Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Piwniczka, schowek, barek czy lodówka? Butelki, beczka czy gąsior? Wszystko o tym gdzie i jak przechowywać destylaty.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy

Post autor: Duch Wina »

sargas pisze:A jakbym chciał na dłużej wstawić ? 9-12 miesięcy ?
Bo się zastanawiam.

Duch Wina pisze:Ja tradycyjnie mogę przyjąć pod koniec października ze 3 beczki 30 l do zalania jakościowym czerwonym winem. Tylko nowe węgierskie, te już mam sprawdzone.
Beczkę przysyłacie do mnie ja odsyłam po 3-4 miesiącach.
Pozdrawiam
Duch Wina
W małej beczce tyle nie trzymam. Słodkie wina do maderyzacji można trzymać w beczce długo - tyle tylko, że w starej beczce.
Pozdrawiam
DW
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: radius »

@Duchu Wina, czy przyjmujesz beczki tylko surowe, czy wypalone także, bo właśnie "uzdatniam" 50 litrową ;)
Na razie jest surowa, ale mam zamiar lekko ją wypalić :)
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

Na razie wolę nie ryzykować. To dość duża porcja wina. Węgierskie sprawdziłem i takie przyjmę.
Pozdrawiam
Duch Wina

Szary151
20
Posty: 27
Rejestracja: sobota, 19 cze 2010, 19:38
Podziękował: 2 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Szary151 »

Witam, koledzy, czy w beczce dębowej (wypalenie średnie plus, beczka węgierska, pojemność 20l) w której w sumie od 3 lat są leżakowane destylaty (whisky) mogę bezpiecznie nalać materiał na a'la calvados? Chodzi o to czy nie będzie błędem jeśli bezpośrednio bez płukania wleje destylat jabłkowy, czy nie przejmie niepożądanych aromatów. Czy nie jest lepszym pomysłem, że beczkę zalać np na jeszcze 2 miesiące wzmacnianym winem wytrawnym i dopiero wtedy wlać trunek właściwy? Inna sprawa to zauważyłem, że beczka zaczęła mi się "pocić". W kilku miejscach pojawił się coś jakby nagar :o Wiem, że już podobne przypadki były na forum opisywane - jak rozumiem nie grozi to niczym beczce? Przechowywana była w suchym pomieszczeniu o temp ok 21 stopni (w lecie przy 40 stopniach na zewnątrz), aktualnie przebywa w piwnicy, gdzie jest cały czas dość przewiewnie (sucho niestety, zauważyłem spore straty trunku) i temperatura będzie systematycznie spadać. Szpunt drewniany. Z góry dziękuję za pomoc :)

procivililtd
5
Posty: 5
Rejestracja: niedziela, 26 maja 2019, 11:31
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: procivililtd »

Witam. Dziś zakupiłem takie oto 2 beczki. Najpierw w nich był trzymany JD tylko raz, potem szkocka 3 razy. Beczka wypalana, pachnie whisky, dalej obecne kawałki spalonego drewna w proszku ze ścian. No więc myślę żeby wypełnić je wódka i czekać na efekt. Ktoś, coś robił podobnie, jakieś porady, będę wypełniał powoli jakieś 2 tygodnie mi zejdzie na jedną.
Obrazek

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony niedziela, 13 paź 2019, 20:26 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

Piłem RIS'a z beczek po Laphroaig. Uwielbiam to piwo w wersji bez beczki, jego kawowo-czekoladowe aromaty. Moim zdaniem beczka narzuciła zbyt wiele swojego charakteru temu RIS'owi. Niemniej znam także piwoszy, którzy cenią tę przypaleniznę jaką dała laphroaigowa beczka. Beczka po whisky, zwłaszcza tekiej mocno palonej na pewno istotnie wpłynie na trunek w niej trzymany. Calvadosa bym tak nie kaleczył.

A przy okazji. To już 10 miesięcy jak moje IPA'owe spiritualia zalegają w węgierskiej beczułce. Kolor już całkowicie stracił swoje czerwonawe odcienie po winie. Jest już pięknie czysto złoty. Aromacik przyjemny, dębowy, leciutko dymny ale ciągle delikatny. Po-piwnych cytrusów już tu niestety nie uświadczy. Smak zdecydowanie złagodniał, nawet to 50% nie przeszkadza za bardzo. Zniknął ten gorzkawy posmaczek piwny. Pojawiła się lekka słodycz. Już całkowicie wyzbyłem się troski o przedębienie. Ba, nawet po woli zaczynam żałować, że nie sprawiłem sobie beczki mocno palonej, ewentualnie rozważam czy oby dwa zalania winem to nie za dużo. Chcę zrobić trunek męski ze zdecydowanym charakterem. Wilgotność w loszku utrzymuje się na idealnym poziomie 70% więc się nie troskam zbytnio. Mam tylko nadzieję, że to dojrzewanie nie będzie trwało zbyt długo :lol:
Pozdrawiam,
Duch Wina
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 16 gru 2019, 09:39 przez Duch Wina, łącznie zmieniany 2 razy.

rebela
5
Posty: 7
Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 18:59
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: rebela »

Witam Panowie,
Zakupiłem beczkę 20l u Pana Romana Targanskiego, przedstawia się jako producent. Zaniepokoiła mnie parafina między beczka a dnem i deklem, załączam fotkę. Przesyłam też zdjęcie środka beczki - widać ścianki oraz dno, nie widzę parafiny. Beczka od środka nie wydaje się wypalana chociaż drewno wydaje się ciemniejsze.
Jak myślicie? Odsyłać beczkę ? Boję się tej parafiny...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Kula
1150
Posty: 1186
Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 140 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Kula »

Bednarnia Targańscy faktycznie produkuje beczki. Byłem u nich w zakładzie i rozmawiałem z wiekowym "dziadkiem - producentem". Sprzedażą zajmuje się syn lub wnuk (nie spotkałem).
Pozdrawiam

Kula

www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

A skąd wiesz że to parafina?
Moje beczki wypalane są zweglone od środka.
Ostatnio zmieniony środa, 25 gru 2019, 18:30 przez ziemba12345, łącznie zmieniany 1 raz.

rebela
5
Posty: 7
Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 18:59
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: rebela »

ziemba12345 pisze:A skąd wiesz że to parafina?
Moje beczki wypalane są zweglone od środka.
Zdrapałem paznokciem i po rozgrzaniu w dłoni pachnie jak świeczka. Boję się żeby zapach nie dostawał się do środka beczki...
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

To wypalenie nie musi być aż zwęgleniem drewna. U mnie drewno jest czarne ale nie nazwałbym tego zwęgleniem. To zależy od stopnia wypalenia.
Niektórzy producenci smarują beczki pszczelim woskiem. U Ciebie na zdjęciu widać, że to uszczelnienie dekla. No cóż każdy producent ma swoje patenty. Jedni dają tatarak, w węgierskich jest taka pasta w kolorze drewna. Facet zalał chyba tylko z wierzchu. Widać ten wosk także w środku? Jak tak to bym nie ryzykował.
Pozdrawiam,
Duch Wina

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

Duch Wina pisze:To wypalenie nie musi być aż zwęgleniem drewna. U mnie drewno jest czarne ale nie nazwałbym tego zwęgleniem. To zależy od stopnia wypalenia.
Niektórzy producenci smarują beczki pszczelim woskiem. U Ciebie na zdjęciu widać, że to uszczelnienie dekla. No cóż każdy producent ma swoje patenty. Jedni dają tatarak, w węgierskich jest taka pasta w kolorze drewna. Facet zalał chyba tylko z wierzchu. Widać ten wosk także w środku? Jak tak to bym nie ryzykował.
Pozdrawiam,
Duch Wina
No tak. Ale akurat byłem przy produkcji swoich beczek i dziadek je trzymaj w ognisku aż końcowki zaczezły się już przypalac. Tak chciałem. Skoro kolega pisze ze beczka jest jasna w środku to dla mnie żadne wypalenie. Sam mówisz że Twoje są czarne więc z ta jego jest coś nie tak moim zdaniem. Moje są robione domowym sposobem ale nie są niczym uszczelnianie a nie ciekna.

rebela
5
Posty: 7
Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 18:59
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: rebela »

Rozmawiałem z producentem beczki. Twierdzi, że ta parafina jest tylko z zewnątrz nałożona i tak robił jego dziadek (przedwojenny), a on kontynuuje. Zaryzykuję, zalalem beczkę wodą - na początku ciekła, ale po 24 h przestała. Przepłuczę jeszcze kilka razy i zaleję destylatem z jabłek. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Mod.: Poprawiłem - psotą = destylatem.
Ostatnio zmieniony wtorek, 31 gru 2019, 12:33 przez inblue, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

Ja ciągle mam wrażenie, że nasi krajowi specjaliści (zwłaszcza przedwojenne dziadki) mieli fach w ręku. Robili świetne beczki do kiszenia ogórków i kapusty...
Pozdrawiam,
Duch Wina

domito
20
Posty: 22
Rejestracja: środa, 4 wrz 2013, 20:27
Krótko o sobie: Kapacz hobbysta
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: domito »

Cześć wszystkim,
właśnie nabyłem beczkę dębową 10l. od Pana Okruty. Z zewnątrz jasna, wykończona pszczelim woskiem - na początku nawet było go delikatnie czuć. Wewnątrz mocno opalona, tak jak chciałem - zdjęć nie mam, zbyt mały otwór na szpunt. Wrażenia estetyczne bardzo pozytywne. Po zalaniu wodą podciekała bardzo delikatnie po 5 dniach. Po poinformowaniu wytwórcy dostałem na drugi dzień pastę uszczelniającą. Użyłem jej w ilości "na czubku noża" z zewnątrz beczki co załatwiło sprawę wycieku. W najbliższą sobotę zaleje ją domowym mocnym i półsłodkim winem wiśniowym na kilka miesięcy. Później mam gotową surówkę destylatu z jęczmienia wędzonego pół na pół z niewędzonym. Zobaczę co wyjdzie :-)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czwartek, 23 sty 2020, 12:22 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

Malutka niestety. Ciekawy jestem z czego oni robią tę pastę? Ja w swojej węgierskiej też podejrzewam, że dekle są uszczelniane na takiej paście choć oczywiście piszą o tataraku. Z tym winem na kilka miesięcy to bym uważał. No chyba, że ma iść na rurki. Jeśli półsłodkie to trochę bez sensu. U mnie dwukrotne zalanie winem wytrawnym w sumie na 3 miesiące w pełni załatwiło sprawę. Destylat leży w beczce już 10 miesięcy i na pewno się jeszcze nie nadębił do poziomu jakiego oczekuję. Oczywiście ja mam beczkę 2x większą i oczywiście nie możesz czasu dzielić lub mnożyć w takim układzie przez 2. Zalewaj i regularnie próbuj.
Pozdrawiam,
Duch Wina

domito
20
Posty: 22
Rejestracja: środa, 4 wrz 2013, 20:27
Krótko o sobie: Kapacz hobbysta
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: domito »

Winko, owszem, ma iść do alembika - mam 15 litrowy alquitar. Chyba że okaże się pijalne i będę miał dylemat co z nim zrobić :-) Beczka niestety 10l., uwarunkowana mocami przerobowymi, wolnym czasem i małą piwnicą. Powiedz dla czego wino półsłodkie nie ma sensu? Przecież używa się beczek po porto, a to wino słodkie. Beczka w opisie producenta też uszczelniana liśćmi tataraku, jednak jak widać przy częściowo ręcznej robocie nie zawsze można uzyskać produkt idealny :-)
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

Chodziło mi o to, że nie ma sensu słodkiego wina dawać na rurki. Szkoda nieprzefermentowanego cukru. Tylko tyle;)
Nie marnuj wina jeśli to dobre wino. Beczka może wino wznieść na wyżyny nieosiągalne przy stosowaniu czipsów dębowych. Testuj wino co tydzień i jak już będzie dobre to zlewaj. Możesz zawsze wlać nową porcję wina i ługować dalej jeśli się boisz przedębienia destylatu. No chyba, że winiak Ci chodzi po głowie.
Pozdrawiam,
Duch Wina

domito
20
Posty: 22
Rejestracja: środa, 4 wrz 2013, 20:27
Krótko o sobie: Kapacz hobbysta
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: domito »

Fakt - cukru szkoda. Ale mam osobiste podejście, iż w tym hobby nie zawsze wykorzysta się surowiec w 100%. Czasem niestety są straty ale uzyskujemy produkt jakiego w sklepie na pewno nie dostaniemy. Winko będę sumiennie testował, w razie czego mam jeszcze 10 l. w białych damach na drugie ługowanie. Winiak też mi krążył po głowie z tego winka w razie przedębienia :-) Co do samej beczki - to po zalaniu winem niemalże pod sam korek i zaszpuntowaniu zaczęła lekko przeciekać z pod szpuntu i pojawiły się w dwóch miejscach krople wina na obwodzie. Przypuszczam iż wynikło to ze zbyt pełnego zalania i wzrostu ciśnienia wewnątrz po założeniu szpuntu. Po dwóch dniach objawy zniknęły i beczka sobie spokojnie stoi :-)
Awatar użytkownika

JustinBimber
50
Posty: 52
Rejestracja: sobota, 28 gru 2019, 19:11
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: JustinBimber »

Czytam ten wątek i przyznam, że już zgłupiałem. Myślałem o zakupie beczki 10 litrowej, ale biorąc pod uwagę fakt, że dopóki oddaje swoje smaki to nie mogę jej zalać na długo to się za bardzo nie nadaje (nie chce kombinować z wcześniejszym zalewaniem winem). Zostaje mi dama i płatki, ale tutaj jest problem z oddychaniem alkoholu, jak to rozwiązujecie?
Jak nie grzejesz ...
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

JustinBimber - beczkę zawsze możesz przysłać do mnie to Ci winem zaleję, a potem odeślę. Z tym, że w grę wchodzi dopiero termin początek listopada 2020.
Co do pocenia się pod szpuntem. Rozumiem, że piszesz o górnym wlewie. To podciąganie kapilarne. Szpunt jest wycinany wzdłuż włókien więc jak jest zanurzony w cieczy to ją podciąga ku górze. Dokładnie tak samo robią żywe drzewa. Już to przerobiłem. Od tej pory używam silikonowych korków do beczki. Lepiej włożyć i wyjąć, nie wysycha i lepiej uszczelnia. Pojedyncze krwawe krople się zdarzają. Obserwuj nie panikuj. Przyschną.
Pozdrawiam,
Duch Wina

domito
20
Posty: 22
Rejestracja: środa, 4 wrz 2013, 20:27
Krótko o sobie: Kapacz hobbysta
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: domito »

JustinBimber pisze:Czytam ten wątek i przyznam, że już zgłupiałem. Myślałem o zakupie beczki 10 litrowej, ale biorąc pod uwagę fakt, że dopóki oddaje swoje smaki to nie mogę jej zalać na długo to się za bardzo nie nadaje (nie chce kombinować z wcześniejszym zalewaniem winem). Zostaje mi dama i płatki, ale tutaj jest problem z oddychaniem alkoholu, jak to rozwiązujecie?
To, że zalewam beczkę winem to moja fantazja a nie jakaś ścisła zasada :-) Do whisky używają beczek po porto więc do mojej wersji single malta wymyśliłem sobie beczkę po winie wiśniowym :-) Co do przedębiania, to w małych pojemnościach beczek trzeba skrócić czas dojrzewania. A o ile ten czas skracać, to nie mam pojęcia - trzeba kontrolować destylat. Każde kolejne leżakowanie po zalaniu nowym destylatem będzie dłuższe, ponieważ beczka będzie coraz bardziej wyługowana i wolniej/trudniej będzie oddawała swoje smaki z głębszych warstw drewna. Myślę też, iż pomiędzy zalaniami nowym destylatem można zalewać powtórnie na krótko winem lub czym kto lubi (rum, porter...) dla wprowadzenia ulubionych smaków. Jest to moja pierwsza beczka (ciągle używam białych dam i płatków dębowych z całkiem niezłym skutkiem), więc to co napisałem to tylko moja teoria zbudowana na podstawie wiedzy zaczerpniętej z forum, od producenta beczek oraz własnych przemyśleń. A co i jak ktoś zrobi ze swoją beczką to już zależy od właściciela owej. Gdybyśmy zawsze trzymali się sztywno utartych schematów, to nigdy nie powstałoby nic nowego. A tak, a nuż uda się wyprodukować jakiś ekstraordynaryjny napitek :-) Byle nie zapomnieć podzielić się wiedzą z eksperymentów - nawet nieudanych, może innych uratujemy od błędu lub ułatwimy wyprodukowanie cymesu :-)

Wojtek5
650
Posty: 693
Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Wojtek5 »

domito pisze:Co do samej beczki - to po zalaniu winem niemalże pod sam korek i zaszpuntowaniu zaczęła lekko przeciekać z pod szpuntu i pojawiły się w dwóch miejscach krople wina na obwodzie. Przypuszczam iż wynikło to ze zbyt pełnego zalania i wzrostu ciśnienia wewnątrz po założeniu szpuntu. Po dwóch dniach objawy zniknęły i beczka sobie spokojnie stoi :-)
z tym ciśnieniem to jedno, a drugie beczka co jakiś czas będzie przeciekała, głównie przy zmianach temperatur z zimnego do ciepłego, co jest związanie z rozszerzaniem się materiału i płynu. Z moich obserwacji wystarczy zmiana w okolicach 5 stopni w ciągu kilku godzin i już robi się gdzie nie gdzie lekko wilgotna :) Dodatkowo dochodzić będą jakieś tam defekty materiałowe, które co jakiś czas mogą się ujawnić. A szpunt moczyłeś wcześniej przez kilka godzin przy okazji ługowania beczki?
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody

Blondig
1
Posty: 1
Rejestracja: poniedziałek, 4 wrz 2017, 13:48
Podziękował: 2 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Blondig »

Witam,
chcę rozpocząć przygodę z beczkowaniem. Ale nie znalazłem odpowiedzi na moje wątpliwości. Może przegapiłem ;-)
Ale do rzeczy.
Wstępnie decyzja zapadła na zakup nowej beczki 50 l węgierskiej średnio palonej. Zaleję do niej swoje wino 2019 r. Mam dwa rodzaje ciemne z winogron oraz owocowe po ok 35 l (oba półsłodkie) na okres ok 5 miesięcy. (starsze wina mam już w mniejszej ilości). Następnie chcę je zlać i zalać mocniejszym trunkiem. Nie mam dostępu do destylatów w związku z czym pytanie. Co wyjdzie mi jeżeli zalałbym spirytusem sklepowym rozcieńczonym do ok 65% i pozostawiłbym na 2-3 lata może więcej. Co lepsze - wino owocowe czy z winogron. Czy wystarczy ok 35 l na beczkę 50 l do wstępnego zalania.?
Jaki cel temu przyświęca. Lubię dobrą wódkę niekoniecznie czystą. Lubię zrobić coś samemu. Cieszę się jak to smakuje innym.
Pozdrawiam,
BlondiG

arTii
1250
Posty: 1265
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: podkarpackie
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 154 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: arTii »

Moim zdaniem szkoda kasy. W takim układzie potrzebujesz 34l spirytusu x 90zł/l = 3000zł.
Lepiej poszukaj kogoś w okolicy, kto robi destylaty zbożowe i z nim się dogadaj, albo jeszcze lepiej zrób samodzielnie destylat.
Aparatury nie musisz kupić - możesz wypożyczyć. W mojej okolicy kosztuje to chyba 50zł/weekend
Albo jak już będziesz mieć zacier (zbożowy, skrobiowy) lub wino do przepuszczenia, to tez w okolicy ktoś Cię przygarnie i pomoże przedestylować.
Nic nie masz w profilu skąd jesteś, to trudno pomóc...

Poza tym wypadało by się przywitać w powitalni i tam cś o sobie napisać...
Ostatnio zmieniony piątek, 31 sty 2020, 07:58 przez arTii, łącznie zmieniany 1 raz.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.

Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

Blondig pisze:Witam,
...
Wstępnie decyzja zapadła na zakup nowej beczki 50 l węgierskiej średnio palonej. Zaleję do niej swoje wino 2019 r. Mam dwa rodzaje ciemne z winogron oraz owocowe po ok 35 l (oba półsłodkie) na okres ok 5 miesięcy... Co lepsze - wino owocowe czy z winogron. Czy wystarczy ok 35 l na beczkę 50 l do wstępnego zalania.?...
BlondiG
Do beczki 50l chcesz wlać 35l wina na 5 miesięcy? Najwyraźniej nie lubisz swojego wina, albo eksperymentujesz z jakąś magiczną formą maderyzacji? Wina ma być pod korek i jeszcze uzupełniać musisz co jakiś tydzień. W taki sposób całkowicie utlenisz wino. Chyba na tym Ci nie zależy?
Pozdrawiam,
Duch Wina

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: kwik44 »

Blonding, zrób kukurydziankę i zalej beczkę. Bez zalewania winem wcześniej. Po 15-24 miesiącach masz przyzwoity burbon. Później zalej beczkę jęczmieniem. I może stać ;)

arTii
1250
Posty: 1265
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: podkarpackie
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 154 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: arTii »

@kwik44 - słusznie prawisz... no prawie słusznie ;)
Ja czystą qqrydzę zalałem do beczki która 3 miesiące była zalana czerwonym winem - dziękuję @Duch Wina - a potem na rok trafiła do niej wspomniana kukurydza.
Teraz jest ambrozja :D
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.

Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW

Zbyszek T
200
Posty: 248
Rejestracja: sobota, 2 lut 2013, 08:38
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 32 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Zbyszek T »

A jaki wychodzi kolor po takiej kombinacji?
Tj. czy nie wyjdzie czasem czerwony destylat, po winie?

Mod.
Nie cytuj posta poprzedzającego.
Ostatnio zmieniony piątek, 31 sty 2020, 15:59 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.

arTii
1250
Posty: 1265
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: podkarpackie
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 154 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: arTii »

Piękny bursztynowy. Z czasem kolor się utlenia (nie wiem czy dobrze to określam) i jest naprawdę idealny.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.

Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

@arTii do usług. Korzyść obopólna. Moje wino też zyskało.
Potwierdzam, kolor po czerwonym winie nie jest problemem. Na początku jest różowawy kolorek, ale z czasem zupełnie znika. Poczytaj cały temat.
Pozdrawiam
Duch Wina.

Wojtek5
650
Posty: 693
Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Wojtek5 »

Czy masz może wiedzę po jakim (mniej więcej) czasie zaczyna kolor znikać?
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

No pewnie, że mam. Tylko nie wiem czy chodzi Ci o łapanie złotego koloru czy utratę czerwonego odcienia? Poczytaj moje posty z tego tematu. Starałem się regularnie robić sprawozdania z moich obserwacji.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 3 lut 2020, 08:41 przez Duch Wina, łącznie zmieniany 1 raz.

Wojtek5
650
Posty: 693
Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Wojtek5 »

utratę czerwonego odcienia po winie. Poszukam. Dzięki za info
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

Już ponad 11 miesięcy trunek dojrzewa w beczce więc czas na kolejne sprawozdanie.
Pierwszy raz zrobiłem pomiar spadku zawartości alkoholu. Z 50% po roku zostało 48,5% czyli strata niewielka. Wilgotność w loszku utrzymuje się na poziomie 60-75%. Temperatury od 5 do 18stC.
Zacznę od szaty. Kolor złoty, typowy dla np. czerwonego Jasia. Już nie ma żadnych odcieni różowych.
Aromat czysty, przyjemny, typowy dla whisky. Delikatne aromaty wanilii, karmelu… :scratch: :problem: ... syropu klonowego? Wyraźne dość świeże aromaty owocowe… chyba brzoskwinia (czyżby po amerykańskich chmielach?).
Otwiera się bardziej po natlenieniu i odczekaniu chwili pod przykrywką.
Po pierwszym łyku już nie taki ostry smak alkoholu, wyraźnie czuć brzoskwiniowy aromat. Po dolaniu odrobiny wody łatwiej pijalna. To zdecydowanie typ jęczmiennej whisky w przeciwieństwie do słodkiego, łatwo pijalnego burbona. Ma charakterek, na razie dość ostra w smaku, ściągająca, jakby delikatnie kwaskowata. Wrażenie gęstości, potoczystości w ustach. Fajna :D
Pozdrawiam,
Duch Wina

Obrazek
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 3 lut 2020, 21:53 przez Duch Wina, łącznie zmieniany 2 razy.

Wojtek5
650
Posty: 693
Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Wojtek5 »

Pochwalę się swoim Absolutem zlanym po 58 dniach z beczki, w której uprzednio leżakowało :) czerwone wytrawne wino przez 42 dni w silnie zmieniających się temperaturach.
Wódeczka ma kolor łososiowy, a w silniejszym stężeniu (w butelce) czerwonawy. Co do smaku to ciężko jest mi określić, gdyż nie jestem koneserem, ani nie mam tak dużego porównania jak większość z Was, ale ci co próbowali określali je jako coś pomiędzy tanim Whisky z mocnym finishem w stronę Koniaku.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony wtorek, 4 lut 2020, 19:15 przez Wojtek5, łącznie zmieniany 1 raz.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody

arTii
1250
Posty: 1265
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: podkarpackie
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 154 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: arTii »

Ja też się chce pochwalić..... :-P
Kukurydza z kukurydzą.... Zacierana enzymami. Odpęd zrobiony "na szybko" w zasadzie do zera ale z samego rzadkiego.
Później przepuszczone przez 5 półek.
A na koniec rozcieńczone do akceptowalnego stężenia i zalane do beczki w której 3 miesiące leżakowało czerwone wino.
I było to rok temu...
A teraz mój burbon wygląda tak:
20200204_192509.jpg
Moim zdanie wygląda nieźle i nieźle smakuje (biorąc pod uwagę fakt że nie byłem smakoszem burbona)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.

Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

Jako, ze moj dostawca beczek jest juz nieaktywny zawodowo to mam pytano, gdzie kupujecie beczki? Poleccie sprawdzonego producenta ktory nie chce za beczki przesadzonych pieniedzy. Nie musza byc ladne, rowne itp.bo i tak ida na lata do piwnicy gdzie jest ciemno, wilgotno i pewnie plesnia obrosna. Maja byc szczelne i mocno wypalone. Bez podstawek, kranikow i innych zbednych dodatkow. Wielkosc 50-100l. Do przechowywania 60% sliwki, jablka i winogrona. Macie kogos sprawdzonego?
Ostatnio zmieniony niedziela, 5 kwie 2020, 10:24 przez ziemba12345, łącznie zmieniany 1 raz.

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: kwik44 »

Jak znajdziesz to napisz. Też potrzebuję 50l na burbon.

arTii
1250
Posty: 1265
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: podkarpackie
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 154 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: arTii »

50 litrów to całkiem tanio nie będzie :(
Ja kupowałem (tylko że 30l) z tej strony: https://www.destiller.pl/wyposazenie-do ... 1775130474
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.

Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przechowywanie destylatu”