Mały mętlik w głowie po pierwszym poceniu (czyszczenie)

Porywanie cieczy z kotła, dziwny smak i zapach destylatu oraz wszelkie inne problemy związane z destylacją...
Awatar użytkownika

Autor tematu
nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 105 razy

Post autor: nemeto »

Witam

Dzisiaj pierwszy raz operowałem na swojej kolumnie, dostałem wytyczne aby ją wyczyścić - 10 razy zalać. Do tego celu użyłem nastawu z lekko ponad 7 kg cukru (grzybki wszystko zjadły). I tutaj moje pytanie, ponieważ mam mętlik w głowie ( nie będę opisywał swoich błędów - wiadomo pierwsze śliwki robaczywki ). Jak to jest z odbiorem przedgonów? Swoją kolumnę zalałem 10 krotnie, wyłączyłem grzanie. Po około 3 minutach włączyłem tylko 1 grzałkę (2kW) i rozpocząłem stabilizację. Po około 25 minutach zrzuciłem całe jeziorko LM, po następnych 20 min ponownie zrzut. Po około 15 minutach odebrane 50 z Olm, i odbiór serca (20 ml/minutę). Na forum spotkałem się z odbiorem kropelkowym przedgonów, natomiast dostałem radę co do swojej kolumny aby zrzucić 2 razy jeziorko i o nim zapomnieć, ustawić odbiór na 20 ml i czekać na skok temperatury. Czy ja to zrobiłem poprawnie? Oczywiście były to rady, które mają mi pomóc w pierwszych etapach pracy z kolumną - później oczywiście bogatszy o doświadczenie znajdę swoją drogę. Jeśli coś podkręciłem czy źle zrozumiałem radę dotycząca odbioru przedgonów, przepraszam osobę, która udzieliła mi tej wskazówki.
Urobek ( oczywiście nie do spożycia - traktowany jako spirytus techniczny) to 500 ml przedgonów i lekko ponad 3 litry serca (mierzony ciepły miał 100% na 5 alkoholomierzach - wiem wynik nierealny ). Nie opanowałem temperatury i odebrałem tylko ok. 0,3 l pogonów (może tego więcej było, ale wyłączyłem grzanie), wąchając to od razu wylałem, nawet nie mierzyłem procentów.
koncentraty wina
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Mały mętlik w głowie po pierwszym poceniu (czyszczenie)

Post autor: .Gacek »

Witaj. Jeżeli producent sprzętu załącza instrukcję i tak opisał pracę kolumny to coś w tym jest. Raczej nikt świadomie złych rad Ci nie udziela.
Wielokrotne zalewanie kolumny ma na celu jej dokładne wypłukanie w celu zachowania higieny urządzenia. Z reguły każdy urobek z pierwszej destylacji nie idzie do spożycia tylko tak jak piszesz na cele techniczne.
Sposobów na odbieranie przedgonów jest kilka i być może przy budowie Twojego sprzętu ten sposób jest najbardziej efektywny. Musiałbyś zmierzyć dokładnie pojemność jeziorka.... Jeżeli w sumie w dwóch zrzutach z LM odebrałeś 450ml i 50ml z OLM to taki sposób wydaje się być najlepszy - jeziorko ma około 200ml, czyli głowica puszkowa albo ufo. Przy dużych pojemnościach właśnie tak odbiera się przedgon, bo to właśnie w górnej części kolumny i jeziorku się kumulują przedgony.
Procent urobku musisz mierzyć w temperaturze 20*C, lub pobrać sobie tabelę gdzie jest przelicznik mocy względem temperatury.
Pozdrawiam Gacek.
Awatar użytkownika

Autor tematu
nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Mały mętlik w głowie po pierwszym poceniu (czyszczenie)

Post autor: nemeto »

Dzięki. Instrukcji w formie papierowej nie dostałem, były natomiast długie rozmowy telefoniczne, poczynając od napięć w moich gniazdkach, a kończąc na RR. Czyli sumując: zalewam kolumnę 2 razy, podczas godzinnej stabilizacji zrzucam 2 razy jeziorko co 20 min. Potem przepłukanie Olm (50ml) i odbiór 20ml/min (tutaj z czasem jak poznam kolumnę pewnie wartość się zmieni). Czekam na skok na 10 półce o 0,3 i zmniejszam odbiór o połowę, potem po następnym skoku albo zamykam i stabilizuje, albo przechodzę do lm i odbieram pogony (gdzieś trafiłem na info, że ciągnę do 85 stopni w głowicy). W załączeniu zdjęcie sprzętu, 63,5 mm że sprężynkami. Wysokość 240cm.
IMG_20191120_112809.jpg
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Mały mętlik w głowie po pierwszym poceniu (czyszczenie)

Post autor: .Gacek »

Od razu widać że sprzęt od Piotra :ok:
Pozdrawiam Gacek.
Awatar użytkownika

Autor tematu
nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Mały mętlik w głowie po pierwszym poceniu (czyszczenie)

Post autor: nemeto »

Kurde, adresat przelewu zaliczkowego na sprzęt ma trochę inaczej na imię
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Mały mętlik w głowie po pierwszym poceniu (czyszczenie)

Post autor: .Gacek »

Andrzej?
Pozdrawiam Gacek.
Awatar użytkownika

Autor tematu
nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Mały mętlik w głowie po pierwszym poceniu (czyszczenie)

Post autor: nemeto »

Tak ;)
Czy opisany w moim 2 poście sposób działania jest ok? Pytam ponieważ już chciałbym coś stworzyć na święta i Sylwestra (później będę poznawał kolumnę lepiej), a nie chcę wyciągać mojego potstila na którym wyciągałem 91 %, ale potrzebowałem duuużo czasu (szybkowar, 2 szklane deflegmatory połączone szeregowo wypełnione własnoręcznie robionymi sprężynkami miedzianymi).

PETER29
850
Posty: 897
Rejestracja: piątek, 18 lut 2011, 16:28
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Czysta i browar
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: ŚLĄSKIE
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Mały mętlik w głowie po pierwszym poceniu (czyszczenie)

Post autor: PETER29 »

Krzysiek? Sprzęt jak sprzęt nic on wart bez operatora i jego doswiadczenia.
_______________________________________________________________________________
Pozdrawiam KRZYSZTOF

prolog1975
450
Posty: 473
Rejestracja: środa, 3 sie 2016, 08:38
Podziękował: 57 razy
Otrzymał podziękowanie: 85 razy
Re: Mały mętlik w głowie po pierwszym poceniu (czyszczenie)

Post autor: prolog1975 »

Spokojnie jak pisałeś nemeto pierwsze śliwki robaczywki. Ogólnie co do odbioru przedgonu musisz pokombinować z ilością i przepłukiwaniem OLM. Jak piszą wyżej masz OLM i duże jeziorko to ten sposób odbioru jest OK. Co najwyżej można ustawić na LM jedną krople na 5-8 sekund w czasie odbioru serca. Jeśli chodzi o stabilizację to robiąc na gotowo wydłuż czas do tych 40 minut, zrób zrzut jeziorka na otwartym buforze. Zamknij bufor napełni się daj mu czas na wzmocnienie zawartości spadnie w nim temperatura zmieni się % w kotle i znów zrzut z LM.
Potem ustabilizuj kolumnę odbierz 100 ml z OLM następnie złap 0.5l osobno, resztę do jednego gara do czasu stabilnego termo prowadzącego. Rozrób te 0.5l, rozrób serce tak na 40 % jeśli wypijesz i nie poczułeś różnicy to dobrze odebrałeś przedgon. Możesz dać komuś na ślepy test. Jeśli nadal nie jesteś pewny rozrób na 20% posmakuj powąchaj. Nie spiesz się przy odbiorze przedgonu. Zaznaczam na początku cieszymy się z tego co wykąpie z czasem zaczynamy szukać tzw. absolutu i dziury w całym.
Awatar użytkownika

Autor tematu
nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Mały mętlik w głowie po pierwszym poceniu (czyszczenie)

Post autor: nemeto »

Dziękować i sorry za opóźnienia (każdy mój post musi być zaakceptowany). Tak konstruktorem mojej maszynerii jest Akas ( dziękuję za cierpliwość ;)).
Czyli rozumiem, że po zalaniu mam ją stabilizować 40 min i dopiero robić pierwszy zrzut, potem stabilizacja 10 półki do obranej temperatury i 2 zrzut. Potem stabilizacja ponownie do temperatury i przejście do operowania olmem? Pytam dlatego żeby dobrze zrozumieć i odpęd chciałbym prowadzić tak samo jak drugie podejście z surówką (tutaj obrałem sobie metodę 2,5).
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Mały mętlik w głowie po pierwszym poceniu (czyszczenie)

Post autor: lesgo58 »

Dobrze robisz. A najlepiej zacząć w/g instrukcji akasa. Jest napisana w sposób dla nowicjuszy. Nie ma opcji żeby się pomylić. Gdy poznasz kolumnę i zrobisz kilka procesów to wtedy możesz zacząć wszystko dopasowywać pod siebie.
Co do Twojego pytania. Zasada podstawowa jest taka. Stabilizujemy kolumnę do momentu gdy na najniższym termometrze temperatura będzie stabilna przynajmniej z 10-15 minut. Ja mam kolumnę podobną do Twojej i cały proces stabilizacyjny zamykam w 60 minutach. Jest to optymalny czas. Można dłużej. Zależy od Ciebie. Krócej bym nie zalecał. Jeśli zależy Ci na produkcie najwyższej jakości. Proces stabilizacji jest niezależny od odbioru przedgonów. Przedgony można odbierać od samego początku stabilizacji, można zacząć po jakimś czasie od początku stabilizacji a można też to zrobić dopiero gdy zakończysz pierwszy etap stabilizacji. Sposób odbioru przedgonów też nie jest ściśle określony.Tu nie ma kanonu. Można kropelkowo, można zrzutami i można sposobem mieszanym. Kropelkowo (tak jak i zrzutami) zda egzamin przy bardzo małym albo zerowym jeziorku. Zrzutami - jest właściwszy dla jeziorka dużego. Ilość i częstotliwość odbioru przedgonu zależy od wielkości jeziorka jak i bufora.
Tak więc jak widzisz jest mnóstwo elementów i zmiennych na które trzeba zwrócić uwagę. Dopasowanie tego etapu do swoich potrzeb trwa od kilku do kilkunastu rektyfikacji.
Elementem weryfikującym poprawność stabilizacji i odbioru przedgonów są pierwsze mililitry gonu. Dlatego wskazane by było zbierać początkowy urobek do osobnych buteleczek np. po 100ml. Gdy opanujesz ten etap to później będzie wszystko tak powtarzalne, że aż nudne.
Odbiór gonu i pogonów to osobna historia.
Ostatnio zmieniony piątek, 6 gru 2019, 11:46 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Autor tematu
nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Mały mętlik w głowie po pierwszym poceniu (czyszczenie)

Post autor: nemeto »

Dziękuję wszystkim za pomoc, teraz pozostaje metoda prób i błędów (oczywiste jakby tych błędów było jak najmniej) i badania organoleptyczne ;)
Awatar użytkownika

Autor tematu
nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Mały mętlik w głowie po pierwszym poceniu (czyszczenie)

Post autor: nemeto »

To ja teraz z innym tematem, jestem po 3 psoceniu ( 2 odpędy i 3 na gotowo).
Wsad 48 l 19%. Standardowo grzanie 2x zalanie i stabilizacja 60 min ( 2 razy co 20 min zrzut lma). Potem odbiór 20 ml z Olm (grzanie 2 kW), temperatury po stabilizacji: 10 półka 77,433 głowica 76. Temperatura na 10; półce jak zamurowana, żadnej korekty nie wymagała ( podczas 2 odpędów delikatnie korygowałem odbiór). Pod koniec procesu czekam na skok na 10 półce. Temperatura w kegu 99,62 bufor 96 i w końcu jest skok na 10 półce o prawie jeden stopień, ale w dół (w dwóch poprzednich procesach również to występowało), zachowywała się tak jakby chciała się ustabilizować na tej niższej temperaturze, potem temperatury skoczyły do góry (oczywiście bogatszy o doświadczenie z poprzednich psot w momencie zjazdu temperatury zakończyłem proces). Czujnik ciśnienia wewnętrznego pokazywał w trakcie pracy wartość w przedziale 6,2-6,4. Podczas skoku temperatury w dół pokazał coś koło 7. Czy wie ktoś co się w ogóle stało? Wszędzie (przynajmniej tam gdzie zaglądałem) jest mówione o skoku max o 0,5 w górę, a u mnie poleciała w dół.
Ostatnio zmieniony czwartek, 12 gru 2019, 00:23 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy destylacyjne”