne (zamojscy Tokaj) rozrobiłem 2 dni temu, dzisiaj zaczynają pracować.
Planuję nastawić wino jabłkowe zgodnie z przepisem od Malinowego Nosa, czyli proporcje mniej więcej takie:
Nie wiem jeszcze, ile mam jabłek wagowo (dwie niepełne skrzynki) i nie wiem, ile soku otrzymam, ale chcę zachować wskazane proporcje (no, może dam ciut mniej wody - zależy jak tam kwasowość jabłek).20 kg jabłek (ok. 10 l soku),
5 kg cukru,
6 l wody,
Jabłka planowałem oczyścić (odrzucić korzonki, ogryzki, niedoskonałości) zetrzeć na tarce do jarzyn (oczywiście nie ręcznie tylko przystawką do maszynki do mielenia) a następnie odcisnąć na prasie do owoców.
Zastanawiam się jednak, czy nie użyć najpierw pektoenzymu na tych startych jabłuszkach i dopiero po 10 - 12h brać się za odciskanie.
Myślicie, że będzie duża różnica w ilości otrzymanego soku?
Czy te jabłka nie podgniją w czasie tego czasu?
Nigdy nie używałem pekto i nie robiłem wina z jabłek dlatego wolę zapytać.
PS.: drożdże pasywne (zamojscy Tokaj) rozrobiłem 2 dni temu, dzisiaj zaczynają pracować.
Ostatnio zmieniony czwartek, 5 lis 2020, 18:41 przez zaradek, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Wino z jabłek
Chcesz zrobić wino jabłkowe czy nastaw na calvadosa?
Jeżeli wino to:
Myślę, że użycie pekto to dobry pomysł, rozluźni miąższ i soku będzie więcej.
Ilość cukru i wody to ja bym raczej samodzielnie zaplanował według potrzeb, w zależności od tego, jakie mocne wino chcesz osiągnąć i ile cukru będzie miał sok.
Gotowe przepisy opierają się na pewnej średniej, która w przypadku jabłek, może mocno odbiegać od tego co Tobie wyjdzie z pomiarów.
Zmierz blg po wyciśnięciu soku, wrzuć dane do kalkulatora nastawu i wyliczysz ilość cukru, który trzeba dodać. Ilość wody najlepiej określić badając kwasowość, ale to już trzeba mieć odczynniki i najlepiej pH-metr.
Jeżeli wino to:
Myślę, że użycie pekto to dobry pomysł, rozluźni miąższ i soku będzie więcej.
Ilość cukru i wody to ja bym raczej samodzielnie zaplanował według potrzeb, w zależności od tego, jakie mocne wino chcesz osiągnąć i ile cukru będzie miał sok.
Gotowe przepisy opierają się na pewnej średniej, która w przypadku jabłek, może mocno odbiegać od tego co Tobie wyjdzie z pomiarów.
Zmierz blg po wyciśnięciu soku, wrzuć dane do kalkulatora nastawu i wyliczysz ilość cukru, który trzeba dodać. Ilość wody najlepiej określić badając kwasowość, ale to już trzeba mieć odczynniki i najlepiej pH-metr.
Ostatnio zmieniony piątek, 6 lis 2020, 12:14 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 257
- Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Wino z jabłek
Dzięki za odpowiedź. Chodzi mi o nastaw na wino, nie na Calvados.
Zanim odpowiedziałeś, to zacząłem czytać na forum domowych winiarzy - to mam inne pomysły, więcej wątpliwości...
Możecie się jeszcze jakoś odnieść do poniższego?
https://wino.org.pl/forum/Thread-Pierws ... Bba-o-rady
(żeby przeczytać nie trzeba się rejestrować)
Zanim odpowiedziałeś, to zacząłem czytać na forum domowych winiarzy - to mam inne pomysły, więcej wątpliwości...
Możecie się jeszcze jakoś odnieść do poniższego?
https://wino.org.pl/forum/Thread-Pierws ... Bba-o-rady
(żeby przeczytać nie trzeba się rejestrować)
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.
-
- Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Wino z jabłek
Od czasu do czasu robię wino jabłkowe. odwiedzam stary opuszczony sad.
Jabłonie zaniedbane, ale jabłuszka bardzo smaczne aromatyczne. Czerwone, z przerostami czerwieni w miąższ.
Sok lecę na sokowirówce, a wytłoczyny jeszcze staram sie trochę odcisnąć.
Wino to używam do bezpośredniego spożycia. Ale też do przygotowania wermutu, zalewania np wiśni po nalewkowych lub pigwowca.
Jabłonie zaniedbane, ale jabłuszka bardzo smaczne aromatyczne. Czerwone, z przerostami czerwieni w miąższ.
Sok lecę na sokowirówce, a wytłoczyny jeszcze staram sie trochę odcisnąć.
Wino to używam do bezpośredniego spożycia. Ale też do przygotowania wermutu, zalewania np wiśni po nalewkowych lub pigwowca.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Wino z jabłek
A do czego mamy się odnieść? Tam jest sporo pytań i informacji.
A generalnie to zasady są dosyć proste, zrobić sok (w tym przypadku warto z pektoenzymem), zaplanować moc i kwasowość mierząc parametry (czyli zaplanować ilość cukru , wody i jeżeli trzeba kwasów), dobrać drożdże i do fermentora , temperatura najlepiej niska (poniżej 20 st.), wino pracuje wolniej, ale efekty lepsze.
Jeżeli nie masz możliwości zmierzenia parametrów, to możesz skorzystać z informacji internetowych.
Zobacz na przykład ten http://skipior-alkohole.pl/jablko/.
A generalnie to zasady są dosyć proste, zrobić sok (w tym przypadku warto z pektoenzymem), zaplanować moc i kwasowość mierząc parametry (czyli zaplanować ilość cukru , wody i jeżeli trzeba kwasów), dobrać drożdże i do fermentora , temperatura najlepiej niska (poniżej 20 st.), wino pracuje wolniej, ale efekty lepsze.
Jeżeli nie masz możliwości zmierzenia parametrów, to możesz skorzystać z informacji internetowych.
Zobacz na przykład ten http://skipior-alkohole.pl/jablko/.
Ostatnio zmieniony piątek, 6 lis 2020, 14:49 przez jakis1234, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 257
- Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Wino z jabłek
Dzięki za odpowiedź odnośnie pektoenzymu - użyję zatem.
Najbardziej mnie zastanawiało po lekturze forum, że większość ludzi sugeruje wino na samym soku i niezbyt mocne (ok. 12%), ale już wiem. Dzięki za linka do przepisu Skipiora.
Drożdże, które już przygotowałem (Zamojscy-Tokaj) są za mocne i ciężko mi je będzie ubić - zatem je odpuszczę (co można z nimi zrobić? Zamrozić? Przechowywać pół roku w lodówce? Niby to nie majątek, ale szkoda mi wylać ).
Plan mam zatem taki:
Dzisiaj pokroję i zetrę jabłuszka, dam pekto. Na opakowaniu jest napisane, że wystarcza na 25l moszczu (jest tu 2.5g, jakby coś mam więcej - użyję proporcjonalnie do objętości startych jabłuszek).
Na ile czasu zostawić (w ciepłym miejscu - w mieszkaniu) te owoce w spokoju? 10h?
Potem odcisnę sok i odstawię w chłodne miejsce (na balkon) do sedymentacji - no i znowu pytanie - na ile czasu?
Potem zbiorę czapę z góry i odciągnę sok znad osadu. Czy z tego osadu jakąś marmoladkę można zrobić, ma ktoś jakiś przepis?
Następnie zapodam drożdże z tolerancją do 13%, kupiłem takie:
https://www.swiatdrozdzy.pl/drozdze-win ... ni-ws.html
W zależności od ilości cukru w jabłkach dosłodzę tyle (na 2x), aby osiągnąć te 13% i zabić drożdże alkoholem a potem będę dosładzał do smaku i do wyfermentowania do końca (pewnie więcej jak 14% drożdże nie przerobią) a chcę uzyskać winko półwytrawne / półsłodkie.
Najbardziej mnie zastanawiało po lekturze forum, że większość ludzi sugeruje wino na samym soku i niezbyt mocne (ok. 12%), ale już wiem. Dzięki za linka do przepisu Skipiora.
Drożdże, które już przygotowałem (Zamojscy-Tokaj) są za mocne i ciężko mi je będzie ubić - zatem je odpuszczę (co można z nimi zrobić? Zamrozić? Przechowywać pół roku w lodówce? Niby to nie majątek, ale szkoda mi wylać ).
Plan mam zatem taki:
Dzisiaj pokroję i zetrę jabłuszka, dam pekto. Na opakowaniu jest napisane, że wystarcza na 25l moszczu (jest tu 2.5g, jakby coś mam więcej - użyję proporcjonalnie do objętości startych jabłuszek).
Na ile czasu zostawić (w ciepłym miejscu - w mieszkaniu) te owoce w spokoju? 10h?
Potem odcisnę sok i odstawię w chłodne miejsce (na balkon) do sedymentacji - no i znowu pytanie - na ile czasu?
Potem zbiorę czapę z góry i odciągnę sok znad osadu. Czy z tego osadu jakąś marmoladkę można zrobić, ma ktoś jakiś przepis?
Następnie zapodam drożdże z tolerancją do 13%, kupiłem takie:
https://www.swiatdrozdzy.pl/drozdze-win ... ni-ws.html
W zależności od ilości cukru w jabłkach dosłodzę tyle (na 2x), aby osiągnąć te 13% i zabić drożdże alkoholem a potem będę dosładzał do smaku i do wyfermentowania do końca (pewnie więcej jak 14% drożdże nie przerobią) a chcę uzyskać winko półwytrawne / półsłodkie.
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.
-
- Posty: 243
- Rejestracja: poniedziałek, 11 lut 2019, 14:03
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Wino z jabłek
Wystukane z Tapatalka
Na rano powinno być już rozwarstwione.zaradek pisze:odcisnę sok i odstawię w chłodne miejsce (na balkon) do sedymentacji - no i znowu pytanie - na ile czasu?
Czapy na górze, to bym się nie spodziewał - przynajmniej ja nie miałem. To co się ustoi na dnie, to będzie zbyt rzadkie na powidło, chyba, że dodasz trochę miąższu z jabłek, ale musiałbyś jabłka obrać ze skór do tej marmoladyzaradek pisze: Potem zbiorę czapę z góry i odciągnę znad osadu. Czy z tego osadu jakąś marmoladkę można zrobić, ma ktoś jakiś przepis?
Wystukane z Tapatalka
Ostatnio zmieniony piątek, 6 lis 2020, 18:22 przez Carl, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 257
- Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Wino z jabłek
Uff, na dzisiaj praca prawie skończona. Z 27 kg jabłek wyszło mi 24l pulpy. Zmierzyłem BLG, jest około 11. Pomiar ponowię po całościowym odciśnięciu soku.
Dodam tylko pekto, umyję użyte narzędzia i reszta jutro.
Aha - czy sok po dodaniu pekto można pić po tych 10+ godzinach?
Dodam tylko pekto, umyję użyte narzędzia i reszta jutro.
Aha - czy sok po dodaniu pekto można pić po tych 10+ godzinach?
Ostatnio zmieniony niedziela, 8 lis 2020, 13:18 przez zaradek, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.
-
- Posty: 257
- Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Wino z jabłek
OK, sok gotowy. Po zlaniu znad osadu jest tego 17l (w tym 150ml soku z cytryny).
BLG wynosi 11.
Jako, że chcę uzyskać 20l wina (bo takie akurat mam wiaderko fermentacyjne) o mocy 13% (przynajmniej na razie), obliczam potrzebny cukier:
13 x 17 x 20 = 4420g cukru
Jako, że w jabłkach było 11 BLG, to uwzględniając poprawkę na niecukry otrzymuję: (110-40)*17 = 1190g cukru
Finalnie, muszę dodać : 4420-1190 = 3230g cukru
Cukier ten zwiększy mi objętość całości o 3230 x 0,6 = 1938 ml = ~2l
Czyli otrzymam 19l bez dodania wody (której dodam 1l - mam nadzieję, że to bardzo negatywnie nie wpłynie na smak wina - aby potem pojemnik fermentacyjny był pełny).
Dobrze liczę?
BLG wynosi 11.
Jako, że chcę uzyskać 20l wina (bo takie akurat mam wiaderko fermentacyjne) o mocy 13% (przynajmniej na razie), obliczam potrzebny cukier:
13 x 17 x 20 = 4420g cukru
Jako, że w jabłkach było 11 BLG, to uwzględniając poprawkę na niecukry otrzymuję: (110-40)*17 = 1190g cukru
Finalnie, muszę dodać : 4420-1190 = 3230g cukru
Cukier ten zwiększy mi objętość całości o 3230 x 0,6 = 1938 ml = ~2l
Czyli otrzymam 19l bez dodania wody (której dodam 1l - mam nadzieję, że to bardzo negatywnie nie wpłynie na smak wina - aby potem pojemnik fermentacyjny był pełny).
Dobrze liczę?
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.
-
- Posty: 243
- Rejestracja: poniedziałek, 11 lut 2019, 14:03
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Wino z jabłek
Daj 3kg cukru (na dwa razy) i nie dolewaj nic wody. Nie warto!
Wystukane z Tapatalka
Wystukane z Tapatalka
Ostatnio zmieniony niedziela, 8 lis 2020, 16:43 przez Carl, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 257
- Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Wino z jabłek
Wody w sumie dałem tylko z 0,7 (0,5 soku jeszcze odzyskałem po przefiltrowaniu tego, co było na dnie).
Także 0.5l wody dałem tak o, a po 0,1 do rozpuszczenia pożywki (7g) i drożdży.
Cukru na razie dałem 1.6 kg - a czemu dawać tylko 3 a nie 3.2? Machnąłem się gdzieś w obliczeniach?
W sumie ogólnie racja - lepiej dać mniej i potem dodać, bo odwrotnie to trudniej
Jeszcze raz dzięki Carl za dobre rady.
Aha - z tego, co czytałem - będzie pojawiać się piana, którą trzeba rozmieszać, najlepiej codziennie.
Czy otwierać pojemnik i mieszać łyżką, czy może wystarczy zakołysać całym wiadrem?
Także 0.5l wody dałem tak o, a po 0,1 do rozpuszczenia pożywki (7g) i drożdży.
Cukru na razie dałem 1.6 kg - a czemu dawać tylko 3 a nie 3.2? Machnąłem się gdzieś w obliczeniach?
W sumie ogólnie racja - lepiej dać mniej i potem dodać, bo odwrotnie to trudniej
Jeszcze raz dzięki Carl za dobre rady.
Aha - z tego, co czytałem - będzie pojawiać się piana, którą trzeba rozmieszać, najlepiej codziennie.
Czy otwierać pojemnik i mieszać łyżką, czy może wystarczy zakołysać całym wiadrem?
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.
-
- Posty: 96
- Rejestracja: piątek, 13 gru 2019, 18:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Krosno
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Wino z jabłek
Tak, że te zasady z nastawów owocowych, żeby dodawać jak najmniej wody lub wcale nie mają tu zastosowania.
Wino z jabłek to nie calvados. Wody dodaje się żeby zmniejszyć kwasowość bo jabłka mają dużo kwasu.Carl pisze: i nie dolewaj nic wody. Nie warto!
Wystukane z Tapatalka
Tak, że te zasady z nastawów owocowych, żeby dodawać jak najmniej wody lub wcale nie mają tu zastosowania.
Pozdrawiam
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Wino z jabłek
W każdym razie, jeżeli chcesz, to zamieszaj fermentorem, ale nie otwieraj! Każde otwarcie to możliwość zarażenia i pozbycie się zabezpieczającej czapy dwutlenku węgla.
A to zależy, nastawiałem wino z soku jabłkowego, 12 blg, ale ilość kwasu (pomiar phmetrem przez miareczkowanie) wskazał kwasowość 4,8 g/l, czyli trzeba było wręcz dodać kwasów. Z danych publikowanych w internecie, również wynika, że kwasowość jabłek zawiera się w przedziale 4-6 g/l, a więc jest niska. Wniosek - nie ma potrzeby rozcieńczać wodą.Wino z jabłek to nie calvados. Wody dodaje się żeby zmniejszyć kwasowość bo jabłka mają dużo kwasu.
Tak, że te zasady z nastawów owocowych, żeby dodawać jak najmniej wody lub wcale nie mają tu zastosowania.
Ja tam nigdy nie mieszam fermentorem, drożdże sobie radząAha - z tego, co czytałem - będzie pojawiać się piana, którą trzeba rozmieszać, najlepiej codziennie.
Czy otwierać pojemnik i mieszać łyżką, czy może wystarczy zakołysać całym wiadrem?
W każdym razie, jeżeli chcesz, to zamieszaj fermentorem, ale nie otwieraj! Każde otwarcie to możliwość zarażenia i pozbycie się zabezpieczającej czapy dwutlenku węgla.
Ostatnio zmieniony niedziela, 8 lis 2020, 23:17 przez jakis1234, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 257
- Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Wino z jabłek
Dzięki Panowie za porady . Co do samego mieszania - to chciałem to robić tylko po to, żeby przypadkiem coś nie zaczęło pleśnieć.
Ale ogólnie sok ładnie się wyklarował, to cząstek stałych za dużo nie ma, to pewnie nie będę ruszał w takim razie. Miejsca w fermentorze mam sporo (20l nastawu w 33l wiadrze).
Za mało wcześniej poczytałem i nie zrobiłem pomiaru kwasowości przez miareczkowanie, tylko (początkowo zadowolony, że się zaopatrzyłem w papierki do pomiaru pH) zmierzyłem, że w soku mam 4-5 pH. Jakie było moje zdziwienie , jak zmierzyłem cytrynę i było 3... Dopiero potem google poszły w ruch i już wiem, że to normalne
Będę musiał zaopatrzyć się w dodatkowe akcesoria.
Winko zaczęło już mi pracować (słyszę w rurce, chociaż cicha ).
Fermentor postawię przy drzwiach balkonowych, bo ponoć lepiej fermentować dłużej w chłodniejszym miejscu.
Ale ogólnie sok ładnie się wyklarował, to cząstek stałych za dużo nie ma, to pewnie nie będę ruszał w takim razie. Miejsca w fermentorze mam sporo (20l nastawu w 33l wiadrze).
Za mało wcześniej poczytałem i nie zrobiłem pomiaru kwasowości przez miareczkowanie, tylko (początkowo zadowolony, że się zaopatrzyłem w papierki do pomiaru pH) zmierzyłem, że w soku mam 4-5 pH. Jakie było moje zdziwienie , jak zmierzyłem cytrynę i było 3... Dopiero potem google poszły w ruch i już wiem, że to normalne
Będę musiał zaopatrzyć się w dodatkowe akcesoria.
Winko zaczęło już mi pracować (słyszę w rurce, chociaż cicha ).
Fermentor postawię przy drzwiach balkonowych, bo ponoć lepiej fermentować dłużej w chłodniejszym miejscu.
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.