Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Jak nie czuć wyraźnego zapachu spalenizny nad zacierem to wszystko będzie dobrze. Swoją pierwszą kukurydzę lekko przypaliłem, ale wyszła bardzo smakowita i ostała mi się ostatnia butelka dębionej.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
W końcu trzeciego dnia po nastawieniu coś się zaczęło dziać i zacier ruszył z kopyta
Mam pytanie o prawidłowa konsystencję zacieru z mąki. Mój wygląda jak rzadki kisiel z grudkami, coś jakby lejąca się maź. Mierzenie Blg w czymś takim raczej nie ma sensu. Czy to normalna postać, czy coś nie wyszło?
Mam pytanie o prawidłowa konsystencję zacieru z mąki. Mój wygląda jak rzadki kisiel z grudkami, coś jakby lejąca się maź. Mierzenie Blg w czymś takim raczej nie ma sensu. Czy to normalna postać, czy coś nie wyszło?
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
To normalna postać. Jak drożdże przerobią trochę cukrów, to zrobi się jeszcze rzadszy. Pod koniec fermentacji będziesz mógł już spokojnie mierzyć BLG.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: środa, 6 lut 2013, 09:41
- Krótko o sobie: Jest dobrze ;)
- Ulubiony Alkohol: Kormoran
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Zacier z mąki żytniej przygotowany na enzymach z buteleczek nastawiłem w niedzielę. Praktycznie od poniedziałku wszystko ładnie pracuje (fermiole). Teraz pytanie, czy można to destylować razem z mąką? Mam miedziany kociołek 12 litrów wsadu i grzałkę 900watt. Jeszcze jedna sprawa, chciałem użyć dundru do kolejnego zacierania. Zastanawiam się zatem czy nie powinienem bezwzględnie oddzielić tej mąki od płynu...
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Na grzałce będzie ciężko to przedestylować, może się przypalić. A co do oddzielenia mąki od płynu, to będzie trudna sprawa - mąka przechodzi przez worki filtracyjne. Za to po odstawieniu na kilka dni dundru z mąką po destylacji, mąka osiada na dnie i można ściągnąć płyn znad niej.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Fermentacja niemal całkowicie ustała, a cukromierz pokazuje dokładnie 0 Blg.
Jak z tym teraz postępować? Zlać znad osadu i wyklarować, czy lać w kocioł wszystko jak leci i na pot-stilla? A może na kolumnę i zrobić od razu zbożowy spirytus?
Stało się jak mówiłeś. Kisiel zamienił się w ciecz o dość ciekawym, piwnym zapachu.gr000by pisze:Jak drożdże przerobią trochę cukrów, to zrobi się jeszcze rzadszy. Pod koniec fermentacji będziesz mógł już spokojnie mierzyć BLG.
Fermentacja niemal całkowicie ustała, a cukromierz pokazuje dokładnie 0 Blg.
Jak z tym teraz postępować? Zlać znad osadu i wyklarować, czy lać w kocioł wszystko jak leci i na pot-stilla? A może na kolumnę i zrobić od razu zbożowy spirytus?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Jak nie obawiasz się przypalenia (spokojne grzanie gazem) to wymieszaj wszystko i ładuj taką breję do gara. Podczas rozgrzewania mieszaj wsad do jakiś czas do osiągnięcia 70-80*C i wtedy dopiero zamykaj kocioł pokrywą do destylacji - metoda sprawdzona, zacier nie powinien się przypalić. A jak wolisz być pewny, to zlej płyn znad mułu mącznego i tylko jego gotuj. Zawsze możesz sprawdzić na małej porcji zacieru, czy uda ci się go nie przypalić podczas destylacji.Trener pisze:Jak z tym teraz postępować? Zlać znad osadu i wyklarować, czy lać w kocioł wszystko jak leci i na pot-stilla? A może na kolumnę i zrobić od razu zbożowy spirytus?
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Sam jestem w temacie początkujący ale odnoszę wrażenie, że u mnie pomogło dodanie podczas fermentacji drugiej dawki glukoamylazy i wymieszanie zacieru. Drożdże wtedy wyraźnie przyspieszyły. Wpadłem na ten pomysł gdyż po zamówieniu zestawu enzymów, dostałem 1 buteleczkę alfa-amylazy i aż 3 glukoamylazy. Może sugerowana dawka enzymów, dla zacieru z mąki jest zwyczajnie za mała.Felek pisze:Mój zacier z mąki żytniej ma konsystencje nieudanego sosu do mięsa. Jest trochę za gęsty... Na fermiolach pracuje dokładnie 5 dni. Dziś z rurki "pyka" co jakieś 130sekund. Może cała skrobia nie przerobiła na cukier?
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Te enzymy z buteleczek mają dawkowanie: 1ml alfa-amylazy lub 3ml glukoamylazy na 6kg zboża. Dlatego dostałeś 1 buteleczkę enzymu upłynniającego i 3 buteleczki enzymu scukrzającego. Glukoamylaza jest dość aktywna w temperaturze fermentacji, więc jak dodałeś jej odpowiednią ilość przy zacieraniu, to scukrzenie, o ile nie zaszło na ciepło, to będzie zachodziło jeszcze podczas fermentacji.
Co do "gęstości" zacierów na życie, pszenicy, jęczmieniu to konieczny jest dodatek enzymu redukującego lepkość do zacierów zbożowych. Inaczej będzie zawsze przypominał kisiel lub sos. Przy kukurydzy nie ma takiego problemu, bo jej ziarno nie zawiera beta-glukanów i pentozanów, które odpowiadają za lepkość zacierów z innych zbóż.
Co do "gęstości" zacierów na życie, pszenicy, jęczmieniu to konieczny jest dodatek enzymu redukującego lepkość do zacierów zbożowych. Inaczej będzie zawsze przypominał kisiel lub sos. Przy kukurydzy nie ma takiego problemu, bo jej ziarno nie zawiera beta-glukanów i pentozanów, które odpowiadają za lepkość zacierów z innych zbóż.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Z braku czasu poczekałem jeszcze kilka dni z destylacją. Przy okazji Blg zeszło dokładnie do -4.
Destylowałem wszystko jak leci. Okazało się, że zaczęło kapać przy wyższej temperaturze w zbiorniku, niż ma to miejsce w nastawach owocowo-cukrowych, co świadczy o niższej wydajności %%% zacieru. Pomimo, że moje rurki są w miarę bezzapachowe, to podczas procesu unosił się dziwny, dla mnie niecodzienny zapaszek.
Mimo wszystko po rozcieńczeniu do 50%, wyszła z tego całkiem fajna wódeczka, trochę ostra ale interesująca w smaku i zapachu. Powiedziałbym nawet, że szczególnie w zapachu jest dość "chlebowa", jak świeży bochenek Teraz już wiem, skąd powiedzenie „Chleb w płynie”
Tak jak nie lubię kupnych "łiskaczy", tak to mi całkiem podchodzi, nawet zaraz po destylacji
Część zadębię, a część odstawię w niezmienionym stanie i za tydzień (o ile coś zostanie), dokonam porównania.
Destylowałem wszystko jak leci. Okazało się, że zaczęło kapać przy wyższej temperaturze w zbiorniku, niż ma to miejsce w nastawach owocowo-cukrowych, co świadczy o niższej wydajności %%% zacieru. Pomimo, że moje rurki są w miarę bezzapachowe, to podczas procesu unosił się dziwny, dla mnie niecodzienny zapaszek.
Mimo wszystko po rozcieńczeniu do 50%, wyszła z tego całkiem fajna wódeczka, trochę ostra ale interesująca w smaku i zapachu. Powiedziałbym nawet, że szczególnie w zapachu jest dość "chlebowa", jak świeży bochenek Teraz już wiem, skąd powiedzenie „Chleb w płynie”
Tak jak nie lubię kupnych "łiskaczy", tak to mi całkiem podchodzi, nawet zaraz po destylacji
Część zadębię, a część odstawię w niezmienionym stanie i za tydzień (o ile coś zostanie), dokonam porównania.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Tutaj masz nie łychę, a pszeniczną . Dwukrotnie przedestylowana pszeniczna z dodatkiem łyżeczki/łyżki miodu na 0,5l i suszonego kłosa pszenicy - miodzio z boczkiem już po tygodniu, a po dwóch miesiącach to cudowna bimbrozja . Jak w końcu ruszą zboża u mnie, to i pszeniczna się pojawi, właśnie na kłosówkę.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Dwukrotnie przedestylowana Już teraz jest świetna do , choć może trochę nieco za ostra Będę musiał to przemyśleć Ale gdybym się jednak zdecydował na drugą destylację, to do ilu % przed gotowaniem ją rozrabiasz, aby nie straciła tego pięknego, chlebowego zapachu?
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Właśnie o tą ostrość mi chodziło, żeby nie była aż taka namolna . Rozcieńczyłem do 35-40% przed drugą destylacją na potstillu i odbierałem do pojawienia się niechcianych zapachów i smaków. Cały ogon poszedł do kolejnego przefermentowanego zacieru zaraz przed destylacją.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Z 9 litrów wody i 3 kg mąki pszennej otrzymałem około 1 litra 75% trunku. Około, bo drugą partię zacieru, tę najbardziej mączną z dna, niestety przypaliłem i urobek poszedł na płyn do spryskiwaczy.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: środa, 6 lut 2013, 09:41
- Krótko o sobie: Jest dobrze ;)
- Ulubiony Alkohol: Kormoran
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Zacier z mąki żytniej, mimo że odstał swoje i zlałem tylko płyn z nad osadu, przypalił się. Psota po 2gim graniu jest gorzka... Teraz mam pytanie. Czy mąka/śruta kukurydziana równie łatwo się przypala? Głównie chciałem robić z kukurydzy. Mam kociołek miedziany 12l i grzałkę 900watt do tego mini still na rurze miedzianej fi35mm.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Kukurydza jest najmniej podatna na przypalenie ze wszystkich zbóż, ze względu na najluźniejszą postać zacieru. Przefiltrowany (przez worek do zacierów zbożowych) zacier na śrucie kukurydzianej nie przypala się przy grzaniu gazem, ale na grzałce może się przypalić.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
...ale nie musi http://alkohole-domowe.com/forum/post57429.html#p57429gr000by pisze:na grzałce może się przypalić.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 17
- Rejestracja: środa, 6 lut 2013, 09:41
- Krótko o sobie: Jest dobrze ;)
- Ulubiony Alkohol: Kormoran
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Czytałem, że żyto lubi się przypalać... no i się przypaliło. Kupię kukurydzę, zrobię zacier i po fermentacji porządnie przefiltruje. Jak się przypali to będę musiał zbudować płaszcz wodny. Sprzęt ma 160cm wysokości także grzanie na kuchence odpada, a taboret gazowy w bloku... Żona by mnie z tym sprzętem wygnała
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Znalazłem ostatnio sklep internetowy tylko i wyłącznie z różnymi rodzajami mąki
http://e-maka.pl/
Pomysł ciekawy, wybór spory, ceny przystępne, choć koszty przesyłki trochę odstraszają. Ale jeśli ktoś nie ma dostępu do śruty, bądź nie wie gdzie ją zdobyć bo np. mieszka w dużym mieście (jak niestety ja) to oferta moim zdaniem warta rozważenia W końcu łycha z mąki kukurydzianej też powinna wyjść niezgorsza A może coś bardziej azjatyckiego z mąki ryżowej...
http://e-maka.pl/
Pomysł ciekawy, wybór spory, ceny przystępne, choć koszty przesyłki trochę odstraszają. Ale jeśli ktoś nie ma dostępu do śruty, bądź nie wie gdzie ją zdobyć bo np. mieszka w dużym mieście (jak niestety ja) to oferta moim zdaniem warta rozważenia W końcu łycha z mąki kukurydzianej też powinna wyjść niezgorsza A może coś bardziej azjatyckiego z mąki ryżowej...
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 7334
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Cholera BartekBartek1 , a co napisał Trener:
Nie spiesz się tak bardzo z klepaniem w klawiaturęjeśli ktoś nie ma dostępu do śruty, bądź nie wie gdzie ją zdobyć bo np. mieszka w dużym mieście (jak niestety ja) to oferta moim zdaniem warta rozważenia
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 24
- Rejestracja: poniedziałek, 22 sie 2016, 19:08
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Podziękował: 1 raz
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Witam kolegów!
Szperając przed świętami w starych przepisach znalazłem taki oto przepis (pisownia oryginału):
Wino z żyta
1/2litra żyta, 1kg cukru, 1 dkg drożdży, 1/2 dkg rodzynek, 3 litry wody
Żyto przebrać, przepłukać, dobrze odsączone z wody dać do słoja. Zalać wodą gotowaną, ostudzoną na zimno, dodać drożdże podrobione, wsypać cukier i 1/2 dkg rodzynek.
Fermentować ma 15 dni. Od czasu do czasu pomieszać, aż żyto wypłynie pod wierzch.
Jak za kwaśne dodać jeszcze trochę cukru przy zlewaniu do flaszek, zakorkować flaszki i oblakować, postawić w zimnem miejscu.
No i zastanwaiam się, czy aby nie zastąpić ziarna mąką żytnią razową (bo mi zalega), odpuścić sobie rodzynki i popełnić żytniówkę bez zacierania
Pozdrawiam
Szperając przed świętami w starych przepisach znalazłem taki oto przepis (pisownia oryginału):
Wino z żyta
1/2litra żyta, 1kg cukru, 1 dkg drożdży, 1/2 dkg rodzynek, 3 litry wody
Żyto przebrać, przepłukać, dobrze odsączone z wody dać do słoja. Zalać wodą gotowaną, ostudzoną na zimno, dodać drożdże podrobione, wsypać cukier i 1/2 dkg rodzynek.
Fermentować ma 15 dni. Od czasu do czasu pomieszać, aż żyto wypłynie pod wierzch.
Jak za kwaśne dodać jeszcze trochę cukru przy zlewaniu do flaszek, zakorkować flaszki i oblakować, postawić w zimnem miejscu.
No i zastanwaiam się, czy aby nie zastąpić ziarna mąką żytnią razową (bo mi zalega), odpuścić sobie rodzynki i popełnić żytniówkę bez zacierania
Pozdrawiam
-
- Posty: 7334
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Do poczytania;
http://alkohole-domowe.com/forum/ziarno ... -t318.html
i dodatkowo;
http://alkohole-domowe.com/forum/zacier ... 14757.html
http://alkohole-domowe.com/forum/ziarno ... -t318.html
i dodatkowo;
http://alkohole-domowe.com/forum/zacier ... 14757.html
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Zacier sporo stracił ze smrodów, którymi obdarzał mnie w pierwszych dniach fermentacji.
Skończył pracować i ładnie się podzielił.
Ściągnąłem płyn z nad osadu i wystawiłem do klarowania na balkon.
Gęste mam zamiar gotować w płaszczu i napełniłem kocioł do 3/4 całości.
Czytałem, że podczas gotowania może zacząć się pienić czy też zwiększyć jakoś swoją objętość.
Czy to faktycznie się zdarza?
Czy w takim wypadku espumisan czy esputikon pomaga?
Skończył pracować i ładnie się podzielił.
Ściągnąłem płyn z nad osadu i wystawiłem do klarowania na balkon.
Gęste mam zamiar gotować w płaszczu i napełniłem kocioł do 3/4 całości.
Czytałem, że podczas gotowania może zacząć się pienić czy też zwiększyć jakoś swoją objętość.
Czy to faktycznie się zdarza?
Czy w takim wypadku espumisan czy esputikon pomaga?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
-
- Posty: 59
- Rejestracja: wtorek, 2 gru 2014, 01:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystko co świt swój, z ziemi bierze.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południowy wschód PL
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Tak, istnieje możliwość pienienia. Jednak jeśli masz odpowiednią wysokość płynu tzn. do 80% zbiornika, to nie masz się co bać. Ale przy gęstwie jaką zawsze gotuje (śruta z płynem) dodatkowo przed półkową stosuje pustą rurę 15 cm. Warto zainwestować w antypianę aby mieć 100% pewność.
-
- Posty: 224
- Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
- Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
- Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Uk
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Przeglądając forum trafiłem na ten fenomenalny temat zacierałem kilka razy zboża na bourbon a nie zwróciłem uwagi na to mąka pszenna jest trzy razy tańsza(1.5 kg za 0.45 £) . Tydzień temu zatarłem mąkę i fermentuje na drożdżach dedykowanych dla whisky ale zacier jest przeznaczony na spirytus. Próbował ktoś fermentować podobny zacier ale ma drożdżach turbo..? Myślałem o połowie paczki drożdży Vodka Turbo Star?
Ostatnio zmieniony sobota, 7 kwie 2018, 17:54 przez maniek86, łącznie zmieniany 1 raz.
Bimber forever !!!
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Jak zatrzyj, to zatarłem. Na pierwszy ogień poszła pszenna.
Zacier z 13 kg mąki pszennej
1. Przygotować:
• 13 kg mąki pszennej,
• 6 ml enzymu upłynniającego skrobię rozcieńczyć w 40 ml zimnej wody,
• 3 ml antypiany rozcieńczyć w 45 ml zimnej wody,
• 3 ml enzymu redukującego lepkość,
• 13 ml enzymu scukrzającego.
Enzymów jest podwójna ilość w stosunku do zacierów zbożowych ze śruty. Może przesadziłem, a może i nie.
2. Wlać do kotła 37 litrów gorącej wody.
3. Dodać ½ enzymu upłynniającego.
4. Zagrzać wodę do 75 - 80 *C i wsypywać mąkę bezpośrednio z torebki mieszając i ciągle utrzymując temperaturę. Po dodaniu każdych dwóch kg mąki dozować ok. 4 ml roztworu antypiany. Nie zwracać uwagi na małe grudki mąki w zacierze, wkrótce enzym je rozbije.
5. Grzać do 90 *C, dodać resztę enzymu upłynniającego, wyłączyć grzanie i zostawić na 1,5 godziny w tej temperaturze.
6. Zlać zacier do beczki, zostawić do wystudzenia.
7. Przy 65 *C dodać enzym redukujący lepkość, ok. 10 ml roztworu antypiany, zamieszać.
8. Po spadku temperatury < 60 *C, dodać enzym scukrzający, resztę roztworu antypiany, zamieszać. Zawartość cukru po scukrzeniu skrobi mierzona balingometrem wskazała 23,5 jednostki Sporo!
9. Przy temperaturze w beczce 32-34 *C wsypać drożdże, zamieszać.
10. Czas fermentacji od 7 – 8 dni.
11. Ilość destylatu w przeliczeniu na spirytus 96% ~ ale o tym później.
Drożdże: Professional Whisky Yeast + GA
Dziś robiłem odpęd na kolumnie półkowej z 4 półkami. Bez dzielenia frakcji, odbierałem cały alkohol przez zawór OLM, żadnych przedgonów, żadnych pogonów. Nie wsypywałem też wypełnienia katalizatora, była tylko pusta rura. Plan mam taki, że to co wyjmę z dwóch zacierów będę rektyfikował na Aabratku z pełnym reżimem na czysty spirytus. Gotowałem całość zacieru w kotle z płaszczem. Konsystencja po wymieszaniu niczym rzadka śmietana, pachnie chlebem.
Po rozgrzaniu czekałem tylko na zalanie półek i od razu odbiór. Jechałem z delikatnym refluksem dławiąc odbiór, później dławiąc dość mocno. Nie chciałem dużo objętościowo. Wszystkie półki zalane, żadnej osuszonej.
A teraz najciekawsze, przynajmniej dla mnie. To co kapało przez większość procesu miało fantastyczny zapach. Zbożowy, ale w porównaniu ze śrutą o wiele delikatniejszy. Mimo braku miedzi w części katalitycznej nie wyczuwałem drożdży. Do końca ciecz czysta, bez zmętnienia które pod koniec destylacji zacieru ze śruty zawsze pojawia się.
Jednak największym zaskoczeniem była wydajność: 5 l o mocy 84% i 2 l o mocy 51%, co daje w przeliczeniu na spirytus 96% jakieś 5,4 l Ilość nie do uzyskania z ześrutowanego ziarna pszenicy.
Nie wiem jak to smakuje, nie mam zamiaru próbować, bo nie taki jest cel.
Zacier z 13 kg mąki pszennej
1. Przygotować:
• 13 kg mąki pszennej,
• 6 ml enzymu upłynniającego skrobię rozcieńczyć w 40 ml zimnej wody,
• 3 ml antypiany rozcieńczyć w 45 ml zimnej wody,
• 3 ml enzymu redukującego lepkość,
• 13 ml enzymu scukrzającego.
Enzymów jest podwójna ilość w stosunku do zacierów zbożowych ze śruty. Może przesadziłem, a może i nie.
2. Wlać do kotła 37 litrów gorącej wody.
3. Dodać ½ enzymu upłynniającego.
4. Zagrzać wodę do 75 - 80 *C i wsypywać mąkę bezpośrednio z torebki mieszając i ciągle utrzymując temperaturę. Po dodaniu każdych dwóch kg mąki dozować ok. 4 ml roztworu antypiany. Nie zwracać uwagi na małe grudki mąki w zacierze, wkrótce enzym je rozbije.
5. Grzać do 90 *C, dodać resztę enzymu upłynniającego, wyłączyć grzanie i zostawić na 1,5 godziny w tej temperaturze.
6. Zlać zacier do beczki, zostawić do wystudzenia.
7. Przy 65 *C dodać enzym redukujący lepkość, ok. 10 ml roztworu antypiany, zamieszać.
8. Po spadku temperatury < 60 *C, dodać enzym scukrzający, resztę roztworu antypiany, zamieszać. Zawartość cukru po scukrzeniu skrobi mierzona balingometrem wskazała 23,5 jednostki Sporo!
9. Przy temperaturze w beczce 32-34 *C wsypać drożdże, zamieszać.
10. Czas fermentacji od 7 – 8 dni.
11. Ilość destylatu w przeliczeniu na spirytus 96% ~ ale o tym później.
Drożdże: Professional Whisky Yeast + GA
Dziś robiłem odpęd na kolumnie półkowej z 4 półkami. Bez dzielenia frakcji, odbierałem cały alkohol przez zawór OLM, żadnych przedgonów, żadnych pogonów. Nie wsypywałem też wypełnienia katalizatora, była tylko pusta rura. Plan mam taki, że to co wyjmę z dwóch zacierów będę rektyfikował na Aabratku z pełnym reżimem na czysty spirytus. Gotowałem całość zacieru w kotle z płaszczem. Konsystencja po wymieszaniu niczym rzadka śmietana, pachnie chlebem.
Po rozgrzaniu czekałem tylko na zalanie półek i od razu odbiór. Jechałem z delikatnym refluksem dławiąc odbiór, później dławiąc dość mocno. Nie chciałem dużo objętościowo. Wszystkie półki zalane, żadnej osuszonej.
A teraz najciekawsze, przynajmniej dla mnie. To co kapało przez większość procesu miało fantastyczny zapach. Zbożowy, ale w porównaniu ze śrutą o wiele delikatniejszy. Mimo braku miedzi w części katalitycznej nie wyczuwałem drożdży. Do końca ciecz czysta, bez zmętnienia które pod koniec destylacji zacieru ze śruty zawsze pojawia się.
Jednak największym zaskoczeniem była wydajność: 5 l o mocy 84% i 2 l o mocy 51%, co daje w przeliczeniu na spirytus 96% jakieś 5,4 l Ilość nie do uzyskania z ześrutowanego ziarna pszenicy.
Nie wiem jak to smakuje, nie mam zamiaru próbować, bo nie taki jest cel.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Czas na podsumowanie pszenicznej z mąki.
Pierwszy zacier był na mące tortowej z indeksem bodajże 420, drugi na 700-coś, chyba 750. Kupując mąkę nie zwracałem na to uwagi, lecz podczas jej przerabiania doszedłem do wniosku, że jest to istotne. Bowiem tortowa dała więcej alkoholu. Mąka czyściejsza, więcej bielma z ziarna, więcej skrobi. Różnica bardzo niewielka, bo przy 13 kg mąki tortowa dała więcej o jakieś 150 ml spirytusu, gdyż by osiągnąć wydajność 5,4 l musiałem dociągnąć do 99,5 *C, a nie bardzo mi się chciało
Tak więc 2 odpędy o objętości 14 litrów i zawartości 10,8 l przeliczeniowego spirytusu 96% poleciały do kotła rozcieńczone 25 litrami wody. Przedgony miały bardzo wyraźnie octowy początek, ale dużo ich nie było. Najpierw wylałem 250 ml, a potem w trakcie odbioru serca jeszcze 100 ml. Pierwsze 0,25 l z OLM do ponownego przerobu i jazda z tym oczekiwanym Gotowego spirytusu wyszło równe 9 litrów, choć dość długo męczyłem kocioł by było do "równego rachunku". Jaszcze 0,75 l pogonów o prawie 96% i koniec zabawy.
Urobek odstawiony by sobie pooddychał, ale przecież spróbować było trzeba. Prosto z wężyka odlałem 42 ml do małpki 100 ml i dolałem do pełna wody. By było szybciej potrząsałem to parę razy i na koniec na świeże powietrze by ostygło. Po godzinie szybka degustacja z sąsiadami i...
Znamy smak pszenicznej robionej ze śruty smakowanej zaraz po zrobieniu i odleżakowaniu w szkle prawie do dwóch lat, ale ta wydaje się być jeszcze łagodniejszą. Po godzinie przegryzania! I powiem, że nikt kto zna smak różnych wódek nie powie, że jest z innego surowca niż zboże. Mimo spokojnie prowadzonego procesu na wysokiej kolumnie, dokładnego odbioru początku i końca, kolumna przepuściła tyle co trzeba posmaku zbożowego. Jest też nuta słodyczy, ale bardzo subtelna, delikatna. Po tej wódce nawet ci co mają odruch popijania każdego kieliszka mogą nie sięgnąć po popychacz Ja połową kieliszka przepłukałem usta przed przełknięciem i było super.
Takie wnioski mi się nasuwają w odniesieniu do zacierania śruty i mąki.
Pozytywne:
- większa wydajność jednokrotnego zacierania,
- mniej pracochłonny proces zacierania, śruta bardziej brudzi i wymaga więcej mycia,
- 13 kg da się zatrzeć na jedno gotowanie w kotle 50 l, śruty niejednokrotnie tyle nie dało się wrzucić do 37 l wody by była mieszalna,
- można grzać z większą mocą, krótszy czas pracy przy kotle,
- lepsza przewodność cieplna zacieru, można mniej mieszać.
Negatywne:
- tylko jeden, zboże miałem prawie za darmo, 25 kg mąki to jakieś 40 zł.
W mojej subiektywnej ocenie - jeśli na wódkę czystą, to mąka lepsza od ześrutowanego zboża.
Pierwszy zacier był na mące tortowej z indeksem bodajże 420, drugi na 700-coś, chyba 750. Kupując mąkę nie zwracałem na to uwagi, lecz podczas jej przerabiania doszedłem do wniosku, że jest to istotne. Bowiem tortowa dała więcej alkoholu. Mąka czyściejsza, więcej bielma z ziarna, więcej skrobi. Różnica bardzo niewielka, bo przy 13 kg mąki tortowa dała więcej o jakieś 150 ml spirytusu, gdyż by osiągnąć wydajność 5,4 l musiałem dociągnąć do 99,5 *C, a nie bardzo mi się chciało
Tak więc 2 odpędy o objętości 14 litrów i zawartości 10,8 l przeliczeniowego spirytusu 96% poleciały do kotła rozcieńczone 25 litrami wody. Przedgony miały bardzo wyraźnie octowy początek, ale dużo ich nie było. Najpierw wylałem 250 ml, a potem w trakcie odbioru serca jeszcze 100 ml. Pierwsze 0,25 l z OLM do ponownego przerobu i jazda z tym oczekiwanym Gotowego spirytusu wyszło równe 9 litrów, choć dość długo męczyłem kocioł by było do "równego rachunku". Jaszcze 0,75 l pogonów o prawie 96% i koniec zabawy.
Urobek odstawiony by sobie pooddychał, ale przecież spróbować było trzeba. Prosto z wężyka odlałem 42 ml do małpki 100 ml i dolałem do pełna wody. By było szybciej potrząsałem to parę razy i na koniec na świeże powietrze by ostygło. Po godzinie szybka degustacja z sąsiadami i...
Znamy smak pszenicznej robionej ze śruty smakowanej zaraz po zrobieniu i odleżakowaniu w szkle prawie do dwóch lat, ale ta wydaje się być jeszcze łagodniejszą. Po godzinie przegryzania! I powiem, że nikt kto zna smak różnych wódek nie powie, że jest z innego surowca niż zboże. Mimo spokojnie prowadzonego procesu na wysokiej kolumnie, dokładnego odbioru początku i końca, kolumna przepuściła tyle co trzeba posmaku zbożowego. Jest też nuta słodyczy, ale bardzo subtelna, delikatna. Po tej wódce nawet ci co mają odruch popijania każdego kieliszka mogą nie sięgnąć po popychacz Ja połową kieliszka przepłukałem usta przed przełknięciem i było super.
Takie wnioski mi się nasuwają w odniesieniu do zacierania śruty i mąki.
Pozytywne:
- większa wydajność jednokrotnego zacierania,
- mniej pracochłonny proces zacierania, śruta bardziej brudzi i wymaga więcej mycia,
- 13 kg da się zatrzeć na jedno gotowanie w kotle 50 l, śruty niejednokrotnie tyle nie dało się wrzucić do 37 l wody by była mieszalna,
- można grzać z większą mocą, krótszy czas pracy przy kotle,
- lepsza przewodność cieplna zacieru, można mniej mieszać.
Negatywne:
- tylko jeden, zboże miałem prawie za darmo, 25 kg mąki to jakieś 40 zł.
W mojej subiektywnej ocenie - jeśli na wódkę czystą, to mąka lepsza od ześrutowanego zboża.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Re: Cukier drogi? -Zatrzyj mąkę bracie!
Nie mam zbytnio porównania do śruty, bo za wiele na niej nie działałem, ale w porównaniu do zwykłej glukozy, przedgon z zacierania mąki żytniej z Tesco (720 chyba) był po prostu tak przyjemny w zapachu, że żal było mi go wylewać... delikatny, chlebowy zapach, zero odrzucenia... Ilość tego również mniejsza w porównaniu do glukozy Proporcjonalnie uzyskałem również więcej alkoholu z kg niż w przepisie, który mi podałeś