Piwniczka Będziniaka
-
Autor tematu - Posty: 61
- Rejestracja: środa, 18 lis 2015, 21:26
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Kilka zdjęć z mojej piwnicy. Regał na wino z allegro, przerobiony, aby można było stawiać na nim butelki. Są tam destylaty przeróżne, z winogron, porzeczek, śliwowice, żubrówki, starka 3 letnia, dębione, starzone drewnem drzew owocowych, czyste z glukozy, jęczmienia, trochę nalewek Na leżąco wina z marechal foch i bianki (super wyszły, szkoda, że winogrona z odmian winiarskich są takie drogie). W baniakach na swoją kolej czeka wino z hibiskusa i ze zwykłych przemysłowych białych winogron (pomyłka, będę musiał coś do niego dodać). W gąsiorkach czekają destylaty aż powędrują do beczki dębowej 30l, którą planuję kupić za rok około. Mam już 20l z jęczmienia (wędzony i nie wędzony), 15l destylatu z winogron i 5l ze śliwek.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony wtorek, 21 sty 2020, 18:37 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 24
- Rejestracja: poniedziałek, 22 sie 2016, 19:08
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Podziękował: 1 raz
Re: Piwniczka Będziniaka
Piękna kolekcja.
Będziniak szuka dobrego nie taniego, po co to o koncentratach!?
A może masz gdzie posadzić kilka krzaków? Ja swoje kupiłem na winnicasfinks.pl doradzili, dobrali do potrzeb i to wcale nie najdroższe odmiany... Może tak? Za kilka lat własne zbiory?
Wysłane z mojego moto g(6) plus przy użyciu Tapatalka
Będziniak szuka dobrego nie taniego, po co to o koncentratach!?
A może masz gdzie posadzić kilka krzaków? Ja swoje kupiłem na winnicasfinks.pl doradzili, dobrali do potrzeb i to wcale nie najdroższe odmiany... Może tak? Za kilka lat własne zbiory?
Wysłane z mojego moto g(6) plus przy użyciu Tapatalka
-
Autor tematu - Posty: 61
- Rejestracja: środa, 18 lis 2015, 21:26
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Piwniczka Będziniaka
Dziękuję panowie.
Powalczę z rodzicami, żeby na ich działce coś posadzić, ale marne szanse. Poza tym, aby się to opłaciło trzeba co najmniej kilka krzaków i zbiory po 3 latach.
U mnie na okolicznych targowiskach nie ma już zwykłych ludzi tylko handlarze sprzedający przemysłowe odmiany z hurtowni, także ciężko o winiarskie odmiany w akceptowalnej cenie.
Powalczę z rodzicami, żeby na ich działce coś posadzić, ale marne szanse. Poza tym, aby się to opłaciło trzeba co najmniej kilka krzaków i zbiory po 3 latach.
U mnie na okolicznych targowiskach nie ma już zwykłych ludzi tylko handlarze sprzedający przemysłowe odmiany z hurtowni, także ciężko o winiarskie odmiany w akceptowalnej cenie.