Uszanowanie Szanowne Grono,
Zgodnie z: jak-zrobic-zacier-z-pszenicy-t1928.html
Po miesiącu odsączyłem beczkę z pozostałości pszenicy, a po dwóch tygodniach pojawiło się coś co się pojawia na źle przechowywanych ogórkach kiszonych, pachnie mieszanką alko szampanowego i czegoś co się popsuło :/
destylować?
pozdrawiam
Harcownik
Na nastawie pojawiło się coś co czasem pojawia sie na skisłych ogorkach
-
- Posty: 567
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2011, 22:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 91 razy
Re: Na nastawie pojawiło się coś co czasem pojawia sie na skisłych ogorkach
Kiepsko opisałeś problem. Najlepiej dodaj zdjęcia tego co wyhodowałeś w zacierze. Może to być jakieś zakażenie ale niekoniecznie. Zaciery (szczególnie w przypadku użycia Fermioli) same z siebie mocno śmierdzą. Ale i tak uważam, że trzymanie zacieru 6 tygodni to proszenie się o kłopoty. Jak w wakacje robiłem zaciery na drożdżach dedykowanych do zboża (Alcotec Whisky Yeast Single Strain, Alcotec Turbo Whisky Yeast) to fermentacja trwała 5-6 dni. Używam kociołka z płaszczem wodnym więc od razu poszło na rury. Gdybym musiał klarować no to trzeba by dodać jeszcze jakieś 2-3 dni.
No a co do pytania czy destylować - TAK!!! Zobaczysz co wyjdzie.
No a co do pytania czy destylować - TAK!!! Zobaczysz co wyjdzie.
Prawo pędzenia bimbru jest Prawem Człowieka!!!
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
-
- Posty: 28
- Rejestracja: środa, 12 wrz 2018, 13:01
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Na nastawie pojawiło się coś co czasem pojawia sie na skisłych ogorkach
Dzień dobry wszystkim. Ja pozwolę się podłączyć do tematu. Moja brzeczka też najpewniej złapała zakażenie tlenowcem (białawy, lekko popękany biofilm z bąblami, cały czas lekko popierduje, nie śmierdzi ani pleśnią, ani zgnilizną, tylko trochę kwaśno, ale nie jest to odpychający zapach). Domyślam się, co zrobiłem źle (kiepsko odfiltrowana brzeczka, pewnie było sporo nieprzerobionej skrobi no i - tutaj się popisałem - fermentator stał tuż obok dość aktywnego zakwasu na chleb...). Mój problem jest następujący. Brzeczka przefermentowała do jakichś 2-3Blg, teraz Blg znowu się powoli podnosi niemal do 4. I teraz pytanie do bardziej doświadczonych kolegów-gorzelników. Jak mogę to jeszcze uratować? Czy jest szansa jeszcze to jakoś dofermentować? Dorzucenie pożywki dla drożdży ma sens? Czy jak najszybciej wrzucać to na rury z nadzieją, że pół szklanki urobku z tego wyjdzie? Rozumiem, że fermentator najlepiej potraktować kąpielą z pirosiarczynem potasu z raz albo nawet dwa. Będę wdzięczny za każdą podpowiedź.
-
- Posty: 57
- Rejestracja: wtorek, 27 lis 2018, 13:00
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Alkohole smakowe .
- Status Alkoholowy: Zaciermistrz
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Na nastawie pojawiło się coś co czasem pojawia sie na skisłych ogorkach
Pytanie może nie w temacie , ale chce spróbować tak jak ty czyli fermentacja w kotle i po fermentacji bez przelewania grzanie , czy w surówce nie będzie czuć drożdży ? Dziekijohnex pisze: Używam kociołka z płaszczem wodnym więc od razu poszło na rury.
-
- Posty: 215
- Rejestracja: sobota, 1 lip 2017, 17:08
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Na nastawie pojawiło się coś co czasem pojawia sie na skisłych ogorkach
Proponuje lekturę z serii reżim w piwowarstwie domowym ( czystość i dezynfekcja sprzętu podstawa oxi i te sprawy) po pierwszym tlenowcu i 2 skrzynkach piwa w kanale nie ma zmiłuj .
Nie wiem jak w zacierach na alkohol ale szybkość opanowania środowiska przez drożdże odpowiednie to klucz do sukcesu .
Nie wiem jak w zacierach na alkohol ale szybkość opanowania środowiska przez drożdże odpowiednie to klucz do sukcesu .