Dane techniczne
Typ: BF-10
Pojemność: 10 dm3
Pojemność użyteczna: 8,5 dm3
Wydajność godzinna*: 1,25 dm3
Masa całości: 2,5 kg
Rodzaj ogrzewania: elektryczne (alternatywnie gazowe)
Czas zagrzania maksymalnej ilości zacieru: 80 minut
Czas 1 cyklu destylacji**: 5 godz.
Bezwładność cieplna układu: mała
* przy destylacie gotowanym o mocy 55%
** przy wydajności znamionowej i maksymalnym poziomie zacieru
Opis budowy
Profesjonalny, całkowicie szklany destylator z kolumienką rektyfikacyjną i odstojnikiem. Kupiłem go w Leroy’u wiosną 2007 roku. Połączenie kolby z kondenserem jest za pomocą złącza szlifowanego, które zapewnia całkowitą szczelność bez udziału uszczelek (a jedynie odrobiny wazeliny). Jedyną rzeczą, która wymagała usprawnienia było wyprowadzenie odpływu nektaru poza obrys aparatu. Przedłużkę wykonałem z rurki szklanej. Swoją drogą, to konstruktor chyba był po solidnej dawce wódy ze sklepu (po bimberku myślał by przyszłościowo) bo zaprojektował ów wylot tak, że w wersji oryginalnej, nijak nie da rady podstawić naczynia na skropliny...
Opis działania
Bimbroforu BF-10 używam do drugiej destylacji. Grzanie zapewnia kuchenka elektryczna 1800W (moc zacna, moc poniżej 1500W pachnie malizną) wyposażona w regulację temperatury płytki (należy unikać tego, patrz uwagi na końcu!). Na dno kolby wrzucam fajansowe koraliki zapewniające łagodne i równomierne wrzenie. Kolumna działa świetnie! Cały czas leci towar o mocy ok. 80 %, bez względu na upływający czas. Pod koniec destylacji woltarz gwałtownie spada (w pól godziny) do 50%, jednocześnie z chłodnicy towar samoistnie zaczyna ledwie kapać (jak opary są bogate w spiryt, to z chłodnicy cieknie – patrz foto powyżej). Ponadto sygnałem do zakończenia procesu destylacji jest gwałtownie następujące zmętnienie zawartości odstojnika. Sam odstojnik jest tak zaprojektowany, że przechodząca przezeń rura parowa grzeje towar w nim zebrany powodując odparowanie dobroci, zaś fuzle zostają w nim i można je rurką spuścić. Na zdjęciu kolumienkę ociepliłem serwetką, gdyż w bimbroforowni było zimno jak cholera (kilka st. C) i wtedy zbyt duży reflux się tworzył, zaś mi nie zależało aby wzmacniać woltarz tylko szybko powtórnie przekroplić destylat.
Koszt
Kolba + kolumna 500zł
Kuchenka elektryczna 100zł
Wężyki, rurka szklana 10zł
RAZEM: 610zł
Podsumowanie
Zalety:
- * aparat bezpośrednio po zakupie jest gotowy do użycia, nic nie trzeba budować, lutować, wiercić itp.;
* w pełni profesjonalny, laboratoryjny sprzęt, dający towar o czystości niemal absolutnej, przy zachowaniu aromatu owoców;
* niewielkie gabaryty;
* bardzo stabilne utrzymanie mocy produktu;
* wyraźne oznaczenie końca destylacji;
* praktycznie bezobsługowy – po zagotowaniu, wyregulowaniu przepływu wody w chłodnicy i podstawieniu odpowiednio pojemnego naczynia odbiorczego można iść spać nastawiając odpowiednio budzik;
* na kuchence elektrycznej destyluję wszędzie, gdzie jest dostęp do prądu i wody – choćby w łazience, na tarasie, czy pod parasolem na trawniku;
* aparatura szklana – wszystko widać.
- * cena;
* aparatura szklana – łatwo uszkodzić – używanie i przechowywanie musi się odbywać w bezpiecznych warunkach (stabilny stół z dala od psa i dzieci itp.);
* długi czas nagrzewania i destylacji;
* trudności w czyszczeniu kolby w przypadku używania do destylowania surowego zacieru (pierwszej destylacji).
Moim zdaniem jest to już aparat dla profesjonalistów, którzy z jednej strony chcą otrzymać maksymalnie czysty produkt, jednak z drugiej nie stosują kolumn rektyfikacyjnych wysokich ze względu na chęć zachowania walorów smakowych, bądź nie mają warunków lokalowych aby taką kolumnę ustawiać. Ja, osobiście, jestem bardzo zadowolony z inwestycji. Gorąco polecam!
Kilka słów o kuchence elektrycznej:
Na rynku dostępne są dwa rodzaje kuchenek o zakrytej spirali grzewczej (odkryte, czyli te, które się żarzą, do ogrzewania kolb szklanych się nie nadają): kuchenka z termostatem regulującym temperaturę płyty przez włączanie prądu (pokrętło można ustawić w dowolnym położeniu odpowiadającym konkretnej temperaturze płytki), i z grzałkami o różnej mocy, których sekwencyjne załączenie pokrętłem (które ma kilka pozycji) powoduje zmianę mocy kuchenki, czyli kuchenka jest pod prądem bez przerwy, a my regulujemy tylko jej moc. Do grzania najlepiej jest używać tych drugich kuchenek, gdyż przy zastosowaniu kuchenki z termostatem proces wrzenia jest niestabilny - „faluje”. Gdy kuchenka jest najbardziej rozgrzana, wrzenie jest jak trzeba, ale, gdy wyłącza ją termostat, to wrzenie słabnie po chwili aby znów przyspieszyć po załączeniu grzania.
zdjęcia destylatora: