Cześć, piszę w nowym temacie, gdyż nie znalazłem nigdzie na forum poruszonej kwestii udziału powietrza w procesie maceracji płatkami dębowymi w gotowym wyrobie - w sumie chyba nie ma to znaczenia czy będzie to destylat pędzony nocą cichaczem przed żoną czy kupiona wódka w sklepie z banderolką.
Oglądając filmy instruktażowe na YT (bo chyba tak można to określić) jak zasypać wódkę płatkami dębowymi, zauważyłem, że niemal we wszystkich przypadkach alkohol wypełnia niemal w 100% całą butelką po dospaniu płatków. Robiąc dokładnie to samo zacząłem się zastanawiać czy przypadkiem alkohol z płatkami nie powinien być w jakiś sposób napowietrzany. Alkohol trzymany w beczce sam się reguluje poziom nasycenia tlenem, gdyż beczka oddycha, zaś butelka nie.
Stąd moje pytanie:
Czy nie lepiej byłoby użyć większej butelki np. w połowie wypełnionej alkoholem z płatkami dębowymi i połowie powietrzem i co jakiś czas wymienić powietrze w butelce po przez odkorkowanie i późniejsze wstrząśnięcie by lepiej napowietrzyć alkohol by się lepiej przegryzało?
Płatki dębowe w alkoholu - napowietrzanie
-
Autor tematu - Posty: 693
- Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 11 lis 2019, 17:37 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Płatki dębowe w alkoholu - napowietrzanie
Kiedyś ktoś mi doradził, tu na forum, by pod nakrętkę gąsiora włożyć płatek kosmetyczny i lekko nakręcić nakrętkę. Zrobiłem tak i efekt był właściwy. Nie wiem czy to właśnie zasługa tego płatka i lekko dokręconej nakrętki, czy bez tego też byłby oczekiwany efekt. Ale wyraźnie alkoholu w gąsiorku ubyło, a czy weszło powietrze? Któż to wiedzieć może...
Może. Zrób by sprawdzić.Wojtek5 pisze:Czy nie lepiej byłoby użyć większej butelki np. w połowie wypełnionej alkoholem...
Kiedyś ktoś mi doradził, tu na forum, by pod nakrętkę gąsiora włożyć płatek kosmetyczny i lekko nakręcić nakrętkę. Zrobiłem tak i efekt był właściwy. Nie wiem czy to właśnie zasługa tego płatka i lekko dokręconej nakrętki, czy bez tego też byłby oczekiwany efekt. Ale wyraźnie alkoholu w gąsiorku ubyło, a czy weszło powietrze? Któż to wiedzieć może...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 11 lis 2019, 17:37 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 2384
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 631 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Płatki dębowe w alkoholu - napowietrzanie
Można do starzenia z płatkami używać "oddychających" kamionek. Ponoć najlepsze od Magasa z białego forum. Można też co jakiś czas napowietrzyć trunek brzęczykiem akwariowym. Chyba Herbata kiedyś podał link do filmu przedstawiającego proces wytwarzania koniaku bodaj w Gruzji. Dębiono trunek w stalowym zbiorniku ze szczapami dębowymi pod które podawano czysty tlen.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 11 lis 2019, 17:38 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Autor tematu - Posty: 693
- Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Re: Płatki dębowe w alkoholu - napowietrzanie
Z tym brzęczykiem też pomyślałem przez chwilę, ale jednak to dodatkowy koszt i myślę, że aż tak mocne napowietrzenie nie będzie miało sensu, a przynajmniej nie znalazłem jakiś podstaw logicznych na tak małą skalę jak 0,5l czy nawet 2 i więcej - może przy 200 - 500 tak. Osobiście robię to tak, że mam wolną szyjkę od butelki, raz lub jak mam czas i nie zapomnę to dwa razy na dzień odkręcam butelkę i robię ze trzy cztery ruchy ręką z jednej strony w drugą lekko przechylając butelkę tak by alkohol się nie wylał a powietrze z szyjki zostało wymienione ze świeżym. Zakręcam i mocno wstrząsam kilka razy by powietrze rozpuściło się czasowo w alkoholu. Na 100% ma to sens gdyż do każdej reakcji jest potrzebne powietrze, tyle tylko, że nie wiem czy gdy przelejemy w większą butelkę alkohol z płatkami tak by było pół na pół będzie miało jakiś efekt dodatni gdyż:
więcej powietrza niby OK, ale z drugiej strony w powietrzu tez odłożą się opary alkoholu, które przy odkręceniu ulotnią się i szybciej alkohol zacznie wietrzeć, z drugiej strony wtedy nie byłoby potrzeby częstego dopuszczania świeżego powietrza i jeszcze kwestia czy nie przyspieszy to dębienia alkoholu
więcej powietrza niby OK, ale z drugiej strony w powietrzu tez odłożą się opary alkoholu, które przy odkręceniu ulotnią się i szybciej alkohol zacznie wietrzeć, z drugiej strony wtedy nie byłoby potrzeby częstego dopuszczania świeżego powietrza i jeszcze kwestia czy nie przyspieszy to dębienia alkoholu
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 11 lis 2019, 18:12 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Płatki dębowe w alkoholu - napowietrzanie
Ja trzymam swoje destylaty w damach gdzie zawsze mam wolną przestrzeń.
Napowietrzanie wygląda w ten sposób, że jak sobie przypomnę to idę i odkręcam zakrętkę na chwilkę
I jest to raz lub dwa razy w miesiącu
Pozdrawiam Góral
Napowietrzanie wygląda w ten sposób, że jak sobie przypomnę to idę i odkręcam zakrętkę na chwilkę
I jest to raz lub dwa razy w miesiącu
Pozdrawiam Góral
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM