Praca na sprzęcie szybkowar.
-
Autor tematu - Posty: 6
- Rejestracja: środa, 12 lut 2020, 07:31
- Podziękował: 1 raz
Witam.
Posiadam taki owo sprzęt,jestem ciekaw czy ktoś z was pracował na czymś podobnym jak radził sobie z nastawami cukrowymi owocowymi i zacierami jak wygladala destylacja i czy wprowadzał jakieś modernizację.Dziekuje i pozdrawiam.
Posiadam taki owo sprzęt,jestem ciekaw czy ktoś z was pracował na czymś podobnym jak radził sobie z nastawami cukrowymi owocowymi i zacierami jak wygladala destylacja i czy wprowadzał jakieś modernizację.Dziekuje i pozdrawiam.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Damianos
Re: Praca na sprzęcie szybkowar.
Mam taki sprzęt. Identyczny. Gdybym nie znalazł go na strychu, to pewnie nie wyrzuciłbym na to ustrojstwo więcej niż 100zł, a i to z bólem.
Praca na tym jest długa, mało przyjemna i nie daje wymiernych rezultatów. Poza tym uszczelki w szybkowarze (może mój model ma wadę) nie są najlepsze i trochę urobku ucieka w atmosferę.
Ale oczywiście dam się na tym coś ukręcić. Przede wszystkim wyrzuć odstojnik w diabły, a później zobacz co siedzi w tej kolumnie i zastanów się co chcesz na tym puszczać - owoce, zboże, cukier?
W mojej kolumnie siedział tylko miedziany drucik pozwijany w kłębek, a że u mnie leci głównie cukier to zostawiłem go tylko trochę na wlocie, a pod same ZP napchałem zmywaków.
Niektórzy mogliby zapytać Dziadzie, skąd ty wziąłeś te wszystkie pomysły? Skąd wiedziałeś jak obsłużyć te kupę kwasówki?
Otóż śpieszę z odpowiedzią - Nie byłem pierwszym na świecie właścicielem tego sprzętu, tak samo Ty nie jesteś.
Nie byłem też leniwą kluchą i sporo czasu spędziłem SZUKAJĄC INFORMACJI i CZYTAJĄC o metodach i procesie psocenia - Tobie Damian radzę to samo, najlepiej zaczynając od tego forum.
A poza tym praktyka i kilka litrów płynu wylane do kibla.
Powodzenia
Praca na tym jest długa, mało przyjemna i nie daje wymiernych rezultatów. Poza tym uszczelki w szybkowarze (może mój model ma wadę) nie są najlepsze i trochę urobku ucieka w atmosferę.
Ale oczywiście dam się na tym coś ukręcić. Przede wszystkim wyrzuć odstojnik w diabły, a później zobacz co siedzi w tej kolumnie i zastanów się co chcesz na tym puszczać - owoce, zboże, cukier?
W mojej kolumnie siedział tylko miedziany drucik pozwijany w kłębek, a że u mnie leci głównie cukier to zostawiłem go tylko trochę na wlocie, a pod same ZP napchałem zmywaków.
Niektórzy mogliby zapytać Dziadzie, skąd ty wziąłeś te wszystkie pomysły? Skąd wiedziałeś jak obsłużyć te kupę kwasówki?
Otóż śpieszę z odpowiedzią - Nie byłem pierwszym na świecie właścicielem tego sprzętu, tak samo Ty nie jesteś.
Nie byłem też leniwą kluchą i sporo czasu spędziłem SZUKAJĄC INFORMACJI i CZYTAJĄC o metodach i procesie psocenia - Tobie Damian radzę to samo, najlepiej zaczynając od tego forum.
A poza tym praktyka i kilka litrów płynu wylane do kibla.
Powodzenia
-
Autor tematu - Posty: 6
- Rejestracja: środa, 12 lut 2020, 07:31
- Podziękował: 1 raz
Re: Praca na sprzęcie szybkowar.
Z braku doświadczenia, ograniczonych kosztów i miejsca zdecydowałem się na to "ustrojstwo" gdy te 3 rzeczy się zmienią a szczególnie pierwsza na pewno zainwestuje w coś lepszego.
Na razie będę uczył się zrobić coś dobrego na tym co mam. Chcę głównie iść w stronę cukrówek i owocówek i dlatego chciałbym dowiedzieć się jak najlepiej operować tym sprzętem na tych naprawach.
Kolumna jest wypełniona czymś podobnym jak wydłużony miedziany zmywak. Niektórzy piszą, że do destylacji owocówek cukrówek lepiej mieć pustą kolumnę, inni zaś odwrotnie jaką technikę polecasz do tego modelu?
Na razie będę uczył się zrobić coś dobrego na tym co mam. Chcę głównie iść w stronę cukrówek i owocówek i dlatego chciałbym dowiedzieć się jak najlepiej operować tym sprzętem na tych naprawach.
Kolumna jest wypełniona czymś podobnym jak wydłużony miedziany zmywak. Niektórzy piszą, że do destylacji owocówek cukrówek lepiej mieć pustą kolumnę, inni zaś odwrotnie jaką technikę polecasz do tego modelu?
Ostatnio zmieniony środa, 26 lut 2020, 17:00 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Damianos
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Praca na sprzęcie szybkowar.
Napisz może czego jeszcze nie rozumiesz?
Kolega w poście wyżej grzecznie napisał że nie ma tu na forum specjalnej obsługi dla leniwych.
Więc albo zaczniesz używać opcji szukaj, najlepiej dla hasła "zimne palce"i czytać albo dalej będziesz żył w niewiedzy.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
Kolega w poście wyżej grzecznie napisał że nie ma tu na forum specjalnej obsługi dla leniwych.
Więc albo zaczniesz używać opcji szukaj, najlepiej dla hasła "zimne palce"i czytać albo dalej będziesz żył w niewiedzy.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
************************************************************************
-
Autor tematu - Posty: 6
- Rejestracja: środa, 12 lut 2020, 07:31
- Podziękował: 1 raz
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
Autor tematu - Posty: 6
- Rejestracja: środa, 12 lut 2020, 07:31
- Podziękował: 1 raz
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Praca na sprzęcie szybkowar.
Nie wiedziałem że człowiek polujący z łukiem w dzisiejszych czasach nie jest współczesny Pewnie przedpotopowy
Damian. Wytnij odstojnik i jak nie masz spawacza możesz połączyć wężykiem silikonowym.
Co do wypełnienia do Owocówek zostaw miedz którą masz.
Cukrówki na tym dobrej nie zrobisz ale pijalny bimberek tak.
Przy destylacji cukrówki wypełnił bym deflegmator sprężynkami i podstawa 2razy gotować to minimum.
W razie czego pisz na pw pomogę.
Pozdrawiam Góral
Damian. Wytnij odstojnik i jak nie masz spawacza możesz połączyć wężykiem silikonowym.
Co do wypełnienia do Owocówek zostaw miedz którą masz.
Cukrówki na tym dobrej nie zrobisz ale pijalny bimberek tak.
Przy destylacji cukrówki wypełnił bym deflegmator sprężynkami i podstawa 2razy gotować to minimum.
W razie czego pisz na pw pomogę.
Pozdrawiam Góral
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
Autor tematu - Posty: 6
- Rejestracja: środa, 12 lut 2020, 07:31
- Podziękował: 1 raz
-
Autor tematu - Posty: 6
- Rejestracja: środa, 12 lut 2020, 07:31
- Podziękował: 1 raz
Re: Praca na sprzęcie szybkowar.
Witam.
Jestem po pierwszej destylacji nastawu cukrowo owocowego, proporcje jak na 1410 do tego 2 kg zblędowanych jabłek. Chciałem uzyskać bimberek z posmakiem jabłek .Destylacja pierwsza jechana do zera, bez zimnych palców , wycięty odstojnik, połączona kolumna z chłodnicą wężykiem sylikonowym. Na nim umieściłem regulowany zacisk, później wyjaśnię dlaczego, rozdzieliłem także zimne palce, i chłodnice dopływu wody są regulowane.
Grzeje to wszystko na indukcji, moc max 2000W, gdy temperatura na głowicy się podnosi ustawiam delikatny przepływ na chłodnicy, i stabilizuje kolumnę. Staram się utrzymać temperaturę 80°, zaczyna lecieć pierwszy alkohol o mocy 85%, pierwsze 2 setki trochę śmierdzą, później jest ok, zmniejszam moc do 500W, i tu zaczynaja się problemy z stabilizacją, ponieważ indukcja nie pracuje równomiernie, lecz włącza się i wyłącza, tak jak by chciała utrzymać jedna temperaturę. A ja mam ustawiane na waty, a nie stopnie.
Zaczyna wszystko skakać, alkoholomierz w papudze chodzi do góry przy pracy indukcji, w dół przy przerwie, i dlatego zamontowałem ten zacisk na tym wężyku, aby ustabilizować ciśnienie w układzie.
Udało się, zacisk pomógł, nawet przy pracy z przerwami na 500W alkomierz stoi równo, pokazuje odczyt, zacisk też pomaga mi regulować odbiór surówki. Efekt 75% surówka, zapach szarlotki z pieca. Druga destylacja będzie już podział na frakcje. I jak myślicie, czy uzyskać tu jak najwięcej procent z destylacji, czy odbierać cały czas w granicach 50-55% serca, przy regulacji zimnymi palcami? I regulacją grzania mogę regulować procent serca już po 10 min, robiłem testy na czystym nastawie. 1410 dużo alko straciłem, ale też dużo się nauczyłem ja myślę, że odbieranie serca 55% będzie lepsze, niż np od 80% do 25% i rozcieczanie wodą do danego %. Nie chce stracić zapachu tej pięknej szarlotki .
Jestem po pierwszej destylacji nastawu cukrowo owocowego, proporcje jak na 1410 do tego 2 kg zblędowanych jabłek. Chciałem uzyskać bimberek z posmakiem jabłek .Destylacja pierwsza jechana do zera, bez zimnych palców , wycięty odstojnik, połączona kolumna z chłodnicą wężykiem sylikonowym. Na nim umieściłem regulowany zacisk, później wyjaśnię dlaczego, rozdzieliłem także zimne palce, i chłodnice dopływu wody są regulowane.
Grzeje to wszystko na indukcji, moc max 2000W, gdy temperatura na głowicy się podnosi ustawiam delikatny przepływ na chłodnicy, i stabilizuje kolumnę. Staram się utrzymać temperaturę 80°, zaczyna lecieć pierwszy alkohol o mocy 85%, pierwsze 2 setki trochę śmierdzą, później jest ok, zmniejszam moc do 500W, i tu zaczynaja się problemy z stabilizacją, ponieważ indukcja nie pracuje równomiernie, lecz włącza się i wyłącza, tak jak by chciała utrzymać jedna temperaturę. A ja mam ustawiane na waty, a nie stopnie.
Zaczyna wszystko skakać, alkoholomierz w papudze chodzi do góry przy pracy indukcji, w dół przy przerwie, i dlatego zamontowałem ten zacisk na tym wężyku, aby ustabilizować ciśnienie w układzie.
Udało się, zacisk pomógł, nawet przy pracy z przerwami na 500W alkomierz stoi równo, pokazuje odczyt, zacisk też pomaga mi regulować odbiór surówki. Efekt 75% surówka, zapach szarlotki z pieca. Druga destylacja będzie już podział na frakcje. I jak myślicie, czy uzyskać tu jak najwięcej procent z destylacji, czy odbierać cały czas w granicach 50-55% serca, przy regulacji zimnymi palcami? I regulacją grzania mogę regulować procent serca już po 10 min, robiłem testy na czystym nastawie. 1410 dużo alko straciłem, ale też dużo się nauczyłem ja myślę, że odbieranie serca 55% będzie lepsze, niż np od 80% do 25% i rozcieczanie wodą do danego %. Nie chce stracić zapachu tej pięknej szarlotki .
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 9 mar 2020, 19:15 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Koniecznie poprawki.
Powód: Koniecznie poprawki.
Damianos